Zdrada czy nie? (a dokladniej, przyznawac sie czy nie)

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 21 sty 2005, 22:37

karol pisze:Gdy musisz poznać samego siebie , jakie masz pragnienia i i czego oczekujesz od zycia i co jest dla Ciebie wazne lub nie ! zaufanie musisz dostroic do tego !! a kto Ci kaze byc nie szczerym ?? inaczej jak tego nie zrobisz , bedziesz miał jedna partnerke potem z nia slób potem dzieci a potem obudzi sie w was to co dzemało ! i nie zatrzymasz tego ! w koncu góre wezmie to czego Ci barakuje a co w sobie dławiłeś , dla dobra małzenstwa ! a jesli nawet zatrzymasz to w sobie , to i tak bedziesz za tym tesknił i bedziesz w pewnym stopniu nie szczesliwy , albo Ona , ale to nie wazne !! ze jest nie szczesliwa , wazne ze ja nie mam rogów ! :564:


Karol, przeciez siebie samego poznajesz przez caly czas i pewnie wiele rzeczy bedzie Cie zaskakiwac nawet jak bedziesz 70 letnim dziadkiem i zadepczesz mrowke, pomyslisz sobie, ale stary ze mnie skorwiel :D . Dlaczego wychodzisz z zalozenia, ze nie mozesz poznac swoich pragnien i tego co oczekujesz od zycia bedac z kims "na prawde" w sensie ze laczy was szczerosc a nie jebanie sie po katach. Czemu mam byc z kims kto mi nie pasuje, to chcesz powiedziec? A my pewnie szukamy takiego/takiej ktora ma takie wartosci jak my i tak podchodzi do zwiazku/zycia / milosci ? Moze to JA i TY, roznimy sie pogladami i podejsciem do zycia i dlatego sie nie zgadzamy?? Ja bym nie chcial kobiety na zasadzie robie co chce jak nie pasi to sie rozejdziemy... jak masz robic co chcesz to sie ze mna nie schodz, bo predzej czy pozniej ja tego bede mial dosc... i to nie jest nadawanie na innych falach, czy ze do siebie nie pasujemy... to moim zdaniem jest umiejetnosc dostosowania sie, pujscia na kompromis i kwestia rowniez prawdziwej milosci, a wiadomo w milosci jest rowniez poswiecenie i takie tam... ale nie jebanie sie po katach bo jestesmy mlodzi kochanie :D troche to bez sensu dla mnie.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 sty 2005, 10:30

wazne ze ja nie mam rogów !

To tak... off topic:
lepiej komuś przyprawiać czy samemu nosić? - temat ciężki i na inny topic, którego i tak chyba nie będzie.
dlaczego ma przyjsc i powiedzieć Ci ,ze sie wczoraj przespała z kimś a dzis chce byc z tobą

Jeśli już, to ma przyjść PRZED i powiedzieć, że chce być z Tobą, ale chciałaby spróbować z kimś innym...
:564:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
dekrzychu
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 14 sie 2004, 17:03
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: dekrzychu » 22 sty 2005, 15:24

W szoq!!
Moje rady:
1. Zerwij ten zwiazek... dalej nie ma sensu.
2. Masz 19 lat-CZAS DOROSNAC!! DOJRZEC! Czy jeszcze dlugo chcesz byc ta niedojrzala dziewczynka?Bo teraz wlasnie taka jestes!!
Piszesz ze mieszkacie razem i takie tam... jezu,ale czy WY jestescie dojrazali? Czy po prostu dzieciaki wyrwaly sie z domu i tak sobie zyja...
3. Takie powszechne: Ne rob drugiemu co Tobie nie mile!
4. Wyszalej sie! Wyimprezuj...a jesli tego potrzebujesz zalicz paru(nastu) chlopakow..->TYLKO BEZPIECZNIE [zanim do tego przysapisz wroc do punktu.2!!]

To tyle odemnie....
pozdrf
Zrozumienie jest trudniejsze od cierpienia.
Może to najwyższy stan cierpienia.
karol

