Ślub...kościelny vs cywilny

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
_Asica_
Bywalec
Bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 10 lip 2005, 00:11
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: _Asica_ » 14 wrz 2005, 22:11

Mysiorek pisze:Nie wolno używać tego typu epitetów!!!


Ależ on jest jak najbardziej adekwatny!
Ale komu trzeba-zwracam honory-sorry! <aniolek2>
...odpowiedzi szukaj..czasu jest tak wiele...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 14 wrz 2005, 22:14

_Asica_ pisze:Ależ on jest jak najbardziej adekwatny!

Jeśli nie zrozumiesz zasad tego forum - otrzymasz ostrzeżenie. 8)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
solensan
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 13 kwie 2005, 14:55
Skąd: dolnośląskie
Płeć:

Postautor: solensan » 15 wrz 2005, 11:32

Mi tak naprawdę ślub nie jest potrzebny do tego by potwierdzić, że Ją kocham i że będziemy razem.

Chociaż zawsze wyobrażałem sobie Ją w sukni ślubnej i długim welonie :P

Dla mnie czy ślub kościelny czy cywilny nie ma znaczenia. Jeżeli już byśmy się zdecydowali to ważniejszy jest dla mnie sam fakt a nie, którą z możliwości wybraliśmy.
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 15 wrz 2005, 12:12

Asiula pisze:hm... no ja to zupelnie z innej bajki jestem. dla mnie malzenstwo to cos zupelnie innego, zreszta sie juz rozpisalam w innym watku

To co opisałaś w tamtym wątku to po prostu dojrzały związek, Do tego wszystkiego papier nie jest potrzebny, natomiast załatwia całą masę rzeczy nie związanych tak bardzo bezpośrednio z miłością :)
Grzeczne dziewczynki idą do nieba

Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Awatar użytkownika
Wiola
Bywalec
Bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 11 kwie 2005, 13:15
Skąd: Pomorze
Płeć:

Postautor: Wiola » 16 wrz 2005, 16:02

ja wzielam z moim mezem tylko slub cywilny i ten nam wystarczy i tak troche na niego kasy poszlo wiec po co wydawac kolejne pieniadze na koscielny?
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 19 gru 2005, 11:15

ja jestem niewierzaca wiec wystarczylby mi slub cywilny w zupelnosci, da sie zorganziowac tak zeby bylo milo :) w kameralnym gronie najblizszych znajomych :) ale jakby moj facet chcial slubu koscielnego, bo on jest wierzacy, no i wiadomo ze rodziny pewnie oczekiwalyby tego to zgodzilabym sie. Aha z jednym ale, nie chce slubu w kosciele. Kuzyn 1.5 roku temu zorganizowal slub na powietrzu, w ogrodzie, altanka, oltarz, znajomy ksiadz... cos takiego mi sie marzy :D ewntualnie jakas katedra mala czy cus, w zadnym razie nie te przytlaczajace koscielne mury wrrr. Wlasciwie to jest jeden kosciol w Krakowie ktory odwiedzam za kazdym razem jak jestem - z sentymentu, reszte omijam szerokim lukiem (wyjatek ktory tez byl kompromisem - pasterka)
Awatar użytkownika
spooky27
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: spooky27 » 19 gru 2005, 11:44

sophie pisze:
Asiula pisze:mozna wziasc tylko koscielny konkordatowy i sprawa z glowy


I uzyskanie rozwodu, jakby co, jest baaaardzo wtedy trudne... :>


Uzyskanie rozwodu jest bardzo proste - gorzej z kolejnym ślubem - wtedy wchodzi w gre tylko cywilny.
A jesli chodzi o koscielny..Wiekszosc z was wyglada mi na malych egoistow - macie zamiar kiedys miec dzieci? Chyba bedziecie chcieli je ochrzcic (mimo swojego ateizmu)? To wtedy sprobujcie walczyc z proboszczem o chrzest dla dziecka, ktorego rodzice nie maja koscielnego..Powodzenia
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 19 gru 2005, 11:50

Ja mogę być buddystą a w tym za....ym KK mogę ochrzcić dziecko. Księdza interesują rodzice chrzestni i kasa która dostanie.

Chyba bedziecie chcieli je ochrzcic (mimo swojego ateizmu)?


I w ten sposób w polsce jest podobno 99% katolików :)

A ślub jest ten najważniejszy na który się obydwoje zgodzimy. Całe szczęście, że już z głowy mam kościelny :)
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 19 gru 2005, 11:54

spooky27 pisze:macie zamiar kiedys miec dzieci? Chyba bedziecie chcieli je ochrzcic (mimo swojego ateizmu)?


:| Mozesz rozwinac?

