Problem z ukochanym

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Maleńka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 02 lip 2005, 11:30
Skąd: Polska
Płeć:

Problem z ukochanym

Postautor: Maleńka » 04 sty 2006, 17:22

Pisze do was z takim problemem! Moj chłopak (jestesmy razem juz 1,5roku) studiuje a ja jestem od niego o ponad 100km, widujemy sie jednak bardzo czesto jak na taka odleglosc. Moj problem polega na tym ze gdy tylko on wyjezdza na studia to staje sie tam strasznie smutny, gada roznego rodzaju glupoty ze nie chce mu sie zyc ze nie poradzi sobie z egzaminami i takie tam...Ja wiem oczywisice czym jest to spowodowane mianowicie tesknota ale i tez tym ze ma paktycznie sporo na glowie, egzaminy, kolokwia, zadania na bierzace zajecia. Wtedy naprawde ma straszna handre. Ja nie bardzo wtedy wiem co mam mu powiedziec, co napisac (bardzo czesto rozmawiamy przez telefon). Mowie mu ze go kocham, ze ma sie trzymac ze bedzie dobrze, ze niedlugo sie zobaczymy (odliczam dni) mowie mu ze jest dla mnie wszyskim... DO Niego jednak NIC NIE DOCIERA. Jest ciagle smutny a mi sie serce kraja, tez jestem wtedy ciagle przybita martwie sie o niego!!!! Doradzcie mi co moge zrobic , powiedziec, jak zareagowac??
Jedno uczucie, dwa serca, tysiące chwil...:*
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 04 sty 2006, 17:44

moze powinien mniej sie uczyc...wkoncu studiuje... moim zdaniem Ty zachowujesz sie wporzadu a nawet wiecej niz w porzadku :) powiedz mu zeby wzial sie w garsc, ze jestes tylko jego itp.Bedzie dobrze :) przynajmniej widzisz ze dla neigo tyle znaczysz :)Pozdrawiam!
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 04 sty 2006, 18:06

Co to jakiś laluś, co Go stresuje nauka i nie umie sobie z tym poradzić więc płacze w rękaw dziewczynie? Jeden wielki egoista, nie obchodzi Go, że Tobie ciężko, że tęsknisz tylko o sobie! A Ciebie pewnie męczą Jego jęki i narzekania. Powiedz Mu, żeby był facetem a nie trokami od kaleson!
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Maleńka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 02 lip 2005, 11:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Maleńka » 04 sty 2006, 18:09

Hmm czy zachowuje sie ok tez tak sadze, ale co do tego że za dużo się uczy to własnie o to chodzi ze przez spędzanie czasu ze mna zawala troche nauke, i wprawdzie wszysko zalicza ale jednak czasami sie nawarstwi i potem jest tak a nie inaczej. Poza tym to mój misiaczek jest jednak troche leniuszkiem. Ja jednak czuje sie troche odpowiedzialna za to ze ma czasami zaleglosci. Gdy w takich chwilach ze soba rozmawiamy to czesto mnie wyzywa ze marudze a ja chce tylko pomoc. Gdy on ma wtedy handre to ja tez ja mam i dlatego wtedy marudze. Meczy mnie to ze nie moge mu pomoc. Ze nie uumiem go wtedy pocieszyc.

[ Dodano: 2006-01-04, 18:21 ]
Tylko ze o to chodzi ze on nigdy mi nie mówi tak wprost ze to chodzi o nauke to ja zawsze staram sie to z niego wyciagnac. Jak to przedmówczyni napisala nie wypłakuje się... Mi nie chodzi o ocenianie mojego Słoneczka teraz bo on jest kochany, tylko o doredzenie czegos.
Jedno uczucie, dwa serca, tysiące chwil...:*
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 04 sty 2006, 18:44

Maleńka pisze:bo on jest kochany

Z tego, co piszesz, mam odmienne zdanie.To niech się chłopak zdecyduje-albo zacznie godzić nauke z miłością, albo niech wybierze, jeśli nie umie o obie rzeczy dbać naraz.

Mi też zależy na nauce, ale nigdy swoich facetów o to nie obwiniałam. Raczej siebie, że nie umiem się wyrobić. Więc jak On tego nie umie, to dajcie sobie spokój. Bo On narzeka, że przez Ciebie się nie uczy, a Ty dobrze się z tym czujesz? Trochę nie halo koleś postępuje. Może chce wzbudzić w Tobie poczucie winy? A może chce sprawić, byś Go zostawiła? Możliwości wiele.

Po prostu musicie porozmawiać szczerze, bo tak nie może być.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 04 sty 2006, 19:38

Moim skromnym zdaniem jedyna recepta na to jest zebys sie tym tak bardzo nie przejmowala, bo i nie masz czym. Studenci narzekali, narzekaja i narzekac na nadmiar nauki beda, z tym ze mnie jak studiowalem w zyciu by do glowy by nie przyszlo zeby zadreczac tym swoja lubą. Ot mialem ciekawsze tematy do poruszania i rzeczy do robienia.
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 04 sty 2006, 19:54

Zachowujesz sie bardzo slodko. Dbasz o swojego ukochanego, stsrasz sie Go bronic... To przepiekne. Lecz to On popelnia wielki blad. Nie mozna wszystkiego laczyc z miloscia, rzeczy z zewnatrz nie powinny wchodzisz i brudzic w Waszym zyciu milosnym. To jest okropnie toksyczne i moze zniszczyc Wasza milosc. Teraz jest Ci zal, za 3 lata bedziesz miec dosc. Jak zacznie robic magisterke, czyli za lat 5, zostawisz Go... Bo ilez mozna? Niech sie wezmie w garsc, problemy z nauka i stresem zostawi sobie na bok, bo to okropnie egoistyczne podejscie zniszczy Wasz zwiazek. I niech sie cieszy, a nie doluje... Ze ma taka dziewczyne jak Ty.
ZakochanyWariat
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 06 gru 2005, 21:13
Skąd: Podkarpackie
Płeć:

Postautor: ZakochanyWariat » 04 sty 2006, 19:59

Ty Maleńka zachowujesz sie w stosunku do niego super. Az mu zazdroszcze, bo sam mam dziewczyne oddalona o 100km, ktora niestety nie jest tak wylewna w uczuciach.

