Tęsknota...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Ari
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 26 paź 2004, 08:50
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ari » 26 paź 2004, 09:16

Ja czekałam rok na ukochanego (aż wróci z Anglii). Doczekałam się :D i na razie jest idylla, mieszkamy razem. Dodam iż poznaliśmy się tuż przed jego wyjazdem.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 27 gru 2004, 22:04

Wrocilam do tego tematu, bo jest mi bliski teraz. Chyba tez swieta to nasilily. Jakos nie zauwazam pozytywnych aspektow tesknoty, mi ona odbiera energie, radosc zycia.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Raffi
Bywalec
Bywalec
Posty: 58
Rejestracja: 09 gru 2004, 09:56
Skąd: Zza rogu ;-)
Płeć:

Postautor: Raffi » 28 gru 2004, 11:36

Heh... nie tylko Tobie bliski... co prawda już po świętach i Moją Basię widziałem ale jednak te kilka dni nudy świątecznej, kiedy to się wcale nie chce już słuchać rodzinnych dysput o polityce, a nic innego nie ma do roboty na zabcie czasu niestety dobija. A tu jak na złość spotkać się nie można, komórka milczy i w ogóle jakoś tak niefajnie... jakby wakacje od życia bo tak to się widywaliśmy codziennie. Ale gdy w końcu przyszedł głupi SMS z czymś miłym, gdy w końću dziś odwiozłem Ją do pracy to było jakoś tak fajnie... choć dziwnie jakoś.
Z resztą z tą pracą to w ogóle kicha, bo jak się pracuje od 8 do 18 i jeszcze traci po 2h na dojazdy przed i po pracy, a w weekendy zamiast wolnego szkoła to jakoś tak niefajnie to widzę (choć pewnie damy radę :-) ). Chyba też muszę pracę jakąś znaleźć by nie zgłupieć ;-) ...bo to chyba jedyny sposób na tęsknotę jest :-(
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 28 gru 2004, 12:41

Miltonia pisze:Wrocilam do tego tematu, bo jest mi bliski teraz. Chyba tez swieta to nasilily. Jakos nie zauwazam pozytywnych aspektow tesknoty, mi ona odbiera energie, radosc zycia.


Miltoniu... Jestem z Tobą!
Ty wiesz :564:
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 28 gru 2004, 19:09

tesknota??temat jak najbardziej na czasie ;) nie moge narzekac na brak okazji do spotkan z moim Słonkiem ale mimo to baardzo tesknie!!!ostatnio odkryłam ze zaczynam tesknic jeszcze wtedy gdy jestesmy razem,na mysle ze on niedługo pojedzie do domku....tesknie i jest mi tak strasznie źle gdy wiem ze on spedza czas z rodzinka(i nie chodzi o to ze mu zabraniam czy co)ja po prostu chciałabym byc z nim ciagle i z nikim sie nim nie dzielic wtedy nie tesknilabym i nie byłoby mi tak źle gdy go nie ma :) z drugiej strony jak sie ie widzimy i tesknimy za soba to pózniej jest tak baaaaaardzo miło gdy sie spotkamy :)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 28 gru 2004, 22:41

chciałabym byc z nim ciagle i z nikim sie nim nie dzielic
A mnie przebywanie niemal nonstop właśnie wykańcza. Wszystko dobre, ale w umiarze. Jak wyjeżdża to tęsknię, ale wiem, że wróci. Więc mam czas na siebie i tylko siebie. Tak jest z początku...A potem to tylko skomlę przez telefon żeby juz wracał, bo mi źle bez niego. Jednak czasem lubię od niego odpocząć, potęsknić.
niedocenisz czegoś póki tego nie stracisz choć na chwilę. Mając go ciągle przy sobie zatracam się w codziennych sprawach i zapominam czasem o tym, ak bardzo go kocham i ile dla mnie znaczy.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 29 gru 2004, 15:44