Postautor: karol » 22 sty 2005, 16:11

Wszystko sie panowie zgadza , tyle ze mało kto kto ma nascie lat przyzna sie do swoich pragnen , potrzeb , itd. ma sie partera który nam pasi , a reszta wydaje sie nam jak jestesmy młodi sie jakos ułozy i albo sie ułozy ??? albo nie bardzo ! i nie chodzi tu tylko moi mili o sex ! :564:
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 22 sty 2005, 16:15

karol pisze:Gdy musisz poznać samego siebie , jakie masz pragnienia i i czego oczekujesz od zycia i co jest dla Ciebie wazne lub nie ! zaufanie musisz dostroic do tego !! a kto Ci kaze byc nie szczerym ?? inaczej jak tego nie zrobisz , bedziesz miał jedna partnerke potem z nia slób potem dzieci a potem obudzi sie w was to co dzemało ! i nie zatrzymasz tego ! w koncu góre wezmie to czego Ci barakuje a co w sobie dławiłeś , dla dobra małzenstwa ! a jesli nawet zatrzymasz to w sobie , to i tak bedziesz za tym tesknił i bedziesz w pewnym stopniu nie szczesliwy , albo Ona , ale to nie wazne !! ze jest nie szczesliwa , wazne ze ja nie mam rogów ! :564:


Człowiek zmienia się i uczy przez całe życie.Poznaje "nowe" i dlatego się zmienia.Nie radykalnie oczywiście.Skala pragnień,jak już wiemy,zmienia się,bo to właśnie przychodzi z wiekiem.Z tego co piszesz wynika tak naprawdę,że każdy powinien być sam i tylko "posexić" czasem,aby nie zwariować.Jednak,czy wszyscy umieją "sexić" na zimno? :559:

Dostroić zaufanie? :551:

Jeśli chodzi o ślub,dzieci i wszystko z tym związane,to ja już kiedyś pisałam,że uważam,iż warto poczekać z tym do około 30-tki.

Najgorsze jest to,że mamy tylko jedną szansę,jedno życie....... :553:
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 sty 2005, 16:32

ma sie partera który nam pasi

Heh... chyba ja jakiś poj...ny byłem, bo wiedziałem po 2 tyg. że to ONA!!!
To kiedy się dowiadujemy, że to ON?!, ONA?!
Przecież kres tego kiedyś musi być? :564:
Najgorsze jest to,że mamy tylko jedną szansę,jedno życie.......

A może najlepsze???
Ile żyć, Monia, byś chciała?
Czyżbyś żałowała swego życia? Czyżbyś chciała zacząć od nowa?
Ja NIE! :564:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
karol

Postautor: karol » 22 sty 2005, 16:35

Po 2-tyg , wiedziałeś ze to Ona ? a ile miałeś lat wtedy !? :564:
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 sty 2005, 16:36

24
KOCHAJ...i rób co chcesz!
karol

Postautor: karol » 22 sty 2005, 16:39

Dlej z nią jestes ?? a jesli tak to co było wczesniej /? :547:
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 sty 2005, 16:43

Za 2 h idziemy na imprezę... :P
Koniec prywaty!!! ;) to nie chat!!! :D :D :D
:564:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
karol

Postautor: karol » 22 sty 2005, 16:44

Mysiorek pisze:Za 2 h idziemy na imprezę... :P
Koniec prywaty!!! ;) to nie chat!!! :D :D :D
:564:


A wiec Cie rozgryzłem ;) :564: brak odpowiedzi jest dla mnie w tym momencie odpowiedzią :D
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 sty 2005, 16:50

A wiec Cie rozgryzłem brak odpowiedzi jest dla mnie w tym momencie odpowiedzią

Nie dam Ci tej satysfakcji tu!! :564:
Nie wiem, czy ktoś mógłby mnie rozgryźć, ale..... wystarczy, tu!!!
Przypominam topic: (przyznawać się czy nie :P )
:564:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
karol

Postautor: karol » 22 sty 2005, 16:52

Rozumiem Rozumiem !! :564: Tyle ze w ten sposób nie moge sie dalej wypowiadac i obalic Tego co piszesz , ale oki :564:
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 sty 2005, 16:58

Jezuuu... przecież jestem tu "modem", czyli kimś w roli "kelnera", ale który nie musi się zgadzać nawet sam ze sobą. Jego rola m.in. jest taka, aby (oprócz porządku) "wsadzał kijek w mrowisko" - jak były Pan Prezydent ;) .
Jeśli to będzie polemika interpersonalna na poziomie - to możemy wszystko. A nawet tak trzeba! :564:
Obalaj :569: (tylko idę teraz do wanny) i oby to nie był chat! (bo wylecimy stąd razem :D )

P.S. ...sam wiele wynoszę z tych kłapań!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
karol

Postautor: karol » 22 sty 2005, 17:01

:547: :547: Podpuszczacz z Ciebie ,...LUBIE TO ! :564: Ale to moja działka ! :547: wiec wysiadam ! :564:
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 sty 2005, 17:05

Oki :564: ja też idę się utopić ;)
Ludziska... nie przejmujcie się nami.

