bez seksu?
Moderator: modTeam
Facet spoczął na laurach i ma przekonanie, że Cię kupił. Po prostu. Być może ma rację. A Ty z czystego wygodnictwa tkwisz w chorym układzie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- zielony kot
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
- Skąd: kolwiek bądź
- Płeć:
hola hola ale my sie kochamy!
ja go kocham, on mnie tez, to akurat jasne (choc najbardziej komplikuje sytuacje)
moze to prawda, ze on ma poczucie mojej zaleznosci od niego i dlatego zwalnia sie ze starania w lozku. ale: my sie kochamy.
nie znam sie na stosunkach sponsor utrzymanka, ale na przyklad- dzisiaj zaglebiajac sie w ten temat i czytajac forum zrobilo mi sie smutno on zadzwonil do mnie i wyczul ten moj smutek. pol godziny pozniej zjawil sie w domu z bukietem moich ulubionych kwiatkow ktore sam nazrywal (z pracy sie zerwal). to chyba nie pachnie zwiazkiem z wyrachowania, prawda?
ja go kocham, on mnie tez, to akurat jasne (choc najbardziej komplikuje sytuacje)
moze to prawda, ze on ma poczucie mojej zaleznosci od niego i dlatego zwalnia sie ze starania w lozku. ale: my sie kochamy.
nie znam sie na stosunkach sponsor utrzymanka, ale na przyklad- dzisiaj zaglebiajac sie w ten temat i czytajac forum zrobilo mi sie smutno on zadzwonil do mnie i wyczul ten moj smutek. pol godziny pozniej zjawil sie w domu z bukietem moich ulubionych kwiatkow ktore sam nazrywal (z pracy sie zerwal). to chyba nie pachnie zwiazkiem z wyrachowania, prawda?
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
Jesli chcesz winko, swiece, kolacje i inne niespodzianki, sama je zaaranzuj kilka razy.
Pokaz Mu jak jest wowczas fajnie, ZAPYTAJ czy On podziela Twoje zdanie.
On rowniez musi czuc przyjemnosc z robienia podobnych rzeczy, bo mozliwe, ze np. sie ich wstydzi?
Poza tym Twoj problem z orgazmem moze minac z biegiem czasu, musisz tylko przestac o tym myslec i dac sie poniesc. Poddaj sie aktualnym emocjom, nie skupiajac sie za mocno na finale. Przeciez seks bez orgazmu tez moze byc fascynujacy. Kiedy to dostrzezesz bonus na pewno przyjdzie
Pokaz Mu jak jest wowczas fajnie, ZAPYTAJ czy On podziela Twoje zdanie.
On rowniez musi czuc przyjemnosc z robienia podobnych rzeczy, bo mozliwe, ze np. sie ich wstydzi?
Poza tym Twoj problem z orgazmem moze minac z biegiem czasu, musisz tylko przestac o tym myslec i dac sie poniesc. Poddaj sie aktualnym emocjom, nie skupiajac sie za mocno na finale. Przeciez seks bez orgazmu tez moze byc fascynujacy. Kiedy to dostrzezesz bonus na pewno przyjdzie
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
- zielony kot
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
- Skąd: kolwiek bądź
- Płeć:
#zielony kot pisze:ale widzisz ja czesto aranzowalam takie sytuacje.
Co sie zatem stalo, ze juz tego nie robisz?
Jestes zla, obrazona, rozczarowana?
Czy tez za kazdym razem kiedy sie kochacie myslisz "znowu to samo". Tylko ja sie staram etc. etc.
Gdzie sie to cos, fajnego, podzialo?
