system regulacji miłości

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Piernik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 232
Rejestracja: 21 sty 2005, 16:38
Skąd: Skierniewice
Płeć:

Postautor: Piernik » 14 lut 2008, 15:28

TedBundy pisze:wątłe? ;DD To jedna z kluczowych przesłanek <regulamin>
W życiu nie dotknąłbym kobiety, która prowadziła wcześniej taki tryb życia i wyznawała takie popieprzone wartości. Są granice. Bo co innego mieć kilku parterów, a co innego pier... się na lewo i prawo.


Musze się zgodzić z Tedem, jeśli dowiedzialbym się,że moja kobieta, szła z gosciem na kolacje.. a na 2 czy 3 spotkaniu już uprawiała seks to bym sie z taką szybko pożegnał. To jest moim zdaniem zwykłe dziwkarstwo (przepraszam za wyrazenie) tylko w bardziej wysublimowanej formie. Lpesza elegancka kolacja niż burdel....mopja zasada jest prosta..albo placimy po polowie..albo do widzenia, wyjatek moz ezrobic jedynie na 1szej randce
Love is beautiful
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 14 lut 2008, 18:11

pani_minister pisze:Czy jeśli ktoś bezinteresownie się uśmiechnie, jeść Ci da, dobrym słowem poczęstuje, to jedyne, na co może liczyć z Twojej strony, to pogardliwe spojrzenie,


mało znam takich,którzy robią coś w 100 proc. bezinteresownie :) Ten promil tych, którzy tak postępują, są pewni mej stuprocentowej lojalności. I w jedną i w drugą stronę. Bo to rzadkie przypadki.

pani_minister pisze:Ty sam wolisz na wszystko zapracować, niczego nikomu nie zawdzięczać, i wychodzić w bilansie z ludźmi na zero? A cenne jest tylko to, co się potem i krwią opłaciło?


:) często,często, ale oczywiście, nie zawsze.

pani_minister pisze:Śmiem twierdzić, że gros kobiet wstrzymujących się ze współżyciem nie robi tego wcale ze względu na siebie


dlaczego tak sądzisz?

pani_minister pisze:(no, chyba, ze facet zupełnie niepociągający jest dla niech, wtedy sprawa jest prosta - pójdą do łóżka wtedy, kiedy cała reszta otoczki i uczuć wynagrodzi im brak pociągu)


bzdura. W dodatku krzywdząca.

pani_minister pisze:Robią to, bo boją się "co on o mnie pomyśli" (lub: co sąsiedzi / kumple / rodzina / przyjaciółki pomyślą) oraz "tak nie wypada" (bo wypada związek, pół roku, rok itd.). I dlatego gra pozorów. Wieczna fasadowość. Samoograniczenie w trosce o gębę.


Inaczej -postępują tak, gdyż tak dyktuje im wewnętrzny moralny kodeks. Zbyt siebie szanują, by szybko przechodzić do intymności. Jaki z niej pożytek bez dobrego poznania drugiego człowieka? Zerowy. Sam instynkt? Życie koło dupy strony nie kręci się wyłącznie, tak nie buduje się sukcesów, przyszłości, związku, szczególnie na początku. Droga donikąd.

pani_minister pisze:Co to znowu za nonsensowne generalizacje nijak mające się do meritum?


nawet nie masz pojęcia, ilu w ten sposób rozumujących idiotów stąpa po tym padole :) Z autopsji.

FrankFarmer pisze:wypowiadanie się o przygodach osób nie mających o tym zielonego pojęcia, zaś mających do tego pejoratywny stosunek, to abstrakcja i własnie CZYSTA TEORIA.


nie muszę sam zamordować by sprawdzić jak to jest, a potem potępiać morderstwo. Nie muszę spróbować, jak to jest dobrać się do męskiego tyłka, by pedalstwo budziło we mnie obrzydzenie. Cóż, demagog z Ciebie pierwszej wody :)

FrankFarmer pisze:nigdy na 100% możesz sie nie dowiedzieć dokladnie jak to było z jej partnerami,


błąd :) Na ten temat mam akurat bardzo jasny obraz. Kompletny, powiedziałbym. I dobrze.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 14 lut 2008, 19:12

TedBundy pisze:Zbyt siebie szanują, by szybko przechodzić do intymności [...] Życie koło dupy strony nie kręci się wyłącznie

My o dwóch różnych rzeczach ciągle, już nie chce mi się tego kontynuować szczerze mówiąc. Ja o tym, że bez szacunku wyjściowego nie ma w ogóle się co bawić w seks, a szacunek ten dotyczy człowieka po jednej i drugiej stronie i nie od czasu zależy - a Ty mi o ludziach, którym szacunek wyżej dupy nie sięga. Ty właśnie postawiłeś tyłek w pozycji świętego Graala i centrum wszechświata, nie ja.

