Boję się...
Moderator: modTeam
Boję się...
Chyba wiekszosc userow tego, jakze zanego forum zna moja historie... W skrocie:Poznalem dziewczyne ktora nie potrafila nawet poruszac sie po miescie (wkolko wchodzila pod maski samochodow:/ ) mowila gwara, nie potrafila zachwac sie w towarzystkie, nawet zjesc jak czlowiek...Nie miala zadnych sprecyzowanych zainteresowan.Nawet jak pytalem jakiej muzyki sluchasz:a tej co w radiu leci:/ jaki jest Twoj ulubiony film: i tu pada tytul filmu z TVP1 ktory "lecial" 2 dni temu...Pomimo tego byla kochana czula itp zakochalem sie.Powoli sukcesywnie uczylem ja wszystkiego, od przechodzenia przez jezdnie do obslugi komputera, musialem nawet nauczyc odmieniac ja przez osoby bo caly czas mowila do wszystkich tak jakby mowiala o dziewczynach np:" z tata poszłysmy do sklepu" nauczylem ja jesc nozem i widelcem, rozbudzilem w niej pasje - historie, dziedzine nauki ktora nie interesoiwala sie do czasu gdy opowiadalem jej np. o starozytnym rzymie - teraz zafascynowana historia zdaje z tego przedmiotu mature, znalazla swoj wlasny styl, swoja ulubiona muzyke (kicz ale przynajmniej odtworcza nie byla ) zaczela ubierac sie jak dziewczyna.Ostatnie co dla niej zrobilem to podlaczylem jej internet. Cieszylem sie. W koncu była jak normalna dziewczyna 3 lata zeszla mi nauka, ale bylem dumny. I co sie stalo? wiecie na pewno doskonale... rozstalismy sie (do tego w strasznych warunkach)
i tu zaczyna sie moj problem....
BOJE SIE
boje sie zaczac z nowa dziewczyna, na pewno pochlonie mnostwo czasu i pieniedzy a jaki bedzie tego rezultat? znowu gdy ja pokocham kopnie mnie w dupe i powie ze mnie nigdy nie kochala? Do tego dziewczyna ktora mi sie podoba i leci na mnie ma 20 lat i nigdy nie miala chlopaka... wiem wiem, to powinno byc zaleta. Ale znowu bede musial przelamac jej wstyd, opory itp. Znowu strace wiele czasu na tlumaczenie rzeczy oczywistych...i co bedzie dobrze powiedzmy rok dwa trzy... a potem krach i nie ma nic. Jak WY sobie z tym radzicie? Macie podobne obawy? sorry, moze to glupi temat ale jestescie jedynymi ktorym takie cos moge powiedziec...
i tu zaczyna sie moj problem....
BOJE SIE
boje sie zaczac z nowa dziewczyna, na pewno pochlonie mnostwo czasu i pieniedzy a jaki bedzie tego rezultat? znowu gdy ja pokocham kopnie mnie w dupe i powie ze mnie nigdy nie kochala? Do tego dziewczyna ktora mi sie podoba i leci na mnie ma 20 lat i nigdy nie miala chlopaka... wiem wiem, to powinno byc zaleta. Ale znowu bede musial przelamac jej wstyd, opory itp. Znowu strace wiele czasu na tlumaczenie rzeczy oczywistych...i co bedzie dobrze powiedzmy rok dwa trzy... a potem krach i nie ma nic. Jak WY sobie z tym radzicie? Macie podobne obawy? sorry, moze to glupi temat ale jestescie jedynymi ktorym takie cos moge powiedziec...
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Opowiem tylko tyle Miłość nie wybiera i w najmniej odpowiedniej chwili może nas złapać i kolege złapała. Bardzo dobrze sie zachował że jej od razu nie przekreślił, tylko dochodził z nią do wszystkiego powoli. Ja Szanuje bardzo takich ludzi!! ale teraz faktycznie trzeba pomyśleć o sobie a nie cały czas tłumaczyć a w końcu i tak sie zostanie odrzuconym...
coś musi się skończyć by coś nowego mogło się zacząć...
nie no chyba nie byla az tak glupia skoro zdaje mature. osobiscie znam dziewczyne, ktora na informacje zeby przyszla za 120 minut pyta sie ile to jest godzin, a w dodatku twierdzi ze Warszawa to stolica Krakowa. Tez nie umie sie zachodzac w towarzystwie... to jest naprawde odpychajace.
