Bardzo Złośliwy Poradnik

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 03 lis 2006, 14:51

TedBundy pisze:by zapewnić - WSPÓLNIE. Jak mówiłem, w sponsoring tego typu bawić się nie zamierzam :]


i świetnie o to chodzi. ale gdy poznajesz osobę to nie jesteś w satnie powiedzieć na pierwszy rzut oka czy ta osoba będzie się do tego nadawać. dlatego dawkujesz sobie na początku uczucie, aż przekonasz się czy jest to wartościowa osoba...
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 03 lis 2006, 15:16

jabłoń pisze:Jeśli nie jesteś w stanie od razu - to daj sobie spokój ;P

od razu przy pozaniu wiem, czy ewentualny przyszły mąż jest pracowity, czy lubi dzieci, jak zachowuje się po alkoholu...po pierwszych 5 min znajomości wiem, że chcę spędzić z nim życie. daj spokój. człowieka trzeba poznać.
jabłoń pisze:Następna obrzydliwa racjonalistka, Pani genetyczka od 7 boleści

realizmu mnie życie nauczyło. a genetyczką nie jestem. jestem biologiem molekularnym. a ściślej biotechnolog i biolog molekularny...wyprzedzając ewentualne pytania: nie klonuję ludzi. pracuję nad uroczą roślinką, żeby lepiej znosiła porzymrozki...takie to złeeeee i parszyweeee
jabłoń pisze:Teraz trochę mniej się dziwię, że ten Twój były chce Ciebie zakatrupić .... <zalamka> <evilbat>

doprawdy urocze. nawet jeśli w formie żartu to wybacz, ale czegoś takiego co mam w tej chwili nie życzyłabym wrogowi, a co dopiero obcej osobie. nie mniej dzięki
Pod Gwiazdą będę czekać

Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 03 lis 2006, 15:36

Lina pisze:jabłoń napisał/a:
Jeśli nie jesteś w stanie od razu - to daj sobie spokój

od razu przy pozaniu wiem, czy ewentualny przyszły mąż jest pracowity, czy lubi dzieci, jak zachowuje się po alkoholu...po pierwszych 5 min znajomości wiem, że chcę spędzić z nim życie. daj spokój. człowieka trzeba poznać.


Poznają faceci. Kobiety się angażują ;P

Lina pisze:pracuję nad uroczą roślinką, żeby lepiej znosiła porzymrozki...takie to złeeeee i parszyweeee


aaa, żywności modyfikowanej też nie lubię .... :P

Lina pisze:jabłoń napisał/a:

Teraz trochę mniej się dziwię, że ten Twój były chce Ciebie zakatrupić ....

doprawdy urocze. nawet jeśli w formie żartu to wybacz, ale czegoś takiego co mam w tej chwili nie życzyłabym wrogowi, a co dopiero obcej osobie. nie mniej dzięki


Ja nie życzę Ci absolutnie złego niczego w żadnym razie... Ale wiesz, weź pod uwagę, iż w "pewnym sensie" widocznie zasłużyłaś sobie na to...

Żart i prowokacja moja oczywiście - i po Twojej reakcji spokojnej - wiem od razu, że sobie doskonale z byłym poradzisz <browar>
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 03 lis 2006, 15:42

[Poznają faceci. Kobiety się angażują ;P
[/quote]

wiem, że nigdy nie zwiąże się z facetem nadużywającym alkoholu. nigdy nie zwiążę się z leniem śmierdzącym, oszustem i kłamcą...po takich sygnałach mam już lampkę alarmową i spadam...
jabłoń pisze:żywności modyfikowanej też nie lubię .... :P
pewnie. lepiej jeść nawożoną tonami rakotwórczych azotanów. najpierw sobie trochę poczytaj, ale fachowej literatury a nie broszurek pseudo-ekeologów, którzy wolą by pola tonęły w nawozach a pomidory dostawały zastrzyki z hormonami
a że prowokacja wywołała u mnie skok ciśnienia to przepraszam nerwowa jestem ostatnio...jak się trzeba rozglądać, czy nikt ci kosą pod żebra nie celuje to poczucie humoru spada. <browar>
jak to jest, że nieskładność posta widzę po umieszczeniu go. i potem po trzy razy modyfikuję...
Pod Gwiazdą będę czekać

Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 03 lis 2006, 15:47

Lina pisze:pewnie. lepiej jeść nawożoną tonami rakotwórczych azotanów. najpierw sobie trochę poczytaj, ale fachowej literatury a nie broszurek pseudo-ekeologówjabłoń, którzy wolą by pola tonęły w nawozach a pomidory dostawały zastrzyki z hormonami


Nawozy jeszcze gorsze - pewnie. Ale modyfikacje genetyczne, nie spowodują mam nadzieję, przypadkiem, że ta Twoja roślinka będzie bezpłodna .... ? <diabel>

Lina pisze:prowokacja wywołała u mnie skok ciśnienia to przepraszam nerwowa jestem ostatnio...jak się trzeba rozglądać, czy nikt ci kosą pod żebra nie celuje to poczucie humoru spada.

