agnieszka.com.pl • Mocne podniecenie - koleżanka.
Strona 1 z 8

Mocne podniecenie - koleżanka.

: 07 sie 2009, 00:37
autor: yossi
Witam, to mój pierwszy post.
Mam 22 lata, od 3 lat jestem z dziewczyną, od 2 lat współżyjemy.
Na początku było wszystko pięknie, ładnie jeżeli chodzi o seks.
Pociągała mnie dość mocno, ale po około 1,5 roku ochota na seks z nią przestawała być tak mocna jak na początku, doszło do tego, że obecnie nie mam ochoty na seks z nią, albo inaczej ; zdecydowanie mniej już mnie pociąga i seks nie sprawia mi tyle przyjemności co kiedyś, kiedyś były dni kiedy robiliśmy to po kilka razy dziennie, teraz raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie.
Ona pyta co jest nie tak? Ja nie umiem jej powiedzieć. Bo co mam jej powiedzieć, że mnie nie pociąga? Albo, że jest ktoś kto działa na mnie mocniej? Bo jest.
Nie wiem czy ją kocham. może jestem do niej tylko przywiązany?
Planowaliśmy wspólną przyszłość, może za jakiś czas małżeństwo.
Ona często mi powtarza, że gdyby nie ja to nie miałaby po co żyć, że jestem wszystkim co ma.
Kocha mnie, mocno. Pociągam ją, często ma ochotę na seks, tylko ja szukam wymówek, stwarzam sytuacje, które uniemożliwiają seks. Czemu?

W styczniu poznałem dziewczynę. Koleżanka.
Fajnie się nam gada, imprezuje. Studiuje na tej samej uczelni. Niesamowicie seksowna.
Kiedy patrzę na nią na wykładach to mi staje, czasami mam wrażenie, że wystarczyłby pocałunek a mógłbym dojść.
Nigdy wcześniej nie reagowałem tak na dziewczyny, nie aż tak „przesadnie”.
Kiedy jest przy mnie ciężko mi się skupić, żeby nie mieć erekcji. Oczywiście jeżeli są ku temu warunki, bym mógł skupić się tylko na niej. Np. Często mam takie sytuacje, że wracam z nią z buta przez miasto nocą, jest dość Malo ludzi na ulicach, gdzieniegdzie tylko samochody. Kiedy do mnie coś mówi zaczynam o niej marzyć, myśleć.. co objawia się podnieceniem …w postaci erekcji. Ona nigdy tego nie widziała, czasami boje się, że zobaczy jak na nią patrzę, jak zależy mi na każdej minucie spędzonej z nią.
Często czuje jej zapach, poznaje miejsca w których była (kilka minut temu), rozpoznaje ją po zapachu. Uwielbiam jej zapach, podnieca mnie.
Gdy jestem w domu, wieczorami często myślę o niej. Marze o niej.
Zastanawiam się, co w niej jest, że tak na mnie działa? Czy może coś ze mną jest nie tak? Bo zachowuje się jak prawiczek, który pierwszy raz ma styczność z dziewczyną. Może to jakieś feromony?
Kompletnie nie wiem co mam robić.
Nie chce zranić mojej dziewczyny mówiąc jej prawdę, nie chce też nic przed nią ukrywać.
Boje się jej powiedzieć prawdę, bo boję się o nią. Z drugiej strony wiem, że brnięcie w coś w czym nie widać przyszłości nie ma sensu, ale nie chce jej zranić.
Próbuje sobie też odpowiedzieć na takie pytanie, dlaczego ona tak bardzo mnie pociąga? tak, ,że wariuje na jej widok? kompletnie nie wiem jak to możliwe.. może ktoś miał jakąś podobną sytuację, kiedy czuł się tak podniecony samą obecnością dziewczyny i czuł że jeden pocałunek, albo nawet zwykly buziak mógłby go doprowadzic..

: 07 sie 2009, 00:56
autor: ksiezycowka
yossi, czemu się z nią nie prześpisz?

