ja placze
eszystko co najlepsze to juz za mna
ale walic wykresy zawsze jest jeszcze piwo i wedkowanie
swoja droga to dlaczego ja zawsze na utajone nimfomanki trafiam? <boje_sie>
ja to chyba jestem jakas nienormalna...:))
Moderator: modTeam
Mnie tam rodzice tłuką do głowy, że koło 40 ma się największą ochotę. Mam nadzieje, że nie mówią tak tylko z czystej grzeczności 
Lawrence, z Twoją kobietką coś nie tak... Miałabym obawy czy aby nie przestałeś Jej pociągać jak wcześniej, może ktoś Jej w głowie zawrócił, może macie jakies niewyjaśnione sprawy między sobą, a może... po prostu ma kryzys.
Jak sięgnę pamięcią też tak miałam. Z winy partnera, który skupiał się na tym od ilu dni się już nie kochalismy, a nie na tym, że to ja mam jakiś problem- tożsamości :-)
Przytul Ją, nie inicjuj nic, spraw, że poczuje się kochana i niech zaśnie. I tak jeden, dwa, trzy razy... Sama później wszystko zacznie. NAJprawdopodobniej.
Lawrence, z Twoją kobietką coś nie tak... Miałabym obawy czy aby nie przestałeś Jej pociągać jak wcześniej, może ktoś Jej w głowie zawrócił, może macie jakies niewyjaśnione sprawy między sobą, a może... po prostu ma kryzys.
Jak sięgnę pamięcią też tak miałam. Z winy partnera, który skupiał się na tym od ilu dni się już nie kochalismy, a nie na tym, że to ja mam jakiś problem- tożsamości :-)
Przytul Ją, nie inicjuj nic, spraw, że poczuje się kochana i niech zaśnie. I tak jeden, dwa, trzy razy... Sama później wszystko zacznie. NAJprawdopodobniej.
... you bleed just to know you're alive ...
Bender pisze:nata pisze:Jak myslisz czemu tak nie jest??
pewnie dlatego że każda kobieta jest inna
zresztą wiadomo że jeśli jest młodsza to może być bardziej spontaniczna i zwariowana na punkcie swojego faceta
ech Nata Nata <bicz2> przestan sie uwazac za taka stara dupe
ja niechcacy zawrocilem w glowie 25letniej babci <aniolek2>
normalnie nawiedzona byla, naokraglo trzeba bylo jej po lapach dawac (szczegolnie jak probowalal mi molestowac pisiora podczas jazdy samochodem)
permanentna chcica, ogniki w oczach jak bylem w zasiegu wzroku, stado smsow zbereznych (np graficzne - fiututek w cipce od tylu, czy jakies usta robiace lodzika etc)
wiec bez takich tu ze za stara jestes
mnie sie wydaje ze to na odwrot jest raczej
kobiety sie z wiekiem nakrecaja
niby skad sie wzielo pojecie ryczace 40stki ?
facet szczyt popedu ma kolo 25-28roku zycia
kobieta dopiero kolo 30-35
oczywiscie to srednia
ja tylko stwierdzam że każda kobieta jest INNA
a co do mojego wieku to naprawdę jeszcze 3 lata temu byłam całkiem inna
i na pewno bardziej beztroska w uczuciach
to miałam na myśli
bo przecież zdaję sobie sprawę że za kolejne 3 lata będę jeszcze bardziej inna
BlueEyes pisze:Lawrence, z Twoją kobietką coś nie tak... Miałabym obawy czy aby nie przestałeś Jej pociągać jak wcześniej, może ktoś Jej w głowie zawrócił, może macie jakies niewyjaśnione sprawy między sobą, a może... po prostu ma kryzys.
Jak sięgnę pamięcią też tak miałam. Z winy partnera, który skupiał się na tym od ilu dni się już nie kochalismy, a nie na tym, że to ja mam jakiś problem- tożsamości :-)
Przytul Ją, nie inicjuj nic, spraw, że poczuje się kochana i niech zaśnie. I tak jeden, dwa, trzy razy... Sama później wszystko zacznie. NAJprawdopodobniej.
