Miłość platoniczna?? Co mam robić... Pomocy!!!!!!

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
blackangel305
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 08 gru 2006, 19:58
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Miłość platoniczna?? Co mam robić... Pomocy!!!!!!

Postautor: blackangel305 » 08 gru 2006, 20:12

color=red]heh długa historia.Poznałem kiedyś fajną laske, i po pewnym czasie zaczeliśmy ze sobą kręcić.Było cudownie.Potem miałem bardzo trudny okre w życiu i z nią zerwałem,lecz szybko zrozumiałem swój błąd i chciałem wrócić.Ona postanowiła dać mi jeszcze jedną szanse... nie trwało to długo... po jakimś tygodniu zerwała ze mną.Ale moje uczucie nie wygasło lecz z dnia na dzień coraz bardziej si ę rozpalało.Teraz ona nie chce ze mną być a ja bym zrobił wszystko żeby do mnie wróciła. nie wytrzymam bezniej.co mam robić???? proszę o jakieś pomysły...[/color][glow=darkred][/glow]

Edit by Mysior: Bez kolorków, proszę :)
Ostatnio zmieniony 08 gru 2006, 20:42 przez blackangel305, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 gru 2006, 20:26

Wytrzymasz. Nie chce z Tobą być, więc trzeba przyjąć to do wiadomości. Nie masz innego wyjścia.

Zastanawiam się, czy przypadkiem ona nie wróciła do Ciebie z zemsty :> Bo skoro po tygodniu Cię rzuciła, to po co zdecydowała się dać jeszcze jedną szansę?
Awatar użytkownika
blackangel305
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 08 gru 2006, 19:58
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: blackangel305 » 08 gru 2006, 20:30

mówi że źle odczytała swoje uczucia.... ale ja nie potrafie o niej zapomnieć, non stop o niej myśle.myślisz że mam jeszcze jakąś szanse??
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 gru 2006, 20:33

U niej? Nie sądzę, przykro mi. Niestety, musisz dołączyć do innych forumowych porzuconych - kilka osób jest tu na etapie wylizywania ran.
Awatar użytkownika
blackangel305
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 08 gru 2006, 19:58
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: blackangel305 » 08 gru 2006, 20:38

a może kiedyś zatęskni??? może poczuje brak tej osoby?? tylko czy wruci?? jak tak to czy powiem nie?? nie nie jestem taki raczej przyjme ją z otwartym serduchem...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 08 gru 2006, 20:40

blackangel305 pisze:a może kiedyś zatęskni??? może poczuje brak tej osoby?? tylko czy wruci??
Daje 99% ze nie.

Bez sensu. Nie masz zadnych szans. Pogodz sie z tym po prostu.
madzix:)
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 01 maja 2006, 15:29
Skąd: Lbn
Płeć:

Postautor: madzix:) » 08 gru 2006, 20:45

blackangel305 pisze:a może kiedyś zatęskni??? może poczuje brak tej osoby??

i co chcesz tak sobie na nią czekać?? zastanów sie czy to ma ma jakiś głebszy sens i czy to w ogóle sie wydarzy
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 08 gru 2006, 20:47

blackangel305 pisze:może poczuje brak tej osoby??

Zatęsknić... może to już przejaskrawione, ale może wspomni.
Braku raczej nie - za szybko się pożegnała.
blackangel305 pisze:raczej przyjme ją z otwartym serduchem...

Teraz tak. Gdy już będziesz kochał inną - nie.
Zmienisz się. Zmienisz swoje myślenie. Kiedyś tu wejdziesz i uśmiechniesz się. :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
blackangel305
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 08 gru 2006, 19:58
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: blackangel305 » 08 gru 2006, 20:52

Może macie rację... ale wiem że to dla was dziwne, ale ja jestem inny ja tak latwo nie potrafię zapomniec o osobie do której bardzo mocno się przywiązałem.
Mysiorek pisze:Teraz tak. Gdy już będziesz kochał inną - nie.
wim że to brzmi dziwnie ale w głębi duszy ja nie chce innej... wiesz jak to jest gdy nie myśli się o niczym innym tylko o 1 osobie. nie ma się apetytu a mama marudzi że masz coś zjeść bo od 4 dni nic nie zjadłeś??
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 gru 2006, 21:03

blackangel305 pisze:Może macie rację... ale wiem że to dla was dziwne, ale ja jestem inny ja tak latwo nie potrafię zapomniec o osobie do której bardzo mocno się przywiązałem.
Jak wszyscy tu po kolei.
blackangel305 pisze:wim że to brzmi dziwnie ale w głębi duszy ja nie chce innej... wiesz jak to jest gdy nie myśli się o niczym innym tylko o 1 osobie.
I znów nie jesteś osamotniony.