: 07 sie 2009, 03:57
autor: Fez
Napisal dlaczego. Zreszta dziwne pytanie zadalas.

Yossi: Jedynym chyba rozwiazaniem jest szczera rozmowa.

: 07 sie 2009, 07:34
autor: Hyhy
a co ma ta panna do Ciebie? Ona na prawde jest taka o wiele bardziej sexi niz Twoja? Czy tylko tak Ci sie zdaje?:)

: 07 sie 2009, 08:16
autor: Maverick
yossi, odroznic cielesnosc od duchowosci. Troche szybko znudzila Ci sie dziewczyna jesli chodzi o seks, ale predzej czy pozniej tak sie wlasnie dzieje. Zawsze. Przynajmniej u faceta. Dlatego:
księżycówka pisze:zemu się z nią nie prześpisz?
Przelec ja. Ale miej swiadomosc ze to tylko seks! Zaden romans. UCzuc w t onie mieszaj bo na pewno zle wybierzesz. Kochasz swoja dziewczyne obecna i niech nieudany seks oraz pozadanie do innej Ci tego uczucia nie przeslonia. A jak juz ja przelecisz to i wlasna dziewczyna bedzie apetyczniejsza. Facet potrzebuje odmiany ;) Chleb jest dobry ale od czasu do czasu ma sie ochote na bulke...

: 07 sie 2009, 10:00
autor: Dzindzer
yossi pisze:Ona pyta co jest nie tak? Ja nie umiem jej powiedzieć. Bo co mam jej powiedzieć, że mnie nie pociąga? Albo, że jest ktoś kto działa
na mnie mocniej? Bo jest.

A co by było gdybys ty był na jej miejscu, jak bys sie czuła jak nie dośc że seksu bys nie dostawła to jeszcze odpowiedzi czemu seksu nie ma


Maverick pisze:. Kochasz swoja dziewczyne obecna
yossi pisze:Nie wiem czy ją kocham. może jestem do niej tylko przywiązany?



Mav czy kobiecie tez byś taka bułkę polecał ??

: 07 sie 2009, 11:02
autor: yossi
Hyhy pisze:a co ma ta panna do Ciebie? Ona na prawde jest taka o wiele bardziej sexi niz Twoja? Czy tylko tak Ci sie zdaje?:)


nie wiem co ma do mnie, nasze stosunki typowo koleżeńskie. Jak dla mnie jest o wiele bardziej sexi ;p


Przelec ja. Ale miej swiadomosc ze to tylko seks! Zaden romans. Uczuc w t onie mieszaj bo na pewno zle wybierzesz. Kochasz swoja dziewczyne obecna i niech nieudany seks oraz pozadanie do innej Ci tego uczucia nie przeslonia. A jak juz ja przelecisz to i wlasna dziewczyna bedzie apetyczniejsza. Facet potrzebuje odmiany Chleb jest dobry ale od czasu do czasu ma sie ochote na bulke...


tak to chyba nie chce.

: 07 sie 2009, 11:15
autor: ksiezycowka
Fez pisze:Napisal dlaczego. Zreszta dziwne pytanie zadalas.
Gdzie? I czemu dziwne? Ostatnio o tym dyskusje miałam z Imperatorem zresztą.
Ja na miejscu jego dziewczyny wolałabym 100 razy żeby on sobie z tą koleżanką sypiał i żebym ja o tym najlepiej nie wiedziała niż żeby sypiał ze mną, a marzył o niej (co robi zresztą).
tak to chyba nie chce.
To kończ ten związek i podbijaj do koleżanki.

: 07 sie 2009, 12:49
autor: Rebeca2006
Może po prostu kusi cię to co nieosiągalne, nieznane i nowe? Ciekawość tego jak będzie z inna? Obecna dziewczyna to twoja pierwsza partnerka seksualna?

