Związek bez...Seksu ?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Orbital
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 228
Rejestracja: 12 maja 2005, 18:41
Skąd: skosmosu
Płeć:

Związek bez...Seksu ?

Postautor: Orbital » 28 gru 2005, 03:35

Do tego pytania skłonił mnie temat jaki założyła kina pt. "Co myslicie na ten temat??" (chodziło o miłość i seks).

kina w w/w temacie napisała w którymś z koleji poście:
kina pisze:dla mnie seks nie jest najwazniejszy!! jezeli juz sie kocham z mojim facetem to wcale mi nie zalezy na wlasnych przyjemnosciach. traktuje seks jako pewnego rodzaju dopelnienie milosci


Natomiast moon dalej napisała:
moon pisze:Miłośc bez sexu tez być moze, ale związku opartego na miłości bez sexu być w moim odczuciu nie może.


Więc dla kiny seks w związku nie jest najważniejszy, a dla moon związek oparty na miłości bez sexu nie ma prawa bytu.

Stąd też pojawiło się moje pytanie, czy potrafilibyście być w związku "opartym na miłości" bez seksu ?? (załóżmy, że seks w takim zwiazku wchodziłby tylko w grę przy prokreacji).
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
lolman19
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 23 gru 2005, 04:31
Skąd: Poland
Płeć:

Postautor: lolman19 » 28 gru 2005, 03:59

Poki co sam jestem w takim związku :o
Awatar użytkownika
Blade
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 385
Rejestracja: 27 sie 2004, 22:03
Skąd: Znikąd :)
Płeć:

Postautor: Blade » 28 gru 2005, 04:14

Orbital pisze:Stąd też pojawiło się moje pytanie, czy potrafilibyście być w związku "opartym na miłości" bez seksu ?? (załóżmy, że seks w takim zwiazku wchodziłby tylko w grę przy prokreacji).

Do niedawna bylem w takim zwiazku.
Na poczatku wydaje sie, ze taki stan rzeczy nie przeszkadza, ale do czasu.
Brak seksu w moim zwiazku byl jednym z argumentow (choc marginalnym) za tym, zeby to skonczyc, bo to nie ma sensu.
Mysle, ze z czasem ten argument zmienil by sie z marginalnego na jeden z glownych.
Zaden normalny czlowiek nie moze zyc bez seksu z osoba, ktora kocha i ktora pragnie.
A to, ze dziewczyna zalozy sobie, ze bedzie uprawiac seks dopiero po slubie jest wg mnie dziecinada. I ja rozumie, ze mozna jeszcze nie byc na to gotowym, ale podchodzic do zycia w ten sposob - bez sens. Seks - dopiero po slubie, pierwszy pocalunek - po 2 miesiacach, wyjscie za maz po 30 itd. itp. - takie podejscie do zycia to wg mnie dziecinada.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 28 gru 2005, 09:56

Wiadomo, że sex nie musi być od razu, ale przychodzi taki moment...

Nie no może istnieć taki związek, tylko co to za związek? Chyba, że obojgu to pasuje...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 28 gru 2005, 10:04

Blade pisze:A to, ze dziewczyna zalozy sobie, ze bedzie uprawiac seks dopiero po slubie jest wg mnie dziecinada.


Nie jest to taka dzecinada. Jakby się głębiej zająć tym problemem, to wyjdzie z tego odmienny i mądry sposób na życie. Naprawdę. <browar>
Nieprawdą jest, że jak się czeka z seksem do ślubu, to jest jakby "kupowanie kota w worku" i potem można się rozejść z powodu niedopasowania. Zależy od tego, jak on czy ona są nastawieni egoistycznie i czy naprawdę się kochają. Już podczas budowania związku na przyjaźni można dojść do wniosku, czy dana osoba będzie miała duży temperament, czy też nie. <browar>

Blade pisze:Seks - dopiero po slubie, pierwszy pocalunek - po 2 miesiacach, wyjscie za maz po 30 itd. itp. - takie podejscie do zycia to wg mnie dziecinada.