Wedlug mnie jesli ta 20-sto latka podoba Ci sie, czujesz ze mogloby cos z tego wyjsc to POWINIENES "zaryzykowac". tylko uwazaj zebys jej nie zranil skoro nie jestes pewien.
Wedlug mnie jesli ta 20-sto latka podoba Ci sie, czujesz ze mogloby cos z tego wyjsc to POWINIENES "zaryzykowac". tylko uwazaj zebys jej nie zranil skoro nie jestes pewien.
Ostatnio zmieniony 25 gru 2005, 11:19 przez thirdeye, łącznie zmieniany 1 raz.
Yasmine, tak pociagala mnie fizycznie, ale na poczatku NAPRAWDE byla mila, kochajaca czula, zalezalo jej na mnie. Duzo dla mnie robila. w ogóle to wszystko wydawalo mi sie takie magiczne. Pierwszy raz czulem ze komus strasznie na mnie zalezy, ze jest w stanie duzo dla mnie zrobic. To była moja pierwsza dziewczyna.
nie zwracalem na to uwagi na samym poczatku... naprawde wyrobila sie przy mnie, pokazalem jej kawal swiata myslalem ze to ta jedyna... Byla szczera...Pamietam jak pewnego razu caly dzien pracowala w ogrodzie w upalnym sloncu CALY DZIEN kupila sobie sok marchewkowy (moj ulubiony) i nie wypila go.Poczekala na mnie.Podzielila sie. Nikt nigdy tyle dla mnie nie zrobil...Wiem bedziecie sie smiac - glupi sok. Ale dla mnie to naprawde duzo znaczylo...Pokazalo ze jej na mnie zalezy. Prawie sie poplakalem jak ten sok pilem
ale w miare jak wyrabiala sie, chciala chyba po prostu wyszalec sie. Ja jestem spokojny chlopak nie kreca mnie dyskoteki, nie przepadam za tancem (na trzezwo) jej tego brakowalo chyba...Ale CHYBA kocha sie bezwarunkowo... czuje sie wykorzysta ny...Do tego gdyby nie ja moja mama byla by juz dawno babcia.w ogóle nigdy nei myslala o zabezpieczeniu nawet sama kusila mnie zeby zrobic to bez
[ Dodano: 2005-12-25, 11:25 ]
thirdeye, słuchaj i tu jest dylemat. Ona jest najlepsza uczennica w szkole!!!! ma najwyzsza srednia!!! ale to nic nie daje. Jest w stanie nauczyc sie regulek na pamiec ale gdy przyjdzie co do czego to kicha. Na wakacjach bylismy na tydzien u wujka w wielkim miescie ;] wstyd mi za nia bylo troszke... do tego ile razy wpadla by pod tramwaj itp...ona idzie nie patrzy czy cos jedzie czy cos ja potraci...caly czas musialem uwazac
Yasmine pisze:czym innym mogla Cie taka niedouczona/nieumiejaca sie zachowac/ani ubierac/ani wypowiadac zafascynowac
nie zwracalem na to uwagi na samym poczatku... naprawde wyrobila sie przy mnie, pokazalem jej kawal swiata myslalem ze to ta jedyna... Byla szczera...Pamietam jak pewnego razu caly dzien pracowala w ogrodzie w upalnym sloncu CALY DZIEN kupila sobie sok marchewkowy (moj ulubiony) i nie wypila go.Poczekala na mnie.Podzielila sie. Nikt nigdy tyle dla mnie nie zrobil...Wiem bedziecie sie smiac - glupi sok. Ale dla mnie to naprawde duzo znaczylo...Pokazalo ze jej na mnie zalezy. Prawie sie poplakalem jak ten sok pilem
ale w miare jak wyrabiala sie, chciala chyba po prostu wyszalec sie. Ja jestem spokojny chlopak nie kreca mnie dyskoteki, nie przepadam za tancem (na trzezwo) jej tego brakowalo chyba...Ale CHYBA kocha sie bezwarunkowo... czuje sie wykorzysta ny...Do tego gdyby nie ja moja mama byla by juz dawno babcia.w ogóle nigdy nei myslala o zabezpieczeniu nawet sama kusila mnie zeby zrobic to bez
[ Dodano: 2005-12-25, 11:25 ]
thirdeye, słuchaj i tu jest dylemat. Ona jest najlepsza uczennica w szkole!!!! ma najwyzsza srednia!!! ale to nic nie daje. Jest w stanie nauczyc sie regulek na pamiec ale gdy przyjdzie co do czego to kicha. Na wakacjach bylismy na tydzien u wujka w wielkim miescie ;] wstyd mi za nia bylo troszke... do tego ile razy wpadla by pod tramwaj itp...ona idzie nie patrzy czy cos jedzie czy cos ja potraci...caly czas musialem uwazac
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
231. Każdej minuty rodzi się naiwniak, bądz pierwszym który go znajdzie
Twoja ex moze i jest nieprzecietnie glupia, ale na tyle sprytna, zeby umiec zastosowac te zasade...