: 07 sie 2009, 14:51
autor: Fez
księżycówka pisze:Ja na miejscu jego dziewczyny wolałabym 100 razy żeby on sobie z tą koleżanką sypiał i żebym ja o tym najlepiej nie wiedziała niż żeby sypiał ze mną, a marzył o niej (co robi zresztą).


Problem w tym, ze to prawie zawsze wychodzi na jaw. Wtedy pewnie zmienilabys zdanie, przynajmniej w pewnym stpniu. Nie moglbym byc z kobieta, ktora zdradzam. Bez szacunku nie ma zwiazku.

: 07 sie 2009, 15:01
autor: ksiezycowka
Fez pisze:Problem w tym, ze to prawie zawsze wychodzi na jaw.
Zalezy od człowieka i sytuacji. Z tego co ja widziałam do tej pory - bardzo nie często.
Fez pisze:Nie moglbym byc z kobieta, ktora zdradzam. Bez szacunku nie ma zwiazku.
Tylko, że dla niektórych zdrada to nie koniec świata i brak szacunku.

: 07 sie 2009, 16:01
autor: Maverick
Dzindzer pisze:Mav czy kobiecie tez byś taka bułkę polecał
Czemu nie? Niech sie tylko zabezpieczy dobrze, bo cudzego wychowywac nie bede.
Fez pisze:Problem w tym, ze to prawie zawsze wychodzi na jaw
Skad wiesz ze prawie zawsze? :) Masz gdzies jakies statystyi tych co nie wpadli? Bo wiadomo tylko o tych ktorych przylapano ;]
Fez pisze:Nie moglbym byc z kobieta, ktora zdradzam. Bez szacunku nie ma zwiazku.
Kolejny ktory utozszamia wiernosc z szacunkiem itd. Oczywiscie mozesz robic jak uwazasz, ale pisanie ze to brak szacunku do osoby jest wg mnie zbytnim splyceniem i uogolnieniem problemu. Choc zdradzac mozna w rozny sposob. I brak szacunku na pewno gdzies sie pojawia, przy jakims rodzaju zdrady.

: 07 sie 2009, 16:07
autor: Zaq
Maverick pisze:Niech sie tylko zabezpieczy dobrze, bo cudzego wychowywac nie bede.
Będziesz robił swoim dzieciom test DNA?

: 07 sie 2009, 16:54
autor: Złoty
Masz 22 lata, moim zdaniem zmiana partnerki w tym wieku no nic niezwykłego ani złego. Moim zdaniem po prostu wyrosłeś z pierwszego opisywanego związku.

Na twoim miejscu powiedział bym to tej pierwszej partnerce i poprosił o ,,zawieszenie" związku na 3 miesiące. Powiedz że robisz to bo nie chcesz jej zranić, że czujesz się niespełniony i ona przez to obrywa. Powiedz że bardzo możliwe iż spróbujesz z kimś innym by zrozumieć co tak na prawdę do niej czujesz. Bądź uczciwy wobec niej i wobec siebie!

Jak już będziesz miał czyste konto to uderzaj do tej nowej! To nie będzie nic złego! Kochaj się z nią do białego rana. Gdy już zejdzie z ciebie napięcie seksualne zaczniesz zauważać jaką jest osobą, jaki ma charakter. Na razie tego nie widzisz bo pożądanie zasłania Ci wszystko.

Powtarzam, bądź uczciwy wobec siebie i obu kobiet. Masz jedno życie, nie marnuj go żyjąc wbrew sobie.

: 07 sie 2009, 17:36
autor: yossi
To kończ ten związek i podbijaj do koleżanki.

Nie tak łatwo kończyć, sprawy z moją obecną zaszly troche za daleko bo mieszkamy razem... od 8 miesiecy. Gdybyśmym żyli osobno byłoby zdecydowanie łatwiej.