Nie no to ja najmocniej przepraszam. Sama nie wiem co we mnie wstąpiło.
Jest aż tak źle ? Do jego rodziców nie możesz się jakoś o pomoc odwołać ? A może on po prostu sfiksował ? I trzeba go zacząć leczyć ?
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."

Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 03 lis 2006, 16:00

jabłoń pisze:Nawozy jeszcze gorsze - pewnie. Ale modyfikacje genetyczne, nie spowodują mam nadzieję, przypadkiem, że ta Twoja roślinka będzie bezpłodna .... ? <diabel>


moja roślinka mnoży się jak opętana ;D takie słodziutkie malutkie Arabidopsiki...a tak poważnie to szukam genu (a właściwie zespołu genów), który kontroluje u nich oporność na mróz i potem chcę je przcrzucić do zbóż i roślin ozdobnych. GMO naprawdę nie jest groźne dla człowieka.
co do faceta to generalnie śmiać mi się już z tego chce...ja tak mam zawsze, że w kryzysowych chwilach włącza mi się czarny humor.
jabłoń pisze:Poznają faceci. Kobiety się angażują ;P

wydaje mi się, że to dotyczy obu stron. znam ślepo zakochanych facetów, którzy nie dostrzegają jak są robieni na lewo. to są pewne skrajności niezależne od płci. naiwność nie jest tylko cechą kobiet. dla mnie miłość jest zbyt wielkim i ważnym uczuciem by darzyć nim bylekogo...może to jest pewne wyrachowanie, ale raczej rozsądek. kocham mężczyznę z którym jestem, ale tylko dlatego, że najpierw się w nim zakochałam. a zakochałam dlatego, że miał pewne cechy, które barzo cenię i nie ma wad, których wiem, że bym nie zniosła.
Pod Gwiazdą będę czekać

Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 03 lis 2006, 19:56

Lina pisze:jabłoń napisał/a:
Poznają faceci. Kobiety się angażują

wydaje mi się, że to dotyczy obu stron. znam ślepo zakochanych facetów, którzy nie dostrzegają jak są robieni na lewo. to są pewne skrajności niezależne od płci. naiwność nie jest tylko cechą kobiet. dla mnie miłość jest zbyt wielkim i ważnym uczuciem by darzyć nim bylekogo...może to jest pewne wyrachowanie, ale raczej rozsądek. kocham mężczyznę z którym jestem, ale tylko dlatego, że najpierw się w nim zakochałam. a zakochałam dlatego, że miał pewne cechy, które barzo cenię i nie ma wad, których wiem, że bym nie zniosła.


Tak, Linuś, bardzo ładnie sobie dobrałaś kolegę. Ale mnie o coś kompletnie innego chodziło. Się nie zrozumiałyśmy <aniolek>

Mi chodzi o dynamikę zakochiwania się, która przebiega inaczej u (większości) kobiet i mężczyzn.

Nie wyobrażam sobie np. żeby kobieta powiedziała, że kocha faceta bo go zna, bo go rozumie, albo chce go bliżej poznać bo on ją ciekawi. Nie. Ona wcale tego nie potrzebuje. Ona go kocha bo.... no bo tak. Bo chce mu pomóc, bo przy nim czuje się bezpiecznie, bo jest taki przystojny i seksowny, bo jej imponuje itp. itd. Kobiety nie zakochują się mózgiem.

A u faceta ciekawość to już pierwszy etap do zakochania...

Mylę się ? <aniolek>
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."

Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 lis 2006, 21:50

naiwny?


Miało być wesoło, optymistycznie, hmmmm :) Może i będzie już w tym fragmencie, ale nie do końca. Do napisania tych paru słów zainspirował mnie Błażej, opisując mnie w odpowiednim wątku. Naiwny,naiwny, tak? <diabel> W czym taki naiwny? Że uczy się na błędach i stara się ich nie popełniać? Że ufa, że kocha? Że daje i że bierze? Miłość, szacunek i zaufanie? Że zamknął z hukiem pewne rzeczy z przeszłości, że nie chce już nigdy do nich wracać? W tym, że spotkały się dwa silne charaktery, wzajemnie się uzupełniające? Wraz z upływem czasu jestem coraz bardziej zadowolony, że kilka wydarzeń z przeszłości (niemiłych) miało miejsce. To mnie nauczyło, jak mam się zachowywać. Czego mam nie robić, a co robić. To,własny sceptycyzm, przewartościowanie kilku aspektów patrzenia na świat i Wy - to forum. To chyba najlepsza wersja Teda - udoskonalone 3.2 <diabel> + moja złośliwość, moja szydera, której się nie zamierzam wyrzec, bo bardzo,bardzo ją lubię :]
"Wszystko się kończy", albo "wszystko się zmienia, nic nie jest wieczne" - jak mawia pewien forumowy klasyk :] Tak, kończy się - gdy coś zaniedbasz, zostawisz, olejesz albo opuścisz. Gdy sam przestaniesz kochać,budować, starać się, ciągle coś udoskonalać. Fakt, wówczas duża szansa, że się kończy. Albo dlatego, że źle wybrałeś. Trafiła się jakaś z grupy 70 proc i kaplica. Ja trafiłem na kobietę z mózgiem faceta, jak to określam, gdy się z nią droczę. Złośliwą, wredną, ironiczną, wyluzowaną, zdecydowaną,silną, z błyskawiczną ripostą. I kochaną. Taką chciałem, taką dostałem od losu. Jak zwykle, przez przypadek, bo większość rzeczy jest kwestią przypadku. A zaufanie? Małej liczbie osób ufam, czasami nie ufałem nawet sobie. Jej ufam. Byłbym w stanie dla niej zabić, skoczyć w ogień. I widzę, że ona dla mnie zrobiłaby to samo.
Nie chcę nikogo innego. A nigdy nie rzucam słów na wiatr. Zatem w czym jestem naiwny??[/i]
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 04 lis 2006, 05:07