Kryzys?? raczej nie
ktos inny?? tez nie, na pewno, ale gdyby mi powiedziala ze odchodzi to byloby mi wszystko jedno [mowie to w odniesieniu do obecnej sytuacji]
Niech zasnie?? otoz to, prawie za kazdym razem jak jestem u niej [do mnie przychodzi bardzo rzadko] to jak lezymy to mowi mi "spokojnie polezmy", czyli juz wiadomo ze nic nie bedzie, a po jakims czasie "lezenia spokojnego" normalnie zasypia i tak juz trwa ze 2 lata, rzadko nie spi [ma prawo, po meczacym dniu - rodzicom pomaga, wiadomo jak jest.......]. twedy probuje ja budzic i mowie zeobyu jeszcze nie zasypiala ale ciezko wyprowadzic ja z tego stanu, wiec czekam jakies 30-40 mins i ide do domu........jak chce wczesniej to jest zla ze ide juz, bo mi sie nudzi, a jak ma mi sie nie nudzic skoro ona spi???? i co mam robic - muchy liczyc na suficie?? dotknac sie nie da, nawet poglaskac po brzuszku nie, bo "nie lubie"....... a potem sie dziwi ze nie chce jej przytulic.........no bo sam nie wiem czy nie dostane op$@!#$dal za glaskanie.......
Myslisz ze sama zacznie??
nie sadze........
Nawet fajnie byloby gdyby powiedziala - chce mi sie z toba kochac ale chodzmy do ciebie bo sie boje rodzicow, bo to bo tamto, ale nawet tego nie powie........nawet nie mysli o tym zeby sie popiescic........nie wiem sam, chyba do psychologa pojde jakiegos bo juz na leb dostaje......albo do seksuologa, bo moze jakis dewiant jestem czy co??
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
-
Agusia
Lawrence pisze:dotknac sie nie da, nawet poglaskac po brzuszku nie, bo "nie lubie"....... a potem sie dziwi ze nie chce jej przytulic.....
Twoja kobieta to "kawalek lodu".Ja tego po prostu nie pojmuje.Rozumiem,ze na poczatku mozna miec jakies opory,ale z tego co czytam to nie jestescie "na poczatku", a ona sie sklada z samych "oporow". Jesli ona tak postepuje to moze nie jest jej potrzebny mezczyzna?? Czy ona w jakis inny sposob ukazuje jakies uczucia?? Czy w jakis sytuacjach,chce bys sie do niej przytulil??
NIe, no przytulamy sie.........np jak lezymy to tak normalnie przytuleni, podrapac po pleckach to owszem, chce, ale jak juz schodze nizej czy tez bardziej w uwypuklony bok ;] to juz sie nie da dotknac.......chyba ze ma ochote [co nastepuje rzadko [moze raz na miesiac - 1,5] ale nawet tego nie pokaze....ja sam musze sie domyslac ze ma........
niedawno bylismy na imprezie i potem odwiozlem ja do domu [o spaniu u mnie nie ma mowy] to mi napisala ze ma niedosyt ze sie nie ptzytulilismy..............to ja gdybym byl chamski moglbym napisac ze mam niedosyt bo nie kochalismy sie ponad 2 miesiace......ale wtedy burza by byla......
....niedlugo pewnie zacznie mi wyjezdzac z tekstem ze seks przed slubem jest grzechem.....juz kiedys prawie to powiedziala ale nie doslownie
niedawno bylismy na imprezie i potem odwiozlem ja do domu [o spaniu u mnie nie ma mowy] to mi napisala ze ma niedosyt ze sie nie ptzytulilismy..............to ja gdybym byl chamski moglbym napisac ze mam niedosyt bo nie kochalismy sie ponad 2 miesiace......ale wtedy burza by byla......
....niedlugo pewnie zacznie mi wyjezdzac z tekstem ze seks przed slubem jest grzechem.....juz kiedys prawie to powiedziala ale nie doslownie
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
Lawrence...
Piszesz, że Twoja kobieta ma 29 lat, na litość boską, toż Jej zachowanie pasuje mi na 15 czy 17 latkę! A weź Ty ją pod lupę i szczerze powiedz, że masz serdecznie dość strojenia foch! Bo to są fochy! Albo boi się z Tobą zerwać, albo ma Cie gdzieś i trzyma Cie przy sobie, bo Jej tak wygodnie.
Wnioskuję tak po przeczytaniu Twojej odp. na mojego posta. Trudno.
