ginekolog

Dział poświęcony wszelkim tematom i zagadnieniom związanym ze zdrowiem bądź też z szeroko rozumianą urodą.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 26 lip 2004, 12:07

nawet nie wiesz co stracisz, a raczej, czego nie zyskasz w oczach partnera.


I nie tylko to. Zobaczysz jak bardzo Ci będzie potrzebny.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 26 lip 2004, 12:12

ja zdecydowanie bym chciała żebyśmy kiedyś rodzili "razem". A co do wizyty, myslę ze moj chłopak czułby się skrępowany patrzeniem jak ktoś mi zagląda "tam gdzie tylko on może". Nie czuję potrzeby zeby siedział ze mną w gabinecie bo tam nie ma nic stresującego, ale gdybym miała jakieś problemy, bala się i potrzebowała jego wsparcia, pewnie by poszedł :)
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 26 lip 2004, 12:26

Agatko? Wizyta u gienka jest dla Ciebie wyjątkowa? i tylko Twoja?

przynajmniej pierwsza wizyta taka była :) Tak "moja" to jest chwila i szansa na to by jeszcze lepiej poznac siebie ,swoje ciało!
obyś zmieniła zdanie co do samotnego porodu... nawet nie wiesz co stracisz, a raczej, czego nie zyskasz w oczach partnera.
jak juz sama wspomniałam taka opinie mam teraz moze jak juz to wszystko sie urzeczywistni wtedy spojrze na to inaczej...

[quote]Nie czuję potrzeby zeby siedział ze mną w gabinecie bo tam nie ma nic stresującego, ale gdybym miała jakieś problemy, bala się i potrzebowała jego wsparcia, pewnie by poszedł[quote] ja równiez w chwili obecnej"nie potrzebuje" mojego lubego zeby chodził ze mna do ginekologa,ale wiem ze moge na niego liczyc i jezeli cos bedzie nie tak to pójdzie ze mna.
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 26 lip 2004, 12:30

Częściowo popieram Agatę. Są kobiety, które nie zyczą sobie obecności męza przy porodzie i mają do tego święte prawo. Tyle, że zamiast męża, w naszych, polskich warukach, prawdopodobnie dostaną tabun studentów wpatrujących się w krocze rodzącej i nie bedzie miał ich kto przegonić.
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 26 lip 2004, 12:32

prawdopodobnie dostaną tabun studentów wpatrujących się w krocze rodzącej i nie bedzie miał ich kto przegonić.


To prawda. Było tak jak napisałaś.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2004, 12:45

SueEllen pisze: Są kobiety, które nie zyczą sobie obecności męza przy porodzie i mają do tego święte prawo.

A tu pozwolę sobie nie zgodzić się z tym !
Nie mają prawa! Mogą wyrazić swoją niechęć do uczestnictwa partnera przy porodzie i on to może uszanować, ale ciąża i dziecko to nie jest własność tylko Kobiety!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 26 lip 2004, 13:20

No sorry, wyobrażasz sobie, ze jest para, kobieta zachodzi w ciazę, zrywają, a następnie tatuś stwierdza, że chce widzieć jak jego dziecko się rodzi!? A kobieta to co? Maszynka do rodzenia dzieci?
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 26 lip 2004, 13:55

Dla mnie faceci nie dający swym kobietom prawa decydowania w ich sprawach to zwykli tyrani (i nie mylę tu sytuacji, kiedy kobieta o coś prosi).
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2004, 14:13

SueEllen pisze:No sorry, wyobrażasz sobie, ze jest para, kobieta zachodzi w ciazę, zrywają, a następnie tatuś stwierdza, że chce widzieć jak jego dziecko się rodzi!? A kobieta to co? Maszynka do rodzenia dzieci?

