chyba ze mna cos nie tak
Moderator: modTeam
chyba ze mna cos nie tak
Sprawa wyglada nastepujaco. Wczoraj bylem z moja dziewczyna, z ktora jestem od 3 lat na spotkaniu ze znajomymi z LO. Razem z dziewczyna chodzilismy do jednej klasy wiec byli to nasi wspolni znajomi. Jako ze moj ostatni pks odjezdzal o 22:30 musialem jakos 15 minut przed nim wyjsc z knajpy. Problem(?) tkwi w tym, ze moja dziewczyna powiedziala ze zostanie jeszcze i nie idzie ze mna. Strasznie mnie to wkurzylo bo ja wychodze z zalozenia, ze jesli ide z nia na impreze to powinnismy chyba razem wyjsc skoro jestesmy para. Mam racje czy sie myle? Jak wy byscie sie zachowali na moim miejscu? wkurzylo by was to czy takie zachowanie jest normalne a ja przesadzam?
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Dobre wychowanie powinno być chronione jako gatunek zagrożony wyginięciem
Gdybym to ja był gdzieś z partnerką, która musiałaby wyjść z jakiegoś powodu o określonej porze, na pewno nie zostałbym na imprezie.
Nie wiem jak się zachował autor pytania wychodząc. Nie wiem co o tym wszystkim sądzi "sprawczyni" problemu. Moim zdaniem najlepszym wyjściem jest rozmowa - każda strona niech na spokojnie pozna zdanie drugiej. I oby w przyszłości problem się nie powielał.
Gdybym to ja był gdzieś z partnerką, która musiałaby wyjść z jakiegoś powodu o określonej porze, na pewno nie zostałbym na imprezie.
Nie wiem jak się zachował autor pytania wychodząc. Nie wiem co o tym wszystkim sądzi "sprawczyni" problemu. Moim zdaniem najlepszym wyjściem jest rozmowa - każda strona niech na spokojnie pozna zdanie drugiej. I oby w przyszłości problem się nie powielał.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja bym się wkurzyła.
Jednakże nie na Twoi miejscu, a Twej dziewczyny. Co ona torba jest, którą się zabiera ze spotkania jak się chce do domu wracać? Nie, osoba o własnej woli. Jakbyście jeszcze małżeństwem byli czy choćby razem mieszkali to fakt - razem w sumie powinno się wyjść, bo i ona by sama po nocy łazić nie musiała później czy budzić Cię o jakiejś dziwnej porze swym powrotem. Wspólne życie do czegoś jednak tam zobowiązuje, ale tylko dlatego, że Ty musiałeś iść do swojego domu ona miała pomaszerować do swojego? Śmiechu warte. Piaskownica jakaś czy co?
Jednakże nie na Twoi miejscu, a Twej dziewczyny. Co ona torba jest, którą się zabiera ze spotkania jak się chce do domu wracać? Nie, osoba o własnej woli. Jakbyście jeszcze małżeństwem byli czy choćby razem mieszkali to fakt - razem w sumie powinno się wyjść, bo i ona by sama po nocy łazić nie musiała później czy budzić Cię o jakiejś dziwnej porze swym powrotem. Wspólne życie do czegoś jednak tam zobowiązuje, ale tylko dlatego, że Ty musiałeś iść do swojego domu ona miała pomaszerować do swojego? Śmiechu warte. Piaskownica jakaś czy co?
artur123 pisze:no ok ale jak sie jest para to chyba to nie jest tak do konca, ze kazdy z tej dwojki wychodzi wtedy kiedy mu sie podoba. Tzn nie wiem, ale moim zdaniem dobre wychowanie w tym wypadku raczej zalecaloby aby oboje wyszli razem. No chyba ze sie myle.
