zero przyjemności...

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
loomit
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 27 paź 2007, 21:40
Skąd: Łódź
Płeć:

zero przyjemności...

Postautor: loomit » 27 paź 2007, 22:05

ehm. witam witam serdecznie i od razu przechodzę do meritum czyli... bo ja wiem, krzyk rozpaczy to nie jest ale... chciałbym poznać Waszą opinię. Otóż:
mam te swoje 22 lata, od pół roku jestem w związku z dziewczęciem o 2 lata młodszym. I w zasadzie wszystko jest pięknie, mamy swoje neurozy i kochamy się straszliwie...
Jedna rzecz tylko mnie męczy, dręczy i spać nie daje- pewnie się domyśliliście już.
Otóż moje Słońce nie czuje absolutnie nic w czasie seksu. To znaczy, oczywiście czuje Mnie, ale zero przyjemności. Wiadomo, rodzi to troche frustracji, różnych psychicznych zawirowań które sam sobie wymyślam... ona zresztą też.
Sądzi że po prostu jest nieczuła i nic na to nie poradzi. Gdy próbowaliśmy rozgryzać problem wspólnie- okazało się że sama też nigdy nie miała orgazmu, a w ogóle masturbacja jej zbrzydła i się nie podoba, po prostu nie. I nie dotykaj. Nie jest tez w stanie powiedzieć co jej sprawia przyjemność, co lubi, bo- przecież- nic nie czuje. Jedyne co- to małe, malutkie Cokolwiek kiedy jest na górze i się o mnie... "ociera".
Hm. Szczerze? Królową śniegu nie jest, naprawde rozgrzewamy się wzajemnie bardzo skutecznie, w łóżku bywa naprawde gorąco, jednak- no własnie w pewnym momencie wszystko szlag trafia, kiedy ona po raz kolejny stwierdza że ... no niestety. i jest smęt. i głupie myśli.
Mam wrazenie że jest po prostu poblokowana, nie bardzo wiem co robić.
ehh.
no jak tam, jakieś rady?
pozdrawiam:)
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 27 paź 2007, 22:20

jestes jej pierwszym partnerem? Moze ma jakies doświadczenie z poprzednich związków i ta jej "nieczułosc" to jak ja to nazywam "reakcja obronna organizmu"? rozmawialiście o tym? pewnie tak....

często sie kochacie? może daj jej troche czasu, tak żeby zapomniała jak to jest czuć ciebie moze jak będzie jej tego brakować to wtedy zblizenie bedzie naprawde przyjemne?
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 27 paź 2007, 22:20

loomit pisze:Sądzi że po prostu jest nieczuła i nic na to nie poradzi. Gdy próbowaliśmy rozgryzać problem wspólnie- okazało się że sama też nigdy nie miała orgazmu, a w ogóle masturbacja jej zbrzydła i się nie podoba, po prostu nie


PO pierwsze, kobiety (zwłaszcza młode kobiety) zwykle nie fascynują się seksem jako takim. I zresztą słusznie bo seks JEST nudny :)

Po drugie... Rada ? Spróbuj być dla niej (jeszcze ?) bardziej interesujący jako osoba. Jako facet. Jako człowiek. Może ją nudzisz po prostu ? NIe skupiaj się na seksie i poprawianiu techniki. Dobry seks jest wynikiem dobrego porozumienia na planie duchowym i emocjonalnym... plus chemia (zgodność tkankowa). Skąd mam wiedzieć czego u Was brakuje ? Ale czegoś na pewno....
Awatar użytkownika
loomit
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 27 paź 2007, 21:40
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: loomit » 27 paź 2007, 22:30

agata pisze:jestes jej pierwszym partnerem?

tak, tak, jestem pierwszy. tzn byłem. to znaczy... ehm, nieważne. w każdym razie miała przede mną faceta, ale nie doszli do seksu. ale prawdę mówiąc- może to mieć jakis związek z "reakcją obronną" bo jej poprzedni związek był dla niej dość traumatyczny.
agata pisze:może daj jej troche czasu, tak żeby zapomniała jak to jest czuć ciebie

myślę że może cos w tym być. spróbujemy, zobaczymy. chociaż ja mam bardzo silną wolę. robi ze mną co chce, zazwyczaj. ale damy radę.
nadia pisze:I zresztą słusznie bo seks JEST nudny
to frustracja czy żart?
nadia pisze:Może ją nudzisz po prostu ? NIe skupiaj się na seksie
hmmm, szczerze? nie sądzę żeby nam na planie duchowym i emocjonalnym czegoś brakowało. ale może się mylę...? w każdym rzie dzieki za radę. tja.

