Czy tylko przyjaciel???

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 mar 2006, 12:07

..::WdOwA::.. pisze:Mój pierwszy temat... Ale tak na poważnie to od długiego czasu jestem sobie z kolesiem. Jestem szczęśliwa. Ale od kilku lat przyajźnie się z takim innym gostkiem (nie wiem czy poprawnie to piszę) No wiec sęk w tym, że wczoraj ten przyajciel zapytał czy mógłby być dla mnie tym kim jest chłopak. Bardzo mnie zdzwiwło, biorąc pod uwagę, ze kiedyś naprawdę coś do niego miałam, a teraz... jestem happy...nie wiem jak na to reagowac. Mam udawać, ze nic sie nie stało?
No i macie te swoje przyjaźnie poza związkiem. Zdaje się, że większość z nas do tego nie dorosła. Za słabi na przyjaźnie jesteśmy, więc skoro tak, to po cholerę nam takie akcje?

..::WdOwA::.. pisze:Nie ma za co... tak, ale zrozum, qrde, boje sie stracić te przyajźń i gram na zwłokę... ale jak znów zapyta, to bedzie koniec... tego nie zniosę.

Uważasz, że to dalej zwykła przyjaźń? Co Ty masz niby stracić?
..::WdOwA::.. pisze:często w trójkę chodzimy na imprezy...nie będę mogła przecież w nieskończoność wymyślać dziwnych wymówek. Poza tym mój związek jest oparty na przyjaźni. Wiemy o sobie wszystko...
No chyba nie wszystko, skoro wymówki chcesz wymyślać.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 11 mar 2006, 19:47

mrt pisze:No i macie te swoje przyjaźnie poza związkiem. Zdaje się, że większość z nas do tego nie dorosła. Za słabi na przyjaźnie jesteśmy,


No to się zgadza - może niektórzy są za słabi na przyjaźń poza związkiem, na sceptycyzm wobec dogmatu, na upór do pracy i do rozwijania się...

A może są po prostu za słabi na życie?

Czy to nie ja rozgrzeszałem samobójców, a Mrt wręcz przeciwnie? :D
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 11 mar 2006, 20:49

Sir Charles pisze:niektórzy są za słabi na przyjaźń poza związkiem

Niom. Miałem powiedzieć "uderz w stół", ale się stało wcześniej <diabel>

..::WdOwA::.. pisze:Chociażby tak, ze gdy temat cię nie dotyczy łątweij Ci ot ym mówic.

Aleś zapętliła. Przeżyłaś, dotknęłaś - wiesz więcej.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 mar 2006, 23:31

Sir Charles pisze:może niektórzy są za słabi na przyjaźń poza związkiem, na sceptycyzm wobec dogmatu, na upór do pracy i do rozwijania się...

Ale tak sobie myślę, że akurat mi to na cholerę? Po prostu słaba, silna - mnie to po prostu nie interesuje.

Potop mi łeb teraz zaprząta i nie wiem, co z tym zrobić. Już 3 dni nad Biblią siedzę i niedługo kota dostanę, a Wy tu problemy z kosmosu macie ;)
Czy to nie ja rozgrzeszałem samobójców, a Mrt wręcz przeciwnie?
O, przesadziłeś! Rozgrzeszać to ja ich rozgrzeszałam akurat :) Co innego ocena przed a usprawiedliwianie. Wróć i poczytaj. I adekwatnie słów używaj, bo inaczej to się manipulacja nazywa <wsciekly>
Awatar użytkownika
Eisenritter
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 443
Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
Skąd: Berlin
Płeć:

Postautor: Eisenritter » 13 mar 2006, 13:30

Głupio zrobił, niestety. Postaraj się porozmawiać z nim delikatnie. Nie chcesz go stracić jako przyjaciela, ale musisz się z tym liczyć. Nie manewruj zanadto, on musi wiedzieć, gdzie jest w twojej siatce związków. Owszem, zaboli go to. Ale życie boli.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 317 gości