pomóżcie, bo jest mi tak trudno z tym żyć...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

firana
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 29 sie 2006, 14:15
Skąd: torun
Płeć:

Postautor: firana » 29 sie 2006, 22:42

tak, ale jak już pisałam wcześniej jest to chłopak mojej najlepszej kumpeli (nie nazwe jej przyjaciółką, bo ktos już mnie tu za to skrytykował, chociaż tak uważam) i nieuniknione są spotkania z nim, jesli chcę się spotykać z nią, bo w przeciwnym wypadku nie miałabym problemu
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 29 sie 2006, 22:43

Ale dlaczego wirtualnie?:D to jest tak samo prawdopodobne jak u Ciebie. NIC nie mozesz powiedziec na 100% bo nie wiesz co spotka Cie w zyciu.
Co bym zrobil - nie dal sie wiecej dotknal temu gosciowi, jezeli bym doszedl do wniosku ze chce byc fair wobec siebie i mojego ( a mowisz, ze miesiac temu mialas wlasnie tak).
Lub odszedl od niego i zwiazal sie z tym nowym, srajac na przyjaciolke i swojego bylego.

Pewnie Ci nie pomoglem :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Lukasz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 28 sty 2006, 14:52
Skąd: Piła
Płeć:

Postautor: Lukasz » 29 sie 2006, 22:43

Gosia... pisze:Stracisz przyjaciółkę i chłopaka, a ten od petiingu też Cie rzuci, także w rezultacie będziesz sama i dobrz,e może to Cię czegoś nauczy.

O! zgadzam się. Po co kombinować i tu i tam jak i tak kiedyś wszystko wyjdzie na jaw. Wczesniej czy pozniej ale wyjdzie... ATSD ja bym tak nie mogl... <belt>
psipsiółka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 22 sie 2006, 07:27
Skąd: Olecko
Płeć:

Postautor: psipsiółka » 29 sie 2006, 22:46

firana pisze:on jest tzw. facetem z "gatunku" zimny drań, moja kumpela i on sa ze sobą jakieś 4 lata, ona jest w nim zakochana, jest wręcz od niego uzalezniona, on robi co tylko mu się podoba. Nie mieszka w tym samym mieście co my, więc widzą się rzadko, wówczas ona robi dla niego dosłownie wszystko - chory układ. Ja o wszystkim wiedziałam już zanim go poznałam, radziłam jej, żeby go zostawiła, że to nie jest facet dla niej, bo naprawdę tak uważam, on wiedział, że go nie znoszę i z wzajemnością

Firana , dokładnie rozumiem twoją sytuację, ja byłam w podobnej: moja przyjaciółka poznała faceta, który siedział w więzieniu, odradzałam jej, żeby nie wiązała się z nim, ale jednak po jakims czasie ja i mój partner postanowiliśmy dać mu szansę: czwórka znajonych, wszędzie razem, itd,itp, później spodobał mi sie jej partner, pojawił się sex, dla mnie z początku była to fajna zabawa, nie zastanawiałam się, czym może sie to skończyć, po prostu miły dreszczyk emocji. Z czasem on zaczął mi mówić, że mnie kocha, było to dla mnie zaskoczeniem, ale ciągnęłam to dalej, bo ja do niego nic nie czułam, chciałam bawić się dalej, po jakimś czasie zaczęło mi go brakować kiedy rozstawaliśmy się - zakochałam się. Powiedziałam mu o tym uczuciu, a on- nie zareagował nawet. Sądziłam, że zerwiemy jednak nasze związki i będe tylko ja i on. Niestety- myliłam się. Przez cały czas byłam dla niego zabawką, mówił mi,że mnie kocha bo chciał urozmaicić zabawę. Bardzo cierpiałam. Na szczęście nasi partnerzy nie zorientowali się w porę co zaszło, były domysły, ale nic poza tym. Przez moją głupotę mogłam stracić swojego faceta, który bardzo mnie kochał i kocha. A przyjaciółka? trudno, nie mogłam jej tego powiedzieć, ale nie spotykamy się już w czwórkę.

