agnieszka.com.pl • Małżeństwo,ślub...czy warto?
Strona 1 z 3

Małżeństwo,ślub...czy warto?

: 31 maja 2005, 17:13
autor: dziwny321
No właśnie Co wy na to?

Sam zastanawiam sie czasami Czy wezme kiedyś ślub ze swoją wybranką. Kocham ją ale może błednie myśle Że ten ślub Takie opieczętowanie tego związku może mnie Jakoś zniewolić. <eee...>


Co daje nam małżeństwo,ślub? Czy coś zmienia w naszym życiu (np: na lepsze czy gorsze)? Czy może Lepiej przez długie lata żyć w tzw. wolnym związku (np: mimo dziecka)?
Co zmieni podpisanie kilku papierków...?

: 31 maja 2005, 17:14
autor: Sir Charles
Byl taki temat juz, chociaz nie przypomne sobie jak sie nazywal...

Wiem ze Mysior mial tam dosc sporo madrych rzeczy do powiedzenia :]

: 31 maja 2005, 17:18
autor: dziwny321
hmmmm nio to zle szukalem w takim razie Ale jeszcze raz podejme sie szukania...

Prosze o link do Mysiorkowatych opini na ten temat :] DZienki i blokade Mojego Topicu

A jesli juz nie ma tego tematu To prosze o opinie TUTAJ <aniolek2>

Chetni przejze na oczy... <boje_sie>

: 31 maja 2005, 19:08
autor: Andrew
Skoro sie zastanawiasz i kalkulujesz ...to nie mów o miłosci bo mnie to rozbraja i robie sie agresywny ! <zly1> <aniolek2>

: 31 maja 2005, 21:49
autor: lizaa
Andrew pisze:Skoro sie zastanawiasz i kalkulujesz ...to nie mów o miłosci bo mnie to rozbraja i robie sie agresywny !

i tu sie zgodze :D

heh jak sie zakochasz to bedizesz wiedizal po co slub :P

: 31 maja 2005, 22:24
autor: Krzych(TenTyp)
E tam do tego trzeba dorosnąć emocjonalnie . Obawy zawsze są czy to są 2 lata czy 10 miesięcy. Jezeli już się myśli nad zwiazkiem przypieczentowanym to przynajmniej już jest dobże :D

: 04 cze 2005, 13:18
autor: Aniusia
Prada jest taka że młażeństwo nic nie zmienia w związku, jeśli jest miłość to będzie i po ślubie a jeśli jej nie ma to i nie będzie. Ktoś kiedyś powiedział ze w miłości trzeba zawsze dojrzewać i zmieniać poziomy na wyższe a broń boże stać w miejscu lub sie cofać, a decyzja o ślubie jest jakimś krokiem w góre osiągnięciem wyższego poziomu w związku.ale i atk każdy robi jak uważa <papa>

: 04 cze 2005, 14:39
autor: megaziomek
małżeństwo to juz obowiązek..

: 04 cze 2005, 17:40
autor: BlueEyes
JUŻ?
A jakiż to Megaziomku JUŻ obowiązek ?

: 05 cze 2005, 12:59
autor: Des666
heh jak sie zakochasz to bedizesz wiedizal po co slub


albo bedziesz wiedzial, ze nie jest Ci potrzebny.

: 05 cze 2005, 14:20
autor: megaziomek
nie umiem tego powiedziec jaki to obowiazek.ale zawsze jakis to jest obowiazek.bo zaklada sie rodzine...mąż i żona to juz przeciez rodzina...

: 05 cze 2005, 16:48
autor: Krzych(TenTyp)
Obowiązek jest taki zeby w tym związku już zawsze z naszej strony płyneło dobro.
Wiadomo że nie zawsze będzie dobże ale trzeba podiać ten wysiłek.

: 05 cze 2005, 17:27
autor: Antichrist
wg Mnie nie warto

: 05 cze 2005, 19:11
autor: Mysiorek
Krzych(TenTyp) pisze:Obowiązek jest taki zeby w tym związku już zawsze z naszej strony płyneło dobro.

A bez papierka to już nie ma takiego obowiązku?

: 05 cze 2005, 21:02
autor: Krzych(TenTyp)
Mysiorek pisze:A bez papierka to już nie ma takiego obowiązku?

Słuchaj ale tu każdy jest pod presją i mi się nie rozchodzi kiedy albo po jakim zdażeniu, tylko o sam fakt.
Ale jak już dzieci przychodzą na świat to lepiej trzymac sie tego co powiedziałem.

: 05 cze 2005, 21:57
autor: Mysiorek
Krzych(TenTyp) pisze:ale tu każdy jest pod presją

Czegoś nie kumam... jaką presją?

Krzych(TenTyp) pisze:Ale jak już dzieci przychodzą na świat to lepiej trzymac sie tego co powiedziałem.

Ślubu?? Chyba czegoś nie rozumiem. A na co niemowlakom ślub.
Jest rodzina i to wszystko. Myślisz, że papier cokolwiek Ci pomoże? Czy dzieciom?
Nie te czasy.

: 05 cze 2005, 22:14
autor: kinomaniak
wiecie co powiem tylko tyle malzenstwo daje wiele i wiele wnosi, chcialam nap-isac wiecej ale nieumialam dobrac slow tak by wszystko ze soba wspolgralo.....malzenstwo to nie kajdanki to raczej dopelnienie zwiazku....i jakas stabilizacja

: 05 cze 2005, 22:18
autor: Mysiorek
kinomaniak pisze:malzenstwo daje wiele i wiele wnosi

Cio kinomaniaczku wnosi? :P
Tylko nie mów o stabilizacji.
<browar>

: 06 cze 2005, 00:07
autor: Krzych(TenTyp)
Mysiorek pisze:Czegoś nie kumam... jaką presją?

No bo słuchaj. DLa jeszcze niektórych osób ślub ma znaczenie, zwłaszcza kobiet tych nie zamężnych. I faceci są zazwyczaj pod presją, jak sam zauważyłeś, kobitki pragną stabilizacji. A ślub jest tak jakby kurtyną która ukaże przyszłe życie.
Metafora taka :P

Mysiorek pisze:Ślubu?? Chyba czegoś nie rozumiem. A na co niemowlakom ślub.
Jest rodzina i to wszystko. Myślisz, że papier cokolwiek Ci pomoże? Czy dzieciom?
Nie te czasy.

Normalnie klękaj stefan. Ja błągam zeby takie czasy nadeszły. Zeby ślub niemaił znaczenia tylko to co jest w głowie, zachowanie i oddanie drugiej osobie.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Więc mentalność w polsce jest bardzo zróżnicowana.

: 06 cze 2005, 06:42
autor: kinomaniak
mysiorku chyba nic nie wnosi. bo w sumie odejsc mozna zawsze, tak samo jak wspulnie zyc........majac czy tez nie majac dzieci ( co nie?? )itd......ale mimo wszystko czy zycie bez slubu nie jest wygodniejsze po prostu!!??

: 06 cze 2005, 07:56
autor: Mysiorek
Krzych(TenTyp) pisze:Normalnie klękaj stefan

:D Poniał.
Krzych(TenTyp) pisze:DLa jeszcze niektórych osób ślub ma znaczenie, zwłaszcza kobiet tych nie zamężnych.

Chyba dlatego, że za dużo literatury się naczytały :D
A zwróciliście uwagę, że na "Randkach", czy innych serwisach randkowych, jeśli występuje panna 30-letnia to jest to przeważnie polonistka-nauczycielka?
Wtedy dopiero występuje ciśnienie na stabilizację:P
kinomaniak pisze:zycie bez slubu

Życie razem bez ślubu jest po prostu szczere. Bezinstytucyjne.
<browar>

: 06 cze 2005, 09:28
autor: Aniusia
Życie bez ślubu jest wygodniejsze !! ?? Co za bzdura !! czyli zyjąc z człowiekiem bez ślubu mam uważać ze nic mnie z tym człowiekiem nie łączy i że w każdej chwili mogę odejść jak mi sie ten człowiek znudzi ??!! A gdzie oddanie ?? Lojalność ?? Poświęcenie?? Miłość ?? Bezpieczeństwo ?? Jak żyć z człowiekiem który nie dąży do stałego związku ?? Cały czas boisz sie ze może od Ciebie odejść , a co za przyjemność jest w życiu w ciągłym strachu ??
Tak naprawdę małżeństwo nie zmienia charakteru i nastawienia człowieka do związku ale na podstawie decyzji o ślubie i legalizacju zwiazku można zobaczyć jaka jest dojrzałość człowieka !!

: 06 cze 2005, 09:35
autor: Andrew
Zycie bez slubu to tak samo jak mienie jakiegos towaru za który se nie zapłaciło (choć rozumiem iż przykład jest troche naciagany ) <aniolek2> taki towar macie , ale nie jest wasz ! w kazdej chcili trzeba go bedzie oddać , jak coś kupicie .....? jest juz wasze , ktos wam to zabierze ...czyli kradnie ! a to podchodzi pod paragraf <aniolek2> Nikt też nie zazuci wam , ze towar dany macie , ale Wasz nie jest , mozna jezdzic pozyczonym samochodem , ale to nie to samo co jezdzic własnym który sobie kupicie , jest róznica ??? czy jej nie ma !? <browar>

: 06 cze 2005, 09:51
autor: Aniusia
Jest <banan> i to znacząca różnica ! <banan>

: 06 cze 2005, 10:14
autor: Mysiorek
Andrew pisze:jest juz wasze , ktos wam to zabierze ...czyli kradnie !

Coś Ci się Andrew poplątało! ;P
Właśnie, że kradzież żony NIE JEST karalna i nie podpada pod żaden paragraf!!!
Dlatego, że żona chce być ukradziona. Przez to, przy okazji, mąż ma kłopoty, bo mu się dorabia nie swoją gębę - np. znęcanie się nad rodziną :P

Andrew pisze:to nie to samo co jezdzic własnym który sobie kupicie , jest róznica ???

Taaa... największa wtedy, gdy z Twojego kupionego auta robi się Rent-a-Car <aniolek2> <aniolek2>
Aniusia pisze:A gdzie oddanie ?? Lojalność ?? Poświęcenie?? Miłość ?? Bezpieczeństwo ?? Jak żyć z człowiekiem który nie dąży do stałego związku ??

Chyba nic nie zrozumiałaś <banan>
Czy 20-letni związek kochających się ludzi i mających pełną rodzinę bez papierka jest lepszy od formalnego małżeństwa awanturników??!!

: 06 cze 2005, 10:34
autor: Aniusia
Chyba nic nie zrozumiałaś <banan>
Czy 20-letni związek kochających się ludzi i mających pełną rodzinę bez papierka jest lepszy od formalnego małżeństwa awanturników??!![/quote]


Zrozumiałam !! Oddanie lojalność poświecenie musi być w każdym związku czy w tym wolnym czy zalegalizowanym, chodziło mi o to że jeśli jest to wolny związek to ludzie myślą że nie muszą być lojalni i poświacać sie tak do końca i mogą w każdej chwili być z tego obowiązku zwolnieni !! i nie ponoszą żadnych konsekwencji

: 06 cze 2005, 10:40
autor: sophie
Aniusia pisze:jeśli jest to wolny związek to ludzie myślą że nie muszą być lojalni i poświacać sie tak do końca i mogą w każdej chwili być z tego obowiązku zwolnieni !! i nie ponoszą żadnych konsekwencji


Czyli z tego by wynikało, że papier jest jak pistolet przy skroni - nie jesteś lojalny, to kulka w łeb. :>
No sorry, ale wg mnie i ludzi, ktorych znam (żyjących od daaaawna bez ślubu), sam papierek nic nie oznacza. Owszem, zapewne są osoby, dla ktorych brak = brak obowiązków. Ale tak ogólnie, to przecież tylko dodatek. I jeśli to jest prawdziwa miłość, to nawet bez ślubu będzie dobrze...

Ps. Nie jestem przeciwniczką małżeństw. Tak jak i np moja mama i masa rodziców moich znajomych - wszyscy po rozwodach :]

: 06 cze 2005, 10:57
autor: Mysiorek
Aniusia pisze:jeśli jest to wolny związek to ludzie myślą że nie muszą być lojalni i poświacać sie tak do końca

Eeee... tam!
Dalej plączesz sprawy - bez tego co napisałaś nie ma żadnego związku, czy to z papierkiem czy bez!
sophie pisze:Czyli z tego by wynikało, że papier jest jak pistolet przy skroni

Niektórym potrzebna rosyjska ruletka ;P
Brawo Zosieńko <browar>

: 06 cze 2005, 11:30
autor: Andrew
No dobra młodi ....to zyjcie sobie bez slubu , bez tego papierka , w jestem przekonany e na 70% sie na tym przejedziecie ! dlaczego ??/ długo i zbyt skomplikowane ! by o tym pisac

: 06 cze 2005, 11:37
autor: sophie
Czy ja powiedziałam, że nie wyjdę za mąż? :]
A co do 70% - to to jest mniej więcej odsetek rozwodów w moim środowisku :]