Jak poradzić sobie z ......

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Jak poradzić sobie z ......

Postautor: Krzych(TenTyp) » 10 kwie 2005, 19:58

Od wczoraj jestem w pewnej sytuacji która wywołała u mnie dobrze znane uczucia.
Zacznę od sedna sprawy....

Wczoraj z moją Dziewczyną odbyliśmy pożądną sprzeczkę, na temat naszego pożycia sexualnego. To nie była jakaś zwykłą sprzeczka tylko wyjaśnienie sobie jak podchodzimy do tych spraw. Rozmowa ta odbyła się w atmosfeże smutku i nie zrozumienia.

Z mojej strony chciałem być jak najbardziej opanowany, mimo wszystko że starałem się osiągnąć to i wzbudzić u mojej partnerki Nie udało mi się. Na prośbę o to żebym powiedział jej co mnię rani i boli zgodziłem się. Powiedziałem jej to co miałem na myśli. Ona zaregaowała naprawdę impulsywnie. Nawet powiedziała ze jak tak to ma wyglądać to ma wszystko W dupie !! ...
Popłakała się nie chciałą mnie słuchać powiedziała ze wszyscy jesteśmy tacy sami.... My faceci... Wkońcu wowiedzieliśmy i wyjaśniliśmy sobie to co chcieliśmy powiedzieć. Doszliśmy do wniosku ze jest wielka przepaść pomiędzy nami jeżeli chodzi o Temperament.
Ugodą w tym wszystkim było to że ja ze swojej strony mam się wykazać powściągliwością, w tych sprawach. A z jej strony oczekuję postępów.

Cały problem i mój żal przekłada się na to, że przez poprzednie 4 miesiące rozwijaliśmy się w tym kierunku. Od pewnego czasu tzn. od 3 tygodni nie zbliżyliśmy się do siebie w ogóle, Chciał bym zaznaczyć ze przy ostatnim i jedynym razem gdy oboje mieliśmy sposobność do wspóżycia mnie zjadł stres i nic z tego nie wyszło..... Na mnie ta totalna abstynęcja wpłynęła bardzo negatywnie, pojawiły się lęk i poczucie odżucenia. A po wczorajszej sprzeczce, nie mogę się pozbierać. Czuję się jak bym przestał żywić jakim kolwiek uczuciem moją Dziewczynę. Poza tym jestem dziś roztrzęsiony i zdołowany niechcę się do nikogo odzywać bo wiem że mógłbym wywołac kolejny konflikt.

Szczeże mówiąc to jestem na skraju załamania. Zdałem sobie sprawę ze nabawiłem się nerwicy, a przygnębienie wywołane wczorajszymi wyżutami z obu stron przytłaczają mnie i niemam ochoty na nic. Jedną z najbardziej zozbijających mnie na części rzeczy jest to że musimy zacząć budować nasze pożycie od nowa. Nie spotkałem się jeszcze z tym w życiu dlatego niewiem jak sobie poradzić z tym.

A dlaczego mi na tym tak bardzo zależy poniewaz oboje się bardzo mocno kochamy. A ja do momęty kryzysu wspierałem moją dziewczynę a teraz ja jej potrzebuje.
Dlatego zwracam się o pomoc do was.

Pozdro

Ps. Jej po wczorajszej rozmowie ulżyło mnie jeszcze bardziej pogrążyło w żalu i bezsilności.
Niewiem co zrobić żeby wszystko ułożyło się tak jak powinno. Wiem ze czas ma tu duże znaczenie ale bez produktywnie spędzony jest praktycznie bezwartościowy.
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 10 kwie 2005, 20:13

A może poczuła, że jest w jakimś obowiązku? Może nie jest na to jeszcze gotowa? A nie chce się przyznać, bo się boi, że Ją zostawisz?
Inny temperament macie... To nieciekawie w takim razie wygląda...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
nata
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 400
Rejestracja: 11 lip 2004, 12:58
Skąd: jestem?
Płeć:

Postautor: nata » 10 kwie 2005, 20:30

ah ciesz sie ze u Ciebie takie powazne i rujnujace klotnie sa o takie powazne chociaz sprawy
bo u mnie niestety o najglupsze p'ierdoly
i tez sie czasem nie mozna po czyms takim pozbierac...

ale do rzeczy - mi sie wydaje ze Twoja dziewczyna po prostu boi sie ze bedziesz za bardzo naciskal
ogarnia ja zapewne strach przed "ekspansja" sexualna ;) a przeciez wiadomo ze wszystko sie ulozy
:564:
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2005, 20:32 przez nata, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 10 kwie 2005, 20:31

Leszczynka pisze:A może poczuła, że jest w jakimś obowiązku?