Firana, wyciągnij wnioski
psipsiółka
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 29 sie 2006, 22:48

On Ciebie kocha, Ty jego nie.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
firana
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 29 sie 2006, 14:15
Skąd: torun
Płeć:

Postautor: firana » 29 sie 2006, 23:00

dzieki Psipsiółka, nie mogę wykluczyć, zę moja historia nie potoczyłaby się podobnie i to co napisałaś jest dla mnie ważne. Hyhy cieszę się, że zakładasz, że coś takiego może spotkać każdego z nas, bo już myślałam, że jestem "zła", ale dlaczego twierdzisz, że niekocham mojego faceta? Gdybym go nie kochała, nie byłabym z nim tyle lat, ja się po prostu pogubiłam.
psipsiółka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 22 sie 2006, 07:27
Skąd: Olecko
Płeć:

Postautor: psipsiółka » 29 sie 2006, 23:08

Nie twierdzę , że nie kochasz swojego faceta, ja również kocham swojego. To nie jest pogubienie sie. To jest adrenalina, której brakuje w stałych związkach, cos innego, nowego, czego nie mamy na codzień, ale to tylko mżonki.....i może nas to zgubić...
psipsiółka
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 29 sie 2006, 23:46

Pisalem do psiapsy :)

Sprobujcie zrozumiec ze dla niektorych facetow(np ja) milosc to cos takiego, w czym sie pogubic nie mozna jezeli ta druga strona nas wspiera, a my ja. Wiem ze moze sie zdarzyc sytuacja w ktorej cos spierdolimy(np taka jak wasza) ale wtedy trza to nazwac po imieniu( ze sie dalo dupy) a nie pogubilo, mialo chwile slabosci. Nie rozumiem czemu kobiety tak sie tlumacza(zreszta niektorzy faceci tez). Albo sie robi cos idiotycznego i lamie pewne moralne zasady w zwiazku(a zazwyczaj to sa zasady obojga partnerow, bo jak nie to sie nie lamie nic:> ) i nazwya to po imieniu, albo sie tego nie robi i nazwac tego nie trzeba:)

Mysle ze takie "pogubienie sie" to bardzo powazne "pogubienie sie" i nie powinno w ogóle miec miejsca. Jesli ktos Cie fascynuje soba, tym kim jest tak naprawde, nie bedziesz szukac u kogos innego czegokolwiek.

A przynajmniej bedziesz sie starac tego nie zrobic, dla niego/niej. :) Tutaj widze oszolomienie tym czyms nowym, z reguly znacznie gorszym ogolnie .
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 sie 2006, 08:43

opadają ręce :] Adrenaliny się zachciewa, co? Widzę, że dla wielu o podobnym sposobie myślenia dobrą nauczką byłby związek z takim panem. Który co pewien czas prostował by im buźkę swoim pięściami. Adrenalina! Nowość! Świeżość! A w rzeczywistości? Monstrualna głupota :] Nie, nie kochacie swoich partnerów. To nie miłość. Nie leci się w człona, gdy się KOCHA. A już na pewno nie z takimi palantami <faja>. Dranie,hehehe.....
Taka mała refleksja. Wielu, naprawdę wielu facetów jest po ludzku, życiowo - Dobrych. I chyba już wiem, dlaczego dalej są sami. Bo facet w dzisiejszych czasach gra fair <evilbat> I zrycie psychy normalnych jednostek nie obejmuje
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 sie 2006, 08:55

Wyskoczył Tedi z worka !! <hahaha>
Wy chciali bysci idealnych układów , idealnych zon , mezów itd. Nie patrz , a nie zobaczysz !! a czego oczy nie widzą , sercu nie zal ! , zas jak coś robisz ...rób to z głową ! inaczej nie przezyjesz pieknych dni w swym zyciu ! <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 sie 2006, 09:37

Andrew pisze:Wy chciali bysci idealnych układów , idealnych zon , mezów itd.


nie idealnych, bratku :> Normalnych. Takich, w których obie strony grają fair. Wobec siebie. Wobec związku. Pewne rzeczy i wartości są zbyt ważne, by nimi wycierać buciory. A mentalne szmacenie się najbardziej <belt> Tego nie zdzierżę
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
ula
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 paź 2004, 10:56
Płeć:

Postautor: ula » 30 sie 2006, 10:05

Firana idealnie Cie rozumiem i chce kiedys sie dowiedziec jak sie to skonczyło -
ja bym w pierwszym odruchu zostawiła to tak jak jest teraz ... przyjaciółka jest slepa chłopak Firany pewny Jej... po co to teraz psuc, jesli Firana skonczy to rozezli chłopaka przyjaciółki, o tacy jak On nie zwyczajni sa do bycia odrzuconymi... o co to to nie ... na pewno rozdmucha to robiac z Niej szmate i puszczalska na maxa, jestem tego pewna na milion procent .... jest opcja według mnie taka ze to sie samo rozwali..... trudno, stałos ie to sie stało i tylko naturalnie to sie musi rozłozyc ...
Firana strzałeczka:)))))))))))))
,,Powiedz mi co myślisz, powiedz mi co czujesz, powiedz mi co masz, powiedz czego potrzebujesz..."
Awatar użytkownika
jamajka17
Bywalec
Bywalec
Posty: 36
Rejestracja: 24 sie 2006, 20:29
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: jamajka17 » 30 sie 2006, 11:54

to sie dla ciebie wszystko zle skończy jesteś po prostu znudzona swoim związkiem, chłopakiem jesteś z nim długo wiesz co sie po nim spodziewać znasz go barzdo dobrze a tu nagel pojawia sie nowa krew przystojny chłopak który Cię podrywa nie dziwię sie tobie ale zastanów sie dobrze czy warto psuć 5 letni związek(no chyba ,ze już go nie kochasz) dla faceta który ma dziewczyne i ja zdradza i Ciebie też kiedys jestem pewna,ze by zdradził powinnaś przestać z nim uprawiać te gry cielesne i moim zdaniem powiedzieć przyjaciółce,że jej chłopak Cię podrywa powinnaś sie przyznać ale to już twoja sparaw i twój wybór co zrobisz
firana
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 29 sie 2006, 14:15
Skąd: torun
Płeć:

Postautor: firana » 30 sie 2006, 12:27

dzięki dziewczyny za rady, cały czas się zastanawiam nad rozwiązaniem. Jest tu gdzieś na forum temat o konformizmie. Cały czas myslałam, że mam ten swój kręgosłup moralny, że inni robią świństwa, ale nie ja. Aż się stało i dochodzę do wniosku, że otóż ja też jestem konformistką, boję się powiedzieć kumpeli, że jej faceta i mnie coś łaczyło, z jednej strony jestem tchórzem i boję się stracić przyjaciółkę, a z drugiej nie wiem czy mam prawo niszczyć jeszcze jej związek, jej złudzenia, co do tego, że jej facet jest jej wierny. Kurcze, ona planuje z nim zycie, to jest coś poważnego, przynajmniej z jej strony, bo jak on to widzi, tego nie wiem, czy ją kocha? pewnie tak, ja zdaję sobie sprawę, że ja jestem tylko przygodą, bo przecież ja również tą całą historię muszę tak potraktować. Pewnie w ich związek również wkradła się rutyna i on również chciał przeżyć coś innego. Nie wiem jak on to widzi, nie wiem czy ma jakiekolwiek wyrzuty sumienia. Chciał ze mną parę dni temu o tym pogadać, alebyłam tak zażenowana, że nie ciągnęłam tej rozmowy. Pamiętał, że pytał się tylko czy to pożadanie, ależało mu żeby to usłyszeć, ale jak mówię nie ciągnęłam tematu. Nie potrafię rozpoznać co on o tym myśli, jest jeszcze mowa ciała - niby przypadkowe, dotknięcie dłoni, przytulenie jak nikt nie widzi, przeciągane spojrzenia, ale ja i tak nie wiem co mam o tym myśleć. Ja myślałam, że on o tej całej historii zapomniał i nie chce o tym mówić, a teraz po 2 miesiącach, zależało mu na rozmowie o tym i właśnie to mnie tak rozbiła, ja chciałam to puścić w niepamięć.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 30 sie 2006, 16:32