Ja na miejscu jego dziewczyny wolałabym 100 razy żeby on sobie z tą koleżanką sypiał i żebym ja o tym najlepiej nie wiedziała niż żeby sypiał ze mną, a marzył o niej (co robi zresztą).

chciałabyś być zdradzana, i nic o tym nie wiedziec? ;>


Obecna dziewczyna to twoja pierwsza partnerka seksualna?

pierwsza;p


Zdradzić jej nie chce. Myśle nad rozstaniem.
Jestem raczej osobą która mimowolnie wmiesza w to uczucia(śpiąc z tą drugą), mniejsze czy większe ale jakieś na pewno. Nie potrafie przespać się z inna laską i później wrócic jakgdyby nigdy nic do swojej.
Gdybym się z nią przespał to wdałbym się w romans, już taki jestem, nie umialbym się kompletnie skupić tylko na jednym - seksie z nią, stopniowo angażowalbym uczucia.
Co wtedy? Podwójne życie? to nie jest wyjscie.

: 07 sie 2009, 17:50
autor: Dzindzer
Złoty pisze:Masz 22 lata, moim zdaniem zmiana partnerki w tym wieku no nic niezwykłego ani złego.

A czy jest wiek kiedy to jest złe i niezwykłe ??



Złoty pisze:Powiedz że bardzo możliwe iż spróbujesz z kimś innym by zrozumieć co tak na prawdę do niej czujesz.

nie chciałabym by facet wyskoczył do mnie z taka propozycja. Po czyms takim pokazałbym mu drzwi. Bo co podupczę sobie inne a potem wrócę do ciebie albo i nie


yossi pisze:Nie tak łatwo kończyć, sprawy z moją obecną zaszly troche za daleko bo mieszkamy razem... od 8 miesiecy. Gdybyśmym żyli osobno byłoby zdecydowanie łatwiej.

a co jest trudnego ??
Przeprowadzka ?? Czy sam fakt rozstania ??

yossi pisze:chciałabyś być zdradzana, i nic o tym nie wiedziec? ;>

Napisała, ze by wolała, a nie, ze by chciała. nie chciałaby byc zdradzona nie chciałaby tez facet czasem z musu ja przeleciał marząc o innej. wybrała z dwóch kiepskich sytuacji.

yossi pisze:Nie potrafie przespać się z inna laską i później wrócic jakgdyby nigdy nic do swojej.

Skąd to wiesz, spałes z jedna, z która połczyło cie uczucie. Ja mogę pisać czy tak umiem czy nie, Ty nie masz podstaw, Ty możesz domniemywać jedynie

: 07 sie 2009, 18:09
autor: pani_minister
yossi pisze:Jestem raczej osobą która mimowolnie wmiesza w to uczucia(śpiąc z tą drugą)

A czy w ogóle są jakieś przesłanki ku temu, żeby zakładać, że ta druga by Cię chciała? :>


Bo jeśli nie - problem się sam rozwiązuje.
A jeśli tak - mogę się założyć, że wcześniej czy później się z nią prześpisz. Spora szansa, że przed tym faktem narobisz bajzlu w życiu swojej aktualnej dziewczyny (a przy okazji w swoim).