To nie był żaden obowiązek. Lecz jej silna określona słowami chęć a moja inicjatywa....

Leszczynka pisze:Może nie jest na to jeszcze gotowa?

Zapomiałem dodać że niejest gotowa. I określiła to że to kwestja wychowania. I maxymy którymi się posługiwali od jej rodzice od jej początków rozumowania, są dla niej bardzo ważne.

Lecz nie w tym tkwi problem. Ponieważ przyznaje się bez bicia nie wymagam od niej tego tylko prowokuje. Bo jeżeli obie strony chcą to nie widze problemu.

Niestety ona widzi problem w wieku i swoich przekonaniach.
Jak juz mówiłem oboje staramy się iść na ugodę.
Leszczynka pisze:A nie chce się przyznać, bo się boi, że Ją zostawisz?

Tak to zostało jej kiedyś wmówione i to dosadnie..... Przykre ale prawdziwe.
[Jeb*ć księzulków]
Leszczynka pisze:Inny temperament macie... To nieciekawie w takim razie wygląda...

Tak temperament mamy inny ale użyłem domyślnego określenia. Bo sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Przedewszystkim na to wszystko mają wpływ
Wiek, początek wchodzenia w ten świat, I problem tkwi w jednym szczególe. A mianowicie robienie po jednym kroku w przód dwuch w tył...

Moim prorytetem jest to aby osiągnąc pogodę ducha i powrotu do normalności. Psycha mi siadła.
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 10 kwie 2005, 20:32

Właśnie... Może czuje się osaczona? Spróbuj delikatnie Ją "zaczepiać", ale pozwól pewne gesty wykonać pierwszej, samej, z Jej własnej inicjatywy...
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 10 kwie 2005, 23:53

Kochany Krzychu :-)
Bardzo cieszy mnie Twoja postawa względem Dziewczyny, ale.. Ona musi chcieć sama z siebie!, a nie ze względu (przede wszystkim) na Twoją osobę! Tak to odbieram, przykro mi. Jej uczucie pozwala na swoiste próby, wyrazy chęci, ale to wypływa tylko z niego, z Jej "miłości" do Ciebie, a nie z pragnienia Jej samej, każda cząstką Jej młodego ciała.
Musisz się uzbroić w cierpliwość, nie nalegaj, a przyjmij do wiadomości, bo nie przeczę, iż możesz syt. rozumieć, że Ona naprawdę nie Jest jeszcze gotowa...
Bardzo rozumny i kochający z Ciebie facet, ale rozumieć a Zrozumieć w pełni to dwie różne kwestie...
Kiedy Dziewczyna poczuje, że ma wolną rękę, nie będzie wyczuwała napięcia, a każda, powtarzam KAŻDA cząstka Jej ciała będzie chciała się z Tobą kochać wszelkie bariery, niedostosowania prysną... Bez rozmów!
A o temperamencie żeby mówić, to chyba za wcześnie, wyrobi się, a jak nie... cóż rzecz zostanie dopiero wtedy stwierdzona, ale jeszcze nie teraz!

Trzymam za Ciebie kciuki, hop! :564:
... you bleed just to know you're alive ...
Awatar użytkownika
Bender
Weteran
Weteran
Posty: 859
Rejestracja: 06 lis 2004, 17:25
Skąd: ds
Płeć:

Postautor: Bender » 10 kwie 2005, 23:54

moze odpusc jej troche ?
przejdz na sterowanie reczne ;) i totalnie daj jej spokoj
oczywiscie duzo przytulania calusek jak najabardzeij

jak z braku chlopa nie sfixuje to albo sie musisz z tym pogodzic albo zmienic towaryszke zycia :567:
Cyniczny zlosnik i przesmiewca (C)
Awatar użytkownika
Qzik
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 146
Rejestracja: 26 sty 2005, 19:59
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Qzik » 11 kwie 2005, 00:05

Kiedy Dziewczyna poczuje, że ma wolną rękę, nie będzie wyczuwała napięcia, a każda, powtarzam KAŻDA cząstka Jej ciała będzie chciała się z Tobą kochać wszelkie bariery, niedostosowania prysną... Bez rozmów!

