płacić czy nie płacić ?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Papillon
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 27 gru 2004, 23:09
Skąd: Kraków
Płeć:

płacić czy nie płacić ?

Postautor: Papillon » 01 sty 2005, 23:13

pytanie głównie do Panów :
czy wolicie jak na randce to wy płacicie za kobietę czy jak ona ponosi część kosztów (np. płaci za siebie, albo raz wy płacicie, raz ona) ?
kiedys facet z którym się spotykałam nie był za bardzo "przy kasie" i miałam opory żeby proponować np. kino bo to troche kosztuje.
czy ktoś miał taki problem ? jak sobie radziliście ?
Awatar użytkownika
kwjk
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 214
Rejestracja: 17 sty 2004, 22:38
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: kwjk » 01 sty 2005, 23:28

Jest demokracja, więc teoretycznie każdy powinien płacić za siebie.

Zawsze się z góry umawiamy jak dzielimy koszta... i wtedy jest w porządku.
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 01 sty 2005, 23:37

koszty zawsze na pol - narazie jestesmy mlodzi nie pracujemy nie mamy tyle funduszy. Jeszcze bedzie czas na szarmanckie zapraszanie na kolacje. Chyba ze mamy jakis kaprys i koniecznie chcemy zaplacic za druga osobe bo jest jakas wyjatkowa okazja.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 sty 2005, 23:48

Lubię płacić za wszystko.
Ale, nie nalegam i pozwalam każdy za swoje.
Choć, z reguły, ja płacę :P :P :P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 02 sty 2005, 00:05

Nigdy nie pozwalam placic za siebie na pierwszych spotkaniach. Pozniej juz moze byc na zmiane, ale na poczatku nigdy.
Zreszta wszystkim moim znajomym mezczyznom radze, zeby zwracali uwage na to, czy nowo poznana kobieta przejawia w ogole chec zaplacenia za siebie.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Raffi
Bywalec
Bywalec
Posty: 58
Rejestracja: 09 gru 2004, 09:56
Skąd: Zza rogu ;-)
Płeć:

Postautor: Raffi » 02 sty 2005, 00:37

Hmmm... młody jestem, z finansami kiepsko i raczej każdy płaci za siebie. Chyba, że akurat jestem przy kasie, albo Bunia jej nie ma, to wtedy staram się zapłacić za nas dwoje, a przynajmniej pozyczyć Jej kasę.

Wszystko jednak zależy jak kto się dogada z Drugą Połową oraz jakimi funduszami dysponuje. Generalnie jednak jestem za tym, by Kobieta choć raz na jakiś czas zapłaciła sama za siebie, a to dlatego, żeby traktowano mnie bardziej jako Chłopaka niż jako Potrfel.
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 02 sty 2005, 00:54

Nie stać mnie na płacenie za kobietę, dlatego każdy za siebie. U mnie były oczywiście wyjątki, np. 'zapraszam cię dzisiaj na pizzę', albo w drugą stronę, jak panna chciała iść do kina, a ja nie miałem kasy to ona mi stawiała, ale nie miałem jakiegoś kiepskiego poczucia bo ostatnia dziewczyna to z bogatej rodziny...
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Obrazek
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 02 sty 2005, 01:09

U mnie to jest roznie. Czasem pol na pol, czasem ja place, a czasem ona :) Zalezy od wielu czynnikow, z poczatku bardzo siem oj Aniolek bronil przed placeniem za nia, ale juz sie przyzwyczaila chyba :)
cytrynka
Maniak
Maniak
Posty: 593
Rejestracja: 18 cze 2004, 22:12
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: cytrynka » 02 sty 2005, 10:17

nie stac mnie na placenie zawsze za mojego miska wiec on placi czesciej ale wydaje mi sie ze sa takie czasy ze zarowno facet jak i dziewczyna moze placic ;)
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 02 sty 2005, 11:45

A to jest kwestia dogadania, sama często mam tak, że płacę za nas 2-óch.
cytrynka
Maniak
Maniak
Posty: 593
Rejestracja: 18 cze 2004, 22:12
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: cytrynka » 02 sty 2005, 11:47

albo sie placi po polowie lub dzis ja zapleca jutro ty ;) trzaba sie dogadac i bedzie git :D:D
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 02 sty 2005, 12:02

My czasem pół na pół, a czasem on za mnie.
Ja już przestaje z tym walczyć.
On NIGDY (tylko raz mi się udało) nie pozwala za siebie zapłacić i zawsze chce sam koszta wszystkiego pokrywać. Ja się staram żebo szło to pół na pół.
Awatar użytkownika
kurek
Maniak
Maniak
Posty: 569
Rejestracja: 06 paź 2004, 13:32
Skąd: z prawa :P
Płeć:

Postautor: kurek » 02 sty 2005, 12:24

jak to tylko raz?
jak zamawialmy pizze do ciebie do domciu to czesto ty płacisz :P
ale normalnie to staram sie placic
nie mam duzo forsy ale nie nazekam
(glodny chodze tylko dlatego ze nie mam czasu jesc :P )
wole zeby zamiast zaplacic moj KCK odlozyl sobie i potem cos fajnego sobie kupil :D
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Faq
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 02 sty 2005, 13:37
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Faq » 02 sty 2005, 13:41

Ja jestem romantykiem, zawsze uwazalem ze mezczyzna powinien palcic.
Jak gdzies zapraszem mojego anioleczka to staram sie miec na tyle funduszy
aby zaplacic za nas dwoje, ale moje kochanie mi za kazdym razem uswiadamia
ze nie lubimy gdy za nia place... I zwykle wychodzi na to ze sie skladamy, albo
ze kino raz stawiam ja a nastepnym razem ona.

;)

Takze wszystko zalezy od kobiety, niektore lubia takie gesty, niektorym wrecz to przeszkadza.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 03 sty 2005, 17:39

Jeśli facet nie ma kasy - nie z własnej winy, to czemu nie... Chyba lepiej żeby dziewczyna zapłaciła niż gdyby mieli sobie cały czas odmawiać jakichś wspólnych wyjść i rozrywek. Moja kumpela właściwie nigdzie ze swoim facetem nie wychodziła - właśnie dlatego że nie miał kasy i za nic nie chciał, żeby ona za niego płaciła.
Jeśli natomiast pan jest przy forsie, to myślę, że przyjemność sprawia mu fakt, że może swojej pani coś zapewnić. Chyba że robi to na pokaz - wtedy już nie jest fajnie :/
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 03 sty 2005, 20:47

Ja staram się dzielić wszystkim co posiadam więc nie sądzę żeby płacenie za nią było by czymś w złym guście. Faktem jest to że czasem krucho jest z siankiem ale nie przejmuję się tym ponieważ Ona czasem też mnie ratuje....
Ale lubie być przy kasie bo to w tych czasach prozak.....

POZDRO 4 ALL
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 04 sty 2005, 00:31

Na pierwszych randkach to facet powinien zawsze płacic ale pozniej kobieta tez mogla by od czasu do czasu zaplacic.

U mnie jest tak ze to jednak ja zawsze płace. Nie wiem tak sie przyjęło , czasem chciałbym żeby to ona mnie gdzieś zaprosiła i zapłaciła za nas dwoje ale chyba zbyt nauczyłem ją do tego ,że to ja zawsze płace. A ja też pieniędzmi nie sram :)
Awatar użytkownika
kroliczek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 02 sty 2005, 23:08
Płeć:

Postautor: kroliczek » 04 sty 2005, 01:43

Mi się spodobało u ostatniej dziewczyny własnie to że chciała płacić za siebie.Oczywiście zdaża sie że płacę ja.Czesto jest tez tak ze placimy nazmiane ( zazwyczaj za kino)
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 04 sty 2005, 08:11

Jak mam forsę to płacę bo to lubię, jak nie mam to mówię otwarcie, że nie mam i tyle. Pójdziemy gdzieś razem to ona zapłaci i po kłopocie. Chyba nie ma się specjalnie nad czym rozczulać. Każdy chyba jest w miarę normalny i potrafi to zrozumieć.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Adamo

Postautor: Adamo » 04 sty 2005, 16:21

Co do mnie to jestem Dżentlemen :P I zawsze płace ... chyba ze panna mnie męczy że ona raz zapłaci to ok :) 1 randka wydatek okolo 70zl :)
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 04 sty 2005, 20:50

U mnie jest tak ze to jednak ja zawsze płace. Nie wiem tak sie przyjęło , czasem chciałbym żeby to ona mnie gdzieś zaprosiła i zapłaciła za nas dwoje ale chyba zbyt nauczyłem ją do tego ,że to ja zawsze płace. A ja też pieniędzmi nie sram

Student to jej powiedz! przeciez chyba sie nie obrazi :)
KASIA
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 09 lis 2004, 16:56
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: KASIA » 04 sty 2005, 21:02

