Zdrada

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Cold Princess
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 14 sty 2007, 23:53
Skąd: North Kingdom
Płeć:

Postautor: Cold Princess » 26 maja 2008, 23:24

slayer69, twoja kobieta na pewno cię nie zdradza, pozwól jej na spotkaia nawet z jednym kolegą, ale nie dopuść do tego by spotkania odbywaly sie bez twojej wiedzy - jezeli to ukrywa to zle. ALE nie mozesz jej tego wszytskiego wyrzucac, bo wtedy jeszcze bardziej bedzei sie starala go ukrywac i wtedy to juz na pewno sie niczego nie dowiesz.
slayer69 pisze:czy może ja widze w każdym facecie wroga ?

tak. typowe dla par hermetycznych. Ile ze sobą jesteście?
Mysiorek pisze:slayer69 napisał/a:
czy może przesadzam z zazdrością ?

To nie zazdrość, tylko troska (choć u kobiet jest to tożsame). Nie przesadzasz. Ale i tak zginąłeś

8) wroże wam wielka przyszłość:) kochajcie się i + na drogę
Awatar użytkownika
zet
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 132
Rejestracja: 29 paź 2006, 12:42
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: zet » 27 maja 2008, 14:07

Gosia... pisze:To, że jej nie ufasz to znak, że jest jakaś przerwa w komunikacji między Wami i to jest prawdziwy problem.

Ufam wszystkim, ale tylko jak widze. <diabel>
zdradza strasznie duzo ludzi, a jesli sa atrakcyjni to kolo 90%
i na 100% ktos im ufa(ł)
ufaj i kontroluj, albo olej i nie wnikaj :)
trzeba bylo powiedziec, ze tez masz ochote pojsc na to piwo
Nie bierz zycia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego zywy
iwka69
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:30
Skąd: laski
Płeć:

Zdrada

Postautor: iwka69 » 01 mar 2009, 23:03

lepiej wiedzieć,czy nie?A może to tylko mi się tak zdaje.Jestem z meżem13 lat po ślubie.Tak mi wydaje,że mąż kogoś ma,a może to tylko koleżanka z pracy?A może to tylko coś przejściowego i nie warto tym zawracać sobie głowy?Może przemilczeć i nie poruszać tematu?Bo po prostu boje się prawdy.Jak byłoby coś poważnego to by mi sam powiedział.Czy czasami warto być ślepym i wybaczać,tym bardziej, ze dużo jest mojej winy.Swoim zachowaniem mogłam sam Męża sprowokować i rzucić w inne ramiona.Sama dałam przyzwolenie.Nie tak dawno powiedziałam,żeby dał mi spokój i szukał sobie kogoś innego.Ktoś by powiedział masz babo co chciałaś.Nie chcę rozmowy,bo boję się prawdy.Może to coś przelotnego?Co mi radzicie?Szkoda tych lat.Mamy 2 dzieci 14 lat i 11.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 01 mar 2009, 23:19

Czasem warto wiedzieć, czasem nie.
Dałaś przyzwolenie? Nie miej pretensji. :]
Awatar użytkownika
DüsterSeele
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 17 lut 2009, 15:24
Skąd: o(^^)o
Płeć:

Postautor: DüsterSeele » 01 mar 2009, 23:39

moim zdaniem rozmowa szczera to podstawa-dowiedz sie prawdy i jesli bedzie ona zbyt bolesna to zastanow sie czy chcesz z nim byc nadal.
madness is the gift, that has been given to me:)
Anielka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 101
Rejestracja: 27 gru 2008, 23:11
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Anielka » 01 mar 2009, 23:48

Ja bym chciała wiedzieć na Twoim miejscu czy moje podejrzenia są słuszne.
Ale nie wiem, co Ty byś chciała. Z Twojego postu wynika, że nie chcesz poznać prawdy. Musisz sama zadecydować.
Ten puchar jest nasz!!! Ten puchar do Lecha należy!!! Nie damy nikomu!!! Nie damy nikomu!!!...
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 02 mar 2009, 00:01