A poza tym czytalem te historie o ksieciu i prostaczce trzymajac sie za glowe z niedowierzania. Pytanie gdzie ona sie uchowala jest niczym przy pytaniu skad sie wziął Kermit.
Wiecej nie chce mi sie pisac, bo zaraz powyskakuja takie Grzeski z tekstami:
Grzesiek pisze:Miłość nie wybiera i w najmniej odpowiedniej chwili może nas złapać i kolege złapała
Nie mam ochoty dyskutowac na takim poziomie. Ktos tu myli pojecia.
Kermit - zakochales sie w niej pomimo tego, ze byla totalnie nieobyta w cywilizacji i kulturze? Tym gorzej to swiadczy o Tobie. Jezeli nie moge z kims porozmawiac o niczym to na co wiecej moge poleciec, niz na ksztaltny tylek?
soul of a woman was created below
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wracając do tematu t rozumiem Twoje obawy, ale uważam je za bezsasadne. Gdybyś miał 40 ,lat na karku i bał sie znowu spróbowac bo Twoje ostatnie 5 zwiazkow było koszmarem to bym zrozumiała. Jak dla mnie to przesadzasz i histeryzujesz - nic wiecej.
A faktem że miałes kobiete dzikuske nie powinienes sie chwalic. Bo skoro se malpe wziales to i tak na Twoja korzysc nie swiadczy. ale ok, pierwsza dziewczyna pierwsza glupota norma.
[ Dodano: 2005-12-25, 13:07 ]
A i ta Kaśka.
Pospotykaj sie z nia, przeciez Cie nie zje. A zwykłe spotaknia do niczego nie zobowiazuja. Poznajcie sie lepiej i sam zobaczysz jak bedzie. I dla mnie bynajmniej nie jest żadna zaleta u dziewczyny miec 20 lat i w życiu faceta. W moim odczuciu to wada i to spora.
A faktem że miałes kobiete dzikuske nie powinienes sie chwalic. Bo skoro se malpe wziales to i tak na Twoja korzysc nie swiadczy. ale ok, pierwsza dziewczyna pierwsza glupota norma.
[ Dodano: 2005-12-25, 13:07 ]
A i ta Kaśka.
Pospotykaj sie z nia, przeciez Cie nie zje. A zwykłe spotaknia do niczego nie zobowiazuja. Poznajcie sie lepiej i sam zobaczysz jak bedzie. I dla mnie bynajmniej nie jest żadna zaleta u dziewczyny miec 20 lat i w życiu faceta. W moim odczuciu to wada i to spora.