A to już jest dziecinada. Ustawianie sobie schematów, kamieni milowych w życiu. Miłość jest na tyle spontanicznym tworem, że nawet przychodzi znienacka. <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Tracy
Bywalec
Bywalec
Posty: 57
Rejestracja: 15 wrz 2005, 20:46
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Tracy » 28 gru 2005, 10:15

Na początku związku nie ma seksu. Trzeba się lepiej poznać ale potem to już musi być małe co nieco. Na dłuższą mete związek bez seksu nie istnieje. Szkoda marnować czas na taki układ lepiej go zakończyć i zacząć coś nowego i lepszego.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 28 gru 2005, 10:49

Zwiazek z sexem ,koniecznie.
Nie koniecznie od razu, mozna pobyc nawet przez dluzszy czas nie kochajac sie (z roznych przyczyn), ale musi w koncu przyjsc ten moment kiedy sie zacznie.
Innego wyjscia nie widze.
Sex jest dla mnie jednym z glownych filarow na ktorym opiera sie zwiazek i bez niego wszystko predzej czy pozniej runie.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 28 gru 2005, 10:58

ja powiem tak.....kiedyś czytałam artykuł w Wysokich Obcasach o parach które zyją własnie bez seksu w swoich zwiazkach.....pewnie sama bym nie dała tak rady...wiadomo gdy zaczełam sie spotykac z moim chłopakiem to bardzo nas do siebie ciagnęło poznac sie poprzytulac całowac namietnie....i zaczeła sie pojawiac myśl, chcelibysmy byc ze soba naprawdę blisko....i pewnego dnia zupełnie bez planowania tak sie stało....oboje bylismy bardzo szczesliwi jeszcze troche niedowierzalismy ze TO sie stało...pamietam jak juz "po"stałam i nogi trzęsły mi sie z wrażenia....to był wazne doswiadczenie połączyło nas cos bardzo silnego teraz oprócz fascynacji soba była tez odpowiedzialnosc za drugą osobę.....dziś absolutnie nie załuję ze mam juz pierwszy raz za soba...a gdy juz jestesmy razem to jest mi wspaniale....tylko czasem gdy sa gorsze chwile zastanawiam sie jakby to było gdyby nie było w naszym zwiazku seksu? czy to wiele by zmieniło czy sprawiłoby ze mniej bysmy sie sprzeczali itp. Mój chłopak powiedział mi ze to chyba było by niemozliwe...taki zwiazek bez seksu....bo normalne jest ze jak sie z kims jest i sie go kocha i ta osoba nas pociaga to chcemy byc z nia naprawde blisko....
Ja nie wiem juz nigdy sie nie dowiem jak to jest gdy jest sie w zwiazku bez seksu gdy z seksem czeka sie do slubu....wybrałam inna drogę...chyba tą drogę wybiera wiekszos młodych ludzi w dzisiejszych czasach...ale wicaz sie zastanawiam jak to jest ze ludzie naprawde sie kochajac czekaja z seksem do ślubu co ich determinuje wiara, przekonania wyniesione z domu...czy brak seksu w zwiazku jest wyrazem szacunku wobec partnera?a moze to zły sygnał ze druga strona nas nie pociaga??
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 28 gru 2005, 11:05

agata pisze:ale wicaz sie zastanawiam jak to jest ze ludzie naprawde sie kochajac czekaja z seksem do ślubu co ich determinuje wiara, przekonania wyniesione z domu...czy brak seksu w zwiazku jest wyrazem szacunku wobec partnera?a moze to zły sygnał ze druga strona nas nie pociaga??


Co para to inny powod. Nie da sie uogolnic.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 28 gru 2005, 11:57

Orbital pisze:czy potrafilibyście być w związku "opartym na miłości" bez seksu ??

nie. Seks wiaze nierozerwalnie z miloscia, a milosc z seksem :).
Awatar użytkownika
Mróweczka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 133
Rejestracja: 20 cze 2005, 14:19
Skąd: z trawy ;)
Płeć:

Postautor: Mróweczka » 28 gru 2005, 12:00

Myślę, ze tu należałoby rozróżnic związki bez sexu na dwa rodzaje:
- takie co podjęły decyzję, ze sie bez niego obejdą np. do ślubu
- takie co są na wcześniejszym etapie - czyli przewiduję sex w ogóle ale jeszcze nie teraz.
Pierwszy przypadek wydaje mi sie bez sensu, bo jesli moment na sex ma przyjść sam, jesli obie osoby w związku muszą go zapragnąc to jak można ten moment ustalać datą ślubu??
Natomiast drugi przypadek jest przecież bardzo powszechny. Nie wszyscy zaczynają związek od sexu czy równolegle z nim. Pytanie jak długo można na sex czekać? To chyba kwestia indywidualna. Ale zgadzam się z tym, ze w ogóle bez to chyba byłoby cięzko. No moze związek mógłby istnieć, ale nie wyobrażam sobie żeby możnabyło przeżyć życie w ogóle ani razu nie spróbowawszy.