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
- zielony kot
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
- Skąd: kolwiek bądź
- Płeć:
rozczarowana. i wykorzystywana. bo jesli ja sie za kazdym razem zastanawialam jak to zrobic, zeby mu bylo najfajniej, jak tylko mozna, ale ta taktyka to tylko w jedną strone dzialala to powoli czuje sie jak lalka z jakimis ekstrafunkcjami, ale tylko lalka, ktorej sie nie robi przyjemnosci. rozumiesz, na przyklad on uwielbia seks oralny i twierdzi, ze jestem w tym swietna, dawniej nie bylo dla mnie nic lepszego niz patrzec i slyszec jak mu dobrze ale jesli na tym ma polegac seks- ze ja patrze jak mu fajnie to juz tylko rozczarowanie i chyba nawet zazdrosc, a o serwowaniu mu czegos ekstra nawet mowy nie ma.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
- zielony kot
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
- Skąd: kolwiek bądź
- Płeć:
lolirot nie jestem pewna, czy rozumiem Twoje pytanie, ale sprobuje Ci odpowiedziec
- to znaczy mniej wiecej tyle, ze dla mnie wazniejszy jest on ode mnie samej, kiedy mu jest smutno to gorzej, niz kiedy mi jest, bo ze swoim smutkiem sobie poradze. ze nie wyobrazam sobie, zebym mogla byc bez niego (lub kochac sie z kims innym) i zrobilabym wszystko, by on byl szczesliwy. bywa tak, ze zaluje, iz nie mozemy sie... nie wiem, skleic, byc czyms jednym, bo on mnie uzupelnia, jest druga czescia mnie samej.
a on- opiekuje sie mna, i znow- ja jestem dla niego wazniejsza niz on sam (obrazek: jesli u jego rodzicow spalismy pod malutka koldra, a ja sie rozpycham, to przykrywa tylko mnie przez cala noc, oczywiscie sam sie rozchorowal), jesli widzi, ze cos mi zagraza, to robi sie prawdziwy lew, choc na codzien jest spokojny.z wlasnej woli poswieca wszystko inne (kolegow, wlasne rozrywki) jesli mialby mnie zaniedbac. okazuje mi tyle czulosci i opieki, ze wiem, ze zawsze moge na nim polegac, wszystkie takie codzienne problemy utwierdzaja mnie w tej pewnosci.bedac ze soba rozwijamy sie intelektualnie, bo ja jestem humanistka a on panem inzynierem, i pokazujemy sobie troche inne swiaty. uwielbiamy byc ze soba, rozmawiac, opiekowac sie soba nawzajem, wyobrazac sobie wspolna przyszlosc, razem pokonywac problemy.
z drugiej strony seks jest zbyt wazny dla mnie zebym go miala pominac.
przepraszam ze sie tak rozpisalam
- to znaczy mniej wiecej tyle, ze dla mnie wazniejszy jest on ode mnie samej, kiedy mu jest smutno to gorzej, niz kiedy mi jest, bo ze swoim smutkiem sobie poradze. ze nie wyobrazam sobie, zebym mogla byc bez niego (lub kochac sie z kims innym) i zrobilabym wszystko, by on byl szczesliwy. bywa tak, ze zaluje, iz nie mozemy sie... nie wiem, skleic, byc czyms jednym, bo on mnie uzupelnia, jest druga czescia mnie samej.
a on- opiekuje sie mna, i znow- ja jestem dla niego wazniejsza niz on sam (obrazek: jesli u jego rodzicow spalismy pod malutka koldra, a ja sie rozpycham, to przykrywa tylko mnie przez cala noc, oczywiscie sam sie rozchorowal), jesli widzi, ze cos mi zagraza, to robi sie prawdziwy lew, choc na codzien jest spokojny.z wlasnej woli poswieca wszystko inne (kolegow, wlasne rozrywki) jesli mialby mnie zaniedbac. okazuje mi tyle czulosci i opieki, ze wiem, ze zawsze moge na nim polegac, wszystkie takie codzienne problemy utwierdzaja mnie w tej pewnosci.bedac ze soba rozwijamy sie intelektualnie, bo ja jestem humanistka a on panem inzynierem, i pokazujemy sobie troche inne swiaty. uwielbiamy byc ze soba, rozmawiac, opiekowac sie soba nawzajem, wyobrazac sobie wspolna przyszlosc, razem pokonywac problemy.
z drugiej strony seks jest zbyt wazny dla mnie zebym go miala pominac.
przepraszam ze sie tak rozpisalam
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
No ! .... i mamy to co mamy czyli milosc miłoscią , a sex sexem i masz chyba tak jak ja Kotko nerkę mogę oddac , zabije jesli ktoś skrzywdzi , ale sexu nie podaruje !! ot taka anomalia i niedoskonalosc czlowieka , czyli ...."miłosc i nienawisc to dwa rogi tej samej kozy" - wiem ciezko ten cytat rozgrysc , ale jak sie długo pomysli <browar>
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 241 gości