agnieszka.com.pl

http://kobieta.interia.pl/news?inf=616484
to artykuł z interi, przeczytalam to no i zastanawima sie jak tym dziewczynom musi juz sie psychika zoorać zeby doprowadzic sie do takiego stanu....
A wy co o tym myslicie??

Ano to ze mnie sie juz nawet modelki wydaja niekobiece i strasznie kosciste a co dopiero takie cos... Zastanawiajace jest tylko to gdzie jest wtedy rodzina. Powinni wziac sila za pysk, do szpitala, przywiazac i kroplowke dawac.

Maverick pisze:Powinni wziac sila za pysk, do szpitala, przywiazac i kroplowke dawac.

i wciskaz zarcie na sile?
taaa super pomysł mav, rewelacyjny.

no przeciez z ta kroplówka to tak robia , wszystko na sile , wkoncu trzeb jakos zmusic do jedzenie ale z tego co czytalam to oni zadnego podejscia nie maja do takich ludzi i traktuja ich wlasnie tak jak mav mówisz a to w ogóle nie skutkuje...

mikaaa pisze:no przeciez z ta kroplówka to tak robia , wszystko na sile , wkoncu trzeb jakos zmusic do jedzenie ale z tego co czytalam to oni zadnego podejscia nie maja do takich ludzi i traktuja ich wlasnie tak jak mav mówisz a to w ogóle nie skutkuje...

ja sie wcale nie dziwie dlaczego te dziewczyny nie chca sie leczyc, skoro tak to wyglada.

ostatnio ogladałam jakis program w telewizji o anoreksji, gdzi powstaja specjalne osrodki w których leczy sie takie osoby i nie ma to nic z przymuszanie no i nie traktuje sie ludzi jak przedmiot...

zrodlo : wp.pl /wczoraj/

Anoreksja

Anorexia Nervosa, bo tak brzmi jej łacińska nazwa, jest jedna z nowych chorób cywilizacyjnych (vide stres, pracoholizm itp.). Jednak sposród innych schorzeń wyróżnia ja szybko postępujace wyniszczenie organizmu, które pozostawia często już nieodwracalne zmiany.

Zaczyna się niewinnie... od marzenia, żeby zostać modelka / modelem albo po prostu bardzo silnej potrzeby poprawienia wygladu. Potem lista objawów rosnie w zastraszajacym tempie, oto niektóre z nich:

* Pomimo znacznej utraty wagi (poniżej 85% normy dla wieku i wzrostu) dieta jest kontynuowana
* Nawet po spadku wagi rosnąca obawa przed przybraniem na wadze
* Zanik okresu lub bardzo wydłużone okresy między menstruacjami
* Pierwszy temat do rozmowy z taka osoba to jedzenie, kalorie, zawartosć tłuszczu i diety
* Spożywanie posiłków w samotnosci (wstyd przed innymi)
* Gotowanie dla innych tzw. "zdrowych posiłków"
* Wypadanie włosów
* Zimne dłonie, nadmierne pocenie się stóp
* Intensywne ćwiczenia fizyczne majace niejako poprawić figurę
* Kłamstwa o ilosci zjedzonych posiłków
* Ogólne osłabienie
* Wyczerpujace okresy "superaktywnosci"
* Pojawienie się włosów na ramionach, nogach i innych częsciach ciała
* Nierówny puls (arytmia serca)
* Sucha, łuszczaca się skóra
* Krótki oddech

Anorektyczki maja swoje strony, blogi i fora. Daja sobie wzajemnie rady , jak oszukiwac siebie i innych , by chudnac. Kiedy sie to czyta , wlos staje na glowie i myslisz , ze to nieprawda, bo nie da sie tak zyc, by Twoja egzystencje zdominowala tylko i wylacznie Jedna , powtarzam JEDNA MYSL - zeby schudnac. Nic innego sie nie liczy, nic innego nie ma - bo jesli jest, to i tak jest nierozerwalnie zwiazane z utrata wagi.
Jaki jest dekalog anorektyczki ?
1. Jesli nie jestes chuda - to znaczy , ze nie jestes atrakcyjna .
2. Bycie chuda jest wazniejsze od bycia zdrowa.
3. Bedziesz sie glodzila i robila wszystko co w Twojej mocy, aby wygladac coraz szczuplej.
4. Nie bedziesz jadla bez poczucia winy.
5. Nie bedziesz jadla niczego, bez ukarania siebie za to.
6. Bedziesz liczyla kazda kalorie i ograniczala ich ilosc.
7. Najwazniejsze jest to, co mowi waga.
8. To proste - chudniecie jest dobre, a przybieranie na wadze- zle.
9. Nigdy nie jestes "zbyt" chuda.
10. Bycie chuda i niejedzenie, sa dowodami prawdziwej sily woli.

I kilka ze 100 rad jakie sobie daja :

- Jedz jeden posilek dziennie. Np jablko. Podziel na 8 czesci - zjedz po dwa , cztery razy dziennie.
- Jesli jestes bardzo glodna, umyj zeby mocna mietowa pasta - to "oddali" smak jedzenia.
- Jesli jestes glodna - zrob cos obrzydliwego np kop robaki ;]
- Obniz temperature w domu o 10stopni i bierz zimna kapiel - zeby cialo spalilo wiecej kalorii.
- Jesli gdzies wychodzisz, wez tylko pare drobnych, tak by nie miec za co kupic jedzenia.
- Nie przelykaj - gryz jedzenie i wypluwaj.
- Nie jedz niczego wiekszego niz wlasna piesc.
- Chodz czesto do kuchni i udawaj ze cos jesz, zagladaj do lodowki. W ten sposob oszukasz innych.
- Kiedy jestes bardzo glodna , wybierz sie do przyjaciol - wtedy bedziesz pewna ze nie rzucisz sie na lodowke.
- Uderz sie w zoladek gdy burczy, uciszy to odglos glodu i bedzie zbyt bolal by jesc.

Jest tego cale mnostwo podobnych absurdow, o oszukiwaniu, wyrzucaniu jedzenia, wyrzadzaniu sobie ogromnej krzywdy.

Otwieram dyskusje na nowo i wrzucam kilka fotografii.




[img=http://img169.imageshack.us/img169/2043/z41702087yl9.th.jpg]
[img=http://img456.imageshack.us/img456/3563/z80061645etsu8.th.jpg]

Tych , ktorzy chca sobie urzadzic kpine, prosze zeby sie nie wypowiadali - nie masz nic madrego do powiedzenia, to zamilcz.

Smutne to jest. Bardzo. Ale, jak wszystko, to pewien skutek. Skutek, mający określone przyczyny. Jasne. Konkretne. I bardzo,bardzo klarowne

telewizja,prasa, wybiegi dla modelek, medialny lans "jedynie słusznych" wzorów piękna, wagi czy budowy ciała ----> u jednostek psychicznie słabszych, "odbiegających" od chorego ideału może skutkować psychicznym załamaniem i rozpaczliwymi staraniami dążenia do tego "ideału". Ideału przefiltrowanych przez bluebox fotografii, dziesiątków obróbek w programach graficznych... Tak powstaje nowy Człowiek Idealny. Wzór. Do którego dążyć powinny wszystkie. Bo jakaś szumowina wpaja im każdego dnia,że jeżeli tego nie zrobią i diametralnie się nie zmienią, będą nieatrakcyjne, niewarte zawieszenia na nich oka, paskudne i zostaną w końcu same.
Tragiczne targowisko próżności....

Tak to niestety jest jeśli jest popyt na anoreksje to i znajdzie się podaż...wystarczy włączyć fasion TV i widać kto lata po wybiegach...a młode dziewczyny jeżeli nie radzą sobie w życiu to chociaż chcą być chude...i kończy się to tak a nie inczej...moja znajoma miala anoreksje na cały dzień jadła paczke tic taków pomarańczowych i to je starczało...żadne prośby, groźby, leczenie itp nie dawały skutków...

TedBundy pisze:telewizja,prasa, wybiegi dla modelek, medialny lans "jedynie słusznych" wzorów piękna, wagi czy budowy ciała

To wlasnie ta czesc odpowiedzialnosci , ktora nalezy do NAS. Jak mozna na wybieg wypuszczac modelki , ktore wygladaja tak jak zaprezentowalam na fotkach - ta ubrana na czarno wyglada , jakby juz nie zyla. Jak mozna promowac smierc i narazac mlode , chlonne umysly , na czerpanie z takich wzorcow. To chore

nie wiem, kto normalny może wyrażać popyt na takie treści, na takie kobiety Chodzące zombie, które mocniejszy wiaterek by wywrócił <boje_sie>

Wstreciucha pisze:Jak mozna promowac smierc i narazac mlode , chlonne umysly , na czerpanie z takich wzorcow. To chore

to gorzej niż chore, ale nie wiem jak to nazwac. Te modelki to czesto dzieci. Nie wierze, ze ci którzy kaza im chudnac nie zdaja sobie sprawy z konsekwencji, zdaja sobie i podejmuja to ry7zyko, ryzyko w którym stawka sa wielkie pieniadze jak i zdrowie i zycie tych dziewczyn. To zwyczajnie obrzydliwe widzac co dzieje sie z panna chwalic jej chudośc, bo pasuje do ciuchów. a potem po takiej smierci co, udawane zaskoczenie, bo ona chorobe ukrywała. to ja sie pytak kur.wa jak ukrywała, co nie widział jak taka wygladała, co myslał, ze okaz z drowia z niej jest.

wygląda to fatalnie. powinni nie wpuszczać takich chudzielców na wybieg, bo to niesmaczne.


We wrześniu rząd lokalny w Madrycie zabronił udziału wychudzonych modelek w kolejnej edycji pokazów mody Pasarela Cibeles. Odpadło 30-40 procent dziewcząt. Przedstawiciele rządu madryckiego wraz z Hiszpańskim Towarzystwem Endokrynologii i Odżywiania wprowadzili surowe ograniczenia: modelka, której współczynnik masy ciała nie przekracza 18 (przy 175 cm wzrostu jest to waga 56 kg), nie może pojawić się na wybiegu podczas pokazów.

świetne rozwiązanie.

Dzindzer pisze:Te modelki to czesto dzieci.

Ogladalam kiedys program amerykanski cos o tytule "mloda miss". To byly dziewczynki w wieku okolo 7-8 lat. One uprawialy joging i wazyly sie codziennie Mialy swoich trenerow, ktorzy czuwali nad ich przyrostem wagi. Jedna z nich po szkole , poszla z dzieciakami do kafejki na jakis czekoladowy koktail, a po powrocie do domu katowala sie robiac brzuszki , do tego stopnia , ze przy kolacji wieczorem prawie omdlala Takie wybory malych miss powinny byc zakazane A warunki dotyczace modelek ostro okreslone i to nie przez rzady lokalne, ale na calym swiecie . Wychudzone kobiety w ogóle nie poiwinny byc wypuszczane na wybieg.

Jak na moje oko to te dziewczyny ważą mniej niż 40 kg.

Wstreciucha pisze:przy 175 cm wzrostu jest to waga 56 kg

To tak przy 172 cm byłoby... z ok 52-53 kg. Jezu to bym była brana za anorektyczkę albo na granicy, nie no przesada
Smutne jest to że te dziewczyny tak się katują a dzieci to już obłęd.

Joasia pisze:To tak przy 172 cm byłoby... z ok 52-53 kg. Jezu to bym była brana za anorektyczkę albo na granicy, nie no przesada
Smutne jest to że te dziewczyny tak się katują a dzieci to już obłęd.

Chyba właśnie byłabyś brana za normalną dziewczynę, bo do tego dąży narzucenie tych wagowych wymogów

anoreksja to przedewszystkim choroba psychiczna... kroplówki i jedzenie wpychane na siłę przez pewien okres czasu nic nie da, tu potrzebny jest psycholog...
dziewczyny które odchudzają się na siłe często chcą dążyć do ideału tj już pisaliście napędem do takiego postępowania są mas media, ale nie tylko... bo jeśli ktoś bliski Ci powie: -przestałabyś jeść, grubasie albo Twój chłopak: -może byś schudła chodź staniemy na wadze... sorry, taki nacisk sam prowokuje do nadmiernego ograniczenia jedzenia... i chociaż dzieczyny BMI wynosi 20.25 kg/m2 co mieści się w idealnej normie... baaa... jeśli przyjdzie jej pomysł schudnąć kilka kilo od razu będzie miała niedowagę... taki nacisk przez społeczeństwo powoduje, że wszędzie pełno tzw wieszaków z podkrążonymi oczami...

emmiii pisze:o jeśli ktoś bliski Ci powie: -przestałabyś jeść, grubasie albo Twój chłopak: -może byś schudła chodź staniemy na wadze... sorry, taki nacisk sam prowokuje do nadmiernego ograniczenia jedzenia...

Ale to u idiotow. Kto bliski naprawde by cos takiego l\komus powiedzial?

Czasami bliscy nie wiedzą co mówią i jak bardzo ich słowa mogą odbić się echem w naszej psychice. Jak oglądam zdjęcia tych wychudzonych kobiet to kojarzy mi się to z Oświęcimiem i wszystkimi tymi okropnymi rzeczami związanymi z II wojną światową.

Ciekawi mnie jednak, czemu tak mało się mówi o anoreksji wśród mężczyzn - przecież to ich też dotyczy. Nie w takim samym stopniu, ale dotyczy.

Zastanawiam się nad jeszcze jedną sprawą -> zazwyczaj istoty żywe dążą do przeżycia, do przedłużenia gatunku i przetrwania. Dlaczego więc człowiek dąży do samozagłady??? W dodatku w imię czego? - własnego cienia, chudości i tej tajemniczej przyjaciółki ANY.

Ja to tu muszę wchodzić codziennie chyba. O razu się sobie śliczna wydaję.

Ja to nie wiem, co z tym zrobić. Jak ktoś ma coś z mózgiem, to chyba jakieś psychotropy tylko, no bo co innego?

Kurde, najgorsza to jest ta granica