Płci piękna, czy to coś oznacza jeśli płaczecie przy lubym ?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
gregy
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 29 kwie 2004, 18:46
Skąd: na razie Poznań
Płeć:

Płci piękna, czy to coś oznacza jeśli płaczecie przy lubym ?

Postautor: gregy » 11 paź 2004, 23:37

Chodzi mi o sytuację, gdy jest wam po prostu smutno, źle, a właściwie staracie się ukryć smutek. Niby zwykła sobie rozmowa i nagle wasze oczy stają się coraz bardziej mokre, zaczynają płynąć łzy. Czy to jest to samo jakbyście płakały przy przyjaciółce, czy kimś z rodziny, czy może jednak jest czymś więcej ? Bo mam wrażenie, że znaczy to iż ufacie swojemu mężczyżnie, jest już na tyle bliski, że można przy nim płakać. Mylę się ?
Ostatnio zmieniony 12 paź 2004, 09:28 przez gregy, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawdziwa miłość to ta która trwa...
Awatar użytkownika
jolie
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 125
Rejestracja: 08 paź 2004, 20:09
Skąd: Posen
Płeć:

Postautor: jolie » 12 paź 2004, 02:19

nie mylisz sie. nawet wole poplakac sie przy moim mezczyznie, niz przy przyjaciolce :) od razu ukocha i przytuli. nie znosze tysiaca porad i rozwiazan. i nie lubie kobiecych reakcji, analizowac i analizowac, ble;)
I would go to heaven cause of the climat, but I will go to hell cause of the company.
Awatar użytkownika
kurek
Maniak
Maniak
Posty: 569
Rejestracja: 06 paź 2004, 13:32
Skąd: z prawa :P
Płeć:

Postautor: kurek » 12 paź 2004, 09:43

z doswiadczenia wiem she kobiety maja czasami zly humor i po prostu musza cos znalezc i albo sie dra albo placza (albo i to i to :P)
wtedy rady nie sa potrzbne tylko czulosc
przytulenie sie i wyplakanie w ramionach swojego mezczyzny przewaznie pomaga
(ale niestety nie zawshe :( )
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 12 paź 2004, 11:17

nie mylisz się
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 12 paź 2004, 14:39

Zaufanie - racja. To w pewnym sensie szukanie oparcia (bo czym dla siebie nie jesteśmy jak właśnie oparciem?)... Chcę poczuć, że jednak ktoś przy mnie jest, ktoś mnie rozumie... A nawet jeśli zrozumieć nie potrafi, to chociaż przejmuje się moim smutkiem. Zwykle płaczę w ukryciu... ale myślę, że są momenty kiedy trzeba pokazać swe łzy. To może dużo zmienić. I czasem właśnie dlatego to robię przy nim...
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 12 paź 2004, 14:45

Tak tak , zamiast rozmawiac , wolicie płakac !! :D
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 paź 2004, 15:18

Krzyś> nieprawda! Ja płaczę z bezsilności i na filmach. I raczej tylko dlatego. A jak nie chce mi się gadać, to nic nie mówię, a nie płaczę :P
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 12 paź 2004, 15:23

Wszyscy uważają, że łzy są zarezerwowane tylko dla kobiet. Raz mi się ostatnimi czasy zdażyło uronić parę w sytuacji podwyższonego napięcia z moją dziewczyną.
Ona sama uważa, że to nie męskie, a ja mam to gdzieś...


jak ja płaczę to jest weraz mojej psychyki i bezsilności, a dziewczyny zwykle płaczą, żeby coś wymusić, albo by zwrócić na siebię uwagę...
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Obrazek
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 12 paź 2004, 15:28

jak ja płaczę to jest weraz mojej psychyki i bezsilności


Masz rację, ja mam to samo.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Dobra Znajoma
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 07 paź 2004, 20:03
Płeć:

Postautor: Dobra Znajoma » 12 paź 2004, 16:17

ja płakałam tylko przy moim tacie no i przy bracie jak byłam młodsza ;)
a tak ogółem przy najbliższych płacze rzadko, moje łzy to jest moja sprawa, wole płakać w samotnosci. nie lubie stwarzac wokol siebie atmosfery smutku.
przy znajomych/kolegach/kolezankach to płacze czasem na filmach, kiedy zdarzy sie jakas tragedia no i na smutnych uroczystosciach.

a co do facetów - mój kolega twierdzi, że on po prostu nie potrafi płakać.
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 12 paź 2004, 16:50

a co do facetów - mój kolega twierdzi, że on po prostu nie potrafi płakać.


