gdzie Ci faceci Bojownicy spraw ogromnych, owładnięci ideami o znaczeniu wiekopomnym, i wejrzeniu, jak ze stali.Gdzie umysły epokowe, protoplaści czynów większych, niż pokątne, zarobkowe kombinacje tuż przed pierwszym. Nieprzekupni, prości, zacni, wielkoduszni i szlachetni.
Błażej znów natchnął mnie do skrobnięcia nowej notki
Ciekawe te cechy, a jednocześnie naiwne. Skrobnął,wypisz-wymaluj - klasyczny obraz jednego z męskich ideałów. Przeanalizujmy:
Bojownicy spraw ogromnych
- pod tą grupę podpadają mi zarówno Czerwone Brygady jak i grupa Baader-Meinhoff
A poważnie, pojęcie przesadzone. Bojownicy, idealiści, twardziele o gołębich sercach i stalowych nerwach - to wszysto cechy, pewnego rodzaju marzenia, idealizowanie rzeczywistości. Nie ma idealnych facetów, tak jak nie ma idealnych kobiet. Ideał istnieje w jednym przypadku (a i tak jesteśmy świadomi wówczas jego wad) - dowolny reprezentant płci przeciwnej, gdy go pokochasz,a on/ona pokocha ciebie.
Ludzie stopniowo tracą umiejętnosć szczerej rozmowy ze sobą i jasnego artykuowania swych oczekiwań i pragnień. Czasami, co smutne, nie potrafią uczyć się na błędach, stopniowo wchodząc w to samo gówno (vide ostatni temat AMX-a i jego zapytania) Coś się zaburzyło, wygięło, odbiegło od szeroko pojętej normy. W pogoni za wyśnionymi ideałami , których wzorzec mimowolnie został im wpojony przez potężną machinę popkultury, tracą zmysł analityczny, sceptycyzm, umiejętność dostrzegania tego, co najważniejsze. Szukają czegoś, czasami tysiące kilometrów dalej, a jednocześnie narzekają, że "wszyscy są tacy sami", "faceci to beznadziejne świnie", "kobiety nie umieją odzielać ziarna od plew"
Kwadratura koła,znak czasów?
A oni, obojga płci? Czują się zdobywcami świata
Osiągają sukcesy zawodowe,finansowe
Mają dziesiątki znajomych, kumpli, kumpeli, duże towarzystwo
Zanurzają się w wirtualnej rzeczywistości, by zabijać nudę dnia codziennego
Tylko czasami, w przebłyskach otrzeźwienia, otwierają na chwile oczy
Dalej siedzą sami w swoim mieszkaniu....