Zależy od związku i relacji miedzy parterami. w moim zwiazku wszytsko zalezy. Jesli on ma kase - on placi. Jesli on nie ma - ja. Zazwyczaj placimy pol na pol, ale wszystko zalezy od sytuacji. Jezlei np. zamawiamy jedna cole to placi ON. A jesli idiemy do kina to na poł.
Idzie ulicą jakby tańczyła na baletowym popisie
Uśmiecha się do dziecka w wózku do wróbla który stracił ogon
Te kropki na sukience myśli mają kolor jego oczu
Od rana powtarza najmilsze imię i wychodzi z domu w jednej pończosze
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 05 sty 2005, 16:41

U mnie to jest roznie. Czasem pol na pol, czasem ja place, a czasem ona Zalezy od wielu czynnikow, z poczatku bardzo siem oj Aniolek bronil przed placeniem za nia, ale juz sie przyzwyczaila chyba

przyzwyczaila????buahahaha nigdy , przenigdy , zawsze gdy placisz to mnie cholera bierze:):)
i juz nigdy nie pojde na uklad :"jak zdejmiesz majtki to zaplacisz" :)
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
sallvadore
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 330
Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
Skąd: Trójmiasto
Płeć:

Postautor: sallvadore » 05 sty 2005, 16:58

odpowidając na tytuł wątku--> płacić i to jak najbardziej, szczególnie jak zapraszasz ją gdzieć:)
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 05 sty 2005, 17:30

Adamo pisze:Co do mnie to jestem Dżentlemen :P I zawsze płace ... chyba ze panna mnie męczy że ona raz zapłaci to ok :) 1 randka wydatek okolo 70zl :)


z ciekawosci - mozna wiedziec jak wyglada taka randka? wypijacie po 7 browarow czy co? :diabel2: :P
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 05 sty 2005, 19:04

charlie81 pisze:
Adamo pisze:Co do mnie to jestem Dżentlemen :P I zawsze płace ... chyba ze panna mnie męczy że ona raz zapłaci to ok :) 1 randka wydatek okolo 70zl :)


z ciekawosci - mozna wiedziec jak wyglada taka randka? wypijacie po 7 browarow czy co? :diabel2: :P


kino i pizza i juz tyle masz, przynajmniej w wawie :P

jak moj facet jeszcze nie pracowal placilismy na zmiane, teraz nie pozwala na to, zebym ja placila..
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 05 sty 2005, 19:16

gracja pisze:
charlie81 pisze:
Adamo pisze:Co do mnie to jestem Dżentlemen :P I zawsze płace ... chyba ze panna mnie męczy że ona raz zapłaci to ok :) 1 randka wydatek okolo 70zl :)


z ciekawosci - mozna wiedziec jak wyglada taka randka? wypijacie po 7 browarow czy co? :diabel2: :P


kino i pizza i juz tyle masz, przynajmniej w wawie :P

jak moj facet jeszcze nie pracowal placilismy na zmiane, teraz nie pozwala na to, zebym ja placila..


no to w krakowie mysle ze w 50 sie spokojnie zmiescisz, a jak jakies zaciszne kino w centrum to nawet w 40... - eh niefajnie macie w tej wawie... :564:
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 05 sty 2005, 19:31

no to w krakowie mysle ze w 50 sie spokojnie zmiescisz, a jak jakies zaciszne kino w centrum to nawet w 40... - eh niefajnie macie w tej wawie...


z wielu powodów kocham Kraków, ale tego nie wzielam pod uwagę :) :564:
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 05 sty 2005, 23:09

Heh kino -->pizza --> potem jakas spokojna knajpka i kilka piwek , isc sie juz nie chce wiec taksowka i jazda na dyskoteke , tam znow jakies piwko albo kilka drinkow i juz idzie sie wietrzyc ze 150-200 zl :) U mnie taki lancuszek sie zdarza ,niezbyt czesto ale sie zdaza:)
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 06 sty 2005, 12:07

Przyznam się, że ja strasznie nie lubie jak facet za mnie płaci. Jakoś płacenie za dwie osoby kojarzy mi się już z takim związkiem po ślubie, ze stażem powiedzmy 4 letnim. A tak tym bardziej, że jestem młoda i facet też nie ma góry pieniędzy więc wole podzielić się kosztami na pół. Chociaż są sytuacje jak np. urodziny czy jakaś okazja gdzie przyjemnie jest jak ktoś płaci za ciebie.

Swoją drogą słyszałam kiedyś sytuacje gdzie facet gdy trzeba było zapłacić zawsze wychodził zatelefonować i wracał dopiero gdy dziewczyna zapłaciła za nich.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 499 gości