agnieszka.com.pl • Wyraź to. Czymkolwiek to jest. - Strona 153
Strona 153 z 421

: 23 paź 2009, 09:14
autor: Ted Bundy
witam. Jadę dziś na zakupy. Muszę sprawić sobie nową koszulę i krawat do USC.

: 23 paź 2009, 09:33
autor: lollirot
Leśny Dziadek pisze:Muszę sprawić sobie nową koszulę i krawat do USC.

To kiedy?

Nemezis pisze:radio - nieodmienne.

Odmienne :)

: 23 paź 2009, 09:55
autor: Ted Bundy
nie wiem, zobaczymy, jaki mi zaproponują termin w przyszłym tyg. Jak najszybszy.

: 23 paź 2009, 10:00
autor: lollirot
Ooo. A to będzie taki cichy ślub przy świadkach, czy zapraszacie rodzinę, robicie jakiś obiad uroczysty? Fajna opcja tak szybko i można się wykazać, jak uczynić to trochę bardziej romantycznym, bo mury urzędu i załatwienie sprawy w 15 minut niestety takie nie są.

: 23 paź 2009, 10:21
autor: Ted Bundy
Bez dalszej rodziny (może chrzestni i parę znajomych osób) - wiekszy jubel będzie przy kościelnym. Co do obiadu - pewnie tak.

Jedno powiem - ciężko mnie ta impreza (głównie nowe mieszkanie) uderzyła po kieszeni. No, ale coś za coś.

: 23 paź 2009, 10:23
autor: lollirot
A mieszkanie już wykończone?

Teściowie wpadają wieczorem i kombinuję nad jakimś deserem i kolacją.

: 23 paź 2009, 10:39
autor: pracocholik
lollirot pisze:Teściowie wpadają wieczorem i kombinuję nad jakimś deserem i kolacją.


Kolacja "na ciepło"? A deser - lody z kawałkami owoców i adwokatem...

: 23 paź 2009, 10:41
autor: lollirot
Na ciepło.
Zrobię tiramisu klasyczne, dawno nie jadłam.

[ Dodano: 2009-10-23, 10:42 ]
Mam problem, bo oni wolą raczej tradycyjną kuchnię, a ja się w takiej zupełnie nie odnajduję.

: 23 paź 2009, 11:43
autor: Mati
Leśny Dziadek pisze:Jedno powiem - ciężko mnie ta impreza (głównie nowe mieszkanie) uderzyła po kieszeni. No, ale coś za coś.

nikt nie mówił, że będzie lekko ;) ale ogólnie fajnie, że coś się dzieje miłego i że do przodu

Leśny Dziadek pisze:wiekszy jubel będzie przy kościelnym. Co do obiadu - pewnie tak.

a na magiczne "tak" przed ołtarzem, macie już termin?

lollirot pisze:Mam problem
, bo oni wolą raczej tradycyjną kuchnię, a ja się w takiej zupełnie nie odnajduję.

kartofelki, kotlecik i surówka?

[ Dodano: 2009-10-23, 11:51 ]
Blazej30 pisze:<omg>

czoło będzie bolało :]

księżycówka pisze:No prawda? Jak można nie spać o takich porach? <aniolek>

no można, ale na taką godzinę to jakieś lżejsze tematy poproszę :)

księżycówka pisze:Ja się przestawiłam ostatnio trochę i ok. 22 jestem już w łóżku i wstaję o 7 rano :D

ble, ja po takim czymś wyglądam gorzej niż po nie przespanej nocy :/

w ogóle jestem ciekaw reakcji mojej szefowej jak podsunie mi pod nos nową umowę do podpisania, a ja powiem "dziękuję, nie skorzystam" <aniolek>

: 23 paź 2009, 12:02
autor: pracocholik
Mati pisze:
Leśny Dziadek pisze:wiekszy jubel będzie przy kościelnym. Co do obiadu - pewnie tak.

a na magiczne "tak" przed ołtarzem, macie już termin?

Przecież pisał Ted wcześniej, że to za jakiś czas dopiero...

Mati pisze:
lollirot pisze:Mam problem
, bo oni wolą raczej tradycyjną kuchnię, a ja się w takiej zupełnie nie odnajduję.

kartofelki, kotlecik i surówka?

To jest obiad. A ma być kolacja <aniolek>

Mati pisze:w ogóle jestem ciekaw reakcji mojej szefowej jak podsunie mi pod nos nową umowę do podpisania, a ja powiem "dziękuję, nie skorzystam" <aniolek>

Ucieszy się <diabel> Bo ludzie przecież lubią niespodzianki, nie?

: 23 paź 2009, 12:10
autor: Mati
Przecież pisał Ted wcześniej, że to za jakiś czas dopiero...

aaaahahaha, ja tam nie wnikałem zbyt głębiej, pytałem czy "na wiosnę" czy "może przyszłe święta bożego narodzenia"...

To jest obiad. A ma być kolacja
<aniolek>

to jak wygląda tradycyjno kuchenna kolacja?

pracocholik pisze:Ucieszy się <diabel> Bo ludzie przecież lubią niespodzianki, nie?

ale ona też mi nie powiedziała wcześniej czy mi przedłuży czy nie, a pytałem grzecznie i z kulturą jakieś 10 dni temu...no to ja też w takim razie mam prawo powiedzieć jej dzisiaj :)

no cóż, życie <patataj>

: 23 paź 2009, 12:18
autor: pracocholik
Mati pisze:
pracocholik pisze:Ucieszy się <diabel> Bo ludzie przecież lubią niespodzianki, nie?

ale ona też mi nie powiedziała wcześniej czy mi przedłuży czy nie, a pytałem grzecznie i z kulturą jakieś 10 dni temu...no to ja też w takim razie mam prawo powiedzieć jej dzisiaj :)
no cóż, życie <patataj>


Ja Ci tego prawa nie odbieram... Skoro nie miałeś pewności czy będziesz miał tą pracę, to nikt nie ma prawa oczekiwać od Ciebie żebyś nie rozglądał się za czymś innym <piwko>

: 23 paź 2009, 12:49
autor: lollirot
Mati pisze:aaaahahaha, ja tam nie wnikałem zbyt głębiej, pytałem czy "na wiosnę" czy "może przyszłe święta bożego narodzenia"...