Nie wydaje mi sie zeby on szukal odskoku od monotonii w zwiazku, predzej chce sobie umoczyc i mysle, ze umoczy:) jak nie u ciebie to gdzies indziej i pewnie nie pierwszy raz, oceniac tego nie bede, natomiast:
ula pisze:Firana idealnie Cie rozumiem i chce kiedys sie dowiedziec jak sie to skonczyło -
ja bym w pierwszym odruchu zostawiła to tak jak jest teraz ... przyjaciółka jest slepa chłopak Firany pewny Jej... po co to teraz psuc, jesli Firana skonczy to rozezli chłopaka przyjaciółki, o tacy jak On nie zwyczajni sa do bycia odrzuconymi... o co to to nie ... na pewno rozdmucha to robiac z Niej szmate i puszczalska na maxa, jestem tego pewna na milion procent .... jest opcja według mnie taka ze to sie samo rozwali..... trudno, stałos ie to sie stało i tylko naturalnie to sie musi rozłozyc ...
Firana strzałeczka:)))))))))))))

Jesli tak bedzie to zobacz na jaka censored trafilas, nawet nie umie uszanowac tego, ze ktos chce przetrwac w swoim zwiazku, zreszta swoj ma w dupie:)
Szczerze zaluje ze nie znam goscia bo bym chcial zobaczyc co w nim takiego jest zajebistego, co kobiety podziwiaja. Tak, facet to tez zauwazy.
Moze tylko widzisz w nim cos niezwyklego bo ci zaimponowalo ze mimo tego ze ma kobiete pettingowal sie z Toba, tą adrenalinke to ja bardzo dobrze rozumiem bo jest to cos w rodzaju niesamowitego i niecodziennego przezycia, ale na tym sie nic nie zbuduje. Szkoda mi Twojego faceta, moze go zostaw?

[ Dodano: 2006-08-30, 16:35 ]
firana pisze:Ja myślałam, że on o tej całej historii zapomniał i nie chce o tym mówić, a teraz po 2 miesiącach, zależało mu na rozmowie o tym i właśnie to mnie tak rozbiła, ja chciałam to puścić w niepamięć.
A to potwierdza ze chce cie tylko przeleciec:) bo...
firana pisze:niby przypadkowe, dotknięcie dłoni, przytulenie jak nikt nie widzi, przeciągane spojrzenia, ale ja i tak nie wiem co mam o tym myśleć.
to jest sposob na zwrocenie uwagi i danie do myslenia takiej biednej kobiecie jak Ty :) Nic wiecej nie trzeba robic. Nie wiem mozecie to nazwac flirtem :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Zuber
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 273
Rejestracja: 24 sie 2004, 20:05
Skąd: Z kompa :D
Płeć:

Postautor: Zuber » 30 sie 2006, 17:27

generalnie sama sobie narobilas tego dymu... tak to juz jest niestety nie ma z tej sytuacji wyjscia bez konsekwencji no chyba ze ten chlopak bedzie milczał w co watpie, poki co ciesz sie tym co masz i lepiej siedz cicho zeby sie nikt nie dowiedzial :)
"Such a lonely day
And it’s my
The most loneliest day of my life..."
SOAD - Lonely Day
Awatar użytkownika
amelka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 105
Rejestracja: 12 kwie 2006, 17:13
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: amelka » 30 sie 2006, 19:21

Firana Ty na prawde myślisz, że go kochasz ??? zgadzam się z niektórymi przedmówcami, jeżeli się kogoś kocha to "nie daje sie dupy" jak to ktoś ładnie powiedział, nie potrafie zrozumieć jaką miłość masz na myśli?! :? trzeba mieć jakieś zasady, które obecnie zanikają niestety:/ zastanawiam się czy znasz pojęcia - moralność, wierność itp. ? jeszcze jedno mnie zastanawia potrafisz spojrzeć swojemu chłopakowi w oczy po tym wszystkim, już nie wspomne o przyjaciółce? nawet jeżeli wybierzesz chłopaka a z przyjaciółką i jej chłopakiem ograniczysz konktakt, to będziesz potrafiła normalnie rozmawiać ze swoim chłopakiem jakby nic się nie stało ? dla mnie to niepojęte...