Przy okazji pytanie:
jeśli nie ma czystego sexu ale są pieszczoty to czy to wystarcza? Jeśli tak to na jak długo?
... bo trzeba krok za krokiem iść
by być dla siebie jeszcze bliższym...
salome
Bywalec
Bywalec
Posty: 49
Rejestracja: 28 cze 2005, 11:25
Skąd: London
Płeć:

Postautor: salome » 28 gru 2005, 12:10

dla mnie taki zwiazek nie ma szans...
jesli bardzo kogos lubie to dlaczego nie...
co stoi na przeszkodzie...??
chyba nic...
Salome

xxx

Nigdy nie licz na to ze facet da Ci szczescie.
Musisz miec w zanadrzu cos innego.
Musisz polegac na sobie.
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 28 gru 2005, 12:26

Imperator pisze:Nieprawdą jest, że jak się czeka z seksem do ślubu, to jest jakby "kupowanie kota w worku" i potem można się rozejść z powodu niedopasowania. Zależy od tego, jak on czy ona są nastawieni egoistycznie i czy naprawdę się kochają.

No wlasnie. Są też osoby dla ktorych seks znajduje sie gdzieś na samym końcu potrzeb. I nie zmieni tego, że są np niedopasowani w łożku, bo kochać sie bedą raz na miesiąc, a z uplywem czasu nawet rzadziej. Są takie osoby...

Ja jeszcze nie wiem, czy potrafiłbym być w zwiazku bez seksu. Ale wydaje mi się, że nie <aniolek2>

Na forum jest podobny temat założony przez Ptaszka. Partner ulega wypadkowi w wyniku ktorego zanikła by mozliwość wspolzycia, pieszczot; czy wobec tego sama milosc wystarczylaby ? Czy bylibyscie w stanie pokonac potrzeby swojego ciała?
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=1596
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Awatar użytkownika
Pituś
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 27 lis 2005, 16:24
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Pituś » 28 gru 2005, 13:45

lolman19 pisze: Poki co sam jestem w takim związku :o

poki co tez w takim jestem.. i zaczyna mnie powoli skrecac :/

dla mnie tez taki zwiazek nie ma szans..

złotooka kotka pisze: seks jest dla mnie jednym z glownych filarow na ktorym opiera sie zwiazek i bez niego wszystko predzej czy pozniej runie

podpisuje sie pod tym rekami i nogami
.: "Kobieto, jesteś otchłanią, piekłem, tajemnicą,
i ten kto powiedział, że cię poznał, jest po trzykroć głupcem" :.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 28 gru 2005, 14:07

cubasa pisze:No wlasnie. Są też osoby dla ktorych seks znajduje sie gdzieś na samym końcu potrzeb. I nie zmieni tego, że są np niedopasowani w łożku, bo kochać sie bedą raz na miesiąc, a z uplywem czasu nawet rzadziej. Są takie osoby...


Niekoniecznie. Są pary o dużym temperamencie, dla których taka decyzja to wiele wyrzeczeń. Pomimo tego, że baaaaaardzo ich do tego ciągnie, czasem nawet potkną się na swojej drodze, a mimo to trzymają się tego założenia. I nie wolno takich ludzi nazywać głupcami! Przeciwnie - wybierają trudną drogę. Budują do ślubu związek oparty wyłącznie na przyjaźni. Seks jest w to wplatany troszeczkę inaczej, nie bezpośrednio.

Mróweczka pisze:Pierwszy przypadek wydaje mi sie bez sensu, bo jesli moment na seks ma przyjść sam, jesli obie osoby w związku muszą go zapragnąc to jak można ten moment ustalać datą ślubu?