A mnie przebywanie niemal nonstop właśnie wykańcza. Wszystko dobre, ale w umiarze. Jak wyjeżdża to tęsknię, ale wiem, że wróci. Więc mam czas na siebie i tylko siebie.

pewnie co za duzo to nie zdrowo ale ja jestem chyba na takim etapie zwiazku ze bym mogł byc non stop z nim ;) oboje mamy obowaizki wiec nie zawsze mozemy byc ze soba tyle ile bysmy chcieli(teraz były swieta wiec było super!!)
tesknota jest nawet przyjenma gdy wiesz ze np jutro sie spotkacie ale co innego gdy tej pewnosci nie ma i czeka sie w wielkim napieciu na wiadomosc typu "dzis mam troche czasu spotkajmy sie"
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 30 gru 2004, 08:24

tesknota jest nawet przyjenma gdy wiesz ze np jutro sie spotkacie ale co innego gdy tej pewnosci nie ma i czeka sie w wielkim napieciu na wiadomosc typu "dzis mam troche czasu spotkajmy sie"


Wyjęłaś mi to Agatko z ust.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
basiuniaa
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 30 lis 2004, 16:17
Płeć:

Postautor: basiuniaa » 03 sty 2005, 11:36

Wlasnie wrocilismy z chlopakiem ze szczyrku bylisy tam 5 dni a ze soba jestesmy 15 miesiecy to nie nasz pierwszy wspolny wyjazd mamy do siebie 10 minut drogi :) zobaczymy sie wieczorem a ja juz tak bardzo tesknie jak pomysle o tym wyjezdzie lzy zbieraja mi sie w oczkach :( bardzo tesknie nie lubie tego ale wiez ze juz za kilka godzinek bede znowu w jego ramionachnie wyobrazam sobie dluzszego roztania.............
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 04 sty 2005, 19:40

zobaczymy sie wieczorem a ja juz tak bardzo tesknie

buuu tez tak mam........
tak ogormnie chciałabym byc z moim ukochanym ciagle ,móc sie zawsze przytulic,powygupiac razem...niestety to nie zawsze mozliwe....teraz jestem chora leze w łózku,niestety nie mozemy sie dzis spotkac i choc wiem ze najpózniej zobaczymy sie w czwartek to po prostu usycham!!!
yhy;)
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 11 sty 2005, 19:21
Płeć:

Postautor: yhy;) » 03 lut 2005, 20:09

uffff....widze ze nie jestem sama..... :567: :567: :567:
Awatar użytkownika
Kamela12
Maniak
Maniak
Posty: 662
Rejestracja: 27 gru 2004, 22:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamela12 » 03 lut 2005, 20:17

witam i dołączam się do tych bardziej tęskniących:) mój chłopak wyjeżdżał w wakacje w góry to jak jak się widzieliśmy dzień przed wyjazdem u niego - nie mogłam nic z siebie wydusić, tak mi się zbierało na płacz, że jak wsiadłam do autobusu to wybuchnęłam płaczem:( rozstania to najgorsza rzecz na świecie chyba i boli i nic - czasem- nie można na nie poradzić. ale w sumie może lepiej mieć kogoś i mieć za kim tęsknic niż być samemu? pozdrawiam
I don`t like to hear I`m wrong when I`m right...
Awatar użytkownika
Mroczny Piskacz
Maniak
Maniak
Posty: 721
Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
Skąd: Kraina Śmierci
Płeć:

Postautor: Mroczny Piskacz » 03 lut 2005, 21:28

hmm, temat tesknota... pytanie "czy jest cos gorszego?" otoz jest...