Mało przeżył, jeszcze się nauczy :)
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
kurek
Maniak
Maniak
Posty: 569
Rejestracja: 06 paź 2004, 13:32
Skąd: z prawa :P
Płeć:

Postautor: kurek » 12 paź 2004, 18:45

ja malo placze
raz, moshe dwa razy na rok
ale jak już placze to morzem lez :(
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...

Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...

Zamykam serce i udaje ze nie czuje...

To nie jest yba najlepsza modlitwa...

.:LZY:.
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 12 paź 2004, 18:56

czasem plakanie przy swoim mezczyznie nie pomaga a wrecz odwrotnie..placz staje sie jeszcze bardziej "okropny" jelsi takiego slowa moge uzyc.a i ta druga osoba nie wie co robic bo czuje sie bezsilna.
kiedys nie umialam plakac , potrafilam powstrzymac , tak jakbym sie opanowywala , do dzis tak mam ale tylko w niektorych syatuacjach. heh ostatnio gdy cos czytalam mi sie glos zalamal. dziwne to jest. ale coz. placz oznaka jest uczuc jakie czlowiek posiada i dobrze ze je ma.
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 12 paź 2004, 19:52

mrt pisze:Krzyś> nieprawda! Ja płaczę z bezsilności i na filmach. I raczej tylko dlatego. A jak nie chce mi się gadać, to nic nie mówię, a nie płaczę :P


Kobiety są rózne ! to dlatego tak napisałem , a co do filmów też sie wzruszam , ale przy muzyce !!! potrafie sie naprawde rozkleic , tylko nie mówcie nikomu ! ;)
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 13 paź 2004, 11:33

Jestem chyba jakas dziwna, bo nie lubie plakac przy pomim facecie. Dla mnie to oznaka slabosci a jak na zlosc, ostatnio rycze czesciej, ehh. Staram sie tego nie robic przy nim i czesto nawet o tym nie wie. Owszem, jak placze przy facecie, to uwielbiam jak mnie przytuli i pocaluje w czolo. Nic nie musi mowic, tylko tulic...:)
Na filmach jak becze, ukrywam to, krepuje sie.
Chyba tak naprawde, bez wstydu i obaw, placze przy mamie.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

cytrynka
Maniak
Maniak
Posty: 593
Rejestracja: 18 cze 2004, 22:12
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: cytrynka » 17 paź 2004, 13:00

nie lubie plakac ale czasem zdaza mi sie plakaz czasem przy moim ukochanym
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 17 paź 2004, 14:25

foxy_lady pisze:ostatnio rycze czesciej, ehh. Staram sie tego nie robic przy nim i czesto nawet o tym nie wie.


Tez tak mam...
Ale czasem staram sie ukryc lzy po prostu przy nim - czesto sie orientujue.
Nstomiast jak czasem mamy spiecia na gg i ja jak glupia rysze - odbija mi powoli - to on nie wie, ze ledwo widze literki....
No coz, jakos kurcze robie sie miekka, nie podoba mi sie to :/
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 17 paź 2004, 16:00

sophie pisze:No coz, jakos kurcze robie sie miekka, nie podoba mi sie to :/

mi tez cholera jasna... :570:
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 17 paź 2004, 19:30

Ja starałam się ukrywać łzy np. w czasie filmów które mnie wzruszyły i w innych tego typu rzeczach. Bo nie chciałam aby widział, że jestem taka "wrażliwa". Natomiast nie wstydziłam się łez w sytuacjach takich które były naprawde przygnębiające i rzeczywiście smutne. Wtedy mogłam liczyć na to, że jak to zobaczy to zmięknie mu serce i mnie przytuli, pocieszy.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
DeLijKa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 13 paź 2004, 17:45
Płeć:

Postautor: DeLijKa » 18 paź 2004, 00:22

Bo mam wrażenie, że znaczy to iż ufacie swojemu mężczyżnie, jest już na tyle bliski, że można przy nim płakać. Mylę się ?
Nie mylisz się, mnie właśnie lepiej jest sobie popłakać przy swoim mężczyźnie bo jak dobrze to ujęła Jolie bo chłopak ...
[...] od razu ukocha i przytuli
Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem...
Awatar użytkownika
DeLijKa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 13 paź 2004, 17:45
Płeć:

Postautor: DeLijKa » 18 paź 2004, 00:25

potrafie sie naprawde rozkleic , tylko nie mówcie nikomu !
Nie mam nic przeciwko jeśli mężczyzna raz na jakiś czas uroni łezkę ;)
Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: BruceUnjup i 418 gości