Ja mam alergie na zakladanie nowych tematow, wiec bedzie tu.

Otoz panie i panowe, Wujo M. postanowil, ze jednak przydalby sie mu ktos, kto go przytuli w ciezkich chwilach, oraz pozwoli mu ulzyc sobie, gdy przycisnie. Istna metoda PiS-> Przytulic i Stuknac.
Jako, ze z tzw. szmirami (pozdro Ted, lewaku jeden) mi nie idzie to jakos tak zaczelm uderzac do poznanej jakis czas temu panny.
Tu male wyjasnienie- ze mna jest tak,ze jak nie uderzy mnie od razu, to nie uderzy w ogole. Tak mam, takie zycie. I z ta panna, o ktorej tu mowa bedzie. sie walsnie tak stalo. Niby przypadek a jednak. Dlugo nie zwracalem na to uwagi, bo inne problemy byly (i sa, ale c.censored im w dupe) i w ogole dlugo by gadac. Wazne jest to, ze Wujo zadzialal i ma cicha nadzieje, ze moze bedzie sympatycznie. Przy pozytywnym wariancie pierwsze pozytywne oznaki beda dzis wieczorem, wiec trzymac kciuki forowa komuno.
I mala errata- nie chodzi mi o wielka milosc, na to nie ma szans. Niemniej fajnie byloby sie do kogos przytulic i dostac soczystego calusa.
Sie otworzylem, niczym te browary co to je zapalniczka rozbrajalem...
Podsumowujac- 3mac kciuki albo jeszcze lepiej- walnac malego za mnie dzis. w koncu sobota. <pijaki>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 lis 2006, 08:11

TedBundy pisze:Że zamknął z hukiem pewne rzeczy z przeszłości, że nie chce już nigdy do nich wracać?

Bez urazy, ale Ty sie nie odciąłes jeszcze od przeszłosci. Ty tego nie widzisz. widocznie bardzo sie zmieniłes, widzisz wielka róznice miedzy tam a tu i teraz. Jednak nie do końca ta przeszłośc jest za Toba. Nadal ma wpływ na Ciebie i to negatywny. Jest w Tobie pełno złych emocji, one nic nie buduja, spokój zakłócaja jedynie. O zamknieciu za soba drzwi powiesz jak to co było przestanie wywoływac w Tobie skrajne emocje, jak przestaniesz w teraźniejszości pluc na wszystko co przypomina ci przeszłośc.
TedBundy pisze:moja złośliwość, moja szydera, której się nie zamierzam wyrzec, bo bardzo,bardzo ją lubię :]

złosliwosc i szydera, przydatne cechy. Tylko czasami przystopuj z tym. to nie jest tarcza przed swiatem. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe, ale zasłaniasz sie tym, kiedy czujesz sie niepewni, spotykasz sie z czyms ci obcym, w jakims sensie sie tego obawiasz to od razu urzywasz złosliwosci i szydery. wtedy trudniej sie z Toba rozmawia, bardziej skupiasz sie na odpieranu jakis tez, bronieniu swego niz na tym co sie do Ciebie mówi/pisze.
TedBundy pisze:Trafiła się jakaś z grupy 70 proc i kaplica.

Przerazaja mnie te Twoje %, nie pojmuje, dlaczego tak pewsymistycznie na to patrzysz. Czy faceci w 705 to tez dno ??
Nie wiem spotkałes w swoim zyciu mało dobrych ludzi i teraz ci wygodniej uznac, ze w ogóle mało ich a nieze Ty taki pewchowy byłes.
TedBundy pisze:Jej ufam. Byłbym w stanie dla niej zabić, skoczyć w ogień. I widzę, że ona dla mnie zrobiłaby to samo.
Nie chcę nikogo innego. A nigdy nie rzucam słów na wiatr. Zatem w czym jestem naiwny??[/i]

moze w tym, ze nie dopuszczasz tego, ze taka sytuacja moze sie zmienic, że moze kiedys nie byc tak pieknie. Naiwny jestes czasami z tym, ze przecenasz własne siły.
TedBundy pisze:Miało być wesoło, optymistycznie,

czyli nadal na to czekam :)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 04 lis 2006, 12:58

Dzindzer pisze:Jest w Tobie pełno złych emocji, one nic nie buduja, spokój zakłócaja jedynie


złe emocje? :) Fakt. Ale to wspomnienia, fakty,zdarzenia,które mnie już zupełnie nie interesują.

