Uzaleznienie

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Czy jesteś palaczem?

Tak
21
30%
Nie
49
70%
 
Liczba głosów: 70
Andrew™

Postautor: Andrew™ » 25 maja 2004, 21:10

Pocieszam się, ze się to zmieni gdy wejdziemy do Unii - papierosy znacznie zdrożeją. Zostaną tylko Ci niereformowani palacze, których będzie stać na fajki za 10 zł, albo będą kupować na bazarach rosyjski tytoń...

Taaa, mażenia ściętej głowy :) Po tym całym wniebowstąpieniu do Unii rozkwitnie podziemie tytoniowe i to wcale nie będzie rosyjski tytoń :)
Bo nie ma sie czym chwalic i nie maja odwagi cywilnej

Troche logiki Maverick, jak narazie w ankiecie brało 18 osób, a na forum jest ich ok 300 więc niech najpierw wszyscy wezmą udział w ankiecie, a dopiero później wyciągaj wnioski, kto się ukrywa a kto nie :)

pale raczej z nudów ! bo jak jestem zajety to potrafie nawet cały dzien nie zapalic , a tak to pale 2- 3-5 to juz max papireosaów dziennie

No i tu wypowiedź rozsądnego człowieka :) Wszystko jest dla ludzi, a palenie jak w wypadku krzys'ia na pewno mu nie zaszkodzi a tym bardziej nie przeszkadza On takim paleniem innym :)
A dla mnie papieros to symbol, gdyż kojaży mi się z tymi najmilszymi dla mnie chwilami z przeszlosci i pale tylko wtedy, gdy chwila tego ,,wymaga", a zdarza się to dosć rzadko. Rodzaj takiego toastu.

To też dobry sposób palenia - popieram - :D
Palę i najgorsze jest to, że uwielbiam palić
co zresztą widać na Twoim avatarku :D he he mogę się pod tym podpisać, choć palę tyle co Krzys i podejście do palenia mam troche też podobne do Bańki :P
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 26 maja 2004, 07:57

Ja nie paliłam nałogowo nigdy. Jakoś nigdy nie ciągneło mnie do tego. Chociaż osobiście przyznaje się, że pare razy mi się zdarzyło, było to głównie na dyskotekach, imprezach, a raz nawet po ważnym sprawdzianie.
Jednak musze powiedzieć, że nie wierze w to, że nie można rzucić palenia. Mam kolege, który palił nałogowo po 4- 5 papierosów dziennie no i jakiś miesiac temu postanowił rzucić. Rzucił je z dnia na dzień. Teraz już nie pali.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 26 maja 2004, 08:34

4- 5 papierosów dziennie

Nie wiem czy taką ilosc papierosów można nazwać nałogiem. Mam znajomych co palą po 1 paczkę dziennie;)
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 26 maja 2004, 10:07

mariusz pisze:
4- 5 papierosów dziennie

Nie wiem czy taką ilosc papierosów można nazwać nałogiem. Mam znajomych co palą po 1 paczkę dziennie;)


mysle mozna i to nazwac nalogiem
Awatar użytkownika
Asia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 19 maja 2004, 15:08
Skąd: z Polski :-)
Płeć:

Postautor: Asia » 26 maja 2004, 12:21

Ja nie palę...i jestem z tego dumna :D. Wśród moich znajomych większość z nich pali...również moi rodzice co mnie straaaaaaaszne drażni! Ten dym jest okropny...smród po prostu! Rano człowiek wstaje, wychodzi spod prysznica, chce zjeść smaczne śniadanko i wypić herbatke a tu buch!cała kuchnia zadymiona przez rodziców (dobrze że już ciepło wychodzą na balkon :D) Odrazu przesiąkam tym dymem...moje włosy, ubranie...fujjj! To samo w niektórych dyskach...zakopcone...o pubach już nie wspmne!
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...:))
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 26 maja 2004, 14:04

Rownież jestem jednym z niewieu pośrod moich znajomych co nie palą. Denerwuje mnie, gdy siedzimy gdzies w pubie i wszyscy palą jeden za drugim. Nikt nawet nie spyta czy nie będzi emi przeszkadzać, że sobie zapali...:/ A potem człowiek cały śmierdzi:/ Nie mówiąc juz o tym że szczypia oczy.
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 26 maja 2004, 18:53

najgorzej jak jedna strona w zwiazku pali :570:
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 26 maja 2004, 19:11

najgorzej jak jedna strona w zwiazku pali

Dokładnie nie wyobrażam sobie siebie z palącą dziewczyną. Zrobiłbym wszystko by zerwała z nałogiem. Mam nadzieję, że to ona by ustąpiła a nie ja ;)
Pawel
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 16 maja 2004, 22:11
Skąd: Z Małżowni
Płeć:

Postautor: Pawel » 26 maja 2004, 19:53

natasza pisze:najgorzej jak jedna strona w zwiazku pali :570:


no wlasnie, znam ten temat bardzo dobrze... sam nie jestem palaczem i generalnie zaczyna mi to ostatnio coraz bardziej przeszkadzac, niestety moja kobieta PALI, co mnie bardzo martwi, moowie jej czesto ze mnie to denerwuje troche, ona mnie tam przepraasza mowi ze już nie bedzie, ale znowu jest zaraz podobnie, chociaz ostatnio moze i mniej pali przy mnie
macie jakies pomysly zeby wziela sobie do serduszka swego zeby przstala palic, zeby ja sumienie ruszylo chociaz troche :P ,
Awatar użytkownika
Tajemnica
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 174
Rejestracja: 28 kwie 2004, 17:31
Płeć:

Postautor: Tajemnica » 26 maja 2004, 20:04

ja jestem w moim związku tą zła paląca stroną i na szczęscie mój partner ustapił ;) ale nie ukrywam, ze bardzo duzo zgrzytów z tego powodu przezyłam :/
"...Najlepszym przyjacielem jest ten , kto nie pytając o powód twego smutku , potrafi sprawić , że znów wraca radość..."
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 27 maja 2004, 09:25

Asia pisze:To samo w niektórych dyskach...zakopcone...o pubach już nie wspmne!

Może powinni wporwadzić zakaz palenia w miejscach publicznych, tak jak wprowadzili w Nowym Jorku. Bo w dyskoteki i puby teraz to jedne wielkie palarnie.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,

lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 27 maja 2004, 19:07

najgorzej jak jedna strona w zwiazku pali

oj tak. mimo ze nie pale regularnie a tylko na jakichs spotkaniach ze znajomymi, w pubie, na imprezie, na rzeczka przy piwku to jemu to strasznie przeszkadzalo i tepił to. niejedna klotnia z tego wynikla. az ja zrobilam najgorsze co moglam zrobic... nauczylam go palic ;) i teraz palimy razem na imprezach. przynajmniej jest spokoj :P
Awatar użytkownika
Michał
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 102
Rejestracja: 05 kwie 2004, 16:56
Skąd: Amsterdam
Płeć:

Postautor: Michał » 27 maja 2004, 19:41

az ja zrobilam najgorsze co moglam zrobic... nauczylam go palic i teraz palimy razem na imprezach.

i pewnie wcale tego nie żałujesz?
Awatar użytkownika
Asia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 19 maja 2004, 15:08
Skąd: z Polski :-)
Płeć:

Postautor: Asia » 27 maja 2004, 20:32

Triniti19 pisze:
Asia pisze:To samo w niektórych dyskach...zakopcone...o pubach już nie wspmne!

Może powinni wporwadzić zakaz palenia w miejscach publicznych, tak jak wprowadzili w Nowym Jorku. Bo w dyskoteki i puby teraz to jedne wielkie palarnie.

Nigdy nie byłam w Nowym Jorku heheh, wiec nie wiem jak tam ludzie stosują się do tego zakazu, lecz wydaje mi sie, że raczej u nas by to nie przeszło. Restauracje i ekskluzywne knajpy...tam żadko się pali...przynajmniej nie ma tam wielu palaczy, ale puby i dyski to naprawde skupisko palaczy, tam gromadzi sie najwiecej młodzieży wiec chyba te miejsca wprowadzajac taki zakaz miałyby znacznie mniejsze zyski...a na to sobie nie pozwolą :D
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...:))
Awatar użytkownika
rahis'le
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 09 mar 2004, 21:53
Płeć:

Postautor: rahis'le » 28 maja 2004, 10:32

A ja pale tylko na imprezach i nie koniecznie "po dwóch piwach". A tak szczerze to nie lubie palić, ale wtedy z alkoholem chwyta się szybciej fazę i tylko dla tego.
Dymu tytoniowego nie lubie, dlatego nie boje sie, ze zostane nalogowym palaczem :P

