Tak to wszystko czytam i sama juz nie wiem.... ze też ludzie sami sobie robia takie kłopoty co do smutnej...odejdź teraz niż masz popełnic największy błąd zycia i związać sie z człowiekiem którego nie kochasz....wiem strach przed samotnoscią bywa straszny....ale bardzo często malujemy go jeszcze wię...

jak ja zaczynałam liceum też miałam mozliwość przeniesienia się do większego miasta, mieszkania w internacie i stawania sie samodzielna.....z róznych względów zrezygnowałam z tej szansy... w sumie czy żałuje? biorąc pod uwagę, że ta decyzja 5 lat później zaowocowała poznaniem mojego obecnego narzecz...

hmmm.... też kiedyś zdradziłam...niby nic wielkiego pare buziaków z kumplem na klasowej imprezie gdy moj chłopak siedział w domu, i tez nie miałam wyrzutów sumienia....tyle że w moim przypadku nie zastanawiałam sie dlaczego ich nie mam...tylko przyznałam sama przed sobą, ze pora kończyć tamten związ...

chwastek pisze: w tych słowach więcej kalkulacji niż uczucia ...

całkiem niedawno był tu taki topic tam też było sporo kalkulacji...jak widać to dzis bardzo popularne jest...

to ALE to przywiazanie....jak byłam z facetem prawie 3 lata to choc juz nic w sumie do siebie nie czulismy poza coraz większa złościa to jakoś trudno to było zakończyc, głupie i dziecinne ale tak było ale dziś jestem o t nauczkę madrzejsza

Pawcik1990 pisze:może jeszcze nie jestem gotowy... tak myśle

gratuluje w końcu dobra decyzja

dziwne ze to rodzice podejmują taką decyzje bez rozmowy z Toba....

Mona masz racje ale sam autor topicu pisał że brał slub z "powodu szczeniackiego poczucia obowiązku" wiec chyba nie ma mowy o miłosci

Traci się coś, ale następuje kolejny etap. Lepiej byłoby być wciąż w przedszkolu? broń boże ja własnie o tym mówie. Wiadomo, przeciez że stan zakochania nie trwa wiecznie...grunyt to umiec ta naszą codzienna rutynę sprawić taką by sie nią cieszyć by nie doprowadzała ona do sytuacji w której znalazł...

Piernik ale mnie nie chodzi o to, że drażni mnie, że ma nowego Chce ją po prostu odzyskać a nie odbijać tak, żeby być "lepszym"... jezeli faktycznie nie ma w tym twoim zachowaniu żadnego potekstu dotyczącego jej nowego zycia, w którym nie ma miejsca dla CIebie....to próbuj.,...w końcu nie...

nic dodać nic ując....tak wiec Joe chyba juz innej rady z tego forum nie uzyskasz...

Są pocieniowane? Z takimi trudno układającymi się wlosami trzeba prowadzić praktycznie codzienna batalię z ciężka artylerią. tak sa pocieniowane...i w sumie codziennie dla swiętego spokoju spinam je....a w gazetach wciaz tyle fajnych fryzurek ... [ Dodano : 2008-08-14, 09:14 ] jak na dworze wilgoć ...

Joe jest jedna rada.....skończ ten związek bo on nie jest normalny....nie moze być tak, ze jedna ze stron wciąż rezygnuje ze swoich potrzeb a druga tego nie dostrzega i jeszcze oskarża o egoizm.....powiem jedno nawet jeśli mielibyście być razem wziąc ślub to to małżenstwo wygladałoby w kwestii seksu...

Tak to jest jak sie do zwiazku wpusci rutyne, na dodatek brak zaufania i tym podobne rzeczy. A po pewnym czasie kogos pozna to mozna myslec ze to juz niewiadomo jak wielka milosc jest, a to tylko dlatego ze jest to cos nowego, choc zadko lepszego. Milosc to nie chodzenie z glowa w chmurach tylko co...

jak dla faceta to ja lubie krótkie...zadnych ekscesów.....mojego męzczyznę to najbardziej lubię jak ma włosy na 6mm ;) a on biednym mówi ze wygląda jak bandyta ;) a co do moich włosów to ja mam problem...jak byłam mała to miałam loczki no i moi genialni rodzice wpadli na pomysł aby mi włosy obciąc n...