TedBundy pisze:bzdura.

Tak, ja wiem, bzdura, bajka i mrzonka. A te co i rusz nawijające się egzemplarze na potwierdzenie to błąd statystyczny.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 14 lut 2008, 21:12

TedBundy pisze:nie muszę sam zamordować by sprawdzić jak to jest, a potem potępiać morderstwo. Nie muszę spróbować, jak to jest dobrać się do męskiego tyłka, by pedalstwo budziło we mnie obrzydzenie. Cóż, demagog z Ciebie pierwszej wody

'Nie musisz opuścić mszy w niedziele, by wiedzieć że to grzech.'
W demagogii można tkwić i uważać wszystko inne za demagogię. Częste.

a) Nie porównuj czynów karalnych do niekaralnych :)
b) Homo budzi w tobie naturalną awersję, dlatego nie musisz sprawdzać. Sex z panienką powinien budzić w tobie naturalny odruch. Jeśli tak nie jest to skomentuj sobie to jak chcesz :]
Ostatnio zmieniony 14 lut 2008, 21:14 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 15 lut 2008, 01:27

pani_minister pisze:Życia nie szanujesz...

Całkiem ładny post :)
pani_minister pisze:Wyrzekajcie się przyjemności, ile chcecie...

A gdzie moralność?

Kumam, że może być: "moralność to ja!" - ale gdzie historia ludzkości i ich zasad?
Że dupa, że "tera ja!" też kumam. Tylko to trąci bezsensem, bylejakością. Że czasem i wyjątkowo to prowadzi do szczęścia "na zawsze"... biję brawo. Że się udało? - brawka. Ale takie wyjątki są wyjątkami, tylko. W 95% NIE.
Bylejacy pomyślą, że to pościk "z bravo girls & company", pod ich gust, że każdy tak będzie miał. A życie mówi NIE!

Gdzie ta moralność?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 16 lut 2008, 10:46

Mysiorek pisze:A gdzie moralność?

Eee... W nas? Nasza, prywatna, a nie ustalona przez otoczenie i zgodna z naszym sumieniem - nie naginana? W związku - ustalona i wspólna? :)
Mysiorek pisze:ale gdzie historia ludzkości i ich zasad?

Tylko które zasady wziąć pod uwagę: te ze średniowiecza, czy te obecne? ;DD

Można byłoby wziąć dwa przykłady pod lupę: Lolli, która związek zaczęła od łóżka i trwa w nim dość długo z tego, co wiem i przykład, który nieraz pojawia się na forum, czyli z serii: "chodziłem z nią długo, do łóżka poszliśmy dopiero po jakimś czasie, a teraz ona TAKI numer odwaliła - nie znałem jej".
Gdzie ta moralność? ;)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 18 lut 2008, 14:07

Przeciez ten artykul to jest jakas wymyslona bajka. Mozemy tu zalozyc temat zasady randkowania i spisac zasady, dwie osoby by sie do tego stosowaly i tez mozna napisac, ze tak jest w Polsce <hahaha>

Znam mnostwo Amerykanow i jest tak, ze troche sie od nas roznia, ale bez przesady, to sa tacy sami ludzie. Pochodza z roznych srodowisk, a nawet kultur, sa rozni. Jedni moga isc do lozka na pierwszej randce czy trzeciej czy piatej i nic, inni nie pojda. Jak u nas.

Smieszne jest troche postrzeganie kolacji jako jakijs specjalnej inwestycji. Dla licealisty, studenta ktory nie zarabia, moze tak. Ale dla osob ktore pracuja, to normalne, ze spotykaja sie w restauracji.