I współczuję, że do Waszego związku wkradła się maniera.
Z drugiej strony.. napisz ile jesteście razem, czy miała wcześniej partnerów (seksualnych), i Jej poglądy na postawiony temat. Nie że jest ogólnie przeciwna współżyciu przed ślubem, tylko co, jak, gdzie, dlaczego i po co. Konkrety.
Piszesz, że Twoja kobieta ma 29 lat, na litość boską, toż Jej zachowanie pasuje mi na 15 czy 17 latkę! A weź Ty ją pod lupę i szczerze powiedz, że masz serdecznie dość strojenia foch! Bo to są fochy! Albo boi się z Tobą zerwać, albo ma Cie gdzieś i trzyma Cie przy sobie, bo Jej tak wygodnie.
Wnioskuję tak po przeczytaniu Twojej odp. na mojego posta. Trudno.
I współczuję, że do Waszego związku wkradła się maniera.
Z drugiej strony.. napisz ile jesteście razem, czy miała wcześniej partnerów (seksualnych), i Jej poglądy na postawiony temat. Nie że jest ogólnie przeciwna współżyciu przed ślubem, tylko co, jak, gdzie, dlaczego i po co. Konkrety.
... you bleed just to know you're alive ...
BlueEyes pisze:Lawrence...
Piszesz, że Twoja kobieta ma 29 lat, na litość boską, toż Jej zachowanie pasuje mi na 15 czy 17 latkę! A weź Ty ją pod lupę i szczerze powiedz, że masz serdecznie dość strojenia foch! Bo to są fochy! Albo boi się z Tobą zerwać, albo ma Cie gdzieś i trzyma Cie przy sobie, bo Jej tak wygodnie.
Wnioskuję tak po przeczytaniu Twojej odp. na mojego posta. Trudno.
I współczuję, że do Waszego związku wkradła się maniera.
Z drugiej strony.. napisz ile jesteście razem, czy miała wcześniej partnerów (seksualnych), i Jej poglądy na postawiony temat. Nie że jest ogólnie przeciwna współżyciu przed ślubem, tylko co, jak, gdzie, dlaczego i po co. Konkrety.
Prosze bardzo...........
Nie wiem czy sie wkradlamaniera czy nie w kazdym razie chyba malo ludzi tak ma.........
Poza tym - jestesmy ze soba 4 lata i pol...........moze dociagniemy do 5 lat.........
Miala wczesniej chlopaka [na I roku studiow] ktorego tam poznala, ale ja zostawil [czemu sie nie dziwie po tym co widze]. To bylo na 4 lata zanim sie poznalismy. Byli razem jakies 10 miesiecy ale nic nie doszlo miedzy nimi - wiem to na pewno bo mi mowila.
Tzn prawie doszlo do kontaktu, ale mowila mi ze gdy juz lezeli razem przed calym aktem i gdy zaczal ja piescic no i cala ta reszta, to zaczela myslec o rodzicach !!!!!!!!!!!!!! :571:
Dokladnie o rodzicach......a konkretnie o tym ze zawodzi ich zaufanie i co oni teraz tam robia.............
To ja sie nie dziwie ze koles ja rzucil.......Potem juz nikogo nie miala.....
Co do kochania sie cos jej ostatnio sie stalo, bo nie chce w domu u niej bo sie krepuje rodzicow [mieszka na pietrze, mozna powiedziec ze w pokoju ktory nie jest bezposredio nad zadnym innym pomieszczeniem na dole.......ok to jeszcze jestem w stanie zrozumiec......
Mowie - chocmy do mnie - tez nie, bo nie chce naduzyc goscinnosci MOICH rodzicow ...................{AAAAAAAAAAAA} gdzie moj pokoj oddzielony jest 5 metrowym korytarzem.........w mieszkaniu ktore rodzice moi kupili na wynajem jak poszlismy to jak probowalem po "czasie klimatyzacji" cos osiagnac to tez odtracala mi rece i nie chciala dac sie calowac, bo nie czuje komfortu takiego jaki by miala w swoim mieszkaniu
Chodzi mi po glowie coraz czesciej zeby skonczyc ta znajomosc bo nie wiem juz co moge i kiedy........Ona nie czuje tego zeby sie popiescic, pokochac.......zeby cokolwiek.......