wyobraz sobie taka sytuacje, byles z kobieta, ktora kochales ponad zycie :!: i sie rozstaliscie... bo ona sie zle czula w zwiazku, moze potrzebowala kogos innego, moze inny powodu [ale nie ze kogos poznala i rzuca Cie dla niego] no i rozstajecie sie we w miare dobrych warunkach... ale ona jest z poza miasta [blisko 250km], dla Ciebie rozpoczela studia zaoczne w Twoim miescie i juz sie z nich wycofac za bardzo nie moze... no i nie bardzo ma gdzie mieszkac te 3 weekendy w miesiacu, pyta Twojej mamy [zakladajac ze mieszkasz z rodzicami jak ja i ona sie zaprzyjaznila z Twoja mama] czy bylaby taka mozliwosc ze bedzie pokoj goscinny wynajomac przez te 3 weekendy w miesiacu bo jakos nie bardzo chce w hotelu, z roznych wzgledow... no i rodzina sie zgadza, a Ty [teskniac bo nigdy nie pozbyles sie tego uczucia do niej] "masz ja na wyciagniecie reki" ale wiesz ze juz nic z tego nie bedzie, bo oboje sie zmieniliscie i ... ech, dopisz sobie reszte sam :okulary:

to jest gorsze od tesknoty, uwierz mi...


Ja Ne,

    Motenai Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
<zakochany>
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamela12
Maniak
Maniak
Posty: 662
Rejestracja: 27 gru 2004, 22:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamela12 » 03 lut 2005, 22:43

wspołczuje szczerze.... ja bym nie dała rady. ran sie nie rozdrapuje tym bardziej jeszcze niezagojonych... ale tesknota wynika chyba z miłości -wydaje mi sie jej nierozerwalna czescia. czasem milo uslyszec od partnera: "tęskniłem za tobą kochanie" :)
I don`t like to hear I`m wrong when I`m right...
yhy;)
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 11 sty 2005, 19:21
Płeć:

Postautor: yhy;) » 04 lut 2005, 14:04

wyjezdza dopiero jutro (na tydzien) a ja teskniem juz teraz...... :567: pomozcie...
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 04 lut 2005, 14:22

Pomyś, że po powrocie nie będziesz się mogła Nim nacieszyć, a może nawet będziesz miała Go dość ;)
Albo po prostu staraj się myśleć o tych dobrych rzeczach?
Tydzień, co to jest!

Pozdrawiam
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Kamela12
Maniak
Maniak
Posty: 662
Rejestracja: 27 gru 2004, 22:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamela12 » 04 lut 2005, 16:05

e tam, tydzień to cholernie dużo. ja sama wiem jak bylo ze mna, nie mogłam sobie miejsca znależć, jak tylko widziałam autobus ktorym do niego jezdze to mi łzy :567: płynely.. wiec to nie jest tak ze TYLKO tydzien, moze i trzeba miec w zwiazku do siebie jakis zdrowy dystans ,ale to bardzo bardzo trudne , ale czy konieczne??? ....
I don`t like to hear I`m wrong when I`m right...
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 04 lut 2005, 16:16

wczoraj w nocy czułam takie dziwne uczucie tesknoty...nie mogłam zasnac czułam fizyczny ból spowodowany jego brakiem im bardziej wyobrazałam sobie ze jest obok tym bardziej czułam jego nieobecnosc...marzyło mi sie wtulic sie w Jego objecia i zasnac....nie znosze takiej tesknoty :( ale juz jest dobrze jutro sie spotkamy :) i juz nie tesknie zyje jutrzejszym spotkaniem :)
yhy;)
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 11 sty 2005, 19:21
Płeć:

Postautor: yhy;) » 04 lut 2005, 16:25

nio wlasnie jak to jest z tym "zdrowym dystansem " w zwiazku?bo ja chyba tak nie potrafie... :567:
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 04 lut 2005, 17:30

nio wlasnie jak to jest z tym "zdrowym dystansem " w zwiazku

hmmm u mnie sprawa wyglada tak....mam dni ze po prostu swiruje z tesknoty,nie wiem co ze soba zrobic, staje sie niemiła dla otoczenia ;) ale potrafie tez powiedziec sobie "ok dzis musze sie spiąć i nie myslec o tym ze mi bez Niego źle" np gdy mam pilne obowiazki zwiazane ze szkoła lub On przygotowuje sie do jakiegos egzaminu....
ale własnie teskniac doswiadczam jak bardzo mi na Nim zalezy i jak mocne jest moje uczucie do Niego
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 04 lut 2005, 19:05