[ Dodano: 2007-10-27, 23:15 ]
a jakoś nie piszecie nic to ja nawiążę jeszcze do wypowiedzi Nadii, bo wydała mi się wielce zabawna, choć też troche niepokojąca. Po pierwsze- ciekawe, że wypowiadasz sie w imieniu ogółu młodych kobiet, widać ja miałem okazje rozmawiać z tą częścią która seksem może się nie fascynuje ale zdecydowanie lubi, lubi też zadbać żeby seks BYŁ ciekawy. W ogóle stwierdzenie że seks jest nudny to dla mnie jakieś ponure żarty. No nic.
Po drugie- Bogowie wszelcy, ja się nie skupiam na seksie, zdecydowanie czerpię ogrom przyjemności z samego przebywania, z planowania, zaskakiwania i wspólnych działań wszelkich... No, może ostatnio mogłem się okazać nieco monotematyczny bo... co tu kryć, po prostu ten nasz mały problem troche mnie zaabsorbowal, chciałem sprawdzić, wypytać, spróbować tak i inaczej jeszcze...
Ej, może ja faktycznie jestem nudny?
koty... koty sa miłe...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 27 paź 2007, 23:53

loomit pisze:stwierdzenie że seks jest nudny to dla mnie jakieś ponure żarty

Ile razy się seksiłeś? - raz, 10, 100, 1000, 10000 ?
I odpowiedz też na 2-gie pytanie: czy za każdym razem inaczej przeżywałeś orgazm?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
loomit
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 27 paź 2007, 21:40
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: loomit » 28 paź 2007, 05:36

Mysiorek pisze:Ile razy się seksiłeś?

nie pomnę... rekodu nie biję więc nie zapisywałem:)
Mysiorek pisze:czy za każdym razem inaczej przeżywałeś orgazm?

szczerze? chyba każdy jest inny.
konkluzja?
koty... koty sa miłe...
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 28 paź 2007, 09:32

loomit, Większość kobiet musi nauczyć się przeżywać orgazm, musi znać na pamięć mape swojego ciała aby móc przeżywać uniesienia z kontaktach z mężczyznami. Więc skoro piszesz, że Twoja dziewczyna nigdy nie miała orgazmu, nie mastrubuje się bo jej sie nie chce.... to zastanów się nad jednym? Skoro ona nie wie w jaki sposob się dotykać, pieścić, skoro ona nie wiem co lubi, czego nie to skąd Ty masz to wiedzieć? To tylko w filmach porno wygląda tak wspaniale, że dziewczyna po trzech ruchach partnera jęczy z rozkoszy...
Musisz po prostu przestać mysleć o tym czy ona ma wreszcie ten orgazm, czy jeszcze nie- bo to tylko flustrację zrodzi u Ciebie, a u niej poczucie winy, że coś z nią jest nie tak. Szukajcie przyjemności w tym, że ze sobą jesteście. Spędzajcie dużo czasu na pieszczotach, ucz się rozpoznawac reakcje jej ciała, przyjemne z pozytecznym :-)
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 28 paź 2007, 10:40

Jawka pisze:Musisz po prostu przestać mysleć o tym czy ona ma wreszcie ten orgazm, czy jeszcze nie- bo to tylko flustrację zrodzi u Ciebie, a u niej poczucie winy, że coś z nią jest nie tak. Szukajcie przyjemności w tym, że ze sobą jesteście. Spędzajcie dużo czasu na pieszczotach, ucz się rozpoznawac reakcje jej ciała, przyjemne z pozytecznym :-)
szczególnie ze gdy ona wie jak bardzo ci na tym zalezy , zamiast skupic sie na odczuwaniu przyjemnosci z bycia z tobą , mysli o tym co tu zrobic zebys myslał ze jest jej dobrze , albo jak mu to powiedziec ze znów mi to nie sprawia przyjemnosci....w ten sposób tkwicie w błędnym kole....nie stawiajcie sobie za cel przy kazdym zblizeniu tego aby tym razem sie wkoncu udało.....ma byc po prostu przyjemnie a takie wyczekiwanie az pojawi sie ten uprogniony orgazm na pewno temu nie sprzyja
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 28 paź 2007, 10:42

loomit pisze:nadia napisał/a:
I zresztą słusznie bo seks JEST nudny
to frustracja czy żart?


