rodzenstwo plci zenskiej

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Bajzel
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 14 paź 2005, 12:58
Skąd: Mazowieckie
Płeć:

rodzenstwo plci zenskiej

Postautor: Bajzel » 14 paź 2005, 13:53

Jakos dziwnie wyszlo, ale zaczne od poczatku. Jakis czas temu bylem z panienka w sumie fajna dziolszka - ladna, inteligenta, wydawalo sie ze wszystko uklada sie po mojej mysli. No ale pewnego dnia czar prysl. Rozstalismy sie. Troche przeze mnie. Troche przez jej urojenia. Zawsze lubilem sobie popic dac komus w morde pograc w karty wyrwac jakas dupke - nie da sie ukryc ze jej to bardzo przeszkadzalo. Nie dziwie sie, poznala mnie wlasnie jako takiego podpitego podrywacza, ktory wszedzie pojawia sie z obstawa kilku kolezanek. Bardzo sie dla niej zmienil, praktycznie diametralnie o 180 stopni. Przestalem umawiac sie z "przyjaciolkami". Przestalem notorycznie dzien w dzien pic. Przestalem robic mocno przekombinowane interesy ze znajomkami. Stalem sie takim prawie normalnym gosciem z dosc dziwna przeszloscia ale legendy krazyly. Przekonalem sie na wlasnej skorze jak ciezko jest sie odciac od swojej przeszlosci. Prawie sie odcialem i wkrotce potem sie z nia rozstalem. Owczesnie byla jeszcze dziewica, a ja przyzwyczajony do tego ze kobiety nigdy nie stawialy mi oporu naciskalem, bezwiednie, nieswiadomie ale prawda taka ze naciskalem. Pomimo rozstania ciagle cos do niej czuje po prostu na jej widok dostaje zawrotow glowy. Nie wiem czy to milosc chyba tak. Jednak zwiazek podtrzymywany na sile a potem bolesne rozstanie powoduje ze nie chcialbym planowac sobie z nia przeszlosci. Przy niej jest mi dobrze ale niestety tez przypominaja mi sie najgorsze chwile w moim zyciu. Taki zawsze bylem mialem twarda dupe a miekkie serce. Po rozstaniu sie z nia zaczalem tragicznie duzo pic mao brakowalo a stoczylbym sie na samo dno. Zaczalem wyladowywac sie na innych. Potem doszedl hazard i lzejsze dragi. na noce nie wracalem do domu sypialem po lokalach znalem chyba wszystkich barmanow w tym cholernym miescie. Pewnego dnia kiedy jeszcze bylem z moja luba poznalem jej siostre. Bardzo ladna mlodsza ode mnie dziewczyna. Sympatyczna fajna calkiem nieglupia. Traktowalem ja jak kolezanke zawsze staralem sie nia opiekowac doradzic podtrzymac na duchu. Zreszta dalo sie zauwazyc ze ona mnie zawsze bardzo lubila moze nawet wrecz kochala? Byla zawsze bardzo podobna do swojej starszej siostry moze nawet delikatnie ladniejsza nie wiem. Z jej starsza siostra rozstalem sie jakies dwa lata temu moze rok. Prawde mowiac nie wiem bo po rozstaniu spedzalismy razem mnostwo czasu, wiele razy bywalo zreszta ze iescilem ja i calowalem. Zreszta takie sceny nie sa mi obce do dzisiaj. Po prostu cos nas do siebie niesamowicie ciagnie. Nie wiem czemu.

Tydzien temu spotkalem jej mlodsza siostrzyczke i wzialem ja na kolacje pogadac a przede wszystkim dowiedziec sie co slychac u mojej bylej jednak nawet nie zauwazylem kiedy zrobila sie ona tak pociagaja i zmyslowa. Wypilem kilka piw i ten wypad nie mogl sie skonczyc inaczej niz na pieszczotach i pocalunkach w lokalu. Po prostu wypilem troche za duzo wina stracilem glowe. mowila "nie" ale niezbyt sluchalem, zreszta wcale nie oponowala. miala do mnie pretensje ze podoba mi sie tylko dlatego ze jest podobna do swojej siostry. w miedzy czasie dzownilo do mnie kilka kolezanek i bylych dziewczyn rozmowy odrzucalem. stwierdzila ze nie chce byc kolejna olana po tygodniu panienka. olewam panienki to sie niestety zgadza. w miedzy czasie uslyszalem ze ot tak nagle mi sie spodobala i ze dziwnie sie zachowuje potem odprowadzilem ja za raczke na autobus ale pocalowac juz sie nie pozowolila. pojechala.