[ Dodano: 2006-08-30, 19:24 ]
aha i jeszcze jedno jeżeli miałaś odwagę pozwolić na zbliżenie się do Ciebie tego mężczyzny to teraz miej odwagę ponieść tego konsekwencje ! przynajmniej tyle...
firana
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 29 sie 2006, 14:15
Skąd: torun
Płeć:

Postautor: firana » 30 sie 2006, 23:18

ok, ok, macie racje, jestem tchórzem, już to wiem, trudno mi z tym żyć, ale nie mogę się przyznać, bo stracę wszystko. Czy się wyda - nie sądzę, ten facet ma też wiele do stracenia. Kurcze, kocham mojego faceta, a to co zrobiłam to był błąd. I co mam teraz zrobić, biczować się, czy co. Karą dla mnie jest to, że nie daje mi to spokoju. Co do ostatniego postu, myślę, że nie jestem wyzuta z wszelkich zasad, nie jestem aż tak zła. Czy to co zrobiłam przekreśla mnie na całej linii, nie mogę już żyć tak, jak przedtem. Czy inni ludzie nie popełniają błędów?
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 30 sie 2006, 23:39

To nie jest kara, to sumienie. Kara to by byla jakby wszystko wiedzial :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
esek1
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 26 sie 2006, 09:07
Skąd: małapolska
Płeć:

Postautor: esek1 » 31 sie 2006, 07:42

Myślę że jeśli kochasz swojego faceta i zależy Ci na nim to powinnaś zaprzestać kontaktu z tym gostkiem.
Jeśli nawet miało by to oznaczać zaprzestanie kontaków z kumpelą.
Bo facet jak zawistny (a zwłaszcza odrzucony) może zniszczyć Twój związek.
izabela
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 03 sie 2006, 08:35
Skąd: szczecin
Płeć:

Postautor: izabela » 31 sie 2006, 08:03

zgadza sie takie przyciaganie sie osob zdarza sie rzadko a jak juz jest nalezaloby to wykorzystac bo potem mozna żalowac w moim zyciu spotkalam w sumie dwie osoby gdy mnie cos ciagnelo moglam z tymi facetami gadac godzinami i nigdy mi sie nie nudzilo , a co do przyjaciolki skoro on tak traktuje swoja dziewczyne to potem bedzie tak traktowal i ciebie , bylam z kims kto tak traktowal mnie - przedmiotowo dawalam , dawalam a on tylko bral i wymagal otrzasnelam sie po 2 latach gdy jzu nie mialam sil by stawac na glowie odeszlam , on plakal bym wrocila a ja poczulam ulge , znou bylam soba nie scierka i poddana na kazde jego skinienie , jestem za normalnoscia i zwiazkami opartymi na milosci , postanowilams obie ze nigdy wiecej toksycznych relacji, czego i wam życzę
Awatar użytkownika
amazonka
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 316
Rejestracja: 26 kwie 2004, 15:06
Płeć:

Postautor: amazonka » 31 sie 2006, 12:00

Możecie mnie zlinczować, ale tak sobie myślę, że niepotrzebnie wieszacie na dziewczynie psy, bo tak naprawdę większość z nas za parę lat wcale nie będzie od niej lepsi. Kiedy ma się te naście lat czy niewiele więcej ma się swoje ideały. Pięknie można godzinami mówić jak wielką wartością jest miłość, jak to nigdy nie zdradzimy, jakbyśmy mogli oddać życie za partnera. I wszystko fajnie, tylko szara rzeczywistość i obecne realia niestety dość brutalnie zmieniają nam światopogląd. Zauważyliście, że z reguły młodsi użytkownicy forum wielce się zbulwersowali zachowaniem firanki a ci starsi w pewnym stopniu wykazywali nawet zrozumienie? Jak myślicie, z czego to wynika?

Ja absolutnie nie chcę tu powiedzieć, że prędzej czy późnije każdy z nas dopuści się zdrady, ale uważam, że z czasem coraz mniej rzeczy będzie nas dziwiło czy bulwersowało. Jak słyszę co się dzieje na wyjazdach szkoleniowych w różnych firmach to mózg staje. Póki co firanka przecież nie przespała się z tym chłopakiem. Z tego co zrozumiałam jakieś małe "fifarafa" zdarzyło się 2 razy (lub pewnie niewiele więcej), nie widują się, od tamtych wydarzeń minęło 2 m-ce. Dręczy się tym co zrobiła, nie jest więc chyba już znowu taka najgorsza, prawda?

