Powszednie dowody miłości

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Keplianica

Powszednie dowody miłości

Postautor: Keplianica » 08 cze 2004, 22:33

Chciałabym, żebyscie opowiedzieli w tym poście, co na codzień robicie by uprzyjemnić wam chwile we dwoje- chodzi o najzwyklejsze sprawy i czynnosci domowe, jakieś rytualy.

Ja zaczne:
Bardzo często robię mojemu kochanemu obiady, każdy inny i najczęściej z ksiązek kucharskich, on za to zawsze po obiedzie wywala mnie z kuchni, zamyka się tam i sprząta, zeby nie być darmozjadem. Kradnie nam z domu smieci wystawione do wyrzucenia (żeby nas wyręczyć). Bardzo częst robimy jak jest ciepło grill z kaszanką i skrzydełkami z rusztu. Ot takie przyjemności codzienne ;)
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 08 cze 2004, 23:57

hmmm ja tez lubie nakarmic mojego Miśka (on taki chudy to mu sie przyda ;) ) tak jak twój ukochany tak i mój ma zapędy do sprzatania kuchni po obiadku :)
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 09 cze 2004, 00:10

lubie mu dawać jedzenie
głaskać i tulić, by wiedział, że go potrzebuje
troszczyć się o każdy element , który go dotyczy
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 09 cze 2004, 00:16

Ja lubie swojej ukochanej przyzadzac rozne pysznosci. Zawsze wyszukuje jakis ciekawy przepis z ksiazki kucharskiej i siedze w kuchni pol dnia a ona w tym czasie oglada TV :) Procz tego bardzo lubie kupowac jej prezenty , choc nieczesto moge sobie pozwolic na cos konkretnego z racji tego ze studenci nie dysponuja wielkim budzetem :D Jak mowa o grilach to ostatnio pojchalismy za miasto i lezelismy caly dzien na kocu i obzeralismy sie ronymi pysznosciami :)
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 09 cze 2004, 00:43

Procz tego bardzo lubie kupowac jej prezenty ,


mój luby tez mówi ze kupowanie prezentów dla mnie to dla niego czysta przyjemnosc :) no ale wiadomo licealita ma jeszcze gorzej niz student ;) a tak powaznie to czesto sie zdarza ze dostaje kwiatka ot tak :)
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 09 cze 2004, 09:05

A mi mój ukochany lubi gotować obiadki :). Jest kucharzem zapaleńcem, więc robi różne potrawy, szczególnie lubi potrawy egzotyczne (kuchnia chińska, japońska, tajlandzka, indyjska). Wychodzi mu to wspaniale. Zmywać po nim nie moge, bo ma zmywarke :(. Ale ja uwielbiam go głaskać, zabieram go na spacery oraz do mojego wujka (prowadzi pensjonat) na jackuzzi. Poza tym uwielbiam kupować innym prezenty, jemu także więc często, oczywiście jak mam pieniądze to mu coś kupie, on oczywiście też mi czasem coś kupi. No i jeszcze jedno co pewnie was zdziwi :) Jako że jestem zapalona majsterkowiczka to często naprawiam mu rower. Samochodu naprawić nie umiem, ale w mieszkaniu nawet półeczke kiedyś mu zrobiłam :D
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
mysza_de
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 08 cze 2004, 21:43
Skąd: Bawaria
Płeć:

Postautor: mysza_de » 09 cze 2004, 09:53

widze, ze u wiekszosci kroluje zasada "przez zoladek do serca" :)
"Grzeczne dziewczynki dostana sie do nieba, niegrzeczne dostana sie wszedzie"
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 09 cze 2004, 10:28

"przez zoladek do serca"



bo to rzeczywiscie dziala :) jak mój luby u mnie jest i jemy obiadek weekendowy z moimi rodzicami to az sie jemu uszy trzesa ;) i zawsze mi powtarza ze ode mnie z rączek to zje wszystko ;)
Awatar użytkownika
Greyangel
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 139
Rejestracja: 29 sty 2004, 07:23
Skąd: Zgierz
Płeć:

odp.