Prawdziwy landrynek. Jeszcze raz ci go przed oczy podsunę. Nie rozmawiaj, daj spokój, ona jest bardzo młoda (z tego co pamiętam). Będzie dobrze. :564:
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 11 kwie 2005, 01:20

BlueEyes pisze:Ona musi chcieć sama z siebie!, a nie ze względu (przede wszystkim) na Twoją osobę!

No taaaaak... załamka.
Blue... miła moja... przecie kumasz, że coś tu nie gra. To nie 15 latek, to jest przekonanie, że może to nie ten?!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 kwie 2005, 07:49

Ja juz dawno wczesniej sie wypowiedzialem w tej sprawie , bo temat sie wlecze juz chyba miesiace !! Wiec tu nic nie dodam , a autora Topiku odsytła do wczesniejszych dyskusji raz jeszcze ! NIE ŁÓZDŻ SIE !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Martyna
Maniak
Maniak
Posty: 534
Rejestracja: 28 sty 2004, 00:42
Płeć:

Postautor: Martyna » 11 kwie 2005, 08:40

Skoro ona tkwi w takim wychowaniu to będzie to wolniej trwało, dużo wolniej... :/ I nie pomoze tu - tak mi sie wydaje - to że odsuniesz ją troche a ona sama "sfiksuje bez chłopa" i wtedy przyjdzie. Tylko cierpliwość i wyrozumiałość pomogą. Niestety :(
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 kwie 2005, 09:09

Nic nie pomoze ! chcesz walczyc z wpojonymi przez lata w nią wartosciami??/ PROSZE BARDZO! :564:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 11 kwie 2005, 09:14

Tak zgadzam sie po częsci z każdym z was BlueEyes dziękuje za "poparcie"
Masz rację ze to jest raczez z miłośći niż z samego popędu.....
BlueEyes pisze:Musisz się uzbroić w cierpliwość, nie nalegaj, a przyjmij do wiadomości, bo nie przeczę, iż możesz syt. rozumieć, że Ona naprawdę nie Jest jeszcze gotowa...

Myślę ze to mi sie uda. Faktycznie ja już dawno to pojołem. Jest jedna rzecz która nie pozwala mi spać. Iz wszystkie dotychczasowe zbliżenia jakiekolwiek one by nie były, są dla niej niechciane.
Bender pisze:oczywiscie duzo przytulania calusek jak najabardzeij

Również tak sądzę ze to jest potrzebne. Ale ze względu ze zapotrzebowanie na tego typu asortyment u mnie jest bardzo wysokie. A spotkałem się już ze stwierdzeniem że jestem ciepła klucha i ze nawet to potrafi ją zdżaźnic.
Po ostatniej rozmowie sądzę ze to wszystko zmieni. Lecz u mnie pozostał lekki niesmak i zniechęcenie do okazywania tego. po prostu namiętnośc kturą potrafiłem okazać w wielu aspekatach. Pyrsnęła jak bańka mydlana.
Qzik pisze:Prawdziwy landrynek. Jeszcze raz ci go przed oczy podsunę. Nie rozmawiaj, daj spokój, ona jest bardzo młoda (z tego co pamiętam). Będzie dobrze.

Tak dobrze pamiętasz. Ale już pare miesięcy mineło..... Jak zapewniam pragnienie rozwoju a nie dewaluacji jest u mnie bardzo silne....
Mysiorek pisze:No taaaaak... załamka.
Blue... miła moja... przecie kumasz, że coś tu nie gra. To nie 15 latek, to jest przekonanie, że może to nie ten?!

Sądzę ze ze zemną sprawa sięo dwlecze z innym pewnie by było inaczej ponieważ na pewno nie uszanował by tego co nazywany autonomicznością.

Jednym z problemów powodujących moje zaje*** złe samopoczucie jest to ze nie mogę być sobą.
Od teraz postanawiam ze toksyczne związki chylą się ku uppadkowi tylko poprzez zoriętowanie się jednej ze stron o własnej autonomiczności :)
Andrew pisze:Ja juz dawno wczesniej sie wypowiedzialem w tej sprawie , bo temat sie wlecze juz chyba miesiace !! Wiec tu nic nie dodam , a autora Topiku odsytła do wczesniejszych dyskusji raz jeszcze ! NIE ŁÓZDŻ SIE !

