Szczerze powiedziawszy to i moje uszy bardzo wrażliwe są na chrapanie...
Od dzieciństwa tak mam...
Na domiar złego: gdy byłam mała to musiałam dzielić pokój razem z bratem ...
chrapiącym bratem:(
Co ja wtedy za katorgi przeżywałam
Przewracanie brata na bok, zatykanie mu nosa (on ma naprawdę kamienny sen:P:P),stopery, zasypianie z grającym walkmanem w uszach (całe kieszonkowe wydawałam na paluszki:P)...Nic nie pomagało
Nie wiem, czy to wynika z tego, że mam naprawdę bardzo lekki sen?...
Wiem jedno: jeśli zostanie przekroczony próg iluś tam decybeli to ja po prostu za Chiny nie zasnę ...
A niektóre osoby to mam wrażenie, że "przemawiają" głośniej we śnie, aniżeli na jawie