Czasami lepiej nie wiedzieć.
Jeżeli zależy Ci na mężu spraw, by nie miał czego szukać u innej.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 02 mar 2009, 00:02

iwka69 pisze:lepiej wiedzieć,czy nie?
Zależy od indywidualnego przypadku. Charakteru zdrady, związku, sytuacji życiowej, podejścia partnerów do tematu.

iwka69 pisze:Co mi radzicie?
Dałaś do zrozumienia, żeby sobie zdradzał jak chce? To trzymaj się konwencji. Teraz daj do zrozumienia, jak bardzo byś nie chciała zostać zdradzona/dowiedzieć się o zdradzie.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 02 mar 2009, 10:14

iwka69 pisze:Może przemilczeć i nie poruszać tematu?

Włąściwie, to wszystko można byłoby przemilczeć, bo i czemu nie? ;)
iwka69 pisze:Swoim zachowaniem mogłam sam Męża sprowokować i rzucić w inne ramiona.Sama dałam przyzwolenie.

Bzdura.
iwka69 pisze:Nie tak dawno powiedziałam,żeby dał mi spokój i szukał sobie kogoś innego

To też nic nie znaczy, jeśli on kocha :)
iwka69 pisze:przelotnego?Co mi radzicie?

Wasze małżeństwo nie jest przelotne :>
Jak kochasz męża, to nie powinnaś bać się "tej prawdy", która jest Jego częścią.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 02 mar 2009, 10:37

Droga autorko - dalas mezowi przyzwolenie na skok w bok? To teraz trzeba poniesc tego konsekwencje. Jakbym ja byla w takiej sytuacji to prawdopodobnie (dalabym taka 'furtke' swojemu mezowi) to nie potrzebowalabym do szczescia zadnych potwierdzen lub zaprzeczen tego czy on sobie kogos na boku znalazl czy nie bo najwyrazniej malo by mnie to obchodzilo (niby czemu inaczej dawac mezowi wolna reke w tej kwestii?)
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Turin
Bywalec
Bywalec
Posty: 33
Rejestracja: 13 sie 2008, 11:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Turin » 02 mar 2009, 17:21

W sumie ciężko coś powiedzieć poza starym przysłowiem " Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz" :/

Ale mam jeszcze delikatne pytanie co Cię skłoniło do tego że powiedziałaś mężowi żeby sobie szukał innej ??
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 02 mar 2009, 18:25

"Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal " Na podstawie tego posta co napisałas Ja bynajmniej konkretnej odpowiedzi dac Ci nie potrafie. Bo wszystko bedzie zbyt ogólnikowe. Mona ....? A Ty dlaczego piszesz "bzdura" :? Odpis Twój na następną czesc cytatu tez mnie troche dziwi.
Ty zaś autorko zadaj sobie pytanie co zrobisz z prawdą, która nie będzie po twojej myli.
Z drugiej strony, skoro piszesz tu na forum to co piszesz, to i tak wiem, ze sobie z nią nie poradzisz przynajmniej przez jakiś czas. Skoro jednak piszesz, ze masz te watpliwosci to i tak jest po czesci jak bys wiedziala o zdradzie, bo mysli Twe krążą wokół ( zdradził - nie zdradził )
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 02 mar 2009, 20:54

Andrew pisze:Mona ....? A Ty dlaczego piszesz "bzdura"

Wiesz, ludzie wypowiadają różne słowa, co wcale nie znaczy, że druga strona musi je spełnić. Spełni je wówczas, gdy tego chce, gdy podchwyci myśl, bo będzie wytłumaczenie, w razie czegoś. Dlatego bzdurą jest, że Autorka dała przyzwolenie. Jej mąż potrafi myśleć sam i gdyby chciał zdradzić, to nie potrzebna byłaby jemu zgoda.
Andrew pisze:Odpis Twój na następną czesc cytatu tez mnie troche dziwi.