Dzindzer pisze:spotykasz sie z czyms ci obcym, w jakims sensie sie tego obawiasz to od razu urzywasz złosliwosci i szydery.


w życiu :) Bo nie o takich zachowaniach mówię. Bez powodu nie jestem nigdy złośliwy, baardzo rzadko, sporadycznie. Problemów ze złapaniem kontaktu w nowym środowisku nie mam.

Przerazaja mnie te Twoje %, nie pojmuje, dlaczego tak pewsymistycznie na to patrzysz. Czy faceci w 705 to tez dno


może w połowie :] A skali procentowej się trzymam, gdyż nie będę zaprzeczał sam sobie i rzeczom oczywistym. Widzę przecież, co się wokół mnie ( i nie tylko ) dzieje.

Dzindzer pisze:moze w tym, ze nie dopuszczasz tego, ze taka sytuacja moze sie zmienic, że moze kiedys nie byc tak pieknie


czyli,mówiąc po ludzku, iż ona odejdzie :) Fakt, kiedyś, jeszcze niedawno ,rozważałem hipotetycznie takie sytuacje. I po kolei zbijałem argumenty, świadczące "za" podjęciem takiej decyzji. W sumie nie wiem z jakiego powodu miała by to zrobić. Odwidzi się jej :)? Dostaje to, czego potrzebuje. Dostaję to, czego ja potrzebuję. Nie ma 15-tu lat, jest poukładana emocjonalnie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 04 lis 2006, 12:59

Dzindzer pisze:złosliwosc i szydera, przydatne cechy. Tylko czasami przystopuj z tym. to nie jest tarcza przed swiatem. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe, ale zasłaniasz sie tym, kiedy czujesz sie niepewni, spotykasz sie z czyms ci obcym, w jakims sensie sie tego obawiasz to od razu urzywasz złosliwosci i szydery. wtedy trudniej sie z Toba rozmawia, bardziej skupiasz sie na odpieranu jakis tez, bronieniu swego niz na tym co sie do Ciebie mówi/pisze.

<browar> Podpisuję się pod każdym słowem :) I nie chcę być Ted złośliwy, uwierz. Po prostu Dzindzer napisała prawdę i w Twoim interesie jest ją przyjąć do wiadomości :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 lis 2006, 13:15

TedBundy pisze:zdarzenia,które mnie już zupełnie nie interesują.

ale to nie jes wazne, ze ciebie nie isteresuja, za duzo jeszcz z przeszłości w Tobie zostało, takie rozgoryczenie przemawia czasami przez ciebie
TedBundy pisze:Problemów ze złapaniem kontaktu w nowym środowisku nie mam.

nie chodzi o zwykłe kontakty z ludzmi, ale Twój stosunek do pewnych wydazeń, do wspomnien, czasami łatwiej jest cos uznac za nienormalne niz zrozumiec i stawic czoła temu.
TedBundy pisze:gdyż nie będę zaprzeczał sam sobie i rzeczom oczywistym.

własnie i tu masz odpowiedz na wczesniejsze pytanie. To co Twoje jest takie prawdziwe, normalne i oczywiste. Ale zrozum, że to nie jest jedyna prawda, jedyne wyjście. To jest Twoje postrzeganie swiata. Ja mam swoje. Dopuszczam, ze ktos ma inne, że ono tez moze byc normalne, to nie wymaga ode mnie bym sobie zaprzeczała. Za czesto widzisz dwie opcje dobra i zła, tylko, ze to nie takie proste, moze jest kilka dobrych
TedBundy pisze:czyli,mówiąc po ludzku, iż ona odejdzie :)

albo Ty odejdziesz, albo przestaniecie sie starac, albo ktos jej zrobi taka krzywde, ze nie bedzie juz umiała byc z kims. Nie miałam na mysli nic konkretnego
TedBundy pisze:Nie ma 15-tu lat, jest poukładana emocjonalnie.

takim ludziom tez czasami pod górke w zwiazku. Chodzi o to, że trzeba sie liczyc z tym, że sielanka sie konczy, że życie bywa przewrotne. Teraz nie widzisz powodów by cos miało byc nie tak, rozumiem teraz jest wam dobrze. Oczywiscie zycze ci szczesliwego zwiazku
Sir Charles pisze:I nie chcę być Ted złośliwy,


Ja tez tu bez złosliwosci. Ja mam taka sympatie do ciebie
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 04 lis 2006, 14:14

Dzindzer pisze:ale to nie jes wazne, ze ciebie nie interesuja, za duzo jeszcze z przeszłości w Tobie zostało


i zostanie na zawsze. Jako memento :)

Dzindzer pisze:Ale zrozum, że to nie jest jedyna prawda, jedyne wyjście


wiem o tym . Z tym ,że w pewnych sprawach relatywizmem gardzę i relatywny być nie zamierzam :) Wiele jest odcieni szarości, fakt. Ale wiele jest również spraw jednoznacznie czarnych i jednoznacznie białych. Czemu się mam tego wypierać?