Postautor: Greyangel » 09 cze 2004, 12:23

Gotujesz mu obiadki !? So sweeet :))) Ja i tak po Twoich postach widzę że raczej szczęśliwa z Was para koników :). Grill to miła sprawa ... . Ja narazie jestem na etapie sprzątania pokoju jeśli raz na 2 dni zaszczyci mnie swoją obecnościa. No i trzeba koniecznie wywietrzyć pokój by było sucho (mam dwa duże aquaria) i świerzo. Czasami po prostu wsiadamy w samochód i jeździmy, mił jest też nie wracać do domu tylko pojechać nad jeziorko i znaleźć kwaterke. U mnie w modzie są głównie wypady, do kina żadziej do teatru jak już przeje się Hollywzwodzka produkcja. Ostatnio poszliśmy na łączkę i patrzyliśmy razem w niebo. Uwielbiam obserwować z nią przyrodę, głównie dziką. Jeśli chodzi o jedzenie to też lubię jej coś przyżądzić, najlepiej umiem ryż po chińsku i lasagne i w zasadzie w tym się specjalizuję. Muszę się o nią bardzo troszczyć bo przez wakacje jej nie będzie :( nie wiem jak to zniosę.
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 09 cze 2004, 13:37

ja lubię gotować dla niego choć dopiero zaczynam ale kilka rzeczy juz umiem:) No a oprócz tego przytulać i całowac w szyjkę :) Niestety moje kochanie nie ma w zwyczaju kupowac prezentów bez okazji (mówi ze lepiej 2 piwa kupic :P ), ale przeciez zmuszać nie będę...
A ja bym chciała czasem też tak jak napisał Greyangel pójść na łąkę i patrzeć w niebo...ale jakos moj kot takich rzeczy nie lubi...chyba mało jest takich facetów ktorzy mówią dziewczynom wiersze na łące :) Ale ja bym go nie zamieniła na 10 takich "ideałów" bo go po prostu kocham :D
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 09 cze 2004, 14:13

Ja swojej Lubej staram sie pomagać we wszystkim. Uwielbiam tak jak Student kupować różne drobiazgi (przeważnie kwiaty) które uwielbia. Prawdę mówiąć czasami ją to złości jak się wtrącam do kuchni :) ale już sie przyzwyczaja :). A tak ogólnie to uwielbiam ja przytulać i całować.
Jak ona się całuuuuujeeeee !!
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 09 cze 2004, 17:11

wiecie ja mojego Miśka zaraziłam nocnym wpatrywaniem sie w gwiazdy :) i czesto jak noca odporowadza mnie do domu to sobie trochu do góry popatrzymi i On zawsze mi powtarza ze to dzieki mnie zaczał oglądac niebo :)

co do gotowania to ja to po prostu uwielbiam, chyba urodziłam sie z garnkiem w reku ;) a jak moge gotowac dla Niego to juz w ogóle jestem happy :)
Awatar użytkownika
mysza_de
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 08 cze 2004, 21:43
Skąd: Bawaria
Płeć:

Postautor: mysza_de » 09 cze 2004, 18:04

cos w tym faktycznie jest. Ja nie cierpialam gotowac, kuchnia to bylo ostatnie miejsce gdzie mozna bylo mnie spotkac ale zmienilo sie to jak poznalam mojego meza. Teraz faktycznie sprawia mi radosc upichcenie czegos dobrego dla nas. Jedynie co mi z wczesniejszej niecheci zostalo to gotowanie tradycyjne (tzn. mieso, ziemniaki, jakas zielenina na okraglo w roznych wersjach). Ja wole eksperymenty, kuchnie chinska, wloska, meksykanska. Na szczescie moje kochanie ma podobny gust i smakuje mu to co zrobie.

A ogolnie to staram sie robic wszystko zeby byl szczesliwym i zadowolonym z zycia facetem, bo wychodze z zalozenia, ze gdy jemu bedzie dobrze to dobrze bedzie takze mi. I sprawdza sie calkowicie. On ze swojej strony lubi mi pomagac i wiem, ze jak go poprosze to zawsze moge na pomoc liczyc. Tez nie jest z gatunku mowiacego wiersze i obdarowujacego prezentami ale ja go chce takiego jaki jest. Bo potrafi byc czuly i wiem, ze jak mi sie cos spodoba to bedzie to moje :D tak jest o wiele lepiej, przynajmniej nie ma stresu w zwiazku z tym co mi kupic i czy moze mi sie nie spodoba. Staramy sie uzupelniac i uprzyjemniac sobie codziennosc. I np. prawie codziennie gdy sie nie widzimy wysylam sobie mile :diabel2: smsy.
"Grzeczne dziewczynki dostana sie do nieba, niegrzeczne dostana sie wszedzie"
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 09 cze 2004, 18:11

mysza_de pisze:I np. prawie codziennie gdy sie nie widzimy wysylam sobie mile :diabel2: smsy.