Nic nie poradzę na to :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
iwka69
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:30
Skąd: laski
Płeć:

Postautor: iwka69 » 02 mar 2009, 22:35

Turin, Kiedy na kacu i śmierdzący ,bo się nie umył wieczorem,następnego dnia szukał miłości u mnie.Zresztą nie pierwszy raz mu w takiej sytuacji odmawiałam.W końcu mi nerwy nie wytrzymały i był cios policzek z mojej strony.Powiedziałam jeszcze,że wole sama robić sobie przyjemność niż z nim.
Misiek5
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 60
Rejestracja: 11 kwie 2005, 21:18
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Misiek5 » 03 mar 2009, 10:37

Kobiety czasem pod wpływem emocji coż za dużo powiedzą ... i często właśnie emocje nimi kierują .. niestety ..
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Re: Zdrada

Postautor: Złoty » 03 mar 2009, 11:47

iwka69 pisze:lepiej wiedzieć,czy nie?[...]Czy czasami warto być ślepym i wybaczać,tym bardziej, ze dużo jest mojej winy.Swoim zachowaniem mogłam sam Męża sprowokować i rzucić w inne ramiona.Sama dałam przyzwolenie.Nie tak dawno powiedziałam,żeby dał mi spokój i szukał sobie kogoś innego.


Ludzie sobie różne rzeczy potrafią powiedzieć aby wyrazić emocje ale kretynizmem jest odbieranie wszystkiego wprost i łapanie za każde słowo. Powiedz coś więcej o waszym związku? Czemu miałby sobie szukać innej, czego się boisz? Seksualnie nie jesteś już dla niego tak atrakcyjna jak kiedyś? Nie potraficie już ze sobą rozmawiać? Znacie się ,,zbyt dobrze" i sądzisz że nie ma w Tobie niczego co mógłby jeszcze odkrywać i co mogło by wzbudzić jego zainteresowanie? Niezależnie na które pytanie odpowiesz twierdząco na 100% możesz również znaleźć argumenty działające na swoja korzyść jeśli tylko będziesz chciała. Zamiast chodzić po mieszkaniu w milczeniu jak pantera przy prętach klatki przemyśl sobie sprawę na spokojnie. Może wystarczy troszkę fantazji dla urozmaicenia sytuacji intymnych. Może przyda Ci się troszkę czasu wolnego w planie dnia na aerobik czy jakikolwiek sport który poprawi twoją figurę i samoocenę. Może przydał by się wam urlopik we dwoje bez dzieci. A może powinnaś wrócić do jakiegoś hobby/nauki/zajęcia które dawało Ci satysfakcję, wzbogacało wewnętrznie i przy okazji sprawiało że Twój mąż znów będzie miał wrażenie że się rozwijasz, jesteś bardziej interesującą rozmówczynią, towarzyszką w wolnym czasie a nie przekwitłym więdnącym kwiatkiem doniczkowym.

Masz ogromną przewagę nad jakąkolwiek kobietą która hipotetycznie miałaby zacząć się kręcić przy Twoim mężczyźnie więc skąd taki brak pewności siebie?To Ty go znasz najlepiej, to Ty mu dałaś rodzinę, to Ty jeśli tylko zechcesz możesz być dla niego najwspanialsza na świecie! Wspaniała pozycja startowa do naprawiania czegokolwiek, nie sądzisz?

No dobra, nagadałem się o Tobie. Teraz druga strona medalu: słyszałaś o kryzysie wieku średniego? Może go właśnie dopadło? Może sądzi że zaczyna się starzeć i chce sobie udowodnić, podrywając nową młodszą pupę że tak nie jest? (kolejny Marcinkiewicz hrhr) Jak mojego ojca dopadło to kupił sobie z teleshopu super cudowną ,,kurację z ziół brazylijskich przeciwko łysieniu" za osiemset złotych. :] Może przydałoby się przekonać Twojego faceta że nadal jest wspanialszy od Supermana i Brada Pitta (przynajmniej dla Ciebie) i ze nie musi sobie na siłę niczego udowadniać?
Topp
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 89
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:28
Skąd: Mokotów
Płeć:

Re: Zdrada

Postautor: Topp » 03 mar 2009, 15:54

Złoty pisze:Masz ogromną przewagę nad jakąkolwiek kobietą która hipotetycznie miałaby zacząć się kręcić przy Twoim mężczyźnie więc skąd taki brak pewności siebie?To Ty go znasz najlepiej, to Ty mu dałaś rodzinę, to Ty jeśli tylko zechcesz możesz być dla niego najwspanialsza na świecie! Wspaniała pozycja startowa do naprawiania czegokolwiek, nie sądzisz?