Jeśli zrywają to zrywają!
Ale jeśli jest to "normalny" związek uczuciowy 2 partnerów, to chyba mamusia była przy poczęciu? Tatuś mniemam też? Jeśli tatuś był przy tym i kocha to ICH dziecię to przy tym ma go nie być? Skutkiem poczęcia jest poród. Jest wspólne poczęcie (nie jest to prywatna sprawa Kobiety) to powinien być i wspólny poród, wychowywanie i dbanie o ten OWOC!
I nikt nie powinien tego zabraniać!
Jarek pisze:Dla mnie faceci nie dający swym kobietom prawa decydowania w ich sprawach to zwykli tyrani (i nie mylę tu sytuacji, kiedy kobieta o coś prosi).

Jakie ICH sprawy, no jakie?
Faceci mają być maszynkami do płodzenia dzieci? A potem WON?!
Nie pomyliło Ci się coś z "Sexmisją"?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 26 lip 2004, 14:24

Ja tam zdania nie zmieniam...jeśli moja kobieta by mnie nie prosiła, żebym był przy porodzie, to na siłę bym jej tym nie uszczęśliwiał.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2004, 14:50 przez Jarek, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochać i być kochanym
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 26 lip 2004, 14:28

Mysiorek, jesli kobieta z jakichś tam sobie tylko wiadomych powodów nie chce by ojciec dziecka był przy porodzie, to trzeba to uszanować i koniec. W tym momencie liczy się JEJ dobre samopoczucie, bo to ONA rodzi, a nie jej partner, więc powinno być tak, jak ONA tego sobie życzy.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2004, 14:36

SueEllen pisze:Mysiorek, jesli kobieta z jakichś tam sobie tylko wiadomych powodów nie chce by ojciec dziecka był przy porodzie, to trzeba to uszanować i koniec. W tym momencie liczy się JEJ dobre samopoczucie, bo to ONA rodzi, a nie jej partner, więc powinno być tak, jak ONA tego sobie życzy.

Zgadzam się !
Ale w jakiś logiczny sposób chyba to uargumentuje, bo niezdaje sobie sprawy ile straci lub ile mógłby zyskać związek na tym. Dlatego o tym powinno się rozmawiać już w okresie ciąży.
Nawet nie wiesz (no chyba, że rodziłaś wspólnie) jaka miłość nawiązuje się między ojcem a dzieckiem, nie wspominając o mamie.
Mówi się ciągle o matczynej miłości, zapewniam Was, że istnieje i ojcowska, a pozbawiać ojca bycia przy cudzie narodzin z "jakichś tam sobie tylko wiadomych powodów" to kastracja instynktów.
Tych najbardziej wartościowych dla Rodziny.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 26 lip 2004, 14:40

Nie wymagaj od rodzącej logicznego myślenia, ani konstruktywnych argumentów, bo skończy się na tym, ze Cię ścierą chlaśnie :P ;) :D
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2004, 14:41

Jarek pisze:Ja tam zdania nie zmieniam...jeśli moja kobieta by mnie prosiła, żebym był przy porodzie, to na siłę bym jej tym nie uszczęśliwiał.

Naprawdę?! Olał byś Jej potrzebę pomocy?
Nawet gdybyś mógł się schować za ścianą i przychodził, gdyby cię potrzebowała na chwilkę (a jest taka potrzeba, bo położna ma kilka pacjentek na raz).
Nie wierzę!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 26 lip 2004, 14:42

na dzien dzisiejszy obstaje przy swoim!! racja poród jest konsekwencja poczecia w którym udział maja obie strony,ale jezeli kobieta sobie nie zyczy aby facet był przy porodzie to trzeba to uszanowac!!! Jakos nie widze siebie rodzacej w wielkich bólach a nade mna maz stojacy i mówiacy "tylko oddychaj spokojnie wszystko bedzie dobrze"...dla mnie patrzenie na to jak kobieta cierpi rodzac to po prostu jej ponizanie,wystarczy ze jest personel medyczny
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2004, 14:44