Niech Allach wynagrodzi ci wytrwałość w swoich przekaonaniach....
Nie łudzę się na szybką poprawę lecz na pożądną pracę nad sobą. Sądzę ze jeżeli przetrwam to co teraz się dzieje będę o wiele silniejszy i wzbogacony o tyle doświadcze. Że o ile będą następne związki poradzę sobie nawet nie wplątując się w ten temat ponownie.
Martyna pisze:Skoro ona tkwi w takim wychowaniu to będzie to wolniej trwało, dużo wolniej... I nie pomoze tu - tak mi sie wydaje - to że odsuniesz ją troche a ona sama "sfiksuje bez chłopa" i wtedy przyjdzie. Tylko cierpliwość i wyrozumiałość pomogą. Niestety

Cierpliwości o wiele za dużo. Nadeszła obojętność :) Z wyrozumiałośći powoli zaczynam dostrzegać ignorancję. Czy pomogą niewiem ale umiejętnie kamuflowane na wizerunek tych poprzednich wymienionych przez ciebie Nam dadzą spokój.

[ Dodano: 2005-04-11, 09:18 ]
Andrew pisze:Nic nie pomoze ! chcesz walczyc z wpojonymi przez lata w nią wartosciami??/ PROSZE BARDZO!

To nie jest walka....
Sprawdzam czy pewne bariery da się przełamać. Ja również mówiłem ze niegy w życiu nie tkne narkotyków. Broniłem się przed tym jak debil.... I masz babo placek :]
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 kwie 2005, 09:29

No........ czyli wszystko jasne ! wiesz o co biega ! :564:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 11 kwie 2005, 13:52

@Blueyes

Co rozumiesz przez to:Kiedy Dziewczyna poczuje, że ma wolną rękę,

Co masz na mysli mowiac wolna reke?

@Krzych ty czujesz ze chodzi o temperament? Czy ona Ci to powiedziala? No wiec caly czas kiedys mowila ze jeszcze jest mloda i ma czas i nie jest to dla niej takie wazne jak dla Ciebie chodzilo o temperament?Ale temperament 17 latki zmieni sie z czasem raczej na wiekszy niz na mniejszy, czy mi sie zle wydaje? Im kobieta starsza tym bardziej odczua potrzeby z tym zwiazane? I mowie tu o odkrywaniu tego swiata, kiedy miala 15, 16 17 lat nie robila takich rzeczy i nawet o tym nie wiedziala, teraz odkrywa go z TOba wiec moze faktycznie nie chodzi o temperament, moze sama nie wie jaki ma?
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 11 kwie 2005, 13:58

Wszystkie odpowiedzi są wyżej :)
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
kurek
Maniak
Maniak
Posty: 569
Rejestracja: 06 paź 2004, 13:32
Skąd: z prawa :P
Płeć:

Postautor: kurek » 11 kwie 2005, 15:12

krzychu nie siej tak "pomogl"!!!
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 11 kwie 2005, 18:48

Krzysiu powinienes sie cieszyc ze w waszym zwiazku panuje taka szczerosc i mozecie porozmawiac sobie na kazdy temat. Twoja dziewczyna plakala i poczula ugle. Tez tak zawsze mam jak sobie pobecze to wszystkie zale ze mnie wychodza i jest o wiele lepiej.
Uwazam ze nie mozna mowic o zadnej roznicy temperamentow, bo nawet nie mogles sie do konca przekonac jak to jest. Skoro nie jest jeszcze gotowa. Zrozum to i nie nalegaj. Najbardziej smutne jest to ze zatrzymaliscie sie w pewnym pukncie a nawet powiedzialabym cofneliscie sie i tak jak powiedziales musicie wasze pozycie budowac od nowa. Moja rada to nie naciskaj na nia. Wydaje mi sie ze ona dlugo "bez chlopa" nie wytrzyma. Widzisz, czytales troche w moich postach jak to jest w moim zwiazku. Moj chlopak w ogole nie nalega, ba wrecz przeciwnie, mysle ze on nie chce i ja wariuje,bo ja chce.Na poczatku tez nie czulam sie gotowa i w ogole, ale teraz poczulam sie pewnie. Czasami pozadanie siega zenitu i wariuje. Musisz utwierdzac ja w tym ze ja kochasz, ona nie moze czuc presji. Czy to nie bedzie wspaniale jak odda Ci sie z wlasnej, nieprzymuszonej woli :)
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 11 kwie 2005, 22:10