Największa byzydura jaką tu przeczytałem. Tamta ewentualna ma jedną przewagę która kasuje wszystkie inne, taką wunderwaffe: Jest nowa.
Nie ma takiego wagonika, którego nie da się odczepić, jak to mówią.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 mar 2009, 16:31

Złoty pisze:Może przydałoby się przekonać Twojego faceta że nadal jest wspanialszy od Supermana i Brada Pitta (przynajmniej dla Ciebie) i ze nie musi sobie na siłę niczego udowadniać?

Ale3 jak komus kto zachowuje się tak

iwka69 pisze:na kacu i śmierdzący ,bo się nie umył wieczorem,następnego dnia szukał miłości u mnie.Zresztą nie pierwszy raz mu w takiej sytuacji odmawiałam

Udowadniać, że jest choć trochę ok.
To w burdelu do dziwki nawet umyć się trzeba.

iwka69 ja na Twoim miejscu wolała bym wiedzieć
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Re: Zdrada

Postautor: Złoty » 04 mar 2009, 12:18

Topp pisze:Największa byzydura jaką tu przeczytałem.

<wzrusza ramionami> Czytelniczki ,,Pani domu" jakoś nie narzekały <faja>

A na serio Topp, pomyśl sam. Obaj jesteśmy o 20 lat za młodzi i możemy sobie tylko gdybać ale tak, na zdrowy rozum, powiedz mi po co (pomijając zaburzenie psychiczne ,,kryzys wieku średniego") facet miałby robić sobie tyle kłopotu szukając kogoś na boku gdyby tylko coś ciekawego widział u stałej partnerki? I bynajmniej nie próbuję tu usprawiedliwiać gościa tylko zastanawiam się co mogłoby go skłonić do takiego aktu idiotyzmu.

iwka69 pisze:na kacu i śmierdzący ,bo się nie umył wieczorem,następnego dnia szukał miłości u mnie

Za taki numer słusznie dostał bana niezależnie od całej reszty opowieści.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2009, 12:23 przez Złoty, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 mar 2009, 12:39

Złoty pisze:facet miałby robić sobie tyle kłopotu szukając kogoś na boku
Wielu facetów nie musi szukać nawet i to żaden kłopot jest. W wielu przypadkach nie ma tu większej filozofii.
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 04 mar 2009, 16:48

księżycówka pisze:Wielu facetów nie musi szukać nawet i to żaden kłopot jest. W wielu przypadkach nie ma tu większej filozofii.


No niech to cholera, kolejne złudzenie mi odebraliście :/
Czytając to forum powoli dochodzę do wniosku że przez moją naiwność, wewnętrzną łagodność i konserwatywne wychowanie przegapiam co dzień stada wygłodniałych seksualnie kobiet. <zalamka>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 mar 2009, 17:10

Złoty pisze:Czytając to forum powoli dochodzę do wniosku że przez moją naiwność, wewnętrzną łagodność i konserwatywne wychowanie przegapiam co dzień stada wygłodniałych seksualnie kobiet. <zalamka>

Może nie stada, ale kilka tak.

Są faceci którym posiadanie kochanki/kochanek nie sprawia problemów zarówno jeśli chodzi o aspekt moralny jak i samo znalezienie chętnej/chętnych. Sa tez tacy którzy nawet gdyby chcieli to nikt sensowny i wart ryzyka na nich nie poleci

Są faceci którym się wydaje, ze dadzą rade, a po czasie ich to podwójne życie przerasta
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 04 mar 2009, 19:30

Zdrada to zdrada. Ja bym wolała wiedzieć.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 mar 2009, 19:43

Ja niekoniecznie. I też nie zawsze uważam, że dobre jest mówienie o takowej.
Wszystko zależy od charakteru samej zdrady i tego jakie ma to przełożenie na dalsze życie z ukochaną osobą.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 04 mar 2009, 19:53

O pojedynczej nie chciałabym wiedzieć.
A mówienie o takiej uważam za totalny egoizm. Zdradziłeś i żałujesz? To żałuj i męcz się z tą świadomością, a nie w imię przedziwnie pojętej miłości i szczerości, marnuj przyszłość drugiej osobie, której możesz skrzywić umiejętność ponownego zaufania komuś do końca życia.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 mar 2009, 20:22