Każdy tak ma. I każdemu mija. Czas, czas, czas - leczy rany. Musisz odczekać i już, nie przeskoczysz.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 08 gru 2006, 21:28

Wiesz, kobiety mają to do siebie, że większość panicznie boją się odrzucenia... A co robią gdy tak już się stanie? Najpierw trzy dni płaczą w poduszkę, a później obmyślają plan zemsty... najdotkliwszej, najbardziej bolesnej i dającej najwięcej satysfakcji... Ty tylko dałeś jej sposobność do jej wykonania: zrobiła to co duża częśc odrzuconych zrobiłaby by na jej miejscu: skorzystała z okazji i pokazała Tobie, że wcale Cię nie potrzebuję i tym razem to jej jest na górze.
I jak najbardziej można ją usprawiedliwiać, bo skoro TY wolałes zerwać niż z nią porozmawiać, wytłumaczyć, poprosić o odrobinę czasu, to jedyne co dziś Ci pozostaje to czekać wiernie, warować i prosić o wybaczenie. Aaaa zapomniałabym: "skrucha" też by nie zaszkodziła :]
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 08 gru 2006, 21:37

mrt pisze:Każdy tak ma. I każdemu mija. Czas, czas, czas - leczy rany. Musisz odczekać i już, nie przeskoczysz.


A ja się zapytam ile czasu potrzeba aby wylizać rany? Czy jest to rok - jeśli ktoś ciągle o tej osobie myśli, czy miesiąc, jeśli walczy o to żeby zapomnieć?
Ile czasu musi upłynąć żeby wszystkie rany się zaleczyły?
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 gru 2006, 21:40

Marissa pisze:A ja się zapytam ile czasu potrzeba aby wylizać rany? Czy jest to rok - jeśli ktoś ciągle o tej osobie myśli, czy miesiąc, jeśli walczy o to żeby zapomnieć?
Ile czasu musi upłynąć żeby wszystkie rany się zaleczyły?
Różnie. Zalezy od człowieka, a dokładnie od tego, jak intensywnie pracuje nad tym, żeby się wyleczyć. Jak będzie siedział, myślał i nic innego nie robił, to i rok mu nie wystarczy.
Awatar użytkownika
..::WdOwA::..
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 244
Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
Skąd: Stąd:D
Płeć:

Postautor: ..::WdOwA::.. » 08 gru 2006, 21:57

mrt pisze:Czas, czas, czas - leczy rany. Musisz odczekać i już, nie przeskoczysz.

Mówi się, ze to nie czas leczy rany, ale że to my się przyzwyczajamy do bólu...
A może chciała, ale zabrakło jej odwagi, by to ciagnać? Wiem, bajka...
mrt pisze:Jak będzie siedział, myślał i nic innego nie robił, to i rok mu nie wystarczy.

Świeta prawda.
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 08 gru 2006, 22:47

Marissa pisze:Ile czasu musi upłynąć żeby wszystkie rany się zaleczyły?

kilka lat temu zajelo mi to prawie rok... o kur... a co bedzie teraz ? <boje_sie> ajjjj az strach pomyslec
Awatar użytkownika
blackangel305
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 08 gru 2006, 19:58
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: blackangel305 » 08 gru 2006, 23:22

tak karzdemu łatwo jest mówić ale tak naprawde według mnie to zależy jeszcze od tego czy dana osoba chce zapomnieć
Bo jeżeli nie to nie zapomni nawet po 3 latach bo tak naprawde prawdziwego uczucia nie da się przerwać...Może i to była zemsta.... bo jeżeli ktoś by wam powiedział że może to jednak nie było prawdziwe uczucie, a przez cały czas mówił że was kocha....ale ja nadal nie wiem w jaki mam sposób o niej zapomnieć tzn co ja mam robić?? skoro obojętnie co robie to o niej myśle??
Awatar użytkownika
AlicE!
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 263
Rejestracja: 29 maja 2005, 02:14
Skąd: Somewhere
Płeć:

Postautor: AlicE! » 09 gru 2006, 00:08

Poznasz inna, gwarantuje ze zapomnisz. Ja tez sie przywiazalam ale potem mowilam sobie ze dam rade bez nego. I dałabym, ale nie pozwolil tak.
Oni juz Ci powiedzieli, ze to mija z czasem. Znam jedna dziewczyne co juz pare lat jest z kims innym i nie zapomniala jeszcze...
Ale mysle ze Tobie sie uda.
Skrzywdzila Cie, odbila sobie Twoje zerwanie... Dluga przerwa zrobi swoje.
Nie wiem co Ci napisac, bo to nie jest to co chciałbyś przeczytać i wiem o tym.
Chcialbys przeczytac ze wroci i bedzie pieknie jak kiedys.
Czas pokaze...
Lula
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 02 maja 2006, 20:59
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Lula » 09 gru 2006, 00:29

Przestan sie ludzic i zapomnij o niej. Badz facetem :] Najlepsza metoda (choc nie zawsze skuteczna) pozbadz sie rzczy z nia zwiazanych, wszystkiego co Ci ja przypomina i do przodu. Pamietaj, nie musisz i nie pros nigdy o milosc, nie warto <browar>
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 11 gru 2006, 00:25

blackangel305 pisze:wiem że to dla was dziwne, ale ja jestem inny ja tak latwo nie potrafię zapomniec o osobie do której bardzo mocno się przywiązałem.

Mylisz się co do nas :)
Nie zapomina się. Bo po co?
Czy nie możesz życia przestawić na 2-torowość?
Ty i nowe na priorytetowym torze, a historia gdzieś tam, ale też w tym kierunku?
KOCHAJ...i rób co chcesz!

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 490 gości