Nie mam zamiaru być dawcą Błażejku...głupi stereotyp. Można by dużo gadać na ten temat, no ale po co? Skoro i tak wszyscy dalej będą się upierać, że motocyklista to dawca. Ale tylko ten ze ścigacza, bo ten na chopperze to już nie i tu niespodzianka ten ze ścigacza nie nadaje sie na dawcę bo w wynik...

wszyscy tu mówią, że nie możesz na nią naciskać i zmuszać jej....ok nikogo do tego zmuszać nie mozna....bo co to za przyjemność gdy wiesz, że ktos robi to z przymusu....ale z drugiej strony....przecież uczucia i potrzeby faceta też są ważne.....przecież w zwiazku nie może byc tak, że wciąz tylko jed...

Birute pisze: To po prostu próba znalezienia swojego miejsca i odpowiedniej dla siebie osoby - czy to źle??

jak dla mnie ...dziś rozwód to już nie jest temat tabu,....ludzie sie rozwodzą a potem znów sie z kimś wiążą...zycie....

Mona pisze:Radość

jak ja chce to poczuć!!

ile to już razy na tym forum za najlepsze lekarstwo podawana była rozmowa!!! aby zbudować z drugim człowiekiem jaką kolwiek trwałą relację trzeba rozmawiać choć jak widać wielu ma z tym problemy.... a do autorki topicu...skoro spotykacie sie już 15 miesięcy to przez ten czas na pewno o czyms ze sobą...

Pawcik...tak to bywa z pierwszym zakochaniem..... Może faktycznie tą dziewczynę sobie odpuść....a w przyszłosci pamiętaj, że żeby coś osiągnąc trzeba działać.....czasem to trudne jak jest człowiek nieśmiały...ale w tych sprawach bierność nie popłaca....grunt to przełamać sie pierwszy raz potem bedzi...

Skoro autorki topicu już tu nie ma to nie będę sie wypowiadać bezpośrednio do niej...ale zastanawia mnie czy owa 14latka umie sobie wyobrazić siebie w roli matki 14letniej dziewczynki....podejrzewam że gdyby potrafiła w życiu nie przyszłoby jej do głowy uprawianie seksu w tym wieku...bo jako matka z...

Symfonia pisze:No to dobrze, że wszystko Ci się układa:)

a teraz gdy do naszego ślubu zostały już tylko 2 miesiace...myślę o dziecku coraz intensywniej....dodatkowo gdy patrzę na koleżanki, które dumnie prezentują swoje brzuszki to tym bardziej ja tez tak chcę

z własnego doświadczenia wiem, że powroty są beee ;) i w moim przypadku najlepszym rozwiązaniem było zerwać z moim byłym kontakt całkowicie.... poczatkowo nie tak to widziałam, ale gdy okazało się, jaki wpływ były próbował na mnie wywrzeć gdy juz nie bylismy razem (wciaz opowiadał jaka to jestem zła...

daj jej troche czasu i nie wymagaj, ze po tym jak zawiodla sie na chlopaku od razu zaufa nastepnemu to już nawet nie chodzi o to ze po złych doświadczeniach z jednym chłopakiem ona nie zaufa od razu drugiemu.... chodzi o to, że skoro sam autor topicu widzi ze coś sie zaczyna...to niech pozwoli sie ...

Birute....JA jednak wrócę do żony...a raczej do małżeństwa.... Mam wrażenie (może mylne), że w tej całej sprawie wciąz krążysz wokół tej nowej kobiety zupełnie zapominając przy tym, że jesteś MĘŻEM!!! Sam piszesz, że na żonę juz naciskać nie chcesz bo ona i tak doprawia ci rogi...więc powiedz mi w c...

nie spiesz się....skoro sam widzisz że coś sie tli to moze nie ma sensu chcieć żeby od razu był z tego wielki pożar??

Hyhy pisze:Ale moze w ogole nie bede musial:)

czyli na razie nie musisz nic mówic bo nie będziesz tata? czy nie musisz nic mówić bo sami sie jakos rodzice dowiedzą?

/agnieszka.com.pl/f...ghlight=provera A to nie te same tabletki co tutaj? to nie jest to samo te tabletki provera przepisuje sie np gdy brak jest okresu a usg wykazuje , że do krwawienia powinno już dojść...ja brałam te tabletki własnie na wywołanie krwawienia

być moze na twoje relacje z kobietami ma to że obserwowałes relacje między towimi rodzicami....widząc ich niedopasowanie i tego konsekwencje boisz sie podswiadomie zaangazować bo obawiasz sie ze skonczy sie tak jak w przypadku twoich rodziców.....