A temat kiedy isc do lozka, kiedy jest ten moment, bedzie zawsze ciagnal sie bez konca. Jestem przekonana, ze sa kobiety ktore pojda do lozka na 10 randce, a zachowuja sie i sa traktowane jak rozwiazle, a sa takie, ktorym sie zdarzy na pierwszej, a beda wzbudzaly szacunek partnera i innych. Bo to nie jest przeciez jedyny wyznacznik szanowania siebie i ludzi. Na szczescie swiat nie jest taki prosty.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
adeps
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 16 kwie 2007, 18:25
Skąd: G.Śląsk i Wroc
Płeć:

Źle rozoczęty związek...

Postautor: adeps » 16 mar 2008, 22:11

WItam,
jestem z dziewczyną od tygodnia, jednak już miesiąc wczesniej zaczęła się nasza znajomość..po imprezie,.. jednorazowy mały wybryk,.. później spotykaliśmy się częściej i kochaliśmy się tylko, zarzekałem się ze jestem zimnym draniem, i nic z tego nie będzie. MIeliśmy zostac znajomymi od seksu. Jednak ostatnio zbliżyliśmy się do siebie i wiem ze chcę czegoś więcej.. nasza znajomość sie zle zaczela, żałuje tego...ze nie przechodzilismy jak sie należy przez wszystkie etapy. MOżna to jakoś nadrobić, tę stratę? dodam ze znamy sie juz od 2,5 roku
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 16 mar 2008, 22:16

adeps pisze:ze nie przechodzilismy jak sie należy przez wszystkie etapy.

Wszystkie etapy? To ile ich powinno być, gdzieś to napisali?
adeps pisze:ednak już miesiąc wczesniej zaczęła się nasza znajomość.

Przecież znacie się 2,5 roku.

Fakt, że też nie chciałabym, by mój związek zaczął się od sexu. Ale nie zawsze jest tak, jakbyśmy tego chcieli. :)
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 16 mar 2008, 23:08

Nie ma złego rozpoczęcia zwiazku. Każdy początek jest dobry, choćby ciernisty, czy też namiętny. Jeśli zaczęliście od seksu - no cóż, widać, tak było pisane, że tak ma się zacząć.
Mój znajomy też zaczął związek od seksu, a zaniebawem się żeni. ;P
I gość ma w d... to, że zaczęło się od tego, jak to się miło schędożyli. Jest z dziewucha, ona z nim i są szczęśliwi. NIE PRZEJMUJĄ SIĘ tym, że zaczęło się tak, a nie inaczej.

Mój 3-letni związek moze nie zaczął się od seksu ale szybko do niego doszło. I też nie myślałem o tym, że to zła wróżba. Ona też nie. Wręcz przeciwnie - mieliśmy się ku sobie, chcieliśmy tego, to tego dokonaliśmy. I się rozwinęło na dobre. :) <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 mar 2008, 23:53

Nie rozumiem problemu. Pokładajcie sobie wszystko i bądźcie se razem.

Ja co prawda nie zaczęłam żadnego związku od seksu, ale znam kilka i to udanych naprawdę.

Ale w sumie to tak jest jak się zabiera za coś w ten sposób. W układy czysto seksualne można wchodzić tylko z ludźmi, do których na 99,99% nic nie poczujesz i tylko wtedy to działa. To powinny być osoby, które nas pociągają, ale byśmy ich nie znieśli nawet z tydzień w zwykłym związku. I osoby, które dobrze znamy w związku z tym - jacyś koledzy/koleżanki czy byli, z którymi nie łączą i nie połączą nas już żadne emocje. Jak się pojawiają emocje wszystko się komplikuje. Ale można z tego wyjść tylko nie należy robić z tego problemu.
Imperator pisze:Każdy początek jest dobry, choćby ciernisty, czy też namiętny.
Nie zgodzę się w życiu. Czasem już na początku widać, że powinno się odpuścić, bo z tego kupa będzie prędzej czy później i czyjeś zawiedzione nadzieje. Sama bym <gdyby można było cofnąć czas> nie bawiła się w zastanawianie się czy iść w to czy nie iść tylko powiedziała "nie" w paru przypadkach.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 17 mar 2008, 01:47

adeps pisze:MOżna to jakoś nadrobić, tę stratę? dodam ze znamy sie juz od 2,5 roku

Można. Uczuciem można wiele nadrobić.

