agnieszka.com.pl • Chciałem opowiedzieć wam moja dziwną sytuacje... - Strona 2
Strona 2 z 2

: 13 lut 2006, 10:10
autor: guli
Adam_xxx pisze:Wiec tak od dłuższego czasu moja luba bardzo dziwnie się zachowuje. Otóż mówiąc prosto zaczęła mnie olewać.

Rozpieściłeś dziewczynę i w du.pie jej się poprzewracało. Nie chcę Ci doradzać bo dziewczyny nie znam, ja w takiej sytuacji wyraźnie poinformowałbym zainteresowaną co mi w związku nie odpowiada i zapytał czy zamierza coś zmienić a jak nie... żegnaj Gienia świat się zmienia ;)

: 14 lut 2006, 21:13
autor: Adam_xxx
no by tak bylo zawsze jak dzis ! ale chyba to tylko w walentynki ! tak na mnie patrzyla , przytulala sie i w ogóle cudownie jak kiedys .... moze tak zostanie hmmm.... kto wiem ale nadzieje umiera podobno ostatnia :(

: 14 lut 2006, 22:51
autor: Zuber
chlopie zes normalnie moja sytuacje z przed miesiaca napisał... moja rada jest taka dajesz dziewczynie looz w zasadzie to nawet zacznij sie rozgladac za nowa... jezeli naprawde cos do ciebie czuje nie pozowli ci odejsc i bedzie jak dawniej a jak jej uczucie do ciebie sie wypalilo to znajdz sobie lepiej nowa dziewczyne zanim ona to zrobi bo wtedy dopiero bedziesz nam tu na forum pisac... wiem co mowie mialem identycznie... jednak powoli zacznij sie przyzwyczajac ze to juz koniec... a co do walentynek to nie podniecaj sie zabardzo bo tak samo mialem na gwiazdke... one sa okrutne i nic nie zrobisz lepiej odpusc <browar> jednak zycze ci by sie wszystko ułozyło <browar>

: 15 lut 2006, 00:14
autor: AlicE!
Adam_xxx pisze:no by tak bylo zawsze jak dzis ! ale chyba to tylko w walentynki ! tak na mnie patrzyla , przytulala sie i w ogóle cudownie jak kiedys .... moze tak zostanie hmmm.... kto wiem ale nadzieje umiera podobno ostatnia

To nam napisz co dalej, zmienila sie czy nie. Jesli ma Cie tylko po to, zeby sie chwalic ze ma z kim spedzic walentynki, to wybacz, ale ja bym ją wyśmiała...

: 16 lut 2006, 20:29
autor: Adam_xxx
To nam napisz co dalej, zmienila sie czy nie


hehe no wlaśnie ... przelotnie sie jej poprawilo bo dzis bylem u niej i dalej byla oschla i w ogóle tak jak zawsze....

: 17 lut 2006, 03:07
autor: ZiG
nie jestem osobą uczuciowo doswiadczona ale tak wygladal poczatek konca mojego ostatniego zwiazku.nuda jest wrogiem milosci.moze byles jej zbyt oddany, nie znam twojej luby ale moja zachowywala sie identycznie, mowila ze ma usta spierzchniete od zimna i calowac sie nie moze-24 h nadobe?? niektore dziewczyny po prostu lubia byc zdobywane. nie chce nic z gory zakladac ale jesli to poczatek konca to nie badz pozniej zaskoczony.tak juz jest.nie bedziesz pierwszy i nie ostatni.moj heartbreaker wlasnie w czasie tego tygodniowego odpoczynku znalazl kolejna ofiare.badz ostrozny ale nie pokazuj tego po sobie.co mam byc to bedzie. jesli ta dziewczyna to wlasnie taki heartbreaker to nie martw sie nic nie tracisz...

: 19 lut 2006, 21:02
autor: Adam_xxx
gadalem z Nia... i szczeraz rozmowa pomogła bardzo sie staralem by nie zalamywac glosu i jakoś wyszlo ! powiedziała ze poproawi pewne rzeczy i bedzie sie starała ...hmm... zobaczymy co bedzei np. za 2 tygodnie mam nadzieje ze jednak wszytsko sie ulozy :)