A co do reszty pytań: widzisz, to jest tak: będąc z nią, wszedłem w zupełnie nowe środowisko. Dobre, pełne ciepła środowisko. Przyjazne. Widząc, jak odnoszą się do siebie jej rodzice, rodzina, tak normalnie, modelowo, można powiedzieć. Odchodzić nie zamierzam. To nie sielanka, a normalność, o którą zawsze walczyłem. Bez szarpania, procesów, sądów, odszkodowań, topienia w tym kupy kasy, dymu i wykłócania się. Zmęczony tym jestem, chcę stabilizacji. I to mam.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 04 lis 2006, 14:42

TedzieBundy, jak wiesz żywię do Ciebie symapatię. Więc nie pogniewaj sie na to co powiem. Po pierwsze dzielisz kobiety na dwie populacje. Pierwsza, te złe, to kobiety które lecą na skórę, fure i komórę, lub cos w teń deseń. Interesuje je tylko wygląd i portfel faceta. I oczywiście dają każdemu kto spełnia te wymagana. najlepiej na skwerku w centrum. Druga populacja, te dobre,nie zwracają uwagi na nic poza duszą faceta. (Oczywiście przejaskrawiam) Składam to na karb towarzystwa męskiego w jakim się czasami obracasz. Cóż, nie jest najlepszym wzorcem facet lubiący bić kobietę pe.nisem po twarzy. Twój błąd po pierwsze polega na wartościowaniu. One nie są złe. mają inne upodobania, inne preferencje, ale w niczym nie są gorsze.Bo wychodzi na to że są złe bo Cie nie chciały. Myślę że taki podział może wynikać z przeszłości. sam przeżyłem wiele odrzuceń i wiem że wywarło to na mnie zły wpływ. Częto pokrywasz to szyderstwem. A wystarczy uswiadomić sobie że gdyby ulegały nam wszystkie które podobają się nam zmarlibyśmy od przedawkowania viagry...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 04 lis 2006, 14:53

Podział jest bardziej złożony, ale jego dokładniejsze uszczegółowienie dłuugo by trwało. Zatem zostańmy między szmirami, normalnymi, które dobrze ukrywają swoją korbę i 100-procentowymi normalnymi (te się jeszcze dzielą na kategorie) <diabel>

Blazej30 pisze:Twój błąd po pierwsze polega na wartościowaniu. One nie są złe. mają inne upodobania, inne preferencje, ale w niczym nie są gorsze.


niebezpieczne myślenie. Cóż, w tym przypadku nie ma odcieni szarości, inaczej sami, dobrowolnie i (o zgrozo!) świadomie pogrążymy się w wykrzaczonym relatywiźmie. Nie da się pisać o pewnych rzeczach bez odcieni szydery i klasyfikacji. Wesz nie zostanie kwiatem, w szambie nie zakwitną fiołki, Błażeju :)

Blazej30 pisze:Bo wychodzi na to że są złe bo Cie nie chciały.


a czy ja startowałem do szmir? :) Tekst o viagrze dobry, ale przesadzony <browar>

PS. Popraw sobie opis w profilu, bo przecinki zabijają jego przekaz (chyba że to zamierzone działanie :] "Patrz Kościuszko na nas z nieba!" - raz Polak skandował :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 lis 2006, 14:56

TedBundy pisze:które dobrze ukrywają swoją korbę

a co to jest ta korba, tyle o tym piszesz
wychodzi na to, że iekszosc kobiet jest niewolnicami jakiejśc korby
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 04 lis 2006, 14:58

Skłaniam się ku wypowiedzi Błażeja.


Nie rozumiem takich podziałów. Myślę, że problem tkwi w tym, że nie jesteś w stanie zdobyć pieknej, a zarazem mądrej kobiety. Że gdzieś w śroku wiesz, że nie preferują skapciałych Panów. Tak nie można Ted. Tu raczej trzeba zastanowić się nad sobą, a nie nad nimi. Piękno nie wyklucza ciepła, o którym piszesz wyżej. Ludzie są różni, z różnych środowisk wyłaniają się i Ci lepsi, i Ci gorsi. censored czy jak wolisz szmiry mogą biegać zarówno w bucikach od Gucciego jak i w dresie z targu. Niewszystko co skromne, nieśmiałe, zwracające uwagę tylko na wnętrze jest najlepsze. Ale jak kto woli. Patrzysz przez pryzmat siebie i w tym tkwi problem.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 04 lis 2006, 15:13

zupełnie nie rozumiem sensu tego postu, Nataszo :) Szmiry-niekoniecznie=piękne, brzydkie=niekoniecznie mądre, za rozumem powinna iść sympatyczna aparycja itd. Zatem co chciałaś tym postem wyrazić? :)

PS. Pisząc o szmirowatości i kontrastując ją z normalnością, nigdy nie zapominam o fakcie, iż najgorsza jest szmirowatość mentalna. Tutaj nie o buźkę chodzi. Zupełnie nie o to :]
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 04 lis 2006, 15:35

TedBundy pisze:Zatem co chciałaś tym postem wyrazić?