Oprocz tego tez sa inne dziwne zachowania - jestem z natury osoba otwatra na wszelkie wariactwa i glupotki i jak cos mi strzeli do glowy to potem jestem hamowany [nie zawsze ale tak pol/pol]...........
Nie proponuje jej np. przejrzenia Encyklopedii seksu czy podobnych innych rzeczy bo wiem ze i tak zadnego wrazenia na niej nie zrobi to..........o filmach [ale nie porno] czysto erotycznych [nawet komedii] to tez nie przejdzie........
Wiem na pewno ze zbliza sie coraz bardziej moja wizyta u psychologa
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
hmm 29 lat i takie zachowanie , zrob co uwazasz i mzoe latwo powiedziec ale naparwde to nie ludzkie tak cie traktowac, i jak ja zostawisz to bylo by ajlepiej nie bedizesz katem - raczej ofiara
ale powaznie to nie mozesz z nia szczerze pogadac zanim jeszcze cos postawnowiasz
tak od serca spytac
dlaczego sie nie kochacie i dlaczgeo ona taka jakas "koscielna"jest
ale powaznie to nie mozesz z nia szczerze pogadac zanim jeszcze cos postawnowiasz
tak od serca spytac
dlaczego sie nie kochacie i dlaczgeo ona taka jakas "koscielna"jest
-
ewunia1111
- Zaglądający
- Posty: 21
- Rejestracja: 09 lut 2005, 18:22
- Płeć:
[glow=darkred]Lawrence[/glow] ....TY to faktycznie jestes biedny....;/....tak przeczytałam sobie Twoje wypowiedzi.....i jakos nie zazdroszcze Ci.... w koncu gdybys chciał miec przyjaciółke to nie musiałbys nazywac jej swoja kobieta....ja sobie nie wyobrazam sytuacji w której mezczyzna akceptuje tego typu zachowanie...rozumiem raz drugi...ale cały czas??!!!!!!!! TO CO BEDZIE POŹNIEJ?????!!!!!!!!!!! widzisz.....ja tu mam obawy o to, że ze mna jest coś nie tak...bo mnie rozpala ta chęc bycia blisko, jak najblizej.....a powiem, ze byłam w 3 letnim zwiazku i zachwoywałam sie podobnie do twojej dziewczyny....i teraz widze, ze to było tylko i wyłacznie dlatego ze ja kochałam go...ale nie jak mezczyzne,,,,tylko jak PRZYJACIELA!!!!!!!!!...stad doskonale Cie rozumiem....i zarazem ostrzegam......)trzymam kciuki, zeby Wam sie w koncu jakos pozmieniało:))
)trzymam kciuki, zeby Wam sie w koncu jakos pozmieniało:))
OllO pisze:Pozazdrościć chłopakowi takiej dziewczyny... Jeżeli to pokrywa się z uczuciem to jest pięknie...
Mozesz jasniej?? ...........
Poza tym, niedawno sie rozstalismy..................ja skonczylem.........za bardzo chyba czulem sie sfrustrowany.............
moze rzeczywiscie powinienem z Nia porozmawiac konkretnie.............tzn w dniu kiedy zerwalem troche poruszylem ten temat, obiecywala mi ze sie zmieni i ze sie postara, ale takie cos juz slyszalem 2 lata temu i bardzo sceptycznie do tego podchodze, bo bylo dobrze [nie fanstastycznie ani nie rewelacyjnie - po prostu dobrze] przez jakies 2 miesiace i potem zaczelo wszystko "wracac do normy"............
Poza tym, dobijalo mnie ciagle narzekanie na "grubosc", "wielkie cycki" i cala reszta oraz gadanie ze jakas inna ma "wielkie cycki wylewajace sie i wielka dupe" - normalnie glowa w sciane chcialem walnac...........nie zdarzalo sie to czesto ale jak juz to..............