Ale to nic i tak czuje się jak gwałciciel :) Ja nie nalegam i nie nalegałem!!!!!!
po prostu koleją rzeczy było to że coraz bardziej się do siebie zbiżaliśmy. Czy nie sądzisz ze pożadąnie to samonapędzająca się maszyna i" apetyt rośnie w miarę jedzenia". Ja po prostu najzwyczajniej w swiecie zotałem ze tak powiem zraniony. Ale to nic bo nie wyżucam tego jej. Staram się abym to ja doszedł do siebie nie dziele smutku który właśnie we mnie powoli zanika. Na całe szczęście jestem z tych samo leczących sie osób.
Wiem ze jak zdystansuję się do tego wszystkiego po prostu wszystko dojdzie do normy :D
.........
Dziękuje wam i sądzę ze wszystko jest na dobrej drodze :)

BTW Kurek why ??
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 11 kwie 2005, 22:17

Krzych(TenTyp) pisze:Czy nie sądzisz ze pożadąnie to samonapędzająca się maszyna i" apetyt rośnie w miarę jedzenia".

Oczywiscie ze tak sadze. I w ogole ciagle czuje sie "glodna" jesli chodzi o pozadanie :).
Tylko szkoda ze tam musisz teraz znow rozbudzac ten apetyt u niej zupelnie od zera. Dobrze ze nie nalegasz i mam nadzieje ze wszystko Ci sie ulozy :).
Awatar użytkownika
katerina
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 10 kwie 2005, 17:35
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: katerina » 11 kwie 2005, 22:19

Wydaje mi się, że się rozmijacie w oczekiwaniach , to się pewnie kiedyś wyrówna, tylko czort wie, kiedy. Pewnie zaraz po tym, jak uda się jej zbuntować przeciwko systemowi wartości rodziców itede. Co stanowi nieodzowny element konstruowania własnego światopoglądu i własnej osobowości. Póki co - to chyba musisz poczekać. Współczuję mocno.
"Mój panie, na cóż tłumaczyć durniowi, że jest durniem. Przecież jego dureństwo na tym właśnie polega, że nie ma o nim pojęcia."
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 kwie 2005, 22:53

Tak szczerze mówiąc, niezbyt podoba mi się Twoja postawa. Ale zauważyłam dwa problemy:

1. Ty chcesz, a ona nie.

2. Jesteś namolny w okazywaniu uczuć.

Ad. 1. Nie szukaj drogi do złamania jej. Bo seks to nie narkotyki, a nawet jeśli tak, to to, że ktoś Ciebie namówił, nie oznacza, że Ty masz postępować podobnie. Jeśli jedna strona nie chce, to należy to przyjąć do wiadomości, choćby Cię miało przekręcać na wszystkie strony. Jeśli nie jesteś w stanie z tym żyć - odejdź, ale nie namawiaj, tym bardziej że w którymś poście dopuściłeś możliwość, że będą kiedyś inne związki. Dla porównania - mi nawet taka myśl przez głowę nie przechodzi, bo po prostu uważam ten za docelowy i już. To nie znaczy, że Ci coś zarzucam - nie, tylko po prostu mam inną perspektywę. Ja już chcę rodzinę budować i może dlatego.

Ad. 2. Opanuj się :) Baby z reguły nie lubią zbytniej wylewności w tak młodym wieku. To potem, z czasem przychodzi, kiedy seks, mimo że częsty i fajny, nie jest wazniejszy od czułości. Myślę, że wcześniej związki są tak naprawdę oparte nie tyle na miłości, co na przyjaźni, dlatego droga do łóżka nie wiedzie przez czułość, a przez wspólne przebywanie, chodzenie do kina, rozmowy - tak się rodzi prawdziwa przyjaźń, a przyjaźń to zaufanie. Jeśli dziewczyna jest normalna i nie ma narąbane w głowie przez środowisko, w którym przebywa, to kolejność jest właśnie taka: znajomość - przyjaźń, a więc zaufanie (pomyśl, ile czasu potrzeba, żeby kogoś uznać za przyjaciela), a dopiero z tego miłość. Na końcu dopiero seks. Być może wydaje Ci się, że to miłość, i być może tak jest, ale jeśli któryś z etapów został przegapiony, to teraz może wyłazić - ciągle zakładam, że mamy do czynienia z określonym typem dziewczyny. Typem tak naprawdę rzadko spotykanym, a szkoda, bo bardzo wartościowym. Kiedyś to docenisz. To, co przychodzi z trudem, jest tysiąc razy bardziej piękne :)
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 11 kwie 2005, 22:59