To odwdzięk na generalizowanie,które mi utkiwło mocno w pamięci, jeszcze z Twoich wcześniejszych wypowiedzi.
TedBundy pisze:Będąc w klubie/jadąc samochodem/idąc ulicą itepe, itede, widząc zrobioną, wyzywającą, panienkę, często o postawie lady zdjętej z Damrota w godzinach wieczornych (lokalny wtręt, proszę wybaczyć), ślinimy się. Ale....ale potem


Nie potrafię się po prostu do tego łagodnie ustosunkować.
TedBundy pisze:za rozumem powinna iść sympatyczna aparycja itd

Natomiast do tego jak najbardziej.
Pieknie powiedziane, a przy okazji nie obraża tych, które lubią wyzywająco wyglądać, co nie znaczy, że wulgarnie.

TedBundy pisze: najgorsza jest szmirowatość mentalna


Vivat! W tym rzecz, ale nie widzę szmirowatości mentualnej w dwójce ładnej pary, sunącej najnowszym BMW po ulicy. Bo tam mogą być też piękne wnętrza tych osób. Mogą, nie muszą.

A zawsze odnosiłam wrażenie, że nazwałbyś tą pannę z BMW szmirą, bo tak, bo tak Ci się podoba. Ale po Twoim poście wyżej napisanym widzę, że już tak radykalny nie jesteś. I dobrze, bo podbijało to pod granicę niezdrowego rozsądku. A może powiesz mi, że Cię nie rozumiem? :)
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 04 lis 2006, 15:47

Krótko mówiąc szmiry to ładne kobiety które nie lecą na tedzia <zalamka> <diabel> <hahaha> A ja odszczekuję co mówiłem o urodzie facetów. Nie jest najwarzniejsza. Oglądałem fotosy z Miami vice i powstało w mojej główce pytanie. Czy Brad Pitt mógłby zagrać Crocetta ?? Nie !! Facet nie musi być piękny. Czasami może być męski. Silny. Zdecydowany. taki że w ciemnej uliczce nikt go nie skroi bo strach. gdzie Ci faceci ??Bojownicy spraw ogromnych, owładnięci ideami o znaczeniu wiekopomnym, i wejrzeniu, jak ze stali.Gdzie umysły epokowe, protoplaści czynów większych, niż pokątne, zarobkowe kombinacje tuż przed pierwszym. Nieprzekupni, prości, zacni, wielkoduszni i szlachetni.
Gdzie zeoni, gdzie tytani woli, czynu, intelektu, woli, czynu, intelektu, woli, czynu, intelektu...?
P.S. Wiem że to nie na temat ale niechcę tworzyc nowego tematu. Juz dwie osoby dały mi do zrozumienia że włażę wam w kakaowe oczko bez masełka. ktoś ma inne zdanie??
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 04 lis 2006, 15:56

natasza pisze:Nie potrafię się po prostu do tego łagodnie ustosunkować.


a ja się tego nie wypieram, co napisałem :) Wulgarność idzie często idzie w parze właśnie ze szmirowatością. Nie zawsze, ale....

natasza pisze:Pieknie powiedziane, a przy okazji nie obraża tych, które lubią wyzywająco wyglądać, co nie znaczy, że wulgarnie.


wyzywająco niekoniecznie wulgarnie, ale często jednak tak :) Rzecz gustu i klasy, życie,po prostu.

natasza pisze:W tym rzecz, ale nie widzę szmirowatości mentualnej w dwójce ładnej pary, sunącej najnowszym BMW po ulicy. Bo tam mogą być też piękne wnętrza tych osób. Mogą, nie muszą


piękny ten cytat <hahaha> Szansa jest jednak dużo większa, że widzisz w tym momencie panienkę ze swym sponsorem, niż normalną parę. Dlaczego? Bo znam życie :) Po prostu, większe procentowe prawdopodobieństwo zeszmacenia się. Ot,co. Tylko tyle bądź aż tyle :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 04 lis 2006, 21:02

TedBundy pisze:Popraw sobie opis w profilu
nie śmiałbym porawiać DałczyńskiegoTedBundy, Dla większości szmira to kobieta wyuzdana i wulgarna. Np.: Frytka z Big Brothera. A Ty podciągasz pod to 70 % kobiet.
TedBundy pisze: Bo znam życie
przeceniasz się.
TedBundy pisze: Szansa jest jednak dużo większa, że widzisz w tym momencie panienkę ze swym sponsorem, niż normalną parę. Dlaczego?
no właśnie dlaczego ?? Bo ja tego nie rozumiem :|
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
GNRose
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 442
Rejestracja: 02 cze 2005, 15:02
Skąd: Wrocek
Płeć:

Postautor: GNRose » 05 lis 2006, 14:37

Przelecialem ten temat po łebkach i powiem tylko jedna rzecz: Ted, wydaje Ci sie, ze znasz zycie i ze to daje Ci prawo do tak kategorycznych osadow.Wlasnie nimi udowadniasz, ze nie do konca wiesz, o czym piszesz. Moim zdaniem jest dokladnie na odwrot: wlasnie gdybys to zycie znal, wiedzialbys, ze NIC nie jest tylko czarne lub tylko biale. Troche to dla mnie jak niewidomy mowiacy o kolorach czy nieslyszacy rozprawiajacy o muzyce.
...albo krytykowanie smaku cukierka po polizaniu go przez szybe...
Pzdr
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 06 lis 2006, 22:21

gdzie Ci faceci ??Bojownicy spraw ogromnych, owładnięci ideami o znaczeniu wiekopomnym, i wejrzeniu, jak ze stali.Gdzie umysły epokowe, protoplaści czynów większych, niż pokątne, zarobkowe kombinacje tuż przed pierwszym. Nieprzekupni, prości, zacni, wielkoduszni i szlachetni.

Błażej znów natchnął mnie do skrobnięcia nowej notki :) Ciekawe te cechy, a jednocześnie naiwne. Skrobnął,wypisz-wymaluj - klasyczny obraz jednego z męskich ideałów. Przeanalizujmy:

Bojownicy spraw ogromnych :] - pod tą grupę podpadają mi zarówno Czerwone Brygady jak i grupa Baader-Meinhoff <diabel> A poważnie, pojęcie przesadzone. Bojownicy, idealiści, twardziele o gołębich sercach i stalowych nerwach - to wszysto cechy, pewnego rodzaju marzenia, idealizowanie rzeczywistości. Nie ma idealnych facetów, tak jak nie ma idealnych kobiet. Ideał istnieje w jednym przypadku (a i tak jesteśmy świadomi wówczas jego wad) - dowolny reprezentant płci przeciwnej, gdy go pokochasz,a on/ona pokocha ciebie.
Ludzie stopniowo tracą umiejętnosć szczerej rozmowy ze sobą i jasnego artykuowania swych oczekiwań i pragnień. Czasami, co smutne, nie potrafią uczyć się na błędach, stopniowo wchodząc w to samo gówno (vide ostatni temat AMX-a i jego zapytania) Coś się zaburzyło, wygięło, odbiegło od szeroko pojętej normy. W pogoni za wyśnionymi ideałami , których wzorzec mimowolnie został im wpojony przez potężną machinę popkultury, tracą zmysł analityczny, sceptycyzm, umiejętność dostrzegania tego, co najważniejsze. Szukają czegoś, czasami tysiące kilometrów dalej, a jednocześnie narzekają, że "wszyscy są tacy sami", "faceci to beznadziejne świnie", "kobiety nie umieją odzielać ziarna od plew"
Kwadratura koła,znak czasów?
A oni, obojga płci? Czują się zdobywcami świata
Osiągają sukcesy zawodowe,finansowe
Mają dziesiątki znajomych, kumpli, kumpeli, duże towarzystwo
Zanurzają się w wirtualnej rzeczywistości, by zabijać nudę dnia codziennego
Tylko czasami, w przebłyskach otrzeźwienia, otwierają na chwile oczy
Dalej siedzą sami w swoim mieszkaniu....
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 06 lis 2006, 22:44

TedBundy pisze: Nie ma idealnych facetów, tak jak nie ma idealnych kobiet. Ideał istnieje w jednym przypadku (a i tak jesteśmy świadomi wówczas jego wad) - dowolny reprezentant płci przeciwnej, gdy go pokochasz,a on/ona pokocha ciebie.


TedBundy pisze:W pogoni za wyśnionymi ideałami , których wzorzec mimowolnie został im wpojony przez potężną machinę popkultury, tracą zmysł analityczny, sceptycyzm, umiejętność dostrzegania tego, co najważniejsze. Szukają czegoś, czasami tysiące kilometrów dalej, a jednocześnie narzekają, że "wszyscy są tacy sami", "faceci to beznadziejne świnie", "kobiety nie umieją odzielać ziarna od plew"


Teeedziu, napisałeś chyba najmądrzejszą rzecz podczas całej bytności na forum. Respect <browar>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 lis 2006, 22:56

Sir Charles pisze:Teeedziu, napisałeś chyba najmądrzejszą rzecz podczas całej bytności na forum. Respect <browar>

no to co napisałes calkiem mi sie podoba. nie ma w tym jakiejsc takiej złosci, jest krytcyzm i dystans.
Wreszcie pisze o tym, że nie tylko kobietom wiele spraw sie pomieszało, że nie tylko one sie pogubiły.
Tez zauwazyłam zanik komuniakcji miedzyludzkiej, ale to nie jest tak, ze ludzie milkna mniej mówie, oni zwyczajnie mówia o niczym, oni nie słuchaja co sie do nich mówi.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 06 lis 2006, 23:03