Ja na 100% chciała bym wiedzieć jak bym miała podejrzenia, jak by mnie to gniotło

Jak by to było jednorazowe pewnie wolała bym nie wiedzieć.

lollirot pisze:Zdradziłeś i żałujesz? To żałuj i męcz się z tą świadomością, a nie w imię przedziwnie pojętej miłości i szczerości, marnuj przyszłość drugiej osobie, której możesz skrzywić umiejętność ponownego zaufania komuś do końca życia.

Myślę podobnie. I nie chodzi tu o to by zdradzającemu się upiekło. dla mnie chyba najgorsza karą była by świadomość tego, ze zdradziłam. Kiedy on ufnie patrzył by mi w oczy i mówił, że kocha, ze wie, ze nie zdradzę, że jestem wspaniała
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 04 mar 2009, 20:27

Dzindzer pisze:Jak by to było jednorazowe pewnie wolała bym nie wiedzieć.

A ja bym chciała wiedzieć, mimo wszystko. Chciałabym być pewna, że jak komuś ufam, to mam do tego podstawy i zaufanie nie zostanie nadwyrężone.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Mikro czarnuch
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 229
Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
Skąd: Centrum
Płeć:

Postautor: Mikro czarnuch » 04 mar 2009, 21:15

Zatkajcie uszy, będę śpiewać.
Mogę? :>

Mam cichy dom, mam dobry dom,
Mam życie tak jak w kinie
I żonę mam i dzieci mam,
Ale bez pani ginę.
Tak jak w kinie, tak jak w kinie
Żona nie cieszy ,dzieci też,
Gdy pani tak na stoku,

Chociaż nie umiem bez nich żyć
Tak jakoś pusto wokół


(fragment tekstu piosenki Tak jak w kinie - Stanisława Soyki)

Moim zdaniem, związek z tematu jest w fazie agonalnej, możliwe, że nie chce się rozpaść, bo dzieci, bo dom, jednak Was, jako parę niewiele łączy lub łączy tylko to, co wymieniałam powyżej.

A w odpowiedzi na postawione pytanie
lepiej wiedzieć,czy nie?

Ja swojemu mówię, że jeśli kiedykolwiek dojdzie do zdrady, prześpi się z inną to ja nie chcę o tym wiedzieć, pod warunkiem, że będzie to jednorazowy skok w bok. Zdrada i kłamstwa długofalowe same wyjdą na jaw.
Wiem, że utrzymywanie tego w tajemnicy byłoby najwyższą dla niego karą i wydaje mi się, że patrzenie partnerce w oczy, świadomość niewierności w pewnym momencie i tak sprawiłaby, że by pękł. A wtedy, nawet, gdybym wybaczyła, zaufanie ciężko jest odbudować.

Jeśli natomiast poczułby coś do innej i mielibyśmy zdradę trwałą, cóż, nasz związek wcześniej, czy później, czyli chyba wcześniej, niż później, umarłby śmiercią naturalną.
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 mar 2009, 22:25

Tylko dlaczego zakładacie, że byłaby to kara?
Bo tego nie rozumiem.
Sama znam co najmniej kilka związków, gdzie staż jest zarówno krótki, bo kilkuletni, jak i kilkunastoletni/kilkudziesięcioletni gdzie:
a) romanse na boku nigdy nie wyszły na jaw, a związki trwają
b) po pierwszym kacu moralnym dana osoba usprawiedliwiła się przed własnym sumieniem i żyje bez żadnych wyrzutów z powodu jednorazowej zdrady
c) zdrady się powtarzają co jakiś czas i brak jest wyrzutów

Mówię oczywiście o ty sytuacji, gdy partner/partnerka nie wie.
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 04 mar 2009, 22:34

księżycówka pisze:dlaczego zakładacie, że byłaby to kara?

Bo zakładają też, że mimo wszystko istnieje miłość między tymi ludźmi.
Gdy miłości nie ma, nie ma też wyrzutów. Sprawdzone...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 329 gości