Firaneczko droga, myślę, że dobra z Ciebie może być jeszcze dziewczyna dla swojego faceta. Noga Ci się powinęła, ale kto z nas jest idealny? Jeśli faktycznie Go kochasz to zapomnij o tamtym. Wierzę, że jakaś niesamowita chemia połączyła Cię z nowym, i wiem dobrze, że nie każdy ma tak silny charakter, aby się oprzeć pokusie. Ale jednak bez przesady, masz swój rozum i sama wiesz czy warto ryzykować związek dla kilku uniesień. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Hela Bertz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 05 kwie 2006, 13:04
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Hela Bertz » 31 sie 2006, 12:25

amazonka pisze:Kiedy ma się te naście lat czy niewiele więcej ma się swoje ideały


Na bazie których tworzy się zasady, którymi się kieruje i nie nagina do okoliczności. Albo się je ma albo nie.

amazonka pisze:Pięknie można godzinami mówić jak wielką wartością jest miłość, jak to nigdy nie zdradzimy, jakbyśmy mogli oddać życie za partnera


Nie tylko wtedy jak się ma te "naście". Mówi się tak jak się coś czuje. Albo siękocha albo nie- proste.

amazonka pisze:tylko szara rzeczywistość i obecne realia niestety dość brutalnie zmieniają nam światopogląd


do tego stopnia, że zatracamy wartości? Czy szara rzeczywistość i obecne realia mogą być usprawiedliwieniem dla zachwiania moralności?
Awatar użytkownika
sadi
-#
-#
Posty: 826
Rejestracja: 17 kwie 2005, 00:53
Skąd: płynie czas?
Płeć:

Postautor: sadi » 31 sie 2006, 12:26

amazonka pisze:Jak słyszę co się dzieje na wyjazdach szkoleniowych w różnych firmach to mózg staje

to opowiedz dokladniej zebym wiedzial dlaczego mam panny nie puszczac na takie wyjazdy ;)
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
<sex> -> ta też jest fajna
<hahaha> -> często sie śmieję...ze wszystkiego...
<fuckoff> -> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
Awatar użytkownika
amelka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 105
Rejestracja: 12 kwie 2006, 17:13
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: amelka » 31 sie 2006, 13:10

amazonka pisze:Możecie mnie zlinczować, ale tak sobie myślę, że niepotrzebnie wieszacie na dziewczynie psy, bo tak naprawdę większość z nas za parę lat wcale nie będzie od niej lepsi. Kiedy ma się te naście lat czy niewiele więcej ma się swoje ideały. Pięknie można godzinami mówić jak wielką wartością jest miłość, jak to nigdy nie zdradzimy, jakbyśmy mogli oddać życie za partnera. I wszystko fajnie, tylko szara rzeczywistość i obecne realia niestety dość brutalnie zmieniają nam światopogląd. Zauważyliście, że z reguły młodsi użytkownicy forum wielce się zbulwersowali zachowaniem firanki a ci starsi w pewnym stopniu wykazywali nawet zrozumienie? Jak myślicie, z czego to wynika?

Ja absolutnie nie chcę tu powiedzieć, że prędzej czy późnije każdy z nas dopuści się zdrady, ale uważam, że z czasem coraz mniej rzeczy będzie nas dziwiło czy bulwersowało. Jak słyszę co się dzieje na wyjazdach szkoleniowych w różnych firmach to mózg staje. Póki co firanka przecież nie przespała się z tym chłopakiem. Z tego co zrozumiałam jakieś małe "fifarafa" zdarzyło się 2 razy (lub pewnie niewiele więcej), nie widują się, od tamtych wydarzeń minęło 2 m-ce. Dręczy się tym co zrobiła, nie jest więc chyba już znowu taka najgorsza, prawda?