Sir Charles pisze:Teeedziu, napisałeś chyba najmądrzejszą rzecz podczas całej bytności na forum
śmiem podejrzewać że metodą "przeciągnij i upuść" <diabel>
TedBundy pisze:Błażej znów natchnął mnie do skrobnięcia nowej notki
rozumiem że awansowałem na twoją muzę <diabel>
TedBundy pisze: Ciekawe te cechy, a jednocześnie naiwne. Skrobnął,wypisz-wymaluj - klasyczny obraz jednego z męskich ideałów. Przeanalizujmy:
TedBundy pisze: A poważnie, pojęcie przesadzone. Bojownicy, idealiści, twardziele o gołębich sercach i stalowych nerwach - to wszysto cechy, pewnego rodzaju marzenia, idealizowanie rzeczywistości.
nie do końca. Są faceci którzy nie żyją tylko chwilą obecną. Najbliższy przykład-Owsiak. Są faceci owładnięci ideą zbawienia lub zawładnięcia światem, A czasami i świat to zamało. Są faceci którzy płaczą bo Aleksander Macedoński to w ich wieku to hoho (chocby Cezar). I nie jest ichświatem biurko ogrodzone od innych tekturową przegródką <diabel> I niechodzi tu o szukanie idału. Bo taki facet ideałem nie jest. Może być nawet na dłuższą metę męczący. Może byc nawet niemiły. Ale na pewno nie jest nudny...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 06 lis 2006, 23:14

Blazej30 pisze:śmiem podejrzewać że metodą "przeciągnij i upuść"


oosz Ty :> <diabel> niestety, pudło. Tą metodę stosuję wyłącznie gdy zapodaję teksty :)

Blazej30 pisze:Są faceci którzy płaczą bo Aleksander Macedoński to w ich wieku to hoho (chocby Cezar). I nie jest ichświatem biurko ogrodzone od innych tekturową przegródką <diabel> I niechodzi tu o szukanie idału. Bo taki facet ideałem nie jest. Może być nawet na dłuższą metę męczący. Może byc nawet niemiły. Ale na pewno nie jest nudny...


fakt, nie są nudni. Mają pasję/misję/rzeczy, które ich absorbują. Są świetnymi kompanami, dyskutantami, z którymi można przegadać godziny. Ale... widzisz, skonfrontujmy tego hipotetycznego jegomościa w sytuacji potencjalnego "pierwszego spotkania". I co się stanie, jak jednym z głównych tematów do konwersacji będzie ta pasja? Co się stanie? Powiem Ci, co się stanie. Drugiego spotkania może nie być. Z prostego powodu: pasja pasją, idee ideami, ale klapki na oczach - klapkami na oczach. Duża szansa na wpadnięcie w szufladkę "nudny". Tak, to paradoks, ale zauważ, wyjeżdżając kobiecie z tekstami np. skaczesz rekreacyjnie na spadochronie, czy nurkujesz na wybrzeżach Nowej Zelandii, opierając na tym istotę konwersacji, łatwo wpaść w pewien ciekawy stereotyp. Ograniczanie się na własne życzenie,poza tym prowadzenie rozmowy z pozycji besserwissera. Takie "cuś" rzuca się, ale mimochodem :) Przypadkiem. W formie dygresji, IMO
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 06 lis 2006, 23:21

TedBundy pisze:fakt, nie są nudni. Mają pasję/misję/rzeczy, które ich absorbują. Są świetnymi kompanami, dyskutantami, z którymi można przegadać godziny. Ale... widzisz, skonfrontujmy tego hipotetycznego jegomościa w sytuacji potencjalnego "pierwszego spotkania". I co się stanie, jak jednym z głównych tematów do konwersacji będzie ta pasja? Co się stanie? Powiem Ci, co się stanie. Drugiego spotkania może nie być. Z prostego powodu: pasja pasją, idee ideami, ale klapki na oczach - klapkami na oczach. Duża szansa na wpadnięcie w szufladkę "nudny". Tak, to paradoks, ale zauważ, wyjeżdżając kobiecie z tekstami np. skaczesz rekreacyjnie na spadochronie, czy nurkujesz na wybrzeżach Nowej Zelandii, opierając na tym istotę konwersacji, łatwo wpaść w pewien ciekawy stereotyp. Ograniczanie się na własne życzenie,poza tym prowadzenie rozmowy z pozycji besserwissera. Takie "cuś" rzuca się, ale mimochodem
powiem Ci jak erotoman-teoretyk erotomanowi-teoretykowi. Niechodzi o to co się mówi, ale jak się to mówi. jeśli robisz to z pasją to nawet mówiąc o nalotach dywnowych jako swojej robocie można ruszyc kobietę. Popatrz na Hitlera. Brzydki wręcz ochydny. A przemawiając doprowadzał kobiety do histerii jak ...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 351 gości