To prawda. WYDAJE się bez sensu. Ale jednak jakiś sens w tym jest. Nie taki, że ksiądz zabronił. Ale inny. Głębszy. :)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 28 gru 2005, 14:15

Imperator pisze:Nie jest to taka dzecinada. Jakby się głębiej zająć tym problemem, to wyjdzie z tego odmienny i mądry sposób na życie. Naprawdę. browar!!
Nieprawdą jest, że jak się czeka z seksem do ślubu, to jest jakby "kupowanie kota w worku" i potem można się rozejść z powodu niedopasowania. Zależy od tego, jak on czy ona są nastawieni egoistycznie i czy naprawdę się kochają. Już podczas budowania związku na przyjaźni można dojść do wniosku, czy dana osoba będzie miała duży temperament, czy też nie. browar!!


jasne ze prawda! moze sie zdarzyc ze zyjac w zwiazku bez seksu, po slubie odkrywamy ze nie jest nam tak przyjemnie jak tego oczekiwalismy (wiadomo idealizujemy partnera i wszystko co z nim zwiazane), partner nas nie pociaga albo po rpostu cos blizej nieokreslonego jest nie tak, zaczyna sie unikac seksu i bach! Nic to nie ma do milosci i egoistycznego nastawienia ;)


ja nie wyobrazam sobie zwiazku bez seksu. zwiazku w ktorym pokochalam miloscia piekna, szalona i namietna. po co sobie sztucznie wyznaczac granice? po slubie? po roku? bez sensu! jak sie czegos pragnie to nalezy to zrobic :) i nie zalowac ;)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 28 gru 2005, 14:48

Związek bez seksu to po prostu przyjaźń.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.

The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.

If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 28 gru 2005, 14:56

Mia pisze:jasne ze prawda! moze sie zdarzyc ze zyjac w zwiazku bez seksu, po slubie odkrywamy ze nie jest nam tak przyjemnie jak tego oczekiwalismy (wiadomo idealizujemy partnera i wszystko co z nim zwiazane), partner nas nie pociaga albo po rpostu cos blizej nieokreslonego jest nie tak, zaczyna sie unikac seksu i bach! Nic to nie ma do milosci i egoistycznego nastawienia


Mówiłem - to się da wyczuć! JEst wiele pośrednich czynników! Ale wiedziałem, że ludzie chcą tylko kawy na ławę, bo inaczej nie da rady. :>
Piszesz, że w łóżku przekonujemy się, ze partner nas nie pociąga? To po co podejmować taką decyzję? Nie wolno myśleć, że po ślubie nagle znajdzie się przyciąganie cielesne! To przyciąganie istnieje niezależnie od tego, czy jest seks jako akt, czy też go nie ma!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 28 gru 2005, 15:10

No jasne ze to wiadomo wczesniej czy partner nas pociaga i my jego czy nie. Jak tak jest to sie laduje w lozku bo to jest sliniejsze, jelsi nie to moim zdaniem cos jest nie tak ;) Nie napisalam wcale ze tego czy nas prtner pociaga dowiadujemy sie w lozku ;) ale moze byc tak ze ludzie tak wyidealizuja sobie obraz drugiej osoby ze pozniej sa rozczarowani, takze w lozku.
Awatar użytkownika
Piernik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 232
Rejestracja: 21 sty 2005, 16:38
Skąd: Skierniewice
Płeć:

Postautor: Piernik » 28 gru 2005, 15:43

Jeśli obu stronom to odpowiada to prosze bardzo...może być i bez seksu. Ale rzecież seks to nie grzech więc dlaczego ludzie którzy się kochaja mają go sobie żałować. ?? Sam chodze do kosciola, do komunii ale gadki księży o tym,że antykoncepcja jest złem i grzechem i że seks tylko po ślubie w celu prokreacji przyprawiają mnie o śmiech. Do spowiedzi też chodze a nigdy nie będe sie spooadal,że seks przed ślubem uprawiałem. Bo to według mnie zaden grzech i z seksem do .slubu czekac nie będę i nie mogłbym być z taka osobą, co bedzie czekać na seks dopiero po powiedzeniu ,,TAK'' przed ołtarzem...
<boje_sie>
Pumaa
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 24 gru 2005, 15:18
Skąd: z Polski :)
Płeć:

Postautor: Pumaa » 28 gru 2005, 16:01

Ja rowniez nie bede czekac do slubu z seksem i rowniez sie z tego nie bede spowiadac.Moim zdaniem to nie jest grzech.A zwiazek bez seksu nie bylby prawdziwym zwiazkiem(oczywiscie nie mowie o seksie "od razu").Kiedys na pewno by do tego doszlo... :>
Ostatnio zmieniony 28 gru 2005, 17:11 przez Pumaa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 28 gru 2005, 16:21

Mia pisze:Nie napisalam wcale ze tego czy nas prtner pociaga dowiadujemy sie w lozku Puscic oko ale moze byc tak ze ludzie tak wyidealizuja sobie obraz drugiej osoby ze pozniej sa rozczarowani, takze w lozku.