<pijak>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 19 gru 2005, 11:56

spooky27 pisze:Chyba bedziecie chcieli je ochrzcic (mimo swojego ateizmu)?

nie :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 gru 2005, 12:12

spooky27 pisze:macie zamiar kiedys miec dzieci? Chyba bedziecie chcieli je ochrzcic (mimo swojego ateizmu)?

jesli ktos jest ateista to chyba nie widzi sensu w chrzczeniu dzieci.
Ja jestem ateistka i jesli kiedy kolwiek wyjde za maz ( tylko slub cywilny) i zdecyduje sie na dziecko to go nie ochrzcze.

Generalnie nie odczuwam potrzeby brajnia slubu. Jesli juz to cywilny, jestem ateistka, nie potrzebuje nic dla mnie nie znaczacej farsy
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 19 gru 2005, 12:15

spooky27 pisze:Wiekszosc z was wyglada mi na malych egoistow - macie zamiar kiedys miec dzieci?


A że pozwolę sobie jeszcze uzupełnić listę pytań i drapko krzyknę: a co ma jedno z drugim wspólnego !??? Tzn. jakie wnioskowanie prowadzi do stwierdzenia, że osoby decydujące się na ślub cywliny są egoistami i to wobec - jeśli dobrze rozumiem - własnych dzieci ???
Oj zalatuje przysłowiowym moherem (sorki ;)) , albo kapitulanctwem wobec wizji społeczeństwa wyznaniowego, nietolerancyjnego względem innych, niż jedyny słuszny KRK (mimo całych jego dziejowych zasług), wyznań, związków wyznaniowych, kościołów etc.
Trudno mi się z tym zgodzić, bo wyznanie, światopogląd etc., to właśnie osobista sprawa.
Darz Bór <browar>
;)...
Awatar użytkownika
spooky27
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: spooky27 » 19 gru 2005, 13:32

fish pisze:Księdza interesują rodzice chrzestni i kasa która dostanie.

To nie do końca prawda (a przynajmniej nie wszedzie). Za chrzest kosciol bierze najmniej, chrzestni musza miec tylko papierek ze swojej parafii. Najwiecej skrupia sie wlasnie na rodzicach, tzn. najwiecej pytan.. Wiem to z doswiadczenia, i to niedawnego, bo we wrzesniu przechodzilam chrzest siostrzenicy.

Sir Charles pisze:Mozesz rozwinac?

Oczywiscie. Uwazam, ze nie mam prawa odbierac dziecku mozliwosci, jaka jest katolicyzm, tzn. chce zapewnic mu chrzest jako pierwszy i najwazniejszy sakrament. Po osmiu latach zapewnie tez pierwsza komunie. A potem wybor nalezy do niego.
Nie moge wrecz uwierzyc, ze tak wszyscy jestescie nowoczesni, niezalezni i w ogole samodecydujacy o sobie. A ilu z Was nie jest ochrzczonych? Zapytajcie starych czy mieli w ogole mozliwosc nieochrzczenia.

fish pisze:A ślub jest ten najważniejszy na który się obydwoje zgodzimy. Całe szczęście, że już z głowy mam kościelny


A to po co byl ten slub, skoro wcale go nie chciales?

lollirot pisze:spooky27 napisał/a:
Chyba bedziecie chcieli je ochrzcic (mimo swojego ateizmu)?

nie :-)


A co na to Twoj partner (przyszly ojciec)? Mam wrazenie, ze nie zdajecie sobie sprawy z potegi wpywu RODZINY, czyli bliskich i znajomych krolika :)


lorenzen pisze:Oj zalatuje przysłowiowym moherem (sorki )


Wybaczam :>
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 19 gru 2005, 13:41

spooky27 pisze:A to po co byl ten slub, skoro wcale go nie chciales?


A czy ja napisałem, że go nie chciałem?
Drugi na pewno nie będzie kościelny dlatego napisałem, że mam go z głowy :)


spooky27 pisze:apytajcie starych czy mieli w ogole mozliwosc nieochrzczenia.


Możliwość miał każdy 100 razy większą niż teraz. Teraz masz w "świeckich" szkołach religię i na dzieci nie uczęszczające na te zajęcia patrzy się jak na psy.
Mój siostrzeniec nie jest ochrzczony i dobrze mu sie żyje. Jak będzie chciał to sam to sobie załatwi jak będzie chciał i dorośnie do takiej decyzji.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 19 gru 2005, 13:50

spooky27 pisze:A co na to Twoj partner (przyszly ojciec)? Mam wrazenie, ze nie zdajecie sobie sprawy z potegi wpywu RODZINY, czyli bliskich i znajomych krolika

do tej pory miałam szczęście trafiać na osoby o podobnym podejściu do spraw religii :-) prawdopodobnie tak zostanie, bo dla mnie to podejście determinuje jeszcze wiele poglądów na inne sprawy, w których chciałabym być zgrana z partnerem. interwencje rodziców w kwestii chrzczenia MOJEGO dziecka uważam za zbędną, poza tym to cywilizowaniu ludzie, rozumieją.
spooky27 pisze:A ilu z Was nie jest ochrzczonych? Zapytajcie starych czy mieli w ogole mozliwosc nieochrzczenia.