: 07 sie 2009, 18:51
autor: ksiezycowka
Złoty pisze:Na twoim miejscu powiedział bym to tej pierwszej partnerce i poprosił o ,,zawieszenie" związku na 3 miesiące.
U mnie by dostał w twarz za coś takiego, a rzeczy by poleciały za okno. Najgorsze wyjście z możliwych. Albo tak albo tak, a nie "się jeszcze zastanowię". Albo ją kocha i chce być z nią albo niech dupy nie zawraca.
yossi pisze:Nie tak łatwo kończyć, sprawy z moją obecną zaszly troche za daleko bo mieszkamy razem... od 8 miesiecy. Gdybyśmym żyli osobno byłoby zdecydowanie łatwiej.
Można się wyprowadzić. Jaki to problem?
yossi pisze:chciałabyś być zdradzana, i nic o tym nie wiedziec? ;>
Nie chciałabym być zdradzana. Nikt chyba nie chce. Ale gdybym już miała to wolałabym o tym nie wiedzieć. Odwrotnie to samo. Jeśli byłam z kimś na kim mi zależało i zdradziłam, ale utwierdziło mnie to jedynie w przekonaniu, że mój facet jest najlepszy na świecie - nigdy nie powiedziałam. Po co ranić niepotrzebnie? A jeśli okazywało się, że nie jest - też nie mówiłam tylko odchodziłam. Proste.
Wiec Tobie też radzę sprawdzić namacalnie wszystko z koleżanką. Jeśli coś się pojawi - uczucie, chęć pogłębienia tego to nie rób w wała swojej dziewczyny tylko odejdź. Może być tak, że jak już będziesz miał porównanie, przestaniesz się koleżanką ekscytować zauważysz, że zależy Ci na dziewczynie. Więc po co z góry to kończyć?
To tak po mojemu.
I zgadzam się z tym:
pani_minister pisze:mogę się założyć, że wcześniej czy później się z nią prześpisz. Spora szansa, że przed tym faktem narobisz bajzlu w życiu swojej aktualnej dziewczyny (a przy okazji w swoim).
. Tak jest zazwyczaj. Tylko po co skoro można pomyśleć i bajzlu nikomu nie robić? Będziesz czekać aż wybuchniesz? Po co?

: 07 sie 2009, 21:16
autor: Olivia
Piszesz, że znajomość z koleżanką nie ma przyszłości. A jaką przyszłość ma Twój związek?

Musisz zdecydować, czego chcesz. Czy wolisz nadać pozostać ze swoją dziewczyną, czy zaryzykować.

: 07 sie 2009, 22:41
autor: yossi
A czy w ogóle są jakieś przesłanki ku temu, żeby zakładać, że ta druga by Cię chciała?

myślę że tak. Kiedyś podczas jakiejś rozmowy powiedziała, że "chciałaby mieć takiego faceta jak ja" co prawda po chwili się jakoś "speszyła"

Piszesz, że znajomość z koleżanką nie ma przyszłości.

pisząc, że nie chce brnać w coś co nie ma przyszłości pisałem o związku z moją obecną - bo skoro nam sie nie układa w łóżku, z czasem przestanie układać się także na innych płaszczyznach.

: 07 sie 2009, 23:48
autor: ksiezycowka
Olivia pisze:Piszesz, że znajomość z koleżanką nie ma przyszłości.
Ja nigdzie nie zauważyłam. Podeślij cytat :>
yossi pisze:myślę że tak.
Wystarczy.
yossi pisze:skoro nam sie nie układa w łóżku, z czasem przestanie układać się także na innych płaszczyznach.
True.

Ha, i nadal wychodzi na moje? :D

Jestem o dziwno ciekawa zdania Andrew :?

: 08 sie 2009, 00:11
autor: shaman
Wydajesz się facetem, którym rządzą uczucia. Nie ma w tym niczego złego, ale wynika stąd wniosek, że życie/uczucia/Twój charakter zdecydują za Ciebie niejako.

Poradzić mogę tyle, byś myślał możliwie dużo i wydajnie. Rozwiązanie tej sytuacji rozsądzi, czy jesteś uczuciowym człowiekiem targanym przez namiętności, czy zwykłym dupkiem.

Podkreślam, ze żadnego konkretnego nie sugeruję. Życzę jedynie (obu zamieszanym w to dziewczynom), abyś rozegrał to tak, żeby było w tym jak najmniej nieprzyjemności.

: 08 sie 2009, 00:15
autor: Olivia
księżycówka pisze:Ja nigdzie nie zauważyłam. Podeślij cytat :>

No dobra, autor się wyjaśnił, więc ja to źle zrozumiałam.

Jeśli nie widzisz przyszłości ze swoją kobietą, to zastanów się nad zmianami w niej.