I tak moje zycie jest h*ja warte, wiec nawet jak w jakies nalogi wpadne to mi to jest kompletnie obojetne :(
Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 28 maja 2004, 15:23

Sama palę i byłabym bardzo zdenerwowana gdyby zabroniono mi palić w miejscach publicznych! Rozumiem osobne sale, jak najbardziej, tak właśnie powinno być, a nie żebym będąc w jakimś pubie musiała wychodzić na zewnątrz by zapalić.
Poza tym wszystko zależy od naszej "kultury", jeżeli jakiemuś znajomemu, bądź komuś innemu przeszkadza, że palę, a mam możliwość dokończyć gdzie indziej, a wygodnie, po prostu szanuję ich zdanie i tak też czynię. Wszystko jednak w granicach zdrowego rozsądku, bo niektórzy zachowują się jakby cały pub czy inne miejsce należało do nich, albo i uważają się za lepszych, bo nie[palacych (kiedys moja pyskata znajoma powiedziala "jak sie nie podoba to prosze wyjsc, przesiasc sie, itd." wszak tutaj obie strony maja racje) ...

Nie zapale na przystanku (choc i tak nie jezdze, no ale...), przed Kosciolem, w parku przy dzieciach itp., bo respektuję niepisane zasady i tyle. Nie uwazam jednak, ze winnam byc szykanowana za to, ze uwielbiam palić, bo to tak samo jakby mi piwa zabraniali pic, bo obok siedzi przeciwnik trunkow z procentami....

Wszystko jest dla ludzi.
... you bleed just to know you're alive ...
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 28 maja 2004, 17:26

BlueEyes pisze:Sama palę i byłabym bardzo zdenerwowana gdyby zabroniono mi palić w miejscach publicznych! Rozumiem osobne sale, jak najbardziej, tak właśnie powinno być, a nie żebym będąc w jakimś pubie musiała wychodzić na zewnątrz by zapalić.

No właśnie o osobnych salach myślałam. Bo rzeczywiście w naszym kraju całkowitego zakazu palenia w miejscach publicznych w Polsce nie da się wprowadzić. Byłby to kolejny martwy przepis. Wystarczy wspomnieć o zakazie picia alkoholi na powietrzu. I pijacy, jak stali przed sklepami tak dalej stoją. A w parkach to jeszcze ich więcej. Czasem aż głupio chodzić po parku, bo każda ławka pozajmowana jest przez pijących.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,

lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Tier
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 03 maja 2004, 13:06
Płeć:

Postautor: Tier » 29 maja 2004, 15:07

ja palę podobnie jak krzycho. Lubie od czasu do czasu sobie zapalic rano lub w piątkowy/sobotni wieczór przy piwie. Generalnie fajki mi smakują lecz boje sie palić więcej gdzyź szkoda mi zmarnowanego zdrowia no i kasy :D
diaBliCzka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 29 maja 2004, 22:07
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: diaBliCzka » 29 maja 2004, 22:16

Paliłam przez kilka miesiecy, nie mozna tego nazwac nalogiem -..mimo wszystko sprobowalam i nie zaluje.
Palacze mi nie przeszkadzaja, dopoki dym nie leci prosto w moja twarz..
Awatar użytkownika
Ralf
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 14 mar 2004, 21:27
Płeć:

Postautor: Ralf » 30 maja 2004, 00:57

Fakt palenie jest dla mnie nałogie staram się nie palić za wiele lecz stres robi swoje.
A zdrowie będzie coraz gorsze :552: 100m. biegam z językiem na brodzie ale jeszcze daję radę. Kiedyś na pewno przestanę palić. Mam taką madzieję.
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 30 maja 2004, 19:55

Ja jednak bardzo nie lubie palenia i jak tylko moge staram się propagować rzucanie palenia. Naprawde moim zdaniem nie warto truć się i mieć później problemy z płucami (wkońcu nie od dziś wiemy, że palenie powoduje raka).
LEPIEJ NIE PALIĆ !!
A do tych co palą, to życze im żeby im się udało rzucić palenie.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,

lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Andrew™

Postautor: Andrew™ » 30 maja 2004, 22:15

ja jestem w moim związku tą zła paląca stroną i na szczęscie mój partner ustapił

...spróbował by nie ;)))))) W końcu jak akceptuje Ciebie to razem ze wszystkimi słabościami. :) Jeżeli jemu się nie podoba palenie to ciekawe czy znalazł by sobie drugą taką Tajemnicę, która nie pali ;)
Awatar użytkownika
Tajemnica
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 174
Rejestracja: 28 kwie 2004, 17:31
Płeć:

Postautor: Tajemnica » 30 maja 2004, 22:23

Jeżeli jemu się nie podoba palenie to ciekawe czy znalazł by sobie drugą taką Tajemnicę, która nie pali
hehehehe zawsz to był mój argument :D znajdz sobie drugą niepalącą :P
"...Najlepszym przyjacielem jest ten , kto nie pytając o powód twego smutku , potrafi sprawić , że znów wraca radość..."
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 31 maja 2004, 12:52

ja jestem w moim związku tą zła paląca stroną i na szczęscie mój partner ustapił ale nie ukrywam, ze bardzo duzo zgrzytów z tego powodu przezyłam
No wiesz... calowanie dziewczyny co pali papierosy (jesli samemu sie nie pali) to jak lizanie popielniczki... a feee :563:
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 31 maja 2004, 15:57

Ja całować z chłopakiem co pali papierosy nie mogłabym. Nie wiem jak to można wytrzymać, no ale w miłości to pewnie mniej czuć.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,

lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
Tajemnica
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 174
Rejestracja: 28 kwie 2004, 17:31
Płeć:

Postautor: Tajemnica » 31 maja 2004, 18:32

No wiesz... calowanie dziewczyny co pali papierosy (jesli samemu sie nie pali) to jak lizanie popielniczki... a feee
no chyba nie myslisz że zapalam papierosa przed wejściem do łózka :) po drugie myje zęby parenascie razy na dzień i nałogowo pozeram tik taki bo zawsze obawiam się własnie tego "zapachu" z moich ust ;)
"...Najlepszym przyjacielem jest ten , kto nie pytając o powód twego smutku , potrafi sprawić , że znów wraca radość..."
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 cze 2004, 12:37

parenascie razy na dzień
To Ci jeszcze cos z tych zebow zostalo? ;)
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 09 cze 2004, 00:00

Ja pale juz jakies 6 lat. Straszny nalog , najgorsze jest to ze lubie sobie zapalic. Moja dziewczyna nie pali i sie czesto czepia mnie o to. Umowilismy sie ze od lipca tego roku rzucam juz na stale. Bedzie to ciezka proba ale coz , juz jej to obiecalem. Raz probowalem rzucic ale bez wiekszych sukcesow. Wystarczy ze sie zdenerwuje i od razu chwytam za papierosa. Kiedys wyczytalem ze w mozgu sa trzy osrodki odpowiedzialne za przyjenosc , palenie papierosa piesci te trzy osrodki na raz!!
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 cze 2004, 09:04

Palenie papierosa to zadna przyjemnosc. Gdyby tak bylo to juz pierwszy papieros bylby niewiadomo jak przyjemny, a tymczasem podczas pierwszego czlowiek sie dusi i krztusi ;)
Poza tym firmy tytoniowe dodaja do szlugow srodki ktore powoduja uzaleznienie sie glebsze od papierosow (szczegolnie danej marki) i jeszcze trudniejsze ich rzucenie.

Dla mnie palenie papierosow i niemoc rzucenia palenia jest oznaka slabosci.
Awatar użytkownika
mysza_de
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 08 cze 2004, 21:43
Skąd: Bawaria
Płeć:

Postautor: mysza_de » 09 cze 2004, 10:05

o paskudztwo przeokrutne :) pale juz z 10 lat ale jakis dziwny ze mnie nalogowiec :549: jak nie mam pod reka papierosow to nie pale bo do sklepu (co mam zreszta pod nosem) nie chce mi sie isc, czasami nie pale tydzien albo dwa, nie ciagnie mnie jak wstane zeby natychmiast zapalic. Ogolnie pale malo czasami paczka wystarczy mi na tydzien. Dlaczego pale to w sumie nie wiem bo nie do konca nalog tylko jakies glupie przyzwyczajenie. A cenowo tez mi sie to coraz mniej podoba. No jedyny plus, ze Alzheimer na przyszlosc mi nie gozny :D Wiem jedno, ze rzuce i to wtedy nieodwracalnie gdy bede w ciazy.
"Grzeczne dziewczynki dostana sie do nieba, niegrzeczne dostana sie wszedzie"

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 371 gości