A jesli chodzi o niego, uwazam ze chlopak musi sie wziasc w garsc. W zyciu beda czychac na niego gorsze problemy niz jakies egzaminy i kolokwia. Studia to nie obuz pracy - trzeba do tego podejsc troche na luzie, bo wpadnie w jakas nerwice.
Ty, jako jego kobieta, musisz mu pomoc w tym. Zrobic z niego prawdziwego faceta, ktory bedzie umial radzic sobie ze swoimi slabosciami i emocjami :) Moze czasami na niego nakrzyczec? Ale nigdy smaic sie, bo wpadnie w jakis kompleks :)

To ze teksni, super, bardzo dobrze o nim swiadczy. Ale musi panowac nad tym :)
Maleńka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 02 lip 2005, 11:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Maleńka » 04 sty 2006, 20:08

Dziekuje bardzo za wiele rad. Jednak napisze male sprostowanie. On mnie absolutnie nie obwinia ze mu zabieram czas na nauke. On mi caly czas powtarza ze woli posiedziec ze mna niz sie uczyc. Zawsze mi dziekuje za to ze go wspieram, ze go motywuje. On sie strasznie przejmuje zaliczeniami gdyz ciazy na nim ogromna presja ze strony rodziny np.

[ Dodano: 2006-01-04, 20:10 ]
A i jeszcze jedno. Jest tam smutny tylko w okresie sesji, normalnie gdy az tak wiele taj nauki nie ma jest wesoly, itp
Jedno uczucie, dwa serca, tysiące chwil...:*
teofil
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 02 sty 2006, 22:09
Skąd: kwidzyn
Płeć:

Postautor: teofil » 04 sty 2006, 20:20

daj mu lagodnie do zrozumienia ze przesadza. mozna byc marudnym ale nie w takim stopniu.powiedz mu zeby sie za siebie wzial wkoncu juz jest pelnoletni
<3
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 sty 2006, 00:45

Mój tez tak potrafił bzdury gadać. Ale w ogóle to z innych przyczyn nieco.
Wpierw robiłam tak jak Ty [do tej pory czasem mi sie to zdarza], ale po pewnym czasie szlak mnie trafił.
Powiedziałam mu, że se w butytakie texty moze wsadzic, ze nie zamierzam pozwolic na to zeby tym bezsensownym bełkotem mi humor psuł i że pierdzieli bzdury a ja wysluchiwac tego nie zamierzam ani byc z kims takim wiec niech sie wezmie w garsc w koncu.
Dotarło.
Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 05 sty 2006, 00:53

moon pisze:Powiedziałam mu, że se w butytakie texty moze wsadzic, ze nie zamierzam pozwolic na to zeby tym bezsensownym bełkotem mi humor psuł i że pierdzieli bzdury a ja wysluchiwac tego nie zamierzam ani byc z kims takim wiec niech sie wezmie w garsc w koncu.
Dotarło.

Egoizm :) Czy słuszny, mam wątpliwości :-)

I mała refleksja... Studia nie są dla każdego :)
Maleńka, uwierz mi, że żadna sesja nie przysparzała mi tyyyylu kłopotów, a byłam na kilku uczelniach, czasem zdarzał się tylko zły humor, a tutaj? Tutaj widzę kompletną "nieporadność", w myślach. Podatność na stres, albo jakiś większy problem, który jest maskowany niby nadmiarem nauki.

A co się dzieje kiedy to Ty potrzebujesz się wyżalić? Słucha? Rozumie? Czy sprowadza na ziemię? Ty Jego powinnaś, i to jak najszybciej, inaczej... stanie się okroplnym malkontentem <browar>
... you bleed just to know you're alive ...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 05 sty 2006, 01:06

BlueEyes pisze:Egoizm usmiech Czy słuszny, mam wątpliwości :-)

Oczywiscie,ale konieczny. Nie dre sie na szczescie na niego za kazdymr azem, ale stanowcze "Nie mów tak!Jak mozesz tak o sobie/taki sposob o tym myslec?!?!" raczej daje mu znac zeby przestac i skupic sie chociaz przy mnie na czyms przyjemniejszym i zeby sie nie uzalac, bo oni jemu to szczescia nie przynosi ani mi.
ZakochanyWariat
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 06 gru 2005, 21:13
Skąd: Podkarpackie
Płeć:

Postautor: ZakochanyWariat » 05 sty 2006, 13:34

Popieram moon.

Egoizmu nie powinno być w zwiazku, ale czasami takie rozdarcie sie na chlopa duzo pomaga. Mi pomoglo, gdy dziewczynie mojej puscily nerwy, bo juz miala dosyc sluchania moich lamentow :) Czasami trzeba kims porzadnie potrzasnac (w dobrych intencjach) aby tamten się opamietal.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 460 gości