Owszem, mógłbyś spróbować z koleżanką, czy się zgracie, bez rozstawania się z dziewczyną. Ale chyba nie warto tak postępować... Zresztą, chyba niewiele ryzykujesz odchodząc od swojej obecnej. A jak koleżanka się dowie, że masz kogoś i jednocześnie z Nią flirtujesz, może być nieciekawie.

: 08 sie 2009, 00:38
autor: ksiezycowka
Olivia pisze:Ale chyba nie warto tak postępować...
Czemu?
Olivia pisze:jak koleżanka się dowie, że masz kogoś i jednocześnie z Nią flirtujesz, może być nieciekawie.
Zależy od rozegrania. :>

: 08 sie 2009, 01:03
autor: Imperator
Skoro masz takie intensywne myśli i wszystko chyli się ku temu, zebyś poszedł sobie w romans jakiś, to może to znak, ze coś nie gra w waszym związku? Oooo, w łóżku nie gra, z tego, co piszesz. :)
No to pora zajać się TYM problemem. A przelecieć koleżankę zawsze możesz. Nawet jak się dziewczyna nie dowie, to i tak dla Ciebie będzie to jakiś problem. :)

: 08 sie 2009, 01:37
autor: Fez
księżycówka pisze:Zalezy od człowieka i sytuacji. Z tego co ja widziałam do tej pory - bardzo nie często. Tylko, że dla niektórych zdrada to nie koniec świata i brak szacunku.


Znowu wchodzisz na nute "ile to ja nie widzialam, ile to ja nie przezylam". Wiec znowu powtorze - zaden to argument, nawet jezeli to prawda.

Jak posuwanie innej kobiety i jednoczesne klamanie w zywe oczy swojej moze nie byc brakiem szacunku w stosunku do niej? Wiem, ze niektorzy stali bywalcy tego forum buduja sobie wizerunek "wirachy", dla ktorego seks to przeciez tylko seks. Oszukujecie samych siebie.

Yossi: Twoj zwiazek raczej chyli sie ku koncowi i mysle, ze powinienes go zakonczyc.

: 08 sie 2009, 07:53
autor: Sasa
Jak nie przeleci tej kolezanki to do konca zycia sie bedzie zastanawial jak by to bylo. Z reszta skoro tylko z jedna spal to zawsze sie bedzie zastanawial jak smakuje inna. Natomiast jak przeleci kolezanke i okaze sie ze jednak to nie ta to bedize mial do konca zycia wyrzuty przed obecna dziewczyna. A najgorsze wtedy by bylo jej powiedziec o tym bo czemu ona ma cierpiec za jego błedy.

: 08 sie 2009, 14:02
autor: yossi
nie chciałbym też przelecieć i odrazu po tym zostawić tamtej, wydaje się, że to dziewczyna która nie idzie z pierwszym lepszym do łóżka od tak dla seksu, przyjemności.

Myśle nad rozmową z moją obecną, powiedzieć, że od jakiegoś czasu coś sie we mnie wypaliło itp. żeby sobie dać spokój na jakis czas bo ten zwiazek to chyba nie dla mnie.
(nie zamierzam nic wspominać o tej drugiej, żeby cios był mniejszy)

: 08 sie 2009, 16:08
autor: ksiezycowka
Fez pisze:Jak posuwanie innej kobiety i jednoczesne klamanie w zywe oczy swojej moze nie byc brakiem szacunku w stosunku do niej?
Może. Dopuść do siebie, że ludzie są różni i różnie pewne sprawy pojmują.
yossi pisze:Myśle nad rozmową z moją obecną, powiedzieć, że od jakiegoś czasu coś sie we mnie wypaliło itp. żeby sobie dać spokój na jakis czas bo ten zwiazek to chyba nie dla mnie.
Powodzenia. To dobra opcja. <browar>

: 08 sie 2009, 16:57
autor: Fez
księżycówka pisze:Może. Dopuść do siebie, że ludzie są różni i różnie pewne sprawy pojmują.


Czy Twoje pojmowanie akurat w tym przypadku wynika z doswiadczenia?