Nie wiem, moze zle zrobilem moze dobrze..........czas pokaze
<ze co>
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
Lawrence pisze:Poza tym, niedawno sie rozstalismy..................ja skonczylem.........za bardzo chyba czulem sie sfrustrowany.............
moze rzeczywiscie powinienem z Nia porozmawiac konkretnie.............tzn w dniu kiedy zerwalem troche poruszylem ten temat, obiecywala mi ze sie zmieni i ze sie postara, ale takie cos juz slyszalem 2 lata temu i bardzo sceptycznie do tego podchodze, bo bylo dobrze [nie fanstastycznie ani nie rewelacyjnie - po prostu dobrze] przez jakies 2 miesiace i potem zaczelo wszystko "wracac do normy"............
i dobrze zrobiles
<browar> i zalej smutki
a tak przy okazji - jak siw wabi twoj pies ? (zakladam ze nie masz psa i mowisz "ale ja nie mam psa"
- niemozliwe ! - slepy i bez psa przewodnika lazi
stary gdzies ty mial oczy ?
ja pannie powiedzialem dziekuje po 2 miesiacach - tez obiecywala sie ze sie zmieni i inne takie trelemorele - przyklady byly ze nie zmieni - wrecz notorycznie sie powtarzala
(pomijajac ze chciala mnie skrobnac na kase (torebek od Loisa Viewtona sie zachialo
)pewnie po 2 latach ciezko sie rostac ale miales taki sajgon ze kazda inna to bedzie niebo ( tylko pamietaj - wybierz jakas nieco bardzoej ognista - czego unikac to juz wiesz
Lawrence pisze:Poza tym, dobijalo mnie ciagle narzekanie na "grubosc", "wielkie cycki" i cala reszta oraz gadanie ze jakas inna ma "wielkie cycki wylewajace sie i wielka dupe" - normalnie glowa w sciane chcialem walnac...........nie zdarzalo sie to czesto ale jak juz to..............
ooo to mnie tez wkurza jak cholera
no i co z tego ze masz babo w jakims miejscu tlusta dupe - albo mi sie to podoba albo nie zauwazam tego/nie chce widziec/ biore cie taka jaka jestes bo masz inne zalety np mila wygadana sympatyczna i mam gdzies ze nad stringami masz fadlki
baby sa okropne
powiesz "mnie sie podoba" to powiedza co ty tam wiesz - mowisz mi tylko tak zeby mi nie robic przykrosci
ja powiesz" to schudnij" to ciekzka obraza bo sie nasmiewasz i dokuczasz
Lawrence - strzel sobie browara
bedzie dobrze
Bender pisze:pewnie po 2 latach ciezko sie rostac ale miales taki sajgon ze kazda inna to bedzie niebo
Po 2 latach?? - po czterech. dwa lata temu powiedziala mi ze sie zmieni..........
[ Dodano: 2005-06-18, 21:06 ]
Bender pisze:pewnie po 2 latach ciezko sie rostac ale miales taki sajgon ze kazda inna to bedzie niebo
Po 2 latach?? - po czterech. dwa lata temu powiedziala mi ze sie zmieni..........wiecej w dziale SZCZESCIE
[ Dodano: 2005-06-18, 21:13 ]
Bender pisze:baby sa okropne
powiesz "mnie sie podoba" to powiedza co ty tam wiesz - mowisz mi tylko tak zeby mi nie robic przykrosci
ja powiesz" to schudnij" to ciekzka obraza bo sie nasmiewasz i dokuczasz
Dokladnie - jak sie powie "to w yatakim razie schudnij" - to zaraz teksty typu: wiedzialam ze jestem gruba i jeszcze mi to wypominasz [mniej wiecej taki]........
Jak sie nie odwrocisz tak dupa z tylu..........
Obecnie spotkalem dziewczyne, ktora jest niemal odwrotnoscia mojej bylej, ale na razie nie jestem jeszcze gotowy...............za krotki okres czasu.........nie tak latwo zapomniec cos co sie skonczylo niedawno, mimo ze nie bylo tak do konca jak chcialem..........
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
kurde chyba musze byc z siebie dumna za mój temperament, moje kochanie nie miało ze mna takich problemów. Jest moim pierwszym chłopakiem seksualanym no i wiadomo poczatki były jak u kazdego ale z upływem czzasu obudził sie we mnie taki zwierz ze trudno mi go opanowac hi hi hi juz myslałam ze ze mna co s nie tak ze tak ciagle wkółko mysle o jednym ale teraz jestem szczesliwa z tego powodu i moje kochanie tez moze byc z siebie dumne bo to on wkoncu na mnie tak działa...
you touch me
in special places...
in special places...
z ciebie ....jest oki ....do czasu <browar>
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 328 gości