No kurcze chociaż jedna współczuje tak zdecydowanie to ztwierdzenie mi pomogło. Bo wiem ze pewne indywidułum może sobie wyobrazić jak moe się czyć. Co do pozostałych wypowiedzi mógłbym powiedzieć podobnie. Ale przecież tak jak ja każdy ma inny pogląd na właśnie tę sprawę.

Do Yamine Niewiem dla czego ale poprawiasz mi chumor czy tam humor :D jak kto woli.

katerina pisze:tylko czort wie, kiedy

Wsumie to jak najprędzej ale nie kosztem wszystkiego :D Lecz tak jak mówiłem tokiem wspulnego rowoju który aktuanie cofną się....

Tak naprawde zadałem sobie koronne pytanie. CO MOGŁO BY SPRAWIĆ ŻE BĘDĘ CZUŁ SIĘ LEPIEJ?
Wsumie to doszedłem do bardzo pożadnych wniosków sugerowanych przez was...
A mianowicie padały maxymy "Im więcej dajesz tym mniej dostajesz" Co uważam za kompletą bzdurę!!! Lecz w pewnych sprzyjających warunak jest prawdziwe!!
2-gie To że zdrowy dystans jest jak najbardziej mile widziany przez kobiety [Yasmine Kłaniam się] <ukłon>
3-cie To żeby być szczęsliwym nie może byc monotonności... Zbyt częste spotkania właśnie to powodują przyzwyczajenie... A winoskiem jest to że nasze spotania mają sie odbywać w atmosweże szczęści i adoracji....

Jedynymi obawami sa teraz. Zbyt duża czestotliwość zmian emocjonalnego nastawienia względem nas. Czyli oziębłości, Jak narazie są one naprzemienne.
Ale dzięki temu iż moja ukochana stara się wzbudzić we mnie poczucie wartości we mnie jestem coraz bardzej rad i szczęsliwy. Bul zanika i przeradza się w coś pośredniego rozsądek lub coś w tym stylu ....

Pozdro

BIG PS...! Sorx

A z +-ami nie przestane bo uwazam ze jest to fer wobec was :)

Mrt sprowadzasz na ziemie jak buża chyba jestes z tych typów kobiet. Niezaleznych i męskich :) No offence :D!!!!

Jesteś bardzo reflexyjna postaćią tej basni jaką właśnie my piszemy. Nie chce żebyś miała mnie za cybała lub jak Moja ukochana to mówi "ciepłą kluche" z powodu tego ze lubię się przytulać.
Niezna po prostu mnie od strony złej moim zdaniem nazwał bym to męskiej niechciał bym jej okazywac tego co we mnie dżemie złego. Co nie znaczy ze stważam pozory. We mnie panuje charmonia Jin i Jang. Lecz odwzorcowaniem jin jest stosunek do niej a jang do obcych etc. .... Sama pewnie wiesz o co mi lata..

A z tym nad wyraz okazywanie muczuć to się nie zgodze tak jak z moim kumplem z którym rozmawiałem na ten temat. Bo wychodze z założania które jak widzisz nie pozwala odbirać najbliższej osobie tych rzeczy. Które sama pragnie. Tym samym Zmuszać ją do proszenia sie o to ...
CHORE!!!
Mrt Błagam o racjonalne wytknięcie moich błędów. Co bedzie dlamnie potwierdzeniwm złego postępowania !! :]
Dziękuje
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2005, 23:17 przez Krzych(TenTyp), łącznie zmieniany 3 razy.
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 11 kwie 2005, 23:05

Krzych(TenTyp) pisze:Do Yamine Niewiem dla czego ale poprawiasz mi chumor czy tam humor jak kto woli.