- krackowiaczek
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
- Skąd: krakow
- Płeć:
"Cytat:
231. Każdej minuty rodzi się naiwniak, bądz pierwszym który go znajdzie
Twoja ex moze i jest nieprzecietnie glupia, ale na tyle sprytna, zeby umiec zastosowac te zasade... "
wg. mnie to bzdura, dlaczego wykozystac? kermit otwozyl jej oczy na swiat, dowiedziala sie czego chce, a czego niewiedziala zanim poznala kermita. problem polega tylko na tym ze kermit puzniej niezmiescil sie w jej swiecie... to niczyja wina, miala z nim zostac dla jego dobrego samopoczucia?
ps. kermit, rozwaliles mnie ta historia... bycmoze tez znalazlbym w tym pasje.
231. Każdej minuty rodzi się naiwniak, bądz pierwszym który go znajdzie
Twoja ex moze i jest nieprzecietnie glupia, ale na tyle sprytna, zeby umiec zastosowac te zasade... "
wg. mnie to bzdura, dlaczego wykozystac? kermit otwozyl jej oczy na swiat, dowiedziala sie czego chce, a czego niewiedziala zanim poznala kermita. problem polega tylko na tym ze kermit puzniej niezmiescil sie w jej swiecie... to niczyja wina, miala z nim zostac dla jego dobrego samopoczucia?
ps. kermit, rozwaliles mnie ta historia... bycmoze tez znalazlbym w tym pasje.
pewnie gdybym spotkala na swojej drodze faceta ktory prze zulice nie potrafi przejsc od razu bym go skreslila , nie lubie gburow , idiotow , a tego mialabym jeszcze uczyc? w zwiazku sie wymaga , skoro wymagales tego co Ci dawala to rozumiem..
w kazdym razie...tak naprawde byles zafascynowany jej nieudolstwem? nie moge tego pojac.
a co do gl tematu.. to gdbym miala7 nieudanych zwiazkow gdize mnie facet "zrobil" to pewnie mialabym takie obawy jak Ty.. ale patrz na to inaczej , zawsze mzoesz nauczyc sie czegos nowego , z jedna beda opory a z druga ich brak , u jedej bedize to a u innej tamto. warto probowac
w kazdym razie...tak naprawde byles zafascynowany jej nieudolstwem? nie moge tego pojac.
a co do gl tematu.. to gdbym miala7 nieudanych zwiazkow gdize mnie facet "zrobil" to pewnie mialabym takie obawy jak Ty.. ale patrz na to inaczej , zawsze mzoesz nauczyc sie czegos nowego , z jedna beda opory a z druga ich brak , u jedej bedize to a u innej tamto. warto probowac
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
heehhe i pewnie poprubuje jutro ta Kaska ma przyjsc do mnie a uczenie ex było fajne, wiele rzeczy odkrywałem na nowo
moon, moze i wada ale zawsze "swieze miesko"
wiecie co ta Kaska STRASZNIE nawija duzo... nei daje dojsc do slowa...wkurza mnie to <zly1>
moon, moze i wada ale zawsze "swieze miesko"
wiecie co ta Kaska STRASZNIE nawija duzo... nei daje dojsc do slowa...wkurza mnie to <zly1>
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Sir Charles pisze:Pytanie gdzie ona sie uchowala jest niczym przy pytaniu skad sie wziął Kermit.
Charlie nie moge. Troszke oplulam monitor .
Sir Charles pisze:Jezeli nie moge z kims porozmawiac o niczym to na co wiecej moge poleciec, niz na ksztaltny tylek?
no wlasnie o to mi chodzilo. Kermit wmawia, ze ona byla mila i kochana. O matko, przeciez tyle dziewczyn jest MILYCH, co nie znaczy, ze musza byc glupie.
Dobra moze nie rozumiem, no ale naprawde dziwie sie jak mozna poleciec na kogos kto jest mily, a nie ma zadnego obycia i elementarnych podstaw wiedzy/kultury.
Kermin dales sie wykorzystac i powinienes dobrze wiedziec, jak na przyszlosc unikac takich bledow.
Piszesz, ze boisz sie od nowa przechodzic ta historie z nowa dziewczyna.
Mamy wiec rozumiec, ze ta Kaska jest rownie "nierozgarnieta" ?
Yasmine,
byla podobala mis ie fizycznie pozatytm strasznie ja pokochalem i sie do niej przywiazalem.Dlatego nania polecialem.POzatym szkoda mi jej bylo.