Pisał, że rok-półtora.

Parówki bobaski z cheddarem w cieście francuskim będą. Smakowo nie wymyślne, a ładnie wygląda. A dla mnie na obiad zupka krem dyniowo-gruszkowa <zakochany>

[ Dodano: 2009-10-23, 12:54 ]
Kuźwa, zapomniałam amaretto <omg>

: 23 paź 2009, 12:56
autor: ksiezycowka
pracocholik pisze:Bo ludzie przecież lubią niespodzianki, nie?
Nie.

: 23 paź 2009, 16:51
autor: Elspeth
lollirot pisze:Teściowie wpadają wieczorem i kombinuję nad jakimś deserem i kolacją.

Ja tez w trakcie kucharzenia ale tylko dla nas dwojki. Zaplanowalam kolacje ze swiecami, a co !! Czasem trzeba :D
Wlasnie gulasz mi sie pyrczy na gazie i teraz zabieram sie do przygotowywania ciasta na tort :)

: 23 paź 2009, 16:55
autor: lollirot
Jutro kupię bilet na Peszkową niedzielną <banan>

: 23 paź 2009, 17:18
autor: ksiezycowka

: 23 paź 2009, 17:26
autor: Ted Bundy
lollirot pisze:A mieszkanie już wykończone?


nawet go jeszcze nie ruszyłem :) doba nie ma 48h

: 23 paź 2009, 17:39
autor: Mijka
Ide robić pranie i się pakuje. W sumie to nie wiem po co moją walizeczkę naszykowałam, skoro jadę na 1,5 dnia ;)

[ Dodano: 2009-10-23, 17:40 ]
księżycówka pisze:Stopy mi odpadają

A moja są śliczne, jak zawsze po pedicure :) I pomalowane na czerwono lakierem HR :D

: 23 paź 2009, 17:47
autor: lollirot
Leśny Dziadek pisze:nawet go jeszcze nie ruszyłem

To nie będziecie razem mieszkać po ślubie? Przecież ona kategorycznie odmawiała mieszkania u Ciebie?

: 23 paź 2009, 18:03
autor: Ted Bundy
lollirot pisze:To nie będziecie razem mieszkać po ślubie?


najpierw zrobimy lokal, potem w nim zamieszkamy.

: 23 paź 2009, 18:14
autor: SaliMali
kiszę się z nudów w tej pracy już. Retyyyyy, ja chce do domu, ja już nie wytrzymujeeee <angry>

: 23 paź 2009, 18:20
autor: lollirot
Leśny Dziadek pisze:najpierw zrobimy lokal, potem w nim zamieszkamy.

Czyli nie. Hardcore :D

: 23 paź 2009, 18:27
autor: Ted Bundy
co w tym hardcorowego? mieszkanie kupiłem za gotówkę. Nie wynajmę teraz ekipy remontowej, by mi w trymiga generalną przeróbkę zrobiła. Przynajmniej do czasu, aż rozliczę faktury, na które czekam.

: 23 paź 2009, 18:31
autor: lollirot
Leśny Dziadek pisze:co w tym hardcorowego?

Że jako małżeństwo będzie mieszkać osobno. Przecież masz mieszkanie, kobieta się nie poświęci?
A Ty Dzin księżniczką nazywasz ;)

Rany jak dobrze się poobijać! Jednak weekendy istnieją <zakochany>

: 23 paź 2009, 18:41
autor: pani_minister
Ted, a nie myślałeś kiedyś, żeby razem przed ślubem trochę pomieszkać? Podobno to dobry test jest na zgodność charakterów :)

lollirot pisze:Rany jak dobrze się poobijać!

Ja nie wiem. Ja się zmęczyłam strasznie dzisiejszym obijaniem, muszę wrócić do domu i popracować chyba trochę 8)

: 23 paź 2009, 18:49
autor: Mati
lollirot pisze:Pisał, że rok-półtora.

merci Lolli

: 23 paź 2009, 18:52
autor: Zaq
pani_minister pisze:Ted, a nie myślałeś kiedyś, żeby razem przed ślubem trochę pomieszkać? Podobno to dobry test jest na zgodność charakterów :)
Popieram. Można być z kimś kilka lat mieszkając osobno i mysleć, że się wie o parnterze/rce wszystko, a po wspólnym zamieszkaniu wyłazi całe mnóstwo niespodzianek.

: 23 paź 2009, 19:22
autor: Ted Bundy
pani_minister pisze:a nie myślałeś kiedyś, żeby razem przed ślubem trochę pomieszkać?


nie. Ja tak łatwo nie rezygnuję. Poza tym lubię grać zawsze o wysoką stawkę.

: 23 paź 2009, 19:29
autor: kot_schrodingera
Leśny Dziadek pisze:a nie myślałeś kiedyś, żeby razem przed ślubem trochę pomieszkać?


nie
podziwiam. ja bym się nie odważył tak bez mieszkania. nawet jeśli kościół unieważnia małżeństwa teraz.