Krzysiu wiesz ze Ty mi tez poprawiasz humor i tez zupelnie nie wiem dlaczego :). Myslisz ze jakies pozytywne wibracje :P

Krzych(TenTyp) pisze:2-gie To że zdrowy dystans jest jak najbardziej mile widziany przez kobiety [Yasmine Kłaniam się] <ukłon>

:564:
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 12 kwie 2005, 10:07

A ja sie nei zgadzam. Apetyt w miare jedzenia slabnie a nie rosnie.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 12 kwie 2005, 14:52

A ja osobiście uważam, że Twoja kobietka Krzuchu jeszcze nie chce, bo w głębi duszy... może nie jest pewna czyś właściwym jest?
I tak szczerze... denerwujące są dywagacje na ten temat, nie chce i już! Kiedyś przyjdzie na to czas! Myślisz o tym przysłowiowe 24h na dobę? Krzysiu... !

Rozumiem, że masz problem, i Ci źle, ale na Boga, Dziewczyna ma własne zdanie i nie działa pochopnie. Chyba dobrze, prawdaż? :-)
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 kwie 2005, 15:11

Nie chce, to się nie narzucaj. Już wie, że zawsze może się przytulić, więc nie musi prosić. Po prostu. Bo ją zasłodzisz na śmierć :)

Według stereotypów faceci są postrzegani jako mniej wymagający czułości od kobiet, dlatego wymagamy od nich, żeby byli "facetowaci". Dzięki temu nam się podobają i do tej "facetowatości" nas ciągnie.

Gdyby nas ciagnęło do tej strony jin, to byłybyśmy z kobietami. Nas ciągnie do jang! I tego w Was szukamy! (Mam nadzieję, że nie pomyliłam stron :) ) Jak już znajdziemy, to wtedy oczekujemy, że otworzycie nam i tylko nam pierwiastek jin, ale nie jako dominujący, lecz jako uzupełnienie. Jak ją z miejsca zalejesz nie tym, co trzeba, to skucha. Masz być facetem!

Aż gdzieś muszę poszukać o tym jin i jang, czy nie pochrzaniłam, ale to i tak bez znaczenia, bo wiadomo, o co chodzi.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 12 kwie 2005, 15:30

Maverick pisze:A ja sie nei zgadzam. Apetyt w miare jedzenia slabnie a nie rosnie.

Rosnie do pewnego moemntu, jak juz jestesmy syci to spada :)
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 12 kwie 2005, 21:40

Koko pisze:I tak szczerze... denerwujące są dywagacje na ten temat, nie chce i już! Kiedyś przyjdzie na to czas! Myślisz o tym przysłowiowe 24h na dobę? Krzysiu... !

Jasne ants in the pants :) Tylko ze dywagacje obrały inny kierunek kochana. To że nie jest gotowa i niema jak narazie ochoty ja to uszanowałem od początku. Jedyną i bardzo niepokojącą sprawą BYŁO!!!!! to że kilka doświadczeńmieliśmy za sobą i nagłe odwrucenie sytuacji o 180 stopni totalnie mnie zdezorientowało :)

Koko pisze:Dziewczyna ma własne zdanie i nie działa pochopnie. Chyba dobrze, prawdaż?

na pewno i jestem o tym przekonay że jeżeli podjeła by się regularnego wpółżycia nie przejechałą by się na tym.
A jak wielka maxyma mówi Sex bez miłości Tak,miłość bez sexu Nie!
W moim przypadku jestem mało wymagający. Pragne tylko odwazjemnienia tego co dałem już wiele razy.
Powiem jeszcze to ze osobiście ona ze mną byłą kilka razy na szczycie ja z nią jeszcze nie :/

mrt pisze:Masz być facetem!

Jasne postaram się ;) Przecież jestem taki damski Hehe
Kurcze denawuje mnie to....... Ze jest to włąśnei tak postrzegane. Na codzień jestem jak każdy facet, Bije sie robie rozruby ;) a przy niej mięknę..... Cyba tak powinno być, mam takie wrażenie ze właśnei brak czułości w pewnych ważnych etapach życia powodują takie właśnie reakcje.
Pozdro
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 12 kwie 2005, 21:51

Yasmine pisze:Rosnie do pewnego moemntu, jak juz jestesmy syci to spada

Niestety nie :) Najwiekszy jest za 1 razem, potem tylk ospada.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 309 gości