Smieszne nazwisko-brac czy nie brac.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Smieszne nazwisko-brac czy nie brac.
[img]http://nazwiska.friko.pl/%20[/img]
Zastanawia mnie czy Panie przyjelyby nazwisko ukochanego mezczyzny nawet gdyby byl ono co "najmniej" smieszne?Czy Panowie mieliby cos przeciw zeby przyjac nazwisko po zonie?
Osobiscie rzec moge ,ze za Fiuta albo Zaporozca bym nie wyszla
Jak to widzicie?
Zastanawia mnie czy Panie przyjelyby nazwisko ukochanego mezczyzny nawet gdyby byl ono co "najmniej" smieszne?Czy Panowie mieliby cos przeciw zeby przyjac nazwisko po zonie?
Osobiscie rzec moge ,ze za Fiuta albo Zaporozca bym nie wyszla
Jak to widzicie?
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
pani_minister pisze:a Fiuta wyszłabym bez wahania
No a dzieci w szkole?Ja chcialaby im chyba oszczedzic takiego powiedzmy sobie szczerze-wstydu. Ocipialy Marcin-no z ktorej strony nie spojrze to nie widze siebie i dzieci w tej roli
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
księżycówka pisze:e trzeba przecież, nie?
No ale dla facetow to sprawa honorowa/meskosci czy jak tam zwal
[ Dodano: 2008-01-15, 00:43 ]
pani_minister, wiesz o co mi chodzi o Twoje przyszle ;P
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze:Ale ze dla ktorego niby np?
No masz faceta Jozka Ocipialego i on sie oswiadcza, bierzecie slub i jestes ksiezycowka Ocipiala. Zostalabys Ocipiala?
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Martinoo pisze:Uczono mnie tak że to kobieta przyjmuje nazwisko męża. Stereotypowe?
Ale jakbys mial na nazwisko Kutasik?Nie zmienilbys?
[ Dodano: 2008-01-15, 00:54 ]
Martinoo pisze:Może ale przecież każda chce być żoną swego męża co nie?
No a co ma nazwisko do tego?
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
kulka pisze:I co, powiesz facetowi 'słuchaj Skarbie, jesteś moim ideałem, ale za Ciebie nie wyjdę, bo nazywasz się tak jak się nazywasz'..?
Wyjde ale bieremy moje albo jakiekolwiek inne tylko nie Ocipialy
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Martinoo pisze:Uczono mnie tak że to kobieta przyjmuje nazwisko męża. Stereotypowe? Może ale przecież każda chce być żoną swego męża co nie?
To ja mam propozycję, ja przyjmę nazwisko męża a on po ślubie przyjmie moje. Przecież facet też powinien chcieć być mężem swojej żony, prawda?
Nie wiem nie zastanawiałam się nad tym, bo jest to dla mnie tak odległa sprawa, że nie ma po co. Ale nie wykluczam możliwości pozostania przy swoim nazwisku.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Elspeth pisze:To ja mam propozycję, ja przyjmę nazwisko męża a on po ślubie przyjmie moje. Przecież facet też powinien chcieć być mężem swojej żony, prawda?
Dobre dobre
Elspeth pisze:Nie wiem nie zastanawiałam się nad tym, bo jest to dla mnie tak odległa sprawa
Dla mnie tez ale jak pomysle ,ze gdzies tam czeka na mnie ten jedyny Ocipialy Zaporozec to zaczynam sie bac
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
tarantula pisze:jak pomysle ,ze gdzies tam czeka na mnie ten jedyny Ocipialy Zaporozec to zaczynam sie bac
plus (bądź kolejny minus, zależy jak na to spojrzeć) takiego nazwiska w tym, że rzadko kto by je zapomniał Jeśli chodzi o nazwisko lubego to nie sądzę żeby było by dla mnie problemem spotykanie się z Fiutem czy innym Kutasem. Jakby było uczucie to w dupie bym miała śmichy hihy innych (nie oznacza to przyjęcie nazwiska bo tutaj nawet w przypadku "normalnego" nazwiska nie wiem jak się zachowam) . Podejrzewam, że gorzej było by gdyby pojawiły się dzieci. Dzieci potrafią być okrutne w swoich żartach i docinkach
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Elspeth pisze:Podejrzewam, że gorzej było by gdyby pojawiły się dzieci. Dzieci potrafią być okrutne w swoich żartach i docinkach
Dokladnie. Tak serio to wlasnie w tym widze najwiekszy problem bo nie kazdy dzieciak potrafi sie postawic.Dzieciom wiele do zalamania nie trzeba.
