Wiesz co moon z calym szacunkiem ale pieprzysz jak potluczona. <browar>
moon pisze:
"chodzi to technikum"
Dla mnie to niemal to samo.
(...)
Co najwyzej poruszanie sie w pionie - moze jako sprzedawca?
Ja np. skonczylam technikum.
Po podstawowce, ktora skonczylam z jednym z najwyzszych sredni w szkole (nagroda dyrektora) poszlam calkiem dobrowolnie i swiadomie do technikum. Bo tak chcialam.
Skonczylam je bez problemow, zdalam mature (taka sama jak w liceach) ze srednia 5.0 i poszlam na studia.
W calkiem innym kierunku.
W sredniej bylam na hotelarstwie, a teraz jestem na informatyce. To stanowczo nie jest w "pionie".
Powiem szczerze, ze nie raz, nie dwa udzielalam korkow kolezankom, ktore chodzily do liceum.
Teraz, na analizie matematycznej to wlasciwie przez caly semestr nie mialam co robic, bo to wszystko o czym mnie teraz uczyli, juz mialam w szkole sredniej. Cwiczenia zaliczylam na 25 punktow na 25 mozliwych. Z egazminu juz jestem zwolniona. Ja, po moim "technikum". A cale mnostwo osob po super cool liceach nie wie o czym facet gada.
Z technikum jest tak naprawde tylko jeden problem. Uczy sie dluzej, przez co jest sie rok do tylu, wiec edukacja sie wydluza. Oprocz tego, ja roznicy nie widze.
Oczywiscie sa tu tez technika i "technika", szkoly zawodowe i "zawodowe", jak i lepsze i gorsze licea.
Ale, ze ktos sie uczy tak, a nie inaczej jeszcze nic nie znaczy.