: 19 lut 2006, 22:11
autor: R1
Jak przeczytałem co tu pisałeś, to dochodzi do mnie, że moja ex zachowywała się bardzo podobnie już na parę miesięcy przed ostatecznym rozpadem naszego związku. Czyli również była wobec mnie oschła, nie okazywała zbytnio uczuć, gdy do niej przychodziłem to mogliśmy przesiedzieć nawet cały wieczór parę metrów od siebie na osobnych fotelach i mimo moich próśb ona nie wykazywała ochoty nawet na przytulenie się. Nie wspominam już o tym, że nasze kontakty intymne miały miejsce może raz na 2 tygodnie, bo wymyślała coraz to bardziej absurdalne powody, żeby tego nie robić. Całowanie to tylko zwykłe beznamiętne "cmok" w usta. Same rozmowy między nami były też płytkie, tylko o sprawach bieżących. Oczywiście przez ten czas zdarzały się wyjątki jak np. w jej urodziny, kiedy była dla mnie wyjątkowo miła. Tak więc bardzo podobnie do Twojej sytuacji. Taka sytuacja trwała przez 3-4 miesiące, a pod koniec to już nawet sylwestra ze sobą nie spędziliśmy, bo ona "musiała" jechać z rodzicami do rodziny poza miasto. Jak przychodziła do mnie to też tylko na godzinkę, bo niby rodzice każą jej wrócić do domu przed 21-szą (dziewczynie 23 letniej) W końcu wszystko upadło, bo mimo moich usilnych prób i poważnych rozmów, ona nie zamierzała niczego w sobie zmienić. Teraz staram się wszystko to na chłodno analizować i dochodzi do mnie jak byłem przez nią zdominowany. I pewnie to samo jest u Ciebie. Ja przez ponad rok byłem na każde jej zawołanie i dosłownie góry bym dla niej przenosił. Wykorzystywała to. Dopiero od momentu gdy stałem się bardziej zimny to zaczęło się coś psuć. Po prostu z czasem zaczęło mi to przeszkadzać i mówiłem jej wprost co mi nie pasuje w jej zachowaniu. Ale wszystko na próżno, bo nie brała tego w ogóle do siebie. I teraz widzę, że z jej strony to na pewno nie była miłość. Sama ze mną zerwała, a niedawno minęło 1,5 miesiąca i nie odczułem z jej strony czegoś takiego jak jakaś tęsknota, czy próba zawalczenia o nasz związek. Oczywiście u Ciebie może być zupełnie inaczej i życzę Ci powodzenia, ale wszystkie znaki na ziemii i niebie wskazują, że im dłużej będziesz w tym tkwił, tym gorzej dla Ciebie. Wiem, łatwo mi mówić, ale sam jeszcze parę miesięcy temu byłem naiwny i łudziłem się tak jak Ty teraz. No cóż, w każdym razie powodzenia. Możesz spróbować nie spotykać się z nią np. przez tydzień. Ale pod jakimś pozorem, że musisz gdzieś wyjechać, czy załatwić jakąś ważną sprawę. Tak, żeby ona nic nie podejrzewała. Wtedy poznasz jej reakcje. Czy będzie do Ciebie dzwonić, pisać itd. Oby to tylko nie była "oficjalna" przerwa, bo mi coś takiego już kompletnie rozwaliło związek.

: 21 lut 2006, 20:41
autor: Augusto
Owineła sobie Ciebie wokół palca co jest zawsze błedem facetow z tego co widze na tym forum. Wie ze jestes jej wierny wiec przestala sie w ogóle starac.
Tyle ze nawet to juz nie ma znaczenia, bo jej ewidentna oschłość i olewanie Ciebie to dowód na to że uczucie z jej strony totalnie wygasło. Nie wiem czy jest w ogóle sens sobie robić jakieś złudne nadzieje, bawić sie w "przerwy" i inne takie pierdoły bo to tylko pogarsza. Co tu dużo mowić stary to już koniec. Jesteś zakochany więc cieżko ci w ogóle dopuszczać taką mysl, masz klapki na oczach, będziesz sie starał to ciągnąc, naprawiać ale z naszej perspektywy ewidentnie widać że to już tylko jednostronne uczucie i że to juz nie ma sensu. Niestety nigdy nie jest jest tak że uczucia partnerów wygasają równocześnie, to zawsze jedna strona musi cierpieć.

: 21 lut 2006, 23:12
autor: miś
Czasem najlatwiej nie bedzie o tym po prostu pogadac?

: 22 lut 2006, 13:46
autor: maroon
"Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu."

Zostaw ją. Bez żalu.

: 22 lut 2006, 22:10
autor: Adam_xxx
narazie sie zmienila i jest tak jak dawniej.... zobaczymy jak bedzie dalej .. czy juz bedzie tak zawsze?? oby ! <banan>

: 23 lut 2006, 00:59
autor: AlicE!
maroon pisze:Zostaw ją. Bez żalu

To nie takie proste jak się kocha... <chory>

Pokazałeś że nosisz spodnie i od razu spokorniała;] Słusznie;] Trochę zdecydowania i stanowczości pomaga... Niestety wiem po sobie, im bardziej mnie olewał, tym bardziej mi zależało,...

Taki dziwny mechanizm..Namawiasz na coś i namawiasz...-"nie nie nie!"
W końcu odpuszczasz i słyszysz -"Albo dobra...Zrobimy po Twojemu".
Można się ugryźć, ale ja tak czasem mam...

: 23 lut 2006, 08:44
autor: marekkkkk
Wiesz, ciężko powiedzieć co zrobić, skoro tylko tak naprawde tylko ty wiesz jak ta sytuacja wygląda. Według mnie mogło być tak, że albo ona ma do Ciebie o coś żal, i nie chce Ci powiedzieć o co chodzi, albo po prostu zaczęłeś jej sie nudzić.

Kup jej bukiet kwiatów, czy zaproś na jakąś kolacje itd ( zależy co ona lubi ) Najlepiej żebyście byli sami, przejdźcie się gdzieś do parku, przytul ją, pokaż że ci zalezy i porozmawiaj z nią spokojnie. Powiedz że sie o nią martwisz, że widzisz że od dłuższego czasu coś jest nie tak i że chcesz z nią o tym pogadać. Myśle że to może pomóc. Pozdrawiam.