moi rodzice mnie ochrzcili, bo są wierzący. uważam to za całkiem naturalne.
spooky27 pisze:A potem wybor nalezy do niego.

mamy podobny pogląd, tylko startujemy z różnych punktów wyjścia :-) TY chcesz wychowywać w wierze, z której dziecko może zrezygnować, kiedy będzie świadome tej decyzji, ja chcę bez wiary, zakładając możliwość, że dziecko przyjmie ją, jak dorośnie.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 gru 2005, 14:26

Wiec moze przyjac jakakolwiek wiare ! oby nie islamu

[ Dodano: 2005-12-19, 14:30 ]
Dzindzer pisze:jesli ktos jest ateista to chyba nie widzi sensu w chrzczeniu dzieci.
Ja jestem ateistka i jesli kiedy kolwiek wyjde za maz ( tylko slub cywilny) i zdecyduje sie na dziecko to go nie ochrzcze.

Generalnie nie odczuwam potrzeby brajnia slubu. Jesli juz to cywilny, jestem ateistka, nie potrzebuje nic dla mnie nie znaczacej farsy


mysle ze tez szczesliwa tak naprawde nigy nie bedziesz , przyjrzyjny sie ludziom wierzacym , i ateista , kto jest szczesliwy ? w szerokim słowa tego pojeciu , nie patrzcie na młodych ...spójrzcie na starszych , rozejrzyjcie sie! <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
krackowiaczek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: krackowiaczek » 19 gru 2005, 14:52

Na starosc zawsze mozna zostac niewiezacym-praktykujacym [Browar!!]
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 gru 2005, 15:03

spooky27 pisze:Zapytajcie starych czy mieli w ogole mozliwosc nieochrzczenia.

mieli i ochrzcili, zrobili to bo sa wierzacy. Dla mnie katolicyzm jest jak kazda religia, nieprawdziwy i nie mój.
Andrew pisze: przyjrzyjny sie ludziom wierzacym , i ateista , kto jest szczesliwy

nie dziele ludzi na wierzacych i tych którzy boga nie maja. Szczescie to cos wiecej niz wiara lub jej brak, to spokój wewnatrzny harmonia, sposób odbierania swiata, to bycie zgodnym ze swoimi zasadami, to posiadanie oparcia w najblizszych, to mozliwosc bycia soba, to suma maleńkich codziennych radosci, to ten moment kiedy po czyms złym okazuje sie, że to mineło, że jest juz dobrze, to usmiech przez łzy. Wstaw tu sobie co chcesz, ale nie uzalezniaj tego od religii nie generalizuj
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 gru 2005, 15:07

Jesli wierzysz w dobro , to już jestes wierzaca <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 gru 2005, 15:09

Andrew pisze:Jesli wierzysz w dobro , to już jestes wierzaca

kazdy w cos wierzy, ale nie jest to wiara w boga tylko w pewne wartosci, pewne odruchy, uczucia.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 gru 2005, 15:12

No własnie wiec nie tylko katolik bedzie dobrym człowiekiem
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 19 gru 2005, 15:13

jesli o mnie chodzi to ksiadz do slubu jest mi zbedny, sakrament malzenstwa jest zawierany miedzy dwojgiem ludzi w obecnosci BOGA a nie ksiedza. Cywilny wezme (jesli w ogóle bede brac slub) zeby potem nie bylo problemow z rzeczami spadkowymi itd.

A o wierze tematy byly poruszane wiele razy. Jak dla mnie najlepszym "modelem" bylo by gdyby czlowiek mial mozliwosc swiadomie wybbrac wiare a nie ze od malenkosci wychowywany jest w rzymsko katolickiej a potem ewentualnie ja zmienia itd. Czy dzieci przystepujace do 1szej komuni sa swiadome tak naprawde co to za sakrament? Chyba takie mozna policzyc tylko na palcach jednej reki, wiekszosc zastanawia sie tylko co za prezenty dostana ;)
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Chili
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 217
Rejestracja: 22 paź 2005, 11:38
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: Chili » 19 gru 2005, 15:35

Asiula pisze:po prostu znajac siebie to nie wyjde za kogos kogo nie bede w 100% pewna.
a jesli bede pewna no to bedzie fajnie
i po co sie wtedy rozwodzic?

Asiula, zycie wcale nie jest takie rozowe.

