Wzrost...
Moderator: modTeam
-
- Zaglądający
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 lip 2005, 14:07
- Skąd: Śląsk
- Płeć:
Hmm jest metoda na to żeby urosnąć, idzie się do dobrego specjalisty i wmiare bezpiecznie rośnie w góre.. ale w Twoim przypadku na pewno odpada bo niski nie jestes ;P szanse na to, że urośniesz naturalnie są znikome więc polecam nie robić z igły widły i polubić swoje centymetry
Ja mam 173 mój facet ok 190 i szczerze mówiąc chciałabym żeby był wyższy pewno urośnie jeszcze kilka cm ale na pewno nie duzo
Ja mam 173 mój facet ok 190 i szczerze mówiąc chciałabym żeby był wyższy pewno urośnie jeszcze kilka cm ale na pewno nie duzo
....Kto zmienia kochanki jak rękawiczki, najczęściej chodzi w używanych....
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
oj wiedze że tu całkiem sporo facetów ma około 190cm wzrostu,no a mój tez ma 193 a ja niestety tylko 153cm,no i oczywiście za duzo to źle i za mało też źle,a bo to butów w takim rozmarze nie robią(a but to minikajak tylko wiosełek brak)a to spodnie za krutkie ...albo skracac trza(znacy sie ja musze) i zawsze jakiś problem będzie tak więc w kwestii wzrostu zawsze ktoś niezadowolony będzie,a że urosnąc sie więcje nieda(przynajmniej tym co rosnąć skończyli) trza sie cieszyć ze niema sie mniej bo jeszcze mniej to też źle moze być
jak zwykły żelek...taka pusta w środku...
przestan znalesc spodnie na mnie 190cm ja i 80 w pasie to jest cos tzn spodnie maja miec ~84cm wiec to jest sztuka no fakt z deka duzo osob ma pod 190 albo wiecej ale nie nalezy narzekac czasami chcialbym byc nizszy i schowac sie za niektorymi a tak to nie moge bo przewaznie wszedzie najwyzszy ;/
nie mam takich skarbów jak Liber...
- Mikro czarnuch
- Pasjonat
- Posty: 229
- Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
- Skąd: Centrum
- Płeć:
U mnie to jest tak, że trafiłam akurat na faceta, który od zawsze gustował w filigranowych brunetkach ) Drobnej budowy ciała i niziutkich...No i trafiło się ślepej kurze ZIARNO...Mam 158 cm,on około 180 cm...
Nie powiem, że nie chciałabym mieć tych kilku cm wzrostu więcej..( optymalnie było by 165 cm-wtedy pewnie awansowałabym z MICRO na MINI Czarnucha )...Ale cóż zrobić... Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma....
<browar> Hehe...Cubasa, Mała nic nie musi ;PP Nie zamierzam stawać na rzęsach, żeby tylko sięgnąć jego ust Gdy mam ochotę go pocałować to jakoś radzę sobie bez stołka, stając np. na paluszkach Jeśli, natomiast on ma ochotkę to musi się schylić...(Nie chce mu się schylać to niech całuje w czółko ) ....A jeśli chce usta a zniżać mu się nie chce (do mojego poziomu ) to ewentualnie może mnie troszkę podnieść...
i już
Nie powiem, że nie chciałabym mieć tych kilku cm wzrostu więcej..( optymalnie było by 165 cm-wtedy pewnie awansowałabym z MICRO na MINI Czarnucha )...Ale cóż zrobić... Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma....
cubasa pisze:Fajna jest roznica wzrostu powyzej 20cm:) Taka parka fajowo wyglada. A jeszcze lepiej jak przychodzi do całowania, Mała musi na stołku stawać
<browar> Hehe...Cubasa, Mała nic nie musi ;PP Nie zamierzam stawać na rzęsach, żeby tylko sięgnąć jego ust Gdy mam ochotę go pocałować to jakoś radzę sobie bez stołka, stając np. na paluszkach Jeśli, natomiast on ma ochotkę to musi się schylić...(Nie chce mu się schylać to niech całuje w czółko ) ....A jeśli chce usta a zniżać mu się nie chce (do mojego poziomu ) to ewentualnie może mnie troszkę podnieść...
i już
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Mikro czarnuch
- Pasjonat
- Posty: 229
- Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
- Skąd: Centrum
- Płeć:
Nola pisze:ja tam zawsze wolałam wyższych facetów, z niższym od siebie czułabym się chyba jak z bratem. żaden mój były nie miał poniżej 180 cm, ale zobaczymy może w przyszłości się zakocham w jakimś niższym, nigdy nic nie wiadomo.