Mysza ma rację. Zapomniałem tego u siebie dopisać. Miłe sms'ki to ekstra sprawa.
A może tak założymy nowy temat i powklejamy sms'ki jakie otrzymujemy od Ukochanych?
Ja mam wszystkie od momentu poznania. Przewalam wszystko do kompa :)
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 09 cze 2004, 20:08

tak jak juz dziewczyny ktore sie wczesniej wypowiadały uwielbiam gotowac mojemu miskowi. Jedzenie to jego druga miłosc a jak cos mu ugotuje i zaczyna sie tym zachwycac to po prostu sie rozpływam bo w jego ustach naprawde duuuzy komplemet. Ja wtedy moge najesc sie zamym widokiem jego rozkoszujacego sie.
Czesto gotujemy na zmiane bo on tez lubi pobuszowac w kuchni wiec te obowiazki sa w miare wyrownane chcialabym tylko zeby jeszcze sie brał tak chetnie za zmywanie jak Twoj Keplianica. Jak ty to zrobilas? ;)

A w wolnym czasie bardzo lubimy wsiasc na rowerki zapakowac plecaki i pojechac sobie nad jakas mila rzeke z kocykiem. Latem spedzamy tak czesto cale dnie.
Awatar użytkownika
Asia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 19 maja 2004, 15:08
Skąd: z Polski :-)
Płeć:

Postautor: Asia » 09 cze 2004, 20:22

Hehehe wszyscy o gotowaniu... :) Ja często robie takie małe niespodzianki mojemu kochanemu typu: miłosny liścik schowany pod książkami lub kartka z miłym wierszykiem...czasem wywołuje jakieś swoje zdjęcie i pisze na odwrocie cos sympatycznego...lubie ten specyficzny uśmieszek kiedy zasypuje go tymi drobiazgami :) czasem zaskakuje go "przypadkowym" spotkaniem...
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...:))
Awatar użytkownika
mysza_de
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 08 cze 2004, 21:43
Skąd: Bawaria
Płeć:

Postautor: mysza_de » 09 cze 2004, 22:41

fish pisze:A może tak założymy nowy temat i powklejamy sms'ki jakie otrzymujemy od Ukochanych?



no tak... tylko ,ze u mnie wiekszosc nie przeszlaby przez cenzure :D :D :D :D
"Grzeczne dziewczynki dostana sie do nieba, niegrzeczne dostana sie wszedzie"
diaBliCzka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 29 maja 2004, 22:07
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: diaBliCzka » 09 cze 2004, 23:33

Czesto ukradkiem przed wyjazdem autobusem do domq, przytulajac Go -...wkladam liscik czy jakas mala karteczke z milymi slowami -...chocby tymi magicznymi, jak dziekuje - przepraszam - prosze :)
Oboje to lubimy .. Poza tym, mecze Go wieczornymi smskami -...powiedzmy tak, ze naprawiam bledy z przeszlosci i...jak narazie swietnie mi idzie :D
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 10 cze 2004, 08:04

co to by było gdyby nie wymyslono sms ;) prawda jest ze majac do dyspozycji jedyne 160znaków mozna napisac cos mega miłego :) wiele sms-ów od mojego lubego znam na pamiec chcac nie chcac :) a i on czesto jak sie spotykamy np po kilku dniach nie obecnosci przypomina mi "ale dostałem od ciebie słodkiego smska" :)
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 10 cze 2004, 23:01

a mi dziś cos przyszło do glowy co robi moj kochany zeby okazac miłosc :)
Jak mam okres i mnie boli to moje szczescie potrafi przez pół godziny całowac mnie tam gdzie boli...i naprawdę wtedy bolu nie czuc :)
(wrrr...5 dni abstynencji mnie czeka ;)
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Awatar użytkownika
Bryan
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 09 cze 2004, 23:06
Płeć:

Postautor: Bryan » 10 cze 2004, 23:48

Ja do domownikow nie naleze dlatego wole np spacerek wieczorkiem kiedy już ciemno sie zrobi nawet kiedy zima chula bo wtedy mozna np stanąc sobie gdzies, zmiescic sie w jedna kurtke ;) porozmawiac sobie i popatrzec jak płatki sniegu delikatnie padają na śliczna buźke ukochanej.. mmm to jest po prostu! ;);)
Love is like a wind that you can`t see but you can feel...
Awatar użytkownika
mon_cheri
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 11 cze 2004, 18:55
Skąd: z DOMU
Płeć:

Postautor: mon_cheri » 12 cze 2004, 22:48

moj chłopak wynalazł metode jak pozbyc sie bolu w czasie miesiaczki.....zawsze wtedy klade sie na brzuszku a on mnie lekko smyra u dolu plecków!...o od razu przechodzi....ja chodze do szkoly wiec moge mu robic tylko kolacje ale JAKIE.....przy kolacji pogadamy co tam u niego u nas...a potem długi nocny spacer po zaulkach miast...<ale na spacerze nie tylko lazimy po ulicach!> a jak przychodzi weekend to dopiero odzywamy!!wykozystujemy kazda minute! :564:
Awatar użytkownika
Poggie
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 21 lis 2003, 11:36
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Poggie » 12 cze 2004, 23:26

moj chłopak wynalazł metode jak pozbyc sie bolu w czasie miesiaczki.....zawsze wtedy klade sie na brzuszku a on mnie lekko smyra u dolu plecków!...


to niech zamiast smerać spróbuje ci wymasować krzyże :D bardziej pomaga ;)
Let me be the one that shines with You in the morning when You don't know what to do
Awatar użytkownika
mon_cheri
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 11 cze 2004, 18:55
Skąd: z DOMU
Płeć:

Postautor: mon_cheri » 12 cze 2004, 23:35

no wiesz mniej wiecej o tym mowilam....ale ja lubie jak mnie delikatnie dotyka to naprawde pomaga....jak mam okres to mi jego bardzo brakuje <hahaha>
DOBRZE ZE JEST JAKAS METODA BY O TYM BOLU ZAPOMNIEC!
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 13 cze 2004, 09:25

Jak dotąd miałem tylko raz okazję łagodzić ból menstruacyjny. Wtedy delikatnie masowałem jej brzuszek. Mówiła, że pomaga. :)
Niestety zawsze się tak układalo, że kiedy ja najbardziej bolało to mnie nie było przy niej. :(
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
mon_cheri
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 11 cze 2004, 18:55
Skąd: z DOMU
Płeć:

Postautor: mon_cheri » 13 cze 2004, 09:45

ja nie moge przezyc jak mojego chlopaka przy mnie nie ma....dobrze ze nie ma pomyslow takichh jak.....a machniemy sobie :562: to bedziesz miec troche spokoju. <hahah>
a teraz tak serio moze to i dziwne ale wlasnie kiedy mam okresik i bardzo boli to moj chopczyk jak do rany przyloz....bardzo sie ciesze ze chce mi pomoc i ze nie smieje sie ze mnie...lubie jak sie o mnie troszczy....w tych dniach. KOCHANY CHLOPIEC!
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 13 cze 2004, 09:50

Bo to tak jest, że jak się dwie osoby kochają, to ból, smutek, niepokój jednej osoby jest odczuwalny przez drugą. Jego nie boli, ale chciałby skały poruszyć, zeby ten ból minął. Sam tak czuję. :)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
mon_cheri
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 11 cze 2004, 18:55
Skąd: z DOMU
Płeć:

Postautor: mon_cheri » 13 cze 2004, 10:21

:)moj chlopak prowadzi tez kalendarzyk... i jak sie zbliza okres... to stara sie nie doprowadzac do klotni <bo sie robie strasznie klotliwa> a jak juz mam okresik!...to robi mi niespodzienki.....kupi mi czekoladke torcika lody.....
I najwazniejsze przyjdzie i przytuli! :) :)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 13 cze 2004, 12:20

Moja panna nie jest kłótliwa w "te dni". Czuje się inaczej - wiadomo, okres nie przechodzi bez echa ale do żadnej kłótni jeszcze nie doszło z tego powodu.

Hehe, ja też prowadzę kalendarzyk (tylko że w głowie) i wiem kiedy okres się zbliża. Lubię wtedy się "zakładać" z nią, kiedy ten dzień nastąpi. Raz mi się udało nawet wygrać zakład. :D
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
mon_cheri
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 11 cze 2004, 18:55
Skąd: z DOMU
Płeć:

Postautor: mon_cheri » 13 cze 2004, 13:20

ja przed jak mi wszystko puchnie strasznie sie denerwuje....nie ma nic gorszego od nabrzmialych piersi!
:569:

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 410 gości