Kaska za duzo gada pozatym nie jest zla
<zly3>
byla podobala mis ie fizycznie pozatytm strasznie ja pokochalem i sie do niej przywiazalem.Dlatego nania polecialem.POzatym szkoda mi jej bylo.
Kaska za duzo gada pozatym nie jest zla
Sir Charles pisze:Pytanie gdzie ona sie uchowala jest niczym przy pytaniu skad sie wziął Kermit.
<zly3>
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Ha, ale ja przerwy nie zrobilem zadnej Nie chce szukac i juz. Na poczatku naszego zwiazku powiedzialem jej, ze jestem bardzo wierny i jak pokocham to juz na cale zycie.
A ja nigdy nie klamie. Kocham ja nadal, i wiem, ze kochac bede. Nie ebde szukac nikogo innego, bo tylko skrzywdze. Wole walczyc o to co kocham calym sercem. I nawet jesli nie zwycieze, to bede stal u Jej boku. Zawsze pilnowal, dbal o dobro, szczescie, radosc. Nawet kosztem mojego wlasnego.
A ja nigdy nie klamie. Kocham ja nadal, i wiem, ze kochac bede. Nie ebde szukac nikogo innego, bo tylko skrzywdze. Wole walczyc o to co kocham calym sercem. I nawet jesli nie zwycieze, to bede stal u Jej boku. Zawsze pilnowal, dbal o dobro, szczescie, radosc. Nawet kosztem mojego wlasnego.
Kermit to klasyczny przypadek... Nie pamietam dokladnej nazwy ale chodzi o to, ze Ty jestes nauczycielem, a ona uczennica. Jestes dla niej KIMS-GURU, a Ty robisz z niej KOGOS i masz z tego satysfakcje.
No, to wtedy mamy konflikt interesow .
Ja osobiscie dziekuje za dziewczyne, ktora malo mowi... To oznacza, ze cos nie jest ok. Jak masz "swieze miesko" to spiesz sie zeby Cie ktos nie wyprzedzil! <browar>
Rob co chcesz, byle nie na sile!
Yasmine pisze:Gorzej jak Ty nie lubisz sluchac, albo mowisz rownie duzo jak ona
No, to wtedy mamy konflikt interesow .
Kermit pisze:Kaska za duzo gada pozatym nie jest zla
Ja osobiscie dziekuje za dziewczyne, ktora malo mowi... To oznacza, ze cos nie jest ok. Jak masz "swieze miesko" to spiesz sie zeby Cie ktos nie wyprzedzil! <browar>
Kermit pisze:tez sie nad tym zastanawialem zeby sobie przerwe zrobic ale najszybciej zapomne jak sie znowu zakocham.Tak mi sie wydaje
Rob co chcesz, byle nie na sile!
"Czego nie wiem, tego się lękam; czego się lękam, tego nienawidzę; czego nienawidzę, to chcę zniszczyć." J. Caroll
Haro pisze:Ha, ale ja przerwy nie zrobilem zadnej Nie chce szukac i juz. Na poczatku naszego zwiazku powiedzialem jej, ze jestem bardzo wierny i jak pokocham to juz na cale zycie.
A ja nigdy nie klamie. Kocham ja nadal, i wiem, ze kochac bede. Nie ebde szukac nikogo innego, bo tylko skrzywdze. Wole walczyc o to co kocham calym sercem. I nawet jesli nie zwycieze, to bede stal u Jej boku. Zawsze pilnowal, dbal o dobro, szczescie, radosc. Nawet kosztem mojego wlasnego.
Haro, ale Twoja to nie jest taka SUKA, jak ta byla od Kermita
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Kermit pisze:moze i wada ale zawsze "swieze miesko" Usmiechnij sie!
Albo takie którego nikt nie chciał. ;P
Yasmine pisze:fajny powod, nie ma co
jejku łechatło jego ego ze taki fajny i litościwy i se kobitke wychowa która go kochac i czćić bedzie bo jej wybawca jest no! Toż przeca proste. Zwykła próżnosc i strach przed kobita wychowana i wwiedzaca czego chce!