W moim przypadku, przy moich GIGANTYCZYCH gabarytach na pewno nie grozi mi związek z niższym od siebie mężczyzną..
Musiałabym trafić na takiego:
http://www.maxior.pl/film/51623/Najmniejszy_Czlowiek_Swiata
Prawdopodobieństwo zatem MINImalne
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
Też tak do niedawna myślałam. Ja mam 172 cm więc facet musiał mieć conajmniej 180 cm i już bo z kurduplami się nie zadaję - głupia byłam. A teraz... jak to życie weryfiukje wymagania. Spotykam się z facetem który ma 175 cm, praktycznie jesteśmy równi i zupełnie mi to nie przeszkadzaNola pisze:ja tam zawsze wolałam wyższych facetów,
Joasia pisze:Nola napisał/a:
ja tam zawsze wolałam wyższych facetów,
Też tak do niedawna myślałam. Ja mam 172 cm więc facet musiał mieć conajmniej 180 cm i już bo z kurduplami się nie zadaję - głupia byłam. A teraz... jak to życie weryfiukje wymagania. Spotykam się z facetem który ma 175 cm, praktycznie jesteśmy równi i zupełnie mi to nie przeszkadza
<browar>
U mnie jest podobnie. Ja 160 cm, On 169 cm. I w ogóle mi to nie przeszkadza. Kilka miesięcy temu napisałabym: "fee, ja nie chciałabym takiego kurdupla" a teraz... Teraz mi to jest całkowicie obojętne. Ważny jest On, a nie jego wzrost.
mi jest jakoś ciężko wyobrazić sobie siebie z niskim chłopakiem bo sama jestem niska. tworzylibyśmy parę karzełków.... ale to tak na chwilę obecną, pewnie inaczej bym zaśpiewała jak bym się w kimś niskim zakochała...
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
larena pisze:mi jest jakoś ciężko wyobrazić sobie siebie z niskim chłopakiem bo sama jestem niska.
Mnie jak miałem 20 czy 30 lat też się wydawało niemożliwe żeby zainteresować się jakąkolwiek dziewczyną niższą niż moje 170, ale życie to skutecznie zweryfikowało.
Moim zdaniem miłość czy zafascynowanie bierze się z innych cech, a o tym czy ktoś jest interesujący nie mierzy się w centymetrach.
Ale do tego trzeba trochę pożyć
bleeeeeeeeeeeee
Jakos zawsze trafialo na wyzszych i to tak min 180cm. Swoja droga lubie sie czuc taka malutka
[ Dodano: 2008-01-15, 22:27 ]
To prawda
[ Dodano: 2008-01-15, 22:27 ]
eng pisze:czy ktoś jest interesujący nie mierzy się w centymetrach.
To prawda
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Ja mam 170 cm, mój ma 178 cm i generalnie nie narzekam, ale jak ubiorę obcasy to równi jesteśmy. Ale niższego od siebie sobie nie wyobrażam faceta. Miałam kiedyś i musiałam chodzić w adidasach cały czas, bo się bardzo głupio taka wysoka czuję.
W ogóle to ja nawet jak idę na obcasach i mam wtedy z 178 cm, a koło mnie idzie koleżanka, która nawet 160 nie ma to się bardzo źle czuje, jak wielkolud.
W ogóle to ja nawet jak idę na obcasach i mam wtedy z 178 cm, a koło mnie idzie koleżanka, która nawet 160 nie ma to się bardzo źle czuje, jak wielkolud.
Yasmine pisze:W ogóle to ja nawet jak idę na obcasach i mam wtedy z 178 cm, a koło mnie idzie koleżanka, która nawet 160 nie ma to się bardzo źle czuje, jak wielkolud.
ja tam nigdy ze swoim wzrostem się dziwnie nie czułam, bo moje 171 cm to nie jest jakieś nie wiadomo co, a szpilki noszę rzadko. mam akuratny wzrost chyba, bo i tak większość facetów jest ode mnie wyższa. ale w towarzystwie jakiegoś niższego, zwykle czuję się trochę głupio.
Chaos is a friend of mine
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 129 gości