To że jest przyjemny, nie znaczy, że nie jest nudny.

loomit pisze:nadia napisał/a:
Może ją nudzisz po prostu ? NIe skupiaj się na seksie
hmmm, szczerze? nie sądzę żeby nam na planie duchowym i emocjonalnym czegoś brakowało. ale może się mylę...?

loomit pisze:Mysiorek napisał/a:
czy za każdym razem inaczej przeżywałeś orgazm?

szczerze? chyba każdy jest inny.


Oj, chyba jednak do szczerości to Ci trochę daleko. A już orgazmy są raczej na pewno podobne jeśli nie takie same.
Awatar użytkownika
loomit
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 27 paź 2007, 21:40
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: loomit » 28 paź 2007, 11:10

Nadia. Wszystko zależy od punktu siedzenia. Ale no cóż.
agata pisze:w ten sposób tkwicie w błędnym kole

I tu pewnie masz rację... Chociaż nie myślę cały czas o "orgaźmie upragnionym" to jednak faktycznie, sądzę że w jakiś sposób miałem nadzieję że od początku będzie jej ze mną chociaż "przyjemnie" a tu bach. Macie rację, brakowało mi chyba wyczucia i cierpliwości.
Jawka pisze:Szukajcie przyjemności w tym, że ze sobą jesteście. Spędzajcie dużo czasu na pieszczotach, ucz się rozpoznawac reakcje jej ciała, przyjemne z pozytecznym :-)

Myślę że to jest to:) W każdym razie potrzeba zmiany nastawienia u mnie i mam nadzieję za tym powoli przyjdzie jej spokój.
Dzięki piękne Agacie i Jawce:)
Nadia- dałaś mi do myślenia ale chyba jednak nie będę nad tym myślał zbyt intensywnie. Optymizm w życiu mi się przyda. I ciekawy seks:)
koty... koty sa miłe...
mycha148
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 19 paź 2007, 20:04
Skąd: ***
Płeć:

Postautor: mycha148 » 28 paź 2007, 12:32

1. Jeśli kobieta, z którą jesteś dopiero zaczyna życie seksualne, to się absolutnie o nic nie martwcie! To zupełnie normalne. Kobiety bardzo się od siebie różnią. Większość musi nauczyć się przeżywać przyjemność i orgazm. Zwykle na początku tak jest i nic na to nie poradzicie. To przyjdzie z czasem. Wystarczy, że ona się otworzy, jeszcze bardziej Cię pokocha, poczuje się z Tobą silnie związana emocjonalnie... i już.
Ja przeżyłam swój pierwszy orgazm dopiero po półrocznym związku z drugim (i obecnym na szczęście) partnerem i dopiero z nim zaczęło mi być na prawdę dobrze.

2. Jeśli dziewczyna się nie masturbuje - to tym lepiej! Po co jej przyjemność w pojedynkę, skoro ma Ciebie? Często jest tak, że masturbacja zastępuje partnera w takim sensie, że ukochana osoba nie jest kojarzona z przyjemnością fizyczną... a to też niezbyt dobrze, prawda?

3. Zróbcie sobie przerwę. Po dłuższym czasie na pewno mocno zatęsknicie za sobą i będzie Wam razem dużo lepiej, nawet jeśli nadal Twoja dziewczyna nie będzie miała orgazmu.

4. Przestańcie na litość boską myśleć, "co jest ze mną / z nią nie tak"! Zgadzam się z poprzednikami. Im więcej myślicie o tym, jak poprawić jakość i technikę Waszego życia seksualnego, tym dłużej nic z tego nie wyjdzie. Postarajcie się po protu BYĆ BLISKO SIEBIE, kiedy się kochacie. Nauczycie się relaksować razem i czerpać jak najwięcej z samej obecności i tej niesamowitej bliskości drugiej osoby podczas seksu. Nie spieszcie się, wręcz przeciwnie - spróbujcie się kochać ze sobą jak najwolniej. To na prawdę bardzo pobudza i zbliża ludzi.

Dajcie sobie czas.
pppp
Bywalec
Bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 09 mar 2007, 18:43
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: pppp » 29 paź 2007, 23:17

a ja sama wiem co mi sprawia przjemnosc, raz sie udalo, ale nie wiem jak to powtorzyc; chyba sama nie wiem jak to nazwac i sprecyzowac; a orgazm kiedys przyjdzie?

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 239 gości