Co jest ze mną nie tak?!
Moderator: modTeam
Co jest ze mną nie tak?!
Jak w temacie, no czy ktoś wie może, porafi określić na czym polega mój problem i jak się z nim uporać???
Sytuacja ma się następująco:
- poznaje jakiegos faceta, jest mną bardzo zauroczony (na swoj wyglad nie moge narzekac, raczej ciezko przejsc obok nie zauwazajac mnie)
- potem rozmawiamy i odbiera ze jestem inteligentną i nie pustą kobietą
- decyduje sie ze mną probować
- mija miesiąc i wszystko sie konczy słowami: "chodzi mi o to ze jestes super dziewczyna ladna inteligatna itd... jestes moim idealem ale jest jedna rzecz, do perfektu brakuje mi uczucia"
i tak słyszę przy kazdym facecie, wlasnie po miesiącu bycia, obojetnie czy spotykamy sie raz na tydzien, czy codziennie. Jesli jakis zwiazek trwa 2 mies to tylko dlatego ze jest "przechodzony" ale zmierza juz ku wymarciu.
Dlaczego tak jest ze nikt nie potrafi mnie pokochac?
Nikt z moich bliskich tego nie rozumie. Jedni twierdza ze zbyt sie poswiecam i angazuje, kiedy ja czuje ze tak naprawde nic wielkiego nie robie. Zwykle na początku to ja jestem na nie, a jak sie wkrece to oni nie..
Zawsze podczas tego miesiaca spotykamy sie, smiejemy, całujemy, jest cudownie. Jakbysmy sie znali od zawsze i doskonale rozumieli. A potem szlag trafia. Ni z gruchy ni z pietruchy. Coraz czesciej wierze ze juz nikt nie pokocha mnie. Mam za soba tyle porazek ze zębów mi nie starczy do policzenia. Why????????? Jesli jakis facet na poczatku znajomosci twierdzi ze poprzedni na mnie nie zasługiwał, to po miesiacu robi i tak to co poprzednik.. czyli odchodzi.
I co ja mam o tym myslec :'(
Sytuacja ma się następująco:
- poznaje jakiegos faceta, jest mną bardzo zauroczony (na swoj wyglad nie moge narzekac, raczej ciezko przejsc obok nie zauwazajac mnie)
- potem rozmawiamy i odbiera ze jestem inteligentną i nie pustą kobietą
- decyduje sie ze mną probować
- mija miesiąc i wszystko sie konczy słowami: "chodzi mi o to ze jestes super dziewczyna ladna inteligatna itd... jestes moim idealem ale jest jedna rzecz, do perfektu brakuje mi uczucia"
i tak słyszę przy kazdym facecie, wlasnie po miesiącu bycia, obojetnie czy spotykamy sie raz na tydzien, czy codziennie. Jesli jakis zwiazek trwa 2 mies to tylko dlatego ze jest "przechodzony" ale zmierza juz ku wymarciu.
Dlaczego tak jest ze nikt nie potrafi mnie pokochac?
Nikt z moich bliskich tego nie rozumie. Jedni twierdza ze zbyt sie poswiecam i angazuje, kiedy ja czuje ze tak naprawde nic wielkiego nie robie. Zwykle na początku to ja jestem na nie, a jak sie wkrece to oni nie..
Zawsze podczas tego miesiaca spotykamy sie, smiejemy, całujemy, jest cudownie. Jakbysmy sie znali od zawsze i doskonale rozumieli. A potem szlag trafia. Ni z gruchy ni z pietruchy. Coraz czesciej wierze ze juz nikt nie pokocha mnie. Mam za soba tyle porazek ze zębów mi nie starczy do policzenia. Why????????? Jesli jakis facet na poczatku znajomosci twierdzi ze poprzedni na mnie nie zasługiwał, to po miesiacu robi i tak to co poprzednik.. czyli odchodzi.
I co ja mam o tym myslec :'(
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
pytająca pisze:Zwykle na początku to ja jestem na nie, a jak sie wkrece to oni nie..
To wszystko w ciągu miesiąca... Może tym przerażasz facetów, na których trafiasz
pytająca pisze:Jakbysmy sie znali od zawsze i doskonale rozumieli.
No to już wiesz, że nie znacie się od zawsze i wcale nie rozumiecie się doskonale.
Przestań więc stwarzać pozory idealnego związku, a pozwól się zdobywać po kawałku, bo jeśli właściwie po miesiącu byłabyś w stanie wyjść za "tego" faceta, to uwierz, że 99,99% z wszystkich ew. kandydatów po prostu ucieknie.
Zwolnij
Ostatnio zmieniony 24 lis 2008, 10:38 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
pytająca pisze:Jedni twierdza ze zbyt sie poswiecam i angazuje, kiedy ja czuje ze tak naprawde nic wielkiego nie robie.
Moim zdaniem tu tkwi gwóźdź problemu. Może jesteś "zbyt miła"?
