Moj plan - ostatnia deska ratunku:(
Moderator: modTeam
Chlopie masz 19 lat dopiero czym ty sie przejmujesz?
Pelno kobiet jest na swiecie...pojdziesz na stoodia wszystko sie zmieni -> nowi ludzie nowe doznania nowe panienki...niczym sie nie przejmuj bo znajdziesz 100 x lepsza do tej <browar>
Uwierz mi i wal do przodu ciesz sie zyciem a nie zadreczaj...
A moze to wszystko pisze dlatego ze nie wierze aby ktos majac 16lat "zakochal" sie i znalazl ta jedyna... Klopot w tym ze bedac dzieckiem/malolatem wiele rzeczy sie wydaje a patrzac na to pozniej mozna sie usmiac po pachy co bylo sie gotowym zrobic dla tej niby jedynej D
Jestem zdania ze w takim wieku nie nalezy brac wszystkiego na serio a juz zupelnie jakis "milosci"...jak dla mnie to wszystko przychodzi z wiekiem...
Pelno kobiet jest na swiecie...pojdziesz na stoodia wszystko sie zmieni -> nowi ludzie nowe doznania nowe panienki...niczym sie nie przejmuj bo znajdziesz 100 x lepsza do tej <browar>
Uwierz mi i wal do przodu ciesz sie zyciem a nie zadreczaj...
A moze to wszystko pisze dlatego ze nie wierze aby ktos majac 16lat "zakochal" sie i znalazl ta jedyna... Klopot w tym ze bedac dzieckiem/malolatem wiele rzeczy sie wydaje a patrzac na to pozniej mozna sie usmiac po pachy co bylo sie gotowym zrobic dla tej niby jedynej D
Jestem zdania ze w takim wieku nie nalezy brac wszystkiego na serio a juz zupelnie jakis "milosci"...jak dla mnie to wszystko przychodzi z wiekiem...
Moja rada jest taka: zrób jej pożądną awanturę i wsysztko co napisales na forum wyżuć na nią, wszystko to jej wykrzycz, powiedz że masz tego dość, dość takiego traktowania itd., walnij drzwiami i wyjdź, tak żeby sobie aż usiadła z wrażenia. Poczekaj co się stanie, albo przyjdzie sama i powie, że masz racje itd. albo nie będzie chciała być z tobą i wtedy będziesz wiedział, że cie nie kocha tylko się tobą bawiła. A wtedy wyjedziesz spokojnie na studia, o wszystkim zapomnisz a na studiach życie jest piękne (niestety mam już to za sobą :571: ) poznasz wiele nowych ludzi i będzie zajefajnie. Zyczę zdecydowania i odwagi,
walcz o męski honor
walcz o męski honor
"Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiadomo na co się trafi..."
Spoko. Zanim bylem z nia bylem zupelnie inny a przez te trzy lata zostalem stopniowo "urobiony". Ale ostatnio wszystko sie zmienilo - pokazalem kielki <zly1> i wiecie co? - jej sie to chyba tez zczelo podoboc - no bo w koncu takiego mnie wybrala nie? Nie rozumiem was dziewczyny - urabiacie facetow ale jak juz facet jest urobiony to rozpoczyna sie tragedia obojga jej bo facet juz nie mam wlasnego zdania i jego bo on tez nie ma wlasnego zdania... Zwiazek to chyba jednak ciagla walka ktorej nie mozna zaprzestac.... No i z tym tez jest lepiej .... Faceci nie dajcie sie urobic!!! Wasze dziewczyny i tak nie beda bardziej szczesliwe!!! Nie badzmy wymierajacym gatunkiem!!!
I know it´s the last day on earth we´ll be together while the planet dies...
yaho pisze:Faceci nie dajcie sie urobic!!! Wasze dziewczyny i tak nie beda bardziej szczesliwe!!! Nie badzmy wymierajacym gatunkiem!!!
Jako kobieta - zgadzam się nie ma nic gorszego jak facet,który nie ma własnego zdania tylko we wszystkim zgadza sie ze swoją dziewczyną - jest "urobiony" .
Gratuluje wybrnięcia z tej trudnej sytuacji - jak widac zawsze jest wyjście. I patrząc tak na te wszystkie wasze sytuacje musze taki dobry exit zastosować w moim "problemie" -pozdrawiam-
powiedziec jest łatwo:zerwij,to toksyczny zwiazek,znajdziesz kogos lepszego..ale jesli sie kogos naprawde kocha,nie wyobraza sie zycia bez tej drugiej osoby,mimo tego ze czasem robi nam straszne rzeczy,to jak zerwac?jak zostawic kogos kogo sie kocha?zawsze jest nadzieja ze bedzie lepiej..znam to z zycia
W walce o lepsze życie czas mija mi. Od narzekania nie wyzdrowiał jeszcze nikt. Załamałeś się - to wykopałeś sobie grób. Chcesz odpoczywać, to nie czekaj tylko coś w tym celu rób
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Teardrop, jeśli się naprawdę kocha to się pozwala odejśc.
komu?sobie czy Jemu?dlaczego mam odejsc jezeli Go bardzo kocham i jestem w stanie wybaczyc Mu wiele rzeczy.kazdy ma swoje wady i popełnia błędy-rozumiem to.nawet jesli sie kocha mozna czasem nieswiadomie skrzywdzic drugą osobę.gdybym teraz odeszła od Niego,pomimo tego ze Go szalenie kocham nie wybaczylabym sobie tego do konca zycia.a co do Jego uczucia wiadomo ze nie moge byc 100% pewna,ale znam juz Go na tyle,ze wiem,ze nie moglby być z osobą,której nie kocha.a na pewno nie tyle ile juz ze sobą jestesmy.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Ok. Nie znam waszej sytuacji dlatego ogólnikiem walnęłam. Jeśli daje radę coś ratować to się ratuje. Jak nei to się odchodzi mimo uczucia.
dokładnie, czasami lepiej się nie zadręczać i nie podtruwać sie tą toksyczną miłością przez kolejne miesiące..... i czasami nie warto czekać i powtarzać sobie że "kiedyś powiem sobie dość" , pewne sprawy trzeba rozwiązywać wtedy kiedy jest na nie czas - nie warto odwlekać.
yaho pisze:No dobra jednym zdaniem: tak, wiem jestem pantofel(no to raczej ona jest taka "demoniczna") ale wkurza mnie juz to ze musze robic wszystko to co ona chce a jak nie to smierc!!
Ona po prostu sobie ciebie wychowuje gdyby moja panna tez tak robiła dal bym sobie spokój..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Pegaz pisze:yaho pisze:No dobra jednym zdaniem: tak, wiem jestem pantofel(no to raczej ona jest taka "demoniczna") ale wkurza mnie juz to ze musze robic wszystko to co ona chce a jak nie to smierc!!
Ona po prostu sobie ciebie wychowuje gdyby moja panna tez tak robiła dal bym sobie spokój..
...ale miłość bywa ślepa i wtedy nic się nie liczy tylko On/Ona...
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 380 gości