Firaneczko droga, myślę, że dobra z Ciebie może być jeszcze dziewczyna dla swojego faceta. Noga Ci się powinęła, ale kto z nas jest idealny? Jeśli faktycznie Go kochasz to zapomnij o tamtym. Wierzę, że jakaś niesamowita chemia połączyła Cię z nowym, i wiem dobrze, że nie każdy ma tak silny charakter, aby się oprzeć pokusie. Ale jednak bez przesady, masz swój rozum i sama wiesz czy warto ryzykować związek dla kilku uniesień. Pozdrawiam.

właśnie przez takie podejście za kilka lat słowa - zasady, wierność, moralność w ogole nie będą nikomu znane, przykre jest to, że potrafisz wytłumaczyć zachowanie autorki postu, ja niestety nie znajduję wytłumaczenia i nie potrafie zrozumieć jak można tak postąpić... tak jak ktoś napisał albo się ma zasady i sie żyje wg nich, albo się ich nie ma i wcale nie uważam, że z wiekiem można naginać te zasady, tłumacząc to dzisiejszym "złym światem"
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 31 sie 2006, 14:02

amazonka pisze:Możecie mnie zlinczować, ale tak sobie myślę, że niepotrzebnie wieszacie na dziewczynie psy, bo tak naprawdę większość z nas za parę lat wcale nie będzie od niej lepsi. Kiedy ma się te naście lat czy niewiele więcej ma się swoje ideały. Pięknie można godzinami mówić jak wielką wartością jest miłość, jak to nigdy nie zdradzimy, jakbyśmy mogli oddać życie za partnera. I wszystko fajnie, tylko szara rzeczywistość i obecne realia niestety dość brutalnie zmieniają nam światopogląd. Zauważyliście, że z reguły młodsi użytkownicy forum wielce się zbulwersowali zachowaniem firanki a ci starsi w pewnym stopniu wykazywali nawet zrozumienie? Jak myślicie, z czego to wynika?


przykro to pisać, ale - pieprzenie w bambus uskuteczniasz :] Chamstwo zostaje chamstwem, kur.estwo mentalne zawsze zostaje kure.stwem; nieistotne czy masz 15 czy 45 na liczniku :> Jeżeli się kręci takie numery, wszelkie poprzednie pieprzenie o miłości jest warte funta kłaków.
Jak w dowcipie o napisie na żeńskich akademikach: "mniej dupą. Więcej głową" <diabel>

amazonka pisze:Jak słyszę co się dzieje na wyjazdach szkoleniowych w różnych firmach to mózg staje


ja Ci powiem, co się dzieje :] nic się nie dzieje, jak nie ma zgody obu stron. I to jest ostateczny test, czy się jest szmatą, czy nie. I czy ma się doskonale wyregulowane wewnętrzne hamulce. I rozum. I odpowiednio poustawiane priorytety :]
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
firana
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 29 sie 2006, 14:15
Skąd: torun
Płeć:

Postautor: firana » 05 wrz 2006, 15:25

cieszcie się i radujcie, wszystko się wydało - i bardzo dobrze, nie wiem czy dałabym radę z tym żyć
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 05 wrz 2006, 15:33

firana pisze:cieszcie się i radujcie, wszystko się wydało - i bardzo dobrze, nie wiem czy dałabym radę z tym żyć


a czemu my mamy sie radowac? to chyba Twoj problem :? i sama przyznajesz ze dobrze, ze tak sie stalo. skoro dobrze, to dobrze. proste
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
misiucha22
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 295
Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
Skąd: z Polski :)
Płeć:

Postautor: misiucha22 » 07 wrz 2006, 16:25

cieszcie się i radujcie, wszystko się wydało - i bardzo dobrze, nie wiem czy dałabym radę z tym żyć

I jaki efekt końcowy?
"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"
Terencjusz
ula
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 paź 2004, 10:56
Płeć:

Postautor: ula » 18 wrz 2006, 12:50

Firana, jak sie to skonczyło .. kurcze dawno nie zagladałam, mam nadzieje ze napiszesz....
buzia:))

Ula
,,Powiedz mi co myślisz, powiedz mi co czujesz, powiedz mi co masz, powiedz czego potrzebujesz..."

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 449 gości