Potrzebna Wasza rada-pomocy!

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

pr
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 13 wrz 2006, 08:28
Skąd: Chorzów
Płeć:

Potrzebna Wasza rada-pomocy!

Postautor: pr » 13 wrz 2006, 08:39

Witam! Jestem tu nowy na forum i odrazu potrzebuje Waszej rady (pomocy)!

Wiec sprawa wyglada tak:

Byłem z dziewczyna przez poltora roku,po czym mnie rzucila..wszystko ukladalo nam sie dobrze do mniej wiecej 12 miesiaca,pozniej zaczely sie problemy i klotnie,nie moglismy dojsc do zadnego porozumienia.8 marca b.r. doszlo do klotni po ktorej juz nie jestesmy razem jednakze...ale po kolei..od 8 marca nie odzywalismy sie ze soba przez 3 miesiace...ona miala innego,ja zreszta tez kogos na krotki czas znalazlem...ale po tych trzech miesiacach znowu zaczelismy sie spotykac jednak ona "oficjalnie" nie chciala wrocic.Wszystko bylo pieknie ladnie wszystko wygladalo po staremu (przytulanie ,calowanie a nawet wspolzycie ze soba) jednak kiedy przebylismy powazna rozmowe okolo miesiac temu stwierdzila mi ze mnie nie kocha bo nie wierzy w milosc.Wszyscy znajomi mowia mi zebym dal sobie z nia spokoj,jednak ja nie potrafie...po prostu ja kocham.Ostatnio tez sie poklocilismy i narazie sie ze soba nie odzywamy ale sadze ze to minie...po prostu kazde z nas czasami potrzebuje czasu.Aha! No i widywalismy sie przez te poltora roku codziennie bo mieszkamy tylko ulice od siebie!

Zwracam sie do Was z prosba : Co mam zrobic zeby wszystko sie jakos ulozylo? Mysle ze pasujemy do siebie tyle ze ...nie wiem czego ona tak naprawde chce...


Z gory dzieki za kazda pomoc ! Pozdrawiam !
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 13 wrz 2006, 08:54

pr pisze:Co mam zrobic zeby wszystko sie jakos ulozylo?
Jest jeden sposob rozwiązywania problemów w związku.... spokojna rzeczowa rozmowa i ustalenie warunków. Postaw sprawę jasno: Kocham Cię ale nie pdooba mi się to co robisz. Nie ma innego sposobu...
A jak się dowiedziec o co jej chodzi? Proste... zapytać.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

pr
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 13 wrz 2006, 08:28
Skąd: Chorzów
Płeć:

Postautor: pr » 13 wrz 2006, 09:04

Jawka pisze:
A jak się dowiedziec o co jej chodzi? Proste... zapytać.


Problem w tym ze pytam a sama tak naprawde nie wie czego chce. Raz jest wszystko ok buzi itp. a raz zimna jak lod <zalamka> Czasami po prostu odczuwam ze sie mna bawi. No i mowi: "nie zdziw sie kiedys jak zobaczysz mnie z chlopakiem to bedzie placz",ale wiem tez ze kiedy dowiedziala sie ze spotykam sie z kolezanka (dowiedziala sie od mojego kumpla) to widac bylo jej zazdrosc. Gubie sie :?
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 13 wrz 2006, 09:12

A próbowałałeś z nią rozmawiać?? Bo może on tez się pogubiła.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

pr
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 13 wrz 2006, 08:28
Skąd: Chorzów
Płeć:

Postautor: pr » 13 wrz 2006, 09:53

Tak rozmawialem,mowila ze nie wierzy w milosc jak wczesniej napisalem <regulamin>,w sobote spotkamy sie na tej samej 18 i mam nadzieje ze nie bedzie zadnej awantury (znajac nasze charaktery to niestety do niej dojdzie :( )
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 13 wrz 2006, 10:03

pr pisze:mowila ze nie wierzy w milosc jak wczesniej napisalem
Wiele osób mówi, że nie wierzy w miłość a spędza dlugie lata w związkach trwałych, bez zdrad i problemów. Bo nawet kiedy odrzuca się teorię istnienia miłości, to nie można odrzucić teorii istanienia jakichkolwiek uczuć: pzyjażni, przywiązania. To, że ona tak mówi, to nie żaden problem- gorzej jak jest por prostu rozkapryszona i musi jeszcze dorosną. Jak jest młoda, to się wyszumi, zrozumie... a jak nie to ja bym nie traciła na nią czasu.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
saker33
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 389
Rejestracja: 02 maja 2006, 21:18
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: saker33 » 13 wrz 2006, 11:10

stala moja zasada..nie wierze w powroty. po prostu juz cie nie kocha ALE brakuje jej tych chwil spedzonych razem w tym i seksu :] ... posluchaj sie przyjaciol i albo korzystaj bez zobowiazan albo sobie ja odpusc.
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
pr
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 13 wrz 2006, 08:28
Skąd: Chorzów
Płeć:

Postautor: pr » 13 wrz 2006, 21:42

No i spotkalem sie z nia...calkiem przypadkiem...pobesztalismy sie i chyba nic z tego nie bedzie...
Saker33 masz racje...powroty nie maja sensu...skoro ktos sie rozstaje musi miec powod do tego..u nas raczej nic juz z tego nie bedzie...dzieki za to ze otworzyles mi oczy na swiat!


Pozdrawiam ! <banan>
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 331 gości