księżycówka pisze:Ale w sumie to tak jest jak się zabiera za coś w ten sposób. W układy czysto seksualne można wchodzić tylko z ludźmi, do których na 99,99% nic nie poczujesz i tylko wtedy to działa. To powinny być osoby, które nas pociągają, ale byśmy ich nie znieśli nawet z tydzień w zwykłym związku. I osoby, które dobrze znamy w związku z tym - jacyś koledzy/koleżanki czy byli, z którymi nie łączą i nie połączą nas już żadne emocje. Jak się pojawiają emocje wszystko się komplikuje. Ale można z tego wyjść tylko nie należy robić z tego problemu.

zgadzam się z księżycówką. Jasne, że nie zawsze można przewidzieć czy emocje się pojawią czy nie, ale seks w czystej postaci ma rację bytu, tylko gdy jest niesamowite pożądanie i nic, abolutnie nic, więcej.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 17 mar 2008, 10:53

Księżycówka pisze: Nie zgodzę się w życiu. Czasem już na początku widać, że powinno się odpuścić, bo z tego kupa będzie prędzej czy później i czyjeś zawiedzione nadzieje. Sama bym <gdyby można było cofnąć czas> nie bawiła się w zastanawianie się czy iść w to czy nie iść tylko powiedziała "nie" w paru przypadkach.


Nie o to chodzi.
Czasem dwoje ludzi się nienawidzi, potem się polubią, albo się polubią bo się schędożą i za jakis czas wielka miłość. :D
I też na początku - "eee nic z tego, przecież ja jej nienawidze". Ale jednak powoli jakoś mają się ku sobie coraz bardziej. Ona, choć też go moze nie lubi jednak chce z nim przebywać. I tak sie "oswajają" ze sobą... :)
Grunt to czuć samego siebie i wiedzieć, czego się chce, lub czego się nie chce. <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 mar 2008, 11:26

nie wróżę wielkich sukcesów związkom zaczynanym od łóżka. Gdy się za coś zabiera od dupy strony (nomen omen :D ), to i efekty są mizerne. Omija się wiele istotnych, ba, kluczowych etapów w poznawaniu siebie nawzajem. Poza tym, który facet potraktuje poważnie kobietę, którą od razu zaliczy i czy spojrzy na nią jak na potencjalną partnerkę, a nie jednorazówkę? Wątpię, czy wielu takich się znajdzie. Nie poszedłbym na taki układ.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Lonty
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 14 gru 2007, 14:28
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Lonty » 17 mar 2008, 12:49

ja bym potraktował, bo akurat przekreślać inteligentną i fajną dziewczynę tylko dlatego, że leci na Ciebie od początku? Seks to akurat słaby wyznacznik "wartości" drugiej osoby, za to może bardzo pomóc przy dopasowaniu - jeśli wam jest naprawdę dobrze w łóżku to jeden bardzo ważny problem ( z którym boryka się bardzo wiele par dzisiaj) z głowy.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 mar 2008, 13:16

TedBundy pisze:Poza tym, który facet potraktuje poważnie kobietę, którą od razu zaliczy i czy spojrzy na nią jak na potencjalną partnerkę, a nie jednorazówkę?

w takim razie nie powinien siebie traktowac inaczej niz niepowazna jednorazówke.
A który ??
chociażby autor tematu.
Masz jakieś dziwne wyobrażenia według których zbyt szybkie pójście do łózka zamyka możliwość poznawania sie, albo możliwość poznawania niektórych sfer.
a to g** prawda.
Ja poszłam z mój R do łózka zanim byliśmy para, coś nas ku sobie ciągnęło. Nigdy nie okazał mi braku szacunku, ani nie patrzył jak na byle kogo. Znam sporo ludzi którzy związki zaczynali od seksu, wiele tych związków było udanych

a jak Ty patrzyłeś na swoja jednorazówkę ??
znaczy była
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 17 mar 2008, 13:19

TedBundy pisze:Poza tym, który facet potraktuje poważnie kobietę, którą od razu zaliczy i czy spojrzy na nią jak na potencjalną partnerkę, a nie jednorazówkę? Wątpię, czy wielu takich się znajdzie. Nie poszedłbym na taki układ.