Czy jeszcze ktoś sądzi, żeby o zdradzie nie gadać?
Komu się udało to zrealizować - nie gadać i przeżyć.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 22 sty 2005, 18:26

Mysiorek pisze:Ile żyć, Monia, byś chciała?
Czyżbyś żałowała swego życia? Czyżbyś chciała zacząć od nowa?
Ja NIE! :564:



Tak,chciałabym.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 sty 2005, 18:43

Mona Lisa pisze:
Mysiorek pisze:Ile żyć, Monia, byś chciała?
Czyżbyś żałowała swego życia? Czyżbyś chciała zacząć od nowa?
Ja NIE! :564:

Tak,chciałabym.


Niektórzy wierzą w reinkarnację!
Może to jest to...
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 22 sty 2005, 21:35

Może,ale ja niestety nie wierzę w reinkarnację.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
karol

Postautor: karol » 22 sty 2005, 21:39

W Angli jest dosc głosny przypadek opisany i udowodniony , na ten temat , kobieta miała juz nie pamietam ale dosćź troche dzieci chyba 6 , zgineła jak były w wieku gdzie chyba najmłodsze miało ok 10 lat , tak Ona twierdziła ! odszukała wszystkie swoje dzieci i wszystko im opowiedziala , co i jak było za ich młodu ! :564:
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 23 sty 2005, 13:45

rozumiem ze pod inna postacia? Przyszla taka miriam i powiedziala swoim dzieciom ze bardzo je kocha :D

A tak serio... nikt tego nie udowodni nigdy, tak samo jak tego ze istnieje bog i zycie po smierci... tak mi sie zdaje, no chyba ze sam odkryje ale to musicie jeszcze poczekac :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
karol

Postautor: karol » 23 sty 2005, 14:23

tEN PRZYPADEJ JEST własnie udowodniony , albowiem dzieci były rozproszone po całym kraju , i skad mogła znac szczegóły z ich zycia jak były małe , (do swej smierci ) Dzieci potwierdziły ze wszystko sie zgadza , nie pamietam hdzie o tym czytałem ! chyba ze to bujda tak jak lądowanie na księżycu ! :564:
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 23 sty 2005, 14:26

hmmm ja tez moge zrobic 6 dzieci, ktos im opowie co maja mowic a potem pojawi sie ktos inny niby matka czy ojciec i bedzie wiedzial co dzieci wiedza i on to powie i generalnie CUD :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
karol

Postautor: karol » 23 sty 2005, 14:44

Wszystko w ten sposób mozesz zakwestionować , nawet to ze Twój ojciec , jest Twoim Ojcem ! :564: wiec nie marudz ! :556:
Awatar użytkownika
porter79
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 19 sty 2005, 17:59
Skąd: dolnyśląsk
Płeć:

Postautor: porter79 » 23 sty 2005, 17:35

witam , wracajac do tematu to moje zdanie jest takie żeby się jednak nie przyznawać( chociaz wiem po sobie że źle na duszy i coś rozpiepsza od środka) i to jest dla mnie wystarczającą karą za to co zrobiłem....
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 23 sty 2005, 17:40

moje zdanie jest takie żeby się jednak nie przyznawać

Czyli nie chciałbyś, żeby Ci o tym mówiła??
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
porter79
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 19 sty 2005, 17:59
Skąd: dolnyśląsk
Płeć:

Postautor: porter79 » 23 sty 2005, 18:18

i ja nie powiem i nie chciałbym wiedzieć....czuję że po tym wszystko sie rozpiepszy i nie bedzie już tak samo ....tym bardziej że jesteśmy małżeństwem i mamy dziecko
karol

Postautor: karol » 23 sty 2005, 19:50

Ale co sie stanie jak jednak sie dowie , i to nie od Ciebie ??? bedzie sie czuła oszukana , a tak tylko zdradzona ! a to róznica ! :547: :547:
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 24 sty 2005, 02:33

No własnie a czy kazdy z nas chcialby to wiedziec czy byl zdradzony?? Ja bym wolal nie wiedziec. Jestem straszynm zazdrosnikiem i w ogole burza emocji we mnie sie gromadzi i wybucha jak bańka , mogły by być z tego nieprzyjemne rzeczy. Wolał bym żyć w nieświadomce...


A tak w ogole to jest moj tysięczny post :564:
karol

Postautor: karol » 24 sty 2005, 08:10

A ja musiał bym wiedziec , by wybaczyć , inaczej nie było by na to szans ! bowiem nie powiedzenie mi , swiadczyło by o mieniu mnie w dupie , i ze sie tego nie załuje !

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 329 gości