Nie mylisz sie ! Ona idzie z Tobą (jestescie parą ) To i wraca z Tobą , Ty odprowadzasz ja do domu , a dopiero potem idziesz (jedziesz) do swojego - tak to ma wygladac ! tak zachowuje sie dżentelmen ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Dzindzer pisze:Czyli oczekujesz, ze ona bedzie robiła tak jak Ty
Czemu tak cie wkurza, ze ona została
Nie rozumiem w ogole pytania sa parą - jesli tak obowiazują pewne zachowania , ale ja chyba faktycznie jestem kosmitą .Oni bowiem nie sa razem 3 miesiace , ani 6 miesiecy , ale 3 lata !
A co gdyby było odwrotnie Ida razem na impreze z ktrej ona musi o 23 wyjsc , On jednak postanawia zostac i wypic jeszcze kilka piw z kolegami , co skutkuje , ze ona jedzie do domu sama JAK TO WYGLADA ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Andrew pisze:artur123 pisze:no ok ale jak sie jest para to chyba to nie jest tak do konca, ze kazdy z tej dwojki wychodzi wtedy kiedy mu sie podoba. Tzn nie wiem, ale moim zdaniem dobre wychowanie w tym wypadku raczej zalecaloby aby oboje wyszli razem. No chyba ze sie myle.
Nie mylisz sie ! Ona idzie z Tobą (jestescie parą ) To i wraca z Tobą , Ty odprowadzasz ja do domu , a dopiero potem idziesz (jedziesz) do swojego - tak to ma wygladac ! tak zachowuje sie dżentelmen ...
Oj Andrew... Widzisz, kobiety myślą zdecydowanie inaczej. One mają prawo się bawić kiedy i ile chcą. A spróbuj gdzieś zabawić 15 minut dłużej niż wcześniej planowałeś Albo spóźnić się na spotkanie. Moralność Kalego się odzywa
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
Andrew pisze:A co gdyby było odwrotnie Ida razem na impreze z ktrej ona musi o 23 wyjsc , On jednak postanawia zostac i wypic jeszcze kilka piw z kolegami , co skutkuje , ze ona jedzie do domu sama JAK TO WYGLADA ?
Ale to facet ma zadbać o to by kobieta jechała do domu bezpiecznie, nie odwrotnie
pracocholik pisze:. Moralność Kalego się odzywa
A weź mi z łaski swojej moralności nie oceniaj, zwłaszcza, ze tego nie umiesz
Ostatnio zmieniony 12 paź 2009, 18:59 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
pracocholik pisze:Widzisz, kobiety myślą zdecydowanie inaczej. One mają prawo się bawić kiedy i ile chcą. A spróbuj gdzieś zabawić 15 minut dłużej niż wcześniej planowałeś
O jaki ekspert się znalazł.
Np ja mojego zachęcam żeby dłużej z kumplami posiedział, wypił piwo, dobrze się zabawił. I nie widzę nic złego w tym, że osoba która ma już dość imprezy idzie sobie do domu, a ta która chce zostać, bawi się do białego rana.
Andrew, myslimy dokladnie tak samo.
Ale powiedzcie mi biorac pod uwage tylko i wylacznie dobre wychowanie - czy ona powinna wtedy isc ze mna ?
[ Dodano: 2009-10-12, 19:04 ]
a skad Ty wiesz co ja chialem zrobic! CHCIALEM odprowadzic dziewczyne i bylo to dla mnie naturalne ze tak wypada zrobic. Zreszta zawsze odprowadzam ja do domu.
Ale powiedzcie mi biorac pod uwage tylko i wylacznie dobre wychowanie - czy ona powinna wtedy isc ze mna ?
[ Dodano: 2009-10-12, 19:04 ]
Nemezis pisze:artur123 pisze:No wlasnie tez tak mysle.
artur123, po co przytakujesz skoro nawet nie miałeś w planie odprowadzić dziewczyny?
a skad Ty wiesz co ja chialem zrobic! CHCIALEM odprowadzic dziewczyne i bylo to dla mnie naturalne ze tak wypada zrobic. Zreszta zawsze odprowadzam ja do domu.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2009, 19:05 przez artur123, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 294 gości