[ Dodano: 2008-01-15, 01:20 ]
kulka pisze:Więc też chyba zależy zwyczajnie od dzieciaka, w którą stronę się go nastawi ;]
Jedne nastawisz, drugie nie.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
tarantula pisze:kulka pisze:Więc też chyba zależy zwyczajnie od dzieciaka, w którą stronę się go nastawi ;]
Jedne nastawisz, drugie nie.
To trzeba sobie zrobić takie, które się da nastawić! xD
Poza tym, myślę, że ten temat byłby pokrewny do np "czy wyjść za faceta, który ma odstające uszy lub/i kolekcjonuje puszki po piwie" ;> ;>
kulka pisze:Poza tym, myślę, że ten temat byłby pokrewny do np "czy wyjść za faceta, który ma odstające uszy lub/i kolekcjonuje puszki po piwie" ;> ;>
Z odstajacymi uszami sie rodzisz, nazwisko po mezu bieresz albo i nie-wybor nalezy do Ciebie
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
kulka pisze:Poza tym, myślę, że ten temat byłby pokrewny do np "czy wyjść za faceta, który ma odstające uszy lub/i kolekcjonuje puszki po piwie" ;> ;>
jasne Bo przecież każde dziecko ma wypisane na czole, że jego tatuś/mamusia ma odstające uszy albo pokręcone hobby. Jest to coś tak rzucającego się w oczy/uszy, jak nazwisko.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Uszy się akurat w oczy rzucą ;> Poza tym - na wszystko jest lekarstwo: na odstające uszy też ;] A tutaj z kolei chodziło mi tylko o kwestię wstydu. Są takie, co się będą wstydzić, że facet, nie wiem, łysy jest, a inna będzie go przy ludziach klepać po czaszce i słodko się doń zwracać per Łysolku mój ;] ;]
Wniosek: wszystko zależy. W tym wypadku od człowieka. Jak zawsze ;>
Wniosek: wszystko zależy. W tym wypadku od człowieka. Jak zawsze ;>
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
3 raz mowię: nie mampomyslu zeby zmieniac nazwisko na jakiekolwiek, pytalam o tych mezczyzn i ich honory, bo nie wiem czy dla jakiegos ktorego znam byla by to wielka ujma.tarantula pisze:No masz faceta Jozka Ocipialego i on sie oswiadcza, bierzecie slub i jestes ksiezycowka Ocipiala. Zostalabys Ocipiala?
No ja mam wlasnie podobnie. Ciezko okreslic, bo slubu predko nie bedzie na bank. Jak bylismy z moim bylym to pojawily sie takie tematy jakos same z siebie i ustalilismy, ze w zyciu podwojnego bo za dlugie i zrobie jak bede chciala - wezme jego albo zostane przy swoim. W obu warinatch ladnie brzmialo ;P Ale genralnie do slubu daleko to przed nim bedzie sie myslec i juz.Elspeth pisze:Nie wiem nie zastanawiałam się nad tym, bo jest to dla mnie tak odległa sprawa, że nie ma po co.
kulka pisze:Wniosek: wszystko zależy. W tym wypadku od człowieka. Jak zawsze ;>
Ale Fiut kazdemu skojarzy sie tylko z jednym i bynajmniej nie bedzie to lysa czaszka.
księżycówka pisze:3 raz mowię:
Dobra, dobra-relax.
księżycówka pisze:Ale genralnie do slubu daleko to przed nim bedzie sie myslec i juz.
To jest pytanie hipotetyczne, po co sie zaraz rzucac
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
ja bym się zastanawiała and zmianą nazwiska i nie jestem pewna czy po mężu takie bym przyjęła. Zaproponowałabym swoje jemu, albo kazdy zostaje przy swoim. Tego jest ogromny plus- zostawania przy swoim- tylko dowód trzeba wymienić, nie trzeba latać zeby zmieniać wszystkie inne papiury.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Osmieszajacego nazwiska bym nie wziela za nic. Nie widze takiego powodu. Z tego co wiem, to wielu mezczyzn o niezbyt ladnych nazwiskach wykorzystuje moment slubu i zmienia nazwisko na to zony.
A dziecko w inny sposob mozna uczyc odpornosci i radzenia sobie ze swiatem niz dajac mu osmieszajace nazwisko. Po co to? Po co ten upor, ze jak meza, to trzeba brac?
A dziecko w inny sposob mozna uczyc odpornosci i radzenia sobie ze swiatem niz dajac mu osmieszajace nazwisko. Po co to? Po co ten upor, ze jak meza, to trzeba brac?
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
A mnie uczono, że kobieta wedle własnej woli przyjmuje nazwisko mężą, zostaje przy swoim lub też ma podwójne.Martinoo pisze:Uczono mnie tak że to kobieta przyjmuje nazwisko męża.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 306 gości