SueEllen pisze:Nie wymagaj od rodzącej logicznego myślenia, ani konstruktywnych argumentów, bo skończy się na tym, ze Cię ścierą chlaśnie :P ;) :D

No! Odpukać... nie dostałem ścierą. Wręcz przeciwnie :)
Dlatego pisałem, że do wspólnego porodu powinno się przygotowywać dużo wczesnie, a nie dylemat przed salą, czy przy ostatnim badaniu: "wpadniesz na poród?" ;) ;) ;)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 26 lip 2004, 14:45

nie wiem ale chyba bym nie chciala aby mój luby siedział podczas badania ginekologicznego przy moim boku....tak jak nie chce aby w przyszłosci brał udzial w porodzie po prostu było by to dla mnie ponizajace....

Tu się zgadzam. Może będąc z moim ukochanym u ginekologa nie czuła bym się poniżona ale jakoś mam tak że wole sama tam iść. Lub niech pójdzie ze mną ale nie wchodzi do gabinetu do środka. Jeżeli ide na kontrolne badania lub po prostu z wizytą to lepiej dla mnie nie być z chłopakiem. Natomiast jeżeli czułabym, że coś może być nie tak (nie mówie tutaj o ciąży) to chciałabym żeby był przy mnie. Przy porodzie natomiast mógłby być ze mną ale pod warunkiem, że siedziałby przy mojej głowie i nie zaglądał tam. Głównie dlatego, że wtedy nie jest to podniecające widoki a nie chciałabym żeby już po urodzenia dziecka i jak można się kochać wróciły mu te "widoki" z czasu porodu.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2004, 14:50

agata pisze:na dzien dzisiejszy obstaje przy swoim!! racja poród jest konsekwencja poczecia w którym udział maja obie strony,ale jezeli kobieta sobie nie zyczy aby facet był przy porodzie to trzeba to uszanowac!!! Jakos nie widze siebie rodzacej w wielkich bólach a nade mna maz stojacy i mówiacy "tylko oddychaj spokojnie wszystko bedzie dobrze"...dla mnie patrzenie na to jak kobieta cierpi rodzac to po prostu jej ponizanie,wystarczy ze jest personel medyczny

Agatko! Zdaję sobie sprawę, że nie wiesz o czym piszesz.
Nie ma personelu medycznego!! przez cały poród. Jest tylko przy ostatniej fazie porodu, która trwa kilka do kilkudziesięciu minut, a cały poród zazwyczaj kilka do kilkunastu godzin!
Jesteś tylko dozorowana, a nie ma nikogo przy Tobie na stałe.

PONIŻANIE ?! Chyba coś całkiem odwrotnego... Matko Boska!
Przecież się kochacie...
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 26 lip 2004, 14:53

Sorry, w mojej poprzedniej wypowiedzi wkradł się błąd zmieniający całkowicie jej sens. Miało być i już jest tak:

Ja tam zdania nie zmieniam...jeśli moja kobieta by mnie nie prosiła, żebym był przy porodzie, to na siłę bym jej tym nie uszczęśliwiał.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2004, 15:54 przez Jarek, łącznie zmieniany 3 razy.
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2004, 15:00

Tak sobie myślę.....
...że do prawdziwej miłości, takiej bezwględnej, takiej do końca, z pełnym poświęceniem, zrozumieniem i porozumieniem... trzeba jednak dorosnąć.

Oby nikt z Was nie żałował swoich decyzji.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 26 lip 2004, 15:04

Agatko! Zdaję sobie sprawę, że nie wiesz o czym piszesz.

tak jak mówie jestem młoda i pewnie mi sie jeszcze zmieni pare pogladów ale nie teraz :)
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 26 lip 2004, 15:04

Ja tam zdania nie zmieniam...jeśli moja kobieta by mnie nie prosiła, żebym był przy porodzie, to na siłę bym jej tym nie uszczęśliwiał.