Każdy normalny facet! <zalamka> Co z tego, że coś się gorąco zaczyna? Tym lepiej. Rzadko dzika namiętność rodzi się od razu. Żadnego związku co prawda od łożka nie zaczęłam, ale chyba teraz nie miałabym nic przeciwko. To lepsze niż dusić w sobie ochotę na coś więcej - jak zwykłam robić.

Lonty pisze:a bym potraktował, bo akurat przekreślać inteligentną i fajną dziewczynę tylko dlatego, że leci na Ciebie od początku? Seks to akurat słaby wyznacznik "wartości" drugiej osoby, za to może bardzo pomóc przy dopasowaniu - jeśli wam jest naprawdę dobrze w łóżku to jeden bardzo ważny problem ( z którym boryka się bardzo wiele par dzisiaj) z głowy.

O! Bardzo dobrze :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Junak
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 176
Rejestracja: 13 sie 2007, 21:37
Skąd: Sudety
Płeć:

Postautor: Junak » 17 mar 2008, 14:31

Mia pisze:Każdy normalny facet!

To w takim razie nie jestem normalny :)
TedBundy pisze:Poza tym, który facet potraktuje poważnie kobietę, którą od razu zaliczy i czy spojrzy na nią jak na potencjalną partnerkę, a nie jednorazówkę? Wątpię, czy wielu takich się znajdzie. Nie poszedłbym na taki układ.

Musze się z Tobą zgodzić, ale zanim to zrobie wypada mi trochę to sprecyzować. Z perspektywy dnia dzisiejszego - gdyby przytrafiła mi się taka sytuacja to oczywiście nie wykluczam możliwości powstania z tego jakieś związku. Nie widze ku temu przeszkód. Nie chciał bym jednak poznać swojej przyszłej żony w ten sposób.
Umiesz liczyć ? Licz na siebie.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 17 mar 2008, 14:42

Junak pisze:To w takim razie nie jestem normalny

Możliwe.

Junak pisze:dyby przytrafiła mi się taka sytuacja to oczywiście nie wykluczam możliwości powstania z tego jakieś związku. Nie widze ku temu przeszkód. Nie chciał bym jednak poznać swojej przyszłej żony w ten sposób.

Hipokryzja w czystej postaci. Można się tylko zaśmiać.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 mar 2008, 14:58

A co ma piernik do wiatraka >? :?
Czyli dalej schemacik jest aktualny - poznanie, uwówienie sie, złapanie za raczke , pocałowanie, potem długo długo nic i wreszcie sex - i to jest oki ? [:D] <hahaha>
Jeżeli taki schemat jest wyznacznikiem normalnosci faceta jak i kobiety, to ja nie chce byc normalny i nie chce normalnej kobiety. Chce kobiety, która nie chowa w majtkach swego podniecenia, nie robi tego sama z sobą majac w wyobrazni mnie - tylko robi to ze mną, jesli to jest goraca kobieta.
Ostatnio zmieniony 17 mar 2008, 14:59 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 17 mar 2008, 15:15

TedBundy pisze:który facet potraktuje poważnie kobietę, którą od razu zaliczy i czy spojrzy na nią jak na potencjalną partnerkę, a nie jednorazówkę?

Czyli wg Ciebie największą wartością do zdobycia u Twojej kobiety była jej dupa? Bardzo jej współczuję.
Ostatnio zmieniony 17 mar 2008, 15:17 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 mar 2008, 15:25

lollirot pisze:Czyli wg Ciebie największą wartością do zdobycia u Twojej kobiety była jej dupa? Bardzo jej współczuję.

a ja sie nie dziwie czemu ona uważa, ze chcesz tylko jednego
Awatar użytkownika
Mychola
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 23 paź 2006, 15:35
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Mychola » 17 mar 2008, 15:26

Mój związek też zaczął się od sexu...i co...? I jesteśmy ze sobą szczęśliwi już 2,5 roku :)
Wzajemnie się szanujemy i mamy wspólne plany na przyszłość, żadno z nas nie żałuje tego początku ba wręcz uważamy, że wspaniale się dobraliśmy i bardzo się kochamy!

Nie wszyscy ludzie muszą rozpoczynać związku wg tak staromodnego schematu:

Andrew pisze:poznanie, uwówienie sie, złapanie za raczke , pocałowanie, potem długo długo nic i wreszcie sex -


To, że zaczęlismy

TedBundy pisze:od dupy strony


wcale nie znaczy,że pominęliśmy "etap" poznania się...