Ja chce tylko slub cywilny. Może dlatego, ze np w mojej rodzinie bylo bardzo wiele nieszzesliwych malzenstw. A przeciez zdecydowana wiekszosc w chwili mowienia sakramentalnego "tak" jest pewna tego drugiego w 100%... Smutne, ale prawdziwe.

guli pisze:W koncu małżeństwo to również (mimo, ze to niezbyt romantyczne) rodzaj umowy cywilno - prawnej między dwoma ludźmi. Jeżeli następstwem tego są kwestie dziedziczenia, ojcostwa, potencjalnych alimentów na rzecz teściowej (tak!!) wspólnoty materialnej i jeszcze wielu rzeczy to wolę, żeby tak się stało za sprawą poważnego urzędnika

Zgadzam sie. Nie mozna zyc tylko chwila trzba myslec o przyszlosci i tym co bedzie jak niechacy niewyjdzie.
Diana King - "Shy Guy" (Dancehall MIX)
ROBINHO razem zdziałamy cuda! :)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 19 gru 2005, 17:04

Ja zostałem ochrzczony bodajże w wieku 8 lat, przed I komunią. I to z czystego pragmatyzmu, hehehe:) A co do ślubu - cywilny. Żadnych skubanych klechów, żadnego pieprzenia na "naukach przedmałżeńskich", żadnego nabijania kabzy czarnym pijawkom, żadnych datków....miła ceremonia w USC, rodzinny obiad, potem imprezka dla przyjaciół i znajomych. Wystarczy! Klecha mi niepotrzebny, by cementować to, czy kogoś kocham czy nie. Ja kiedyś zorganizuję własną ceremonię - w Tatrach, w moim pięknym, magicznym miejscu....Scyzoryk, przysięga krwi przed pięknem natury, wspaniała sprawa:) Wiem, że coś takiego zrobię kiedyś, to pewne:)

(Pięknie taką scenę pokazał Stone w "Urodzonych Mordercach") <browar>

[ Dodano: 2005-12-19, 17:07 ]
fish pisze:Teraz masz w "świeckich" szkołach religię i na dzieci nie uczęszczające na te zajęcia patrzy się jak na psy.
Mój siostrzeniec nie jest ochrzczony i dobrze mu sie żyje. Jak będzie chciał to sam to sobie załatwi jak będzie chciał i dorośnie do takiej decyzji.


racja, racja, cholerna racja!!! Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami:) <browar>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 gru 2005, 17:09

Ted jak chyba nigdy sie zgadzam z tym co napisałeś <browar>
Masz taki sam stosunek do kleru jak ja
Tez zamierzam zorganizowac własna ceremonie, tyle, że nad morzem i bez tej krwi.
Awatar użytkownika
tiferet
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 14 gru 2005, 23:52
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: tiferet » 19 gru 2005, 17:17

Witam

A moze wprowadzić nieco zamętu...
A co z życiem bez ślubu??? Nie zalegalizowanym związkiem? na kocią łapę?
Mnie tam zawsze bawi, jak ludzie robią dziwne miny, gdy mówię o moim kochaniu per " Mój konkubent".... hihi
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 gru 2005, 17:23

tiferet pisze:A co z życiem bez ślubu??? Nie zalegalizowanym związkiem?

własnie tak zyje i bardzo mi to odpowiada. Na dzień dzisiejszy nie chce nawet myslec o slubie, ale jeśli juz bym kiedys wzięła to cywilny.

tiferet pisze: gdy mówię o moim kochaniu per " Mój konkubent"....

moze dla tego, że konkubinat jest przez wielu kojazone z takim troche marginesem społecznym
mnie osobiscie życie bez slubu nigdy nie dziwiło
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 19 gru 2005, 17:51

Chili pisze:Ja chce tylko slub cywilny. Może dlatego, ze np w mojej rodzinie bylo bardzo wiele nieszzesliwych malzenstw.

Może wlasnie problem tkwi we wzorcach. Wierzący, którzy mają w rodzinie szczesliwie malzenstwa są na TAK. Natomiast Ci, ktorzy widzą, że "ślub nic nie daje, bo i tak mozna sie rozwiesc" nie beda go chcieli.
Ja kocham pakiet ślub+wesele i nie wyobrażam sobie bym tego nie miał!
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 gru 2005, 17:57

cubasa pisze:Natomiast Ci, ktorzy widzą, że "ślub nic nie daje, bo i tak mozna sie rozwiesc" nie beda go chcieli.

w mojej rodzinie był tylko jeden rozwód a mam duza rodzine, co innego jesli chodzi o miłośc w małzeństwach.
Ja nie jestem za wzieciem slubu. Jednak moze kiedys zmienie zdanie nie wiem
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 19 gru 2005, 18:07

Dzindzer pisze:w mojej rodzinie był tylko jeden rozwód a mam duza rodzine

Ja jestem dokladnie w takiej samej sytuacji.
Dzindzer pisze:co innego jesli chodzi o miłośc w małzeństwach.

U mnie, generalnie, familia wypada bardzo dobrze.
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 286 gości