Lawrence pisze:Przeciez po to mezczyzni caluja kobiety - zeby choc na chwile zamknac im usta Usmiechnij sie!
Cicho ja to czasem robie mojemu <aniolek2>
Jest to mój pierwszy post na tym forum, więc witam wszystkich!!!
Co do tematu to wg. mnie nie warto sie przejmowac(znam twoją historie), poszła tamta, przyjdzie druga.
Wiem, że to głupia rada ale tak jest, też miałem dziewczyne, którą kochałem jak, nikt inny na świecie, o ona najpierw pisała, że mnie kocha a potem jak do niej zadzwoniłem, to pytała się obrażona"po co dzwonisz!!?", jak pisałem jej, że na miescie wczoraj byłem to sie obraziła, że do niej nie dzwoniłem..., kochałem, bolało(i jeszcze boli, bo to świeże:P) ale daje rade, może jestem za młody ale wiem o miłości dość dużo-miałem wiele dziewczyn, żadna nie była tak obojętna, na moją miłość jak ona.
Każda porażka uczy nas, żeby być bardziej ostrożnym i uważać, bo takich "żmij" jak moja czy twoja ex jest wiele i jestem przekonany, że dla takich dziewczyn pojęcie miłości nie istnieje. TRZYMAJ SIĘ i POZDRO!!! <browar>
Co do tematu to wg. mnie nie warto sie przejmowac(znam twoją historie), poszła tamta, przyjdzie druga.
Wiem, że to głupia rada ale tak jest, też miałem dziewczyne, którą kochałem jak, nikt inny na świecie, o ona najpierw pisała, że mnie kocha a potem jak do niej zadzwoniłem, to pytała się obrażona"po co dzwonisz!!?", jak pisałem jej, że na miescie wczoraj byłem to sie obraziła, że do niej nie dzwoniłem..., kochałem, bolało(i jeszcze boli, bo to świeże:P) ale daje rade, może jestem za młody ale wiem o miłości dość dużo-miałem wiele dziewczyn, żadna nie była tak obojętna, na moją miłość jak ona.
Każda porażka uczy nas, żeby być bardziej ostrożnym i uważać, bo takich "żmij" jak moja czy twoja ex jest wiele i jestem przekonany, że dla takich dziewczyn pojęcie miłości nie istnieje. TRZYMAJ SIĘ i POZDRO!!! <browar>
MacioR pisze:żadna nie była tak obojętna, na moją miłość jak ona
To ciekawe ze ci ktorych najbardziej kochamy(lismy) zawsze byli osobami ktorzy najgorzej potraktowali nas w zyciu, bo ja mialem to samo, kobieta ktora najbardziej pokochalem okazala sie najbardziej sukowata,wredna, potraktowala mnie najbardziej perfidnie i po chamsku ze wszystkich kobiet z ktorymi bylem, natomiast te co byly dla mnie najmilsze i najbardziej mnie szanowaly to ich nie kochalem, paranoja.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Kermit pisze:nie potrafila nawet poruszac sie po miescie (wkolko wchodzila pod maski samochodow:/ ) mowila gwara, nie potrafila zachwac sie w towarzystkie, nawet zjesc jak czlowiek...Nie miala zadnych sprecyzowanych zainteresowan.Nawet jak pytalem jakiej muzyki sluchasz:a tej co w radiu leci:/ jaki jest Twoj ulubiony film: i tu pada tytul filmu z TVP1 ktory "lecial" 2 dni temu
cóż, jak już kiedyś pisałem, popełniłeś podstawowy błąd - chciałeś ją cywilizować:/ A prawda jest taka - patrz na starych laski, z którą się spotykasz...Jak mają nawalone w łebkach, sp.ierdalaj jak najszybciej, bo będzie tylko gorzej..... Po prostu zachowała się jak psychiczny wampir - wyssała z Ciebie wszystko co najlepsze i po chamsku kopnęła w tyłek....censored...ale na przyszłość patrz uważniej, nie daj się zaślepić "miłości"...
moon pisze:A zwykłe spotaknia do niczego nie zobowiazuja
jesteś pewna??? Zależy jakie spotkania...
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 300 gości