a teraz nie odzywa sie do mnie, choc prosilem, dzwonilem, pisalem, puszczalem sygnaly, zaprosilem ja na piwo, nawet przyrzeklem ze nie bede nachalny. nie wiem dlaczego jest na mnie zla. przypuszczam ze czuje sie wykorzystana czy cos. ale ja naprawde nie chcialem jej skrzywdzic po prostu mi sie spodobala jak nigdy wczesniej, bo mowiac szczerze to chyba pierwszy raz w zyiu bylem z nia sam na sam. ona ma jakies 16 lat, moze 15. wiem to malo ale ja w sumie nie jestem od niej duzo starszy rok albo dwa. nie wiem czy chcialbym od niej cos wiecej czy chcialbym byc z nia w jakims zwiazku ale przede wszystkim nie chce jej zranic chociaz czuje ze juz ja zranilem. bardzo mnie to boli. ja pewnie jeszcze bardziej. po prostu nie mialem pojecia ze mi sie spodoba i ze zaczne sie do niej dobierac nigdy nie traktowalem jej jak kobiety ktora moglbym sie zainteresowac a tu prosze:( co mam zrobic? ona wie jaki bylem wie jakie mam podejscie do kobiet do zycia wie ze sie zmienilem wie ze kochalem jej siostre ona wie prawie wszystko. co mam zrobic pomozcie mi:(
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 14 paź 2005, 14:56

czlowieku ty sam nei wiesz zego chcesz... ciągnie cie do tej a pociąga cie inna...
po pierwsze i przezde wszytskim powinne się zmienic na lepsze... nie pić tyle, nie być nachalny, upierdliwy, wyjść z złego towarzystwa i no przestan wyrywać panienki... Wcale nie dziwie sie że koleżanka nie jest zainteresowana... gdybym ja miala mieć takiego faceta to DZIĘKUJE ALE NIE SKORZYSTAM !!!!!!!!
Nie proś dziewczyn na piwo ani na żaden inny alkohol bo sam widzisz, że późnie uderza ci do głowy... nie możesz pujsc na pizze czy jakś sok, może deser...
Wnioskuje, że masz 17 może nawet 18 lat... i aż sie dziwie że w tak młodym wieku tak głupio postępujesz nie tylko z dziewczynami ale i z samym sobą... nie potrafisz się na nic zdecydować....
Najpierw się konkretnie zastanow nad swoim zachowaniem a dopiero późnije weź sie do dzialania... jeśli nei potrafisz wpłynąć sam na siebie to nie chwytaj sie za dziewczyny tylko trzymaj sie spódnicy matki
Bajzel
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 14 paź 2005, 12:58
Skąd: Mazowieckie
Płeć:

Postautor: Bajzel » 14 paź 2005, 15:02

latwo sie mowi nie pic nie palic itd. troche trudniej to wszystko wykonac. od przeszlosci tez nie da sie odciac jednego dnia, uwierz. staralem sie, ale to po prostu awykonalne. spodnicy matki nigdy sie nie trzymalem i nie mam zamiaru sie trzymac. licze na jakas porade ja po prostu nie chce zranic tej dziewczyny nic wiecej!
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 14 paź 2005, 15:04

karmen pisze:Wnioskuje, że masz 17 może nawet 18 lat...


Wiek: 17

Karmen jak to wywnioskowalas :D ?