Ale chciałbym uszczęśliwić sam siebie. Musiałaby mi podać baaardzo ważny powód abym z tego zrezygnował. Byłem przy porodzie i wiem, że byłem potrzebny. Doskonale się z tym czuję. I tak jak Mysiorek pisze rodzi się przy tym jeszcze mocniejsza więź. A, że poźniej nie wyszło to już inny problem.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 26 lip 2004, 15:16

Co myślą na ten temat kobiety? Znalazłam taki wątek na jednym z forów: Komu przeszkadzala obecnosc partnera przy porodzie
Ostatnio zmieniony 26 lip 2004, 15:16 przez SueEllen, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 26 lip 2004, 15:16

Jarek, piszesz jakbys sie wstydzil tam pojsc...
Natomiast kobiety ktore sie obiema nogami i rekoma zapieraja ze chca byc tam same, ze to ich prywatnosc sprawiaja dziwne wrazenie jakby to bylo dla nich przyjemne rozbierac sie przed obcym facetem i by nie chcialy na sobie czuc wzroku swojego kiedy to beda sie tym faktem rozkoszowac.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 26 lip 2004, 15:21

SueEllen pisze:Co myślą na ten temat kobiety? Znalazłam taki wątek na jednym z forów: Komu przeszkadzala obecnosc partnera przy porodzie


MAŁE SPROSTOWANIE Kobiety zadko myslą !! :D :D :D :D
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 26 lip 2004, 15:53

Kobiety zadko myslą
W przeciwieństwie od Ciebie, Krzysiu. Tobie się to nigdy nie zdarza. :P
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 26 lip 2004, 16:44

Natomiast kobiety ktore sie obiema nogami i rekoma zapieraja ze chca byc tam same, ze to ich prywatnosc sprawiaja dziwne wrazenie jakby to bylo dla nich przyjemne rozbierac sie przed obcym facetem i by nie chcialy na sobie czuc wzroku swojego kiedy to beda sie tym faktem rozkoszowac.

jezeli chodzi o ginekologa to chodze do kobiety wiec o jakimkolwiek uczuciu przyjemnosci w czasie rozbierania sie nie ma mowy!!
a tak w ogóle MAverick to ....nie przesadzaj,bo chyba dobrze wiesz ze nie chodzi o to ze z lekarzem ma byc przyjemnie
Awatar użytkownika
Damian
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 174
Rejestracja: 06 gru 2003, 23:54
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Damian » 26 lip 2004, 17:40

krzys pisze:MAŁE SPROSTOWANIE Kobiety zadko myslą !! :D :D :D :D


Oj... chyba tylko po Tobie się można spodziewać takich tekstów.
Żebyś jeszcze pomyślał, jak się co pisze... byłoby fajnie.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2004, 17:42

agata pisze:a tak w ogóle MAverick to ....nie przesadzaj,bo chyba dobrze wiesz ze nie chodzi o to ze z lekarzem ma byc przyjemnie

Obyś nigdy nie przeżyła molestowania w gabinecie ginekologicznym. Oby!
Bo to jest nie do udowodnienia później...
A tak na marginesie... byłem świadkiem rozmowy kobiet między sobą, który z ich ginekologów jest przystojniejszy i który z nich "lepiej" bada.
Kobiety , w określonym wieku, są już bezwstydne.
Już, już dodaję... oczywiście nie wszystkie.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 26 lip 2004, 20:24

SueEllen pisze:
Kobiety zadko myslą
W przeciwieństwie od Ciebie, Krzysiu. Tobie się to nigdy nie zdarza. :P

Hmmm , no tak zle napisałem , zle to odebraliscie , nie miałem na mysli ze nie mysla w ogóle !! ale ze nie myslą zanim coś zrobią , działają jak by instynktownie ! potem dopiero myslą !
A najlepiej swiadczy o tym ten post , nie pomyslano ... i tak to odebrano !! :D :D :D :D :D
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Zdrowie i uroda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 166 gości