Oprócz nas znam także kilka innych par, którzy w taki sam sposób rozpoczęli związki i są szczęśliwi
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 mar 2008, 17:51

Imperator pisze:Nie o to chodzi.
Czasem dwoje ludzi się nienawidzi, potem się polubią, albo się polubią bo się schędożą i za jakis czas wielka miłość. :D
I też na początku - "eee nic z tego, przecież ja jej nienawidze". Ale jednak powoli jakoś mają się ku sobie coraz bardziej. Ona, choć też go moze nie lubi jednak chce z nim przebywać. I tak sie "oswajają" ze sobą... :)
E to jak bajeczka z happy endem brzmi. Napisałeś ciernistych początkach (choć nie uważam żeby seks takim był) to i ja to rozumiem jako pewne nieprzyjemne sytuacje na początku, niechęć, złe przeczucia, niezdecydowanie odnośnie drugiej osoby itp. itd. Czasem lepiej se takie oswajanie darować, ale to widać dopiero z perspektywy czasu.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 17 mar 2008, 18:26

Złe przeczucia to złe przeczucia, a niechęć to niechęć. Czasem bywa, że ktoś nie lubi gotowanej marchewki, by zjeść w końcu dobrze zrobioną i potem ją uwielbiać. :)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 mar 2008, 18:27

Imperator pisze:Czasem bywa, że ktoś nie lubi gotowanej marchewki, by zjeść w końcu dobrze zrobioną i potem ją uwielbiać. :)
Albo się porzygać, a mógł przecież zawierzyć swoim odczuciom i nie jeść :]
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 17 mar 2008, 18:32

No i nie jadł, bo go zbierało na wymioty. :]
A potem jadł ze smakiem, aż mu się uszy trzęsły. Odmieniło się, po prostu. :P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 mar 2008, 18:36

Dzindzer pisze:Masz jakieś dziwne wyobrażenia według których zbyt szybkie pójście do łózka zamyka możliwość poznawania sie, albo możliwość poznawania niektórych sfer.


nic w tym nieprawdziwego nie ma. Bo i od kobiet takie rzeczy słyszę, jak i facetów. Panna która na takie coś by poszła (pomijam, że żadna rozsądna by nie poszła, bo się szanuje) raczej niech nie myśli,że ktoś na nią spojrzy jak na kogoś wartościowego, skoro tak ważną rzecz jak intymność od razu wykłada "na tacy" <faja>
Żenujące są argumenty,że pożądanie,że nie ma na co czekać itp bzdury. To nie zwierzątka, dla których pitolenie jest sine qua non i muszą od razu, bo eksplodują z nagromadzonej pary ;DD
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 mar 2008, 18:37

E i tak jestem zdania, że trzeba wierzyć sobie, a nie bawić się w przełamywanie. Czasem może i warto, ale często jednak nie.
Sama muszę sobie takie coś na kolejny raz wbić do głowy wreszcie :/
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 17 mar 2008, 18:47

TedBundy pisze:nic w tym nieprawdziwego nie ma. Bo i od kobiet takie rzeczy słyszę, jak i facetów. Panna która na takie coś by poszła (pomijam, że żadna rozsądna by nie poszła, bo się szanuje) raczej niech nie myśli,że ktoś na nią spojrzy jak na kogoś wartościowego, skoro tak ważną rzecz jak intymność od razu wykłada "na tacy" <faja>


Brałes poprawke na to że ludzie nie domawiaja wielu rzeczy? :) Każdy sie czegoś wstydzi, cos ukrywa... Człowiek z natury niedoskonały przdstawiany jako pełen zasad kombajn to totalne kłamstwo i brednia. Każdy w odpowiednich warunkach jest zdolny do wszystkiego...

TedBundy pisze:Żenujące są argumenty,że pożądanie,że nie ma na co czekać itp bzdury. To nie zwierzątka, dla których pitolenie jest sine qua non i muszą od razu, bo eksplodują z nagromadzonej pary ;DD


Zasady zasadami nie ganie Cie. Ale jakbyś bardziej obiekywnie sporzał z Tedowych oczu na świat to twoje wnioski na pewno by ewoluowały :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 417 gości