Możesz wydawać im się "łatwa" do zdobycia, co zniechęca do działania
To tylko potwierdza moją tezę. Okazując zbyt duże zaangażowanie na początku związku nie jesteś już dla faceta "wyzwaniem" i przestaje się Tobą interesować. Jak już ktoś napisał, zwolnij.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Bardzo przepraszam, ale czy 200 zł bedzie lezało w zasiegu wzroku jak i schylenia sie po nie, czy też bedzie wymagało pobrudzenia sie by je wyciagnac z jakiegoś zakamarka - to kazdy sie po nie schyli tak czy siak ! wiec mit o jakiejs łatwosci wsadzic nalezy do lamusa .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:Bardzo przepraszam, ale czy 200 zł bedzie lezało w zasiegu wzroku jak i schylenia sie po nie, czy też bedzie wymagało pobrudzenia sie by je wyciagnac z jakiegoś zakamarka - to kazdy sie po nie schyli tak czy siak ! wiec mit o jakiejs łatwosci wsadzic nalezy do lamusa .
Ja też bardzo przepraszam, ale już dla 20 groszy, to raczej nikomu nie będzie chciało brudzić się i babrać w zakamarku
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
<madzia> studenci mnie przerażają... wczoraj kupiłam super glu, zeby skleić kubek, a że trochę zostało to wpadł mi do głowy genialny pomysł przyklejenia 50 gr do podłogi na korytarzu- myślę sobie- ooo jaki bedzie ubaw jak wszyscy będą się po nie schylać i nikt nie zdoła podnieść. Nie doceniłam studentów... Po paru godiznach wychodze na korytarz, patrze a w miejscy mojej ,,pułapki'' wycięte gumoleum na kształt trochę większy niż moneta a na ścianie obok karteczka- ,,sami rozumiecie, dokładnie tyle brakowało mi na piwo''Mona pisze:Ja też bardzo przepraszam, ale już dla 20 groszy, to raczej nikomu nie będzie chciało brudzić się i babrać w zakamarku
+
http://dumb.bloog.pl/id,3683931,title,090,index.html
=
Do wszystkiego znajdziesz odpowiedniego człowieka.
Nie widzę, Endriuł, bo shamanowy przykład nie nie pasuje mi do topiku, bo mało jest aż tak zdesperowanych facetów <browar> Ale cieszę się, że jesteś taki radosny ;DD
Od tyłka strony (nomen omen ;DD ), jeśli chodzi tylko o lans, to pewnie, że byle klub wystarczy
eng pisze:W jakim wy świecie żyjecie ? Jakie zdobywanie ?
Dziś każdy bierze co mu pasuje i daje komu mu pasuje, zdobywało to się wieki temu ... wystarczy iść do klubu i się "polansować"
Od tyłka strony (nomen omen ;DD ), jeśli chodzi tylko o lans, to pewnie, że byle klub wystarczy
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Ja bym powiedziała, że problem leży tu:
Jak każdą kolejną znajomość zaczynasz od sprawozdania z poprzedniej to nic dziwnego, że faceci uciekają. O pewnych rzeczach na początku znajomości się nie mówi, tak przezornie dla własnego dobra....
omija się tematy chorób skóry przebytych w ciągu ostatnich lat, wczorajszej niestrawności, opowieści o tym ile razy zwymiotowałaś po sobotniej dyskotece i co najważniejsze: nie mówi się o byłych. Nie mówi się o nich źle, nie wspomina się co 3 minuty i co najważniejsze: nie analizuje się powodów rozstania.
pytająca pisze:Jesli jakis facet na poczatku znajomosci twierdzi ze poprzedni na mnie nie zasługiwał, to po miesiacu robi i tak to co poprzednik.. czyli odchodzi.
Jak każdą kolejną znajomość zaczynasz od sprawozdania z poprzedniej to nic dziwnego, że faceci uciekają. O pewnych rzeczach na początku znajomości się nie mówi, tak przezornie dla własnego dobra....
omija się tematy chorób skóry przebytych w ciągu ostatnich lat, wczorajszej niestrawności, opowieści o tym ile razy zwymiotowałaś po sobotniej dyskotece i co najważniejsze: nie mówi się o byłych. Nie mówi się o nich źle, nie wspomina się co 3 minuty i co najważniejsze: nie analizuje się powodów rozstania.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Mona pisze:Ja też bardzo przepraszam, ale już dla 20 groszy, to raczej nikomu nie będzie chciało brudzić się i babrać w zakamarku
Widać Ona ma dla Niego wartość 20 groszy, a nie 200 złotych. Tak przeliczając na jednostki pieniężne.
zdobywało to się wieki temu ... wystarczy iść do klubu i się "polansować"
Zależy, co kto lubi i z kim chce być. "Jeden lubi flaczki, drugi rosół z kaczki".
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- poznaje jakiegos faceta, jest mną bardzo zauroczony (na swoj wyglad nie moge narzekac, raczej ciezko przejsc obok nie zauwazajac mnie)
- potem rozmawiamy i odbiera ze jestem inteligentną i nie pustą kobietą
Wyczuwam lekką pyche.
Faceci to nie rękawiczki mówisz w 3 formie jak widz próbuje ze mną.
On próbuje ja się jemu przyglądam i jego próbą.
Ps. Nie jest tak że jestem piękna i cudowna inteligentna a więc pachne niech inni się starają ja już swoje zrobiłam mnie się należy
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 418 gości