Yhy, sądzę, że się owego dystansu jeszcze nauczysz...
Poza tym dobra tęsknota, nie jest zła :-) Byleby z umiarem ;)
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 04 lut 2005, 21:57

tesknota oslabia... nie widzialam mojego Miska od 2 dni i umieram...co to sie z czlowiekiem dzieje? nio co??ech..ta milosc.
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 lut 2005, 23:10

Ja bym za nic na świecie nie chciała być tak uzależniona od faceta.
Ale jak widac niektórym to pasuje.
I zaznaczam, że jest różnica między miłością a totalnym uzaleznieniem od drugiej osoby...
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 05 lut 2005, 00:05

Ja bym za nic na świecie nie chciała być tak uzależniona od faceta.

a kto jest?? ja po prostu kocham :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 05 lut 2005, 12:08

I zaznaczam, że jest różnica między miłością a totalnym uzaleznieniem od drugiej osoby...
teoretycznie pewnie tak :)
Awatar użytkownika
porter79
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 19 sty 2005, 17:59
Skąd: dolnyśląsk
Płeć:

Postautor: porter79 » 05 lut 2005, 15:45

co zrobić żeby przestać zakimś tęsknić? tym bardziej że zdaje sobie sprawę z tego iż nie możemy być razem , życie napisało troszkę inny scenariusz dla nas--ale tęsknota pozostała i trwa już dobre pół roku-- pozostał tylko dziwny ból w okolicy żąłądka kiedy spoglądam na dobrze ukryte zdjęcie w kompie...popieprzone to życie i tyle...i nawet nie mam z kim pogadać....chyba dlatego się tutaj znalazłem
Awatar użytkownika
porter79
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 19 sty 2005, 17:59
Skąd: dolnyśląsk
Płeć:

Postautor: porter79 » 05 lut 2005, 15:53

P.S brakuje mi ciebie piegusku z Knurowa ( może kiedyś przypadkiem natkniesz się na tego posta w necie i dowiesz się jak się czuję z tym co nas spotkało)
Awatar użytkownika
Mroczny Piskacz
Maniak
Maniak
Posty: 721
Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
Skąd: Kraina Śmierci
Płeć:

Postautor: Mroczny Piskacz » 05 lut 2005, 21:52

a ja tesknie za uczuciem bliskosci, nie wiem jak Wam ale mi ta druga osoba czesto przypominala ze mam cel w zyciu... i jak tej osoby brakuje to... no coz, wiadomo :okulary:



Ja Ne,

    Motenai Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
<zakochany>
Obrazek
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 06 lut 2005, 03:06

NO bo dla kogo żyć jak nie dla niej ?? W moim przypadku jest podobnie. Tylko ze wyjechała tylko na tydzień. Ale jak wróci ........:D
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 06 lut 2005, 11:10

porter79 pisze:co zrobić żeby przestać zakimś tęsknić? tym bardziej że zdaje sobie sprawę z tego iż nie możemy być razem , życie napisało troszkę inny scenariusz dla nas--ale tęsknota pozostała i trwa już dobre pół roku-- pozostał tylko dziwny ból w okolicy żąłądka kiedy spoglądam na dobrze ukryte zdjęcie w kompie...popieprzone to życie i tyle...i nawet nie mam z kim pogadać....chyba dlatego się tutaj znalazłem


Co zrobić?Nie ma złotego środka na zapomnienie i to jest najgorsze.

Tęsknota jest powalająca i zabiera chęć do życia...
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 322 gości