Może też być tak, że w łóżku jest zajebiście, ale potem, po zamieszkaniu, okazuje się, że się tej drugiej osoby nie zna tak dobrze, jak powinno. I chodzić tu może o drobnostki. My też nie czekaliśmy z tym do ślubu. Są jednak tacy, którzy tak postanowili - trzeba uszanować ich wolę. Czasem jedno chce poczekać, drugie nie. Wtedy co, konflikt? Można uszanować decyzję ukochanej osoby. Można CZUĆ, że ta druga osoba pomimo tego jednak pożąda i chciałaby już się kochać.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 28 gru 2005, 16:34

Noo to widze nietylko ja jestem w frustrujacym trwajacymy prawie 2 lata zwiazku w ktorym seks dla mojej 2giej polowki jest na dalekim planie ... <cisza> Tylko u mnie to chyba ja cos zawinilem :( bo kiedys wygladalo to inaczej :( czesciej ... z jakas wieksza iloscia "zycia" ... a teraz szkoda slow ... I co najlepsze sam niewiem co robic :]. Tylko niech mi tu zaden "specialista" niekaze zmieniac dziewczyny :] Bo takiego rozwaizania do wiadomosci nieprzyjmoje :P.
I tak jak ktos pisal wyzej, jeszcze z tym zyje i trzymam sie hmm niezle :P chodz coraz czesciej sie po prostu censored na byle co :\. I ciekaw jestem ile wytrzymam o ile nic sie w tym wzgledzie niezmieni :S.
Ehhh a najgorsze jest to ze caly czas nasowa mi sie mysl ze po prostu niejestem dla mojego skarbu atrakcyjny ... niepociagam jej fizycznie :| i masa innych tego typu "pierdol"

I jak tu censored niepic ? :S <pijak>
Obrazek


Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 28 gru 2005, 17:20

tr3sor pisze:czesciej sie po prostu censored**** .
Ehhh a najgorsze jest to ze caly czas nasowa mi sie mysl ze po prostu niejestem dla mojego skarbu atrakcyjny ... niepociagam jej fizycznie :| i masa innych tego typu "p***"

I jak tu k*** niepic ? :S <pijak>

i tak to pozostanie przez całe Twoje zycie !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 28 gru 2005, 17:36

Imperator pisze: Są jednak tacy, którzy tak postanowili - trzeba uszanować ich wolę. Czasem jedno chce poczekać, drugie nie. Wtedy co, konflikt? Można uszanować decyzję ukochanej osoby. Można CZUĆ, że ta druga osoba pomimo tego jednak pożąda i chciałaby już się kochać.


wydaje mi się, że najlepiej podsumowałeś ten wątek. Zgadzam się w 100 proc. <browar>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 28 gru 2005, 17:47

Pewne załozenia jednak , mogą byc błedne i ciagnać sie przez całe zycie ! <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 28 gru 2005, 21:26

Andrew pisze:i tak to pozostanie przez całe Twoje zycie !

Co masz na mysli mowiac ze tak pozostanie przez cale moje zycie ? beda nasowac mi sie takie wnioski ? czy tak bedzie wygladac moje zycie z partnerka ta lub inna ? -.- ^^^
Obrazek





Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 gru 2005, 01:19

Orbital pisze:, czy potrafilibyście być w związku "opartym na miłości" bez seksu ??

Nie.
Tzn pewnie bym potrafiła, ale to byłby jakiś dramat koszmarny a nie fajny zwiazek ;/ Dlatego bym potrafiła, ale w życiu bym nie chciała takiego koszmaru mieć. :]
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 29 gru 2005, 08:45

tr3sor pisze:
Andrew pisze:i tak to pozostanie przez całe Twoje zycie !

Co masz na mysli mowiac ze tak pozostanie przez cale moje zycie ? beda nasowac mi sie takie wnioski ? czy tak bedzie wygladac moje zycie z partnerka ta lub inna ? -.- ^^^


Jesli pozostaniesz z nia (slub) tak bedzie jak jest
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 29 gru 2005, 08:47

Piernik pisze:seks to nie grzech


Piernik pisze:Do spowiedzi też chodze a nigdy nie będe sie spooadal,że seks przed ślubem uprawiałem. Bo to według mnie zaden grzech


Pumaa pisze:Ja rowniez nie bede czekac do slubu z seksem i rowniez sie z tego nie bede spowiadac.Moim zdaniem to nie jest grzech.


Hi-po-kry-ci ;P
soul of a woman was created below

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 332 gości