Bajzel, powiem Tylko tyle:
pisales,ze zmieniles sie, nie latasz za panienkami, nie pijesz, nie wdajesz sie juz w zle towarzystwo. A panna Cie opuscila i znow to samo. Ty sie nie zmieniles w ogole !!
Radze zostawic w spokoju te wszystkie siostry, popracowac nad soba i znalezc cel w zyciu.

karmen pisze:Wcale nie dziwie sie że koleżanka nie jest zainteresowana

ja tez nie :].
Awatar użytkownika
nEO~
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 158
Rejestracja: 29 sie 2005, 11:50
Skąd: pokeman świat
Płeć:

Postautor: nEO~ » 14 paź 2005, 15:07

zal mi cie..
Bajzel
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 14 paź 2005, 12:58
Skąd: Mazowieckie
Płeć:

Postautor: Bajzel » 14 paź 2005, 15:09

problem w tym ze ona jest zainteresowana tylko ze chyba jest obrazona gdyby nie bylo zainteresowana i do niczego nie doszlo bylby lus i nie martwilbym sie czy ja zranilem czy nie. moglbym to sobie spokojnie olac napic sie piwa i wyluzowac sie no ale nie moge:(

zmienilem sie tylko ze w rozpaczy dalej siegam po alk i inne wynalazki. ale na codzien nie pije nie chodze po impreskach i nie rwe dupeczek staram sie zmienic sie chociaz to nie jest takie latwe
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 14 paź 2005, 15:13

Bajzel pisze:zmienilem sie


Bajzel pisze:staram sie zmienic

dalej obstaje przy tym, ze jestes niedojrzalym emocjonalnie "podrywaczkiem"
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 14 paź 2005, 15:23

licze na jakas porade ja po prostu nie chce zranic tej dziewczyny nic wiecej!


chyba juz ja zranileś....

Yasmine

ona ma jakies 16 lat, moze 15. wiem to malo ale ja w sumie nie jestem od niej duzo starszy rok albo dwa.


po trochu sie przyznał... a w ogóle to myśle, że dorosly facet chyba by nie robil aż takich glupstw... chociaż wiem, że moge sie mylić...
Bajzel
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 14 paź 2005, 12:58
Skąd: Mazowieckie
Płeć:

Postautor: Bajzel » 14 paź 2005, 15:26

karmen pisze:po trochu sie przyznał

ale ja niczego nie ukrywam mam 17 lat niecale 18 wpisalem przeciez wiek! nie wiem w czym jest problem

wiem ze ja zranilem i dlatego chcialbym to odkrecic tak zeby mniej ja to zabolalo. zranilem ja postapilem nieodpowiedzialnie. chce to jakos naprawic czy jest w tym cos zlego?
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 14 paź 2005, 17:35

Bajzel, takie pytania mam:
1.Lubisz chodzi w dresach?
2.Masz BMW
3.Jestes łysy?

Dzieki z gory
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
kinek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 09 maja 2005, 16:07
Skąd: Południe :D
Płeć:

Postautor: kinek » 14 paź 2005, 19:00

chyab nie ma BMW bo ma 17 lat chyba ze stoi w garazu :D <banan>
"... każdy kto wzniesie się... siebie... musi upaść na ziemię..."
Godlike mode ON
Bajzel
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 14 paź 2005, 12:58
Skąd: Mazowieckie
Płeć:

Postautor: Bajzel » 14 paź 2005, 19:03

kermit chciales byc smieszny ale nie zabardzo ci to wyszlo nie chodze dresach nie jestem lysy i nie jezdze beemka czemu bo dresy wcale nie sa wygodne lysy nie jestem bo po co mam wygladac jeszcze grozniej niz wygladam a wozy marki bmw mnie po prostu nie kreca, jednak po twojej wypowiedzi smiem twierdzic ze albo jezdzisz bmw jestes lysy i chodzisz w dresach albo takie masz ambicje. mimo wszystko pozdrawiam
Klepass
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 102
Rejestracja: 31 sie 2005, 21:22
Skąd: Wyjebkowo:p
Płeć:

Postautor: Klepass » 14 paź 2005, 20:09

a ja mam Bmw i 17 lat i samochod nie stoi w garazu.....wiec nie zadawajcie chlopakowi glupich pytan....tylko starajcie mu sue pomoc!!Wiesz BAJZEL tez bylem taki jak Ty jeszcze niedawno ale mi to przeszlo tak z dnia na dzien ....przestalo mnie krecic wyrywanie dupeczek (5 na tydzien:d) itp...Wiec chlopie wez sie w garsc i wybieraj albo to albo tamto!!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 paź 2005, 21:49

Hmm... Mam takiego kumpla - gdzie umoczy, tam zostaje. Sorry za wulgarność, ale u Ciebie to chyba jest podobnie. Ona, siostra - co Ci za różnica. Gdzie chwyci, tam zostajesz.
Awatar użytkownika
unreal
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 26 wrz 2005, 20:44
Skąd: gdzieś tam...
Płeć:

Postautor: unreal » 15 paź 2005, 20:22

Bajzel pisze:licze na jakas porade ja po prostu nie chce zranic tej dziewczyny nic wiecej!


nie chcesz jej zranić? prosisz o porade? Dobra: Trzymaj się od niej z daleka to jej nie zranisz!
Jak stworzysz sobie swoją definicje "miłości" którą sobie uświadomisz to wtedy moze znjdziesz kogoś... ale na razie, sam nie wiesz czego chcesz, a dopóki to się nie zmieni, nikt ci nie pomoże...
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 16 paź 2005, 01:24

Bajzel, nie mam BMW, mam bujna czupryne w dresach chodze ale tylko po domu :D jakie sa to sa ale sa wygodne :D


Jezeli nei dojrzales do tego zeby miec dziewczyne to sie za to nie bierz. Dziewzcyna nie jest od tego zeby wykorzystac i zostawic, bawic sie jej kosztem. Dziewczyny to tez ludzie!!! Maja uczucia i bardzo latwo je zranic.

Bajzel pisze:Zawsze lubilem sobie popic dac komus w morde pograc w karty wyrwac jakas dupke


wiesz co to znaczy kultura picia? wiesz ze mozna popic nawet sie uwalic ale nie byc agresywnym?Chyba nie, a skoro masz 17 lat i tak sie zachowujesz to logicznie jest przypuszczac ze jestes dresem.Druga mozliwosc skejt z wsi.Trzecia osiedlowy zulek bez zebow.

Mowie zostaw dziewczyny. Kup tanie winko w woreczek do parku i tam znajdziesz rozrywke!Przypierdoli@# jakiemus zulowi a jak popijesz to kto wie co do tego ostatniego...

DZIEWCZYNY SZNUJCIE SIE I NIE MIEJCIE NIC WSPOLNEGO Z TAKIMI LUDZMI. ZASLUGUJECIE NA COS WIECEJ!
So understand;

Don't waste your time always searching for those wasted years,

Face up...make your stand,

And realise you're living in the golden years.
dE
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 08 wrz 2005, 18:47
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: dE » 16 paź 2005, 15:33

K R Y M Y N A L Y S T A normalnie :o 17 lat
spodnicy matki nigdy sie nie trzymalem i nie mam zamiaru sie trzymac.


Za co Ty pijesz ? :P
Awatar użytkownika
Martyna
Maniak
Maniak
Posty: 534
Rejestracja: 28 sty 2004, 00:42
Płeć:

Postautor: Martyna » 17 paź 2005, 00:06

dE pisze:K R Y M Y N A L Y S T A normalnie :o 17 lat

Jak masz obrażać ludzi to w ogóle nic nie pisz! Nikogo nie zabił przecież, nie ukradł, przynajmniej nie ma o tym w jego poscie, więc zachowaj takie uwagi dla siebie, do tego jestes nie wiele starszy od niego.

Bajzel dziewczyna po prostu poznała jaki jestes, zastanów sie nad tym. Masz plusa za to, że potrafisz jednak byc w stosunku do siebie obiektywny, wiesz co robisz źle, potrafisz przyznać sie do błedów, tylko najgorsze jest to, że dalej je popełniasz! Dziewczyna, na której Ci zależy szanuje sie i widocznie zawiodła sie na Tobie. Będzie Ci troche cieżko odbudować na nowo jej zainteresowanie, ale próbuj (dziewczyny wyżej dobrze piszą: moze zaproś na jakiś deser, sok itp. albo spacer) . Niech dziewczyny (nie dupeczki) zobaczą w Tobie to, czego jeszcze nie widziały, zainteresuj je sobą, przemyśl to. Powodzenia ;)
PS. Tylko skończ juz z tymi "dupeczkami" i piwem <zly1>[/b]
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 17 paź 2005, 17:52

Martyna, moim zdaniem dE, zartował, nei oburzaj sie tak odrazu. Pozatym z postu tego niby kryminalisty mozna juz cokolwiek sie o nim dowiedziec
So understand;

Don't waste your time always searching for those wasted years,

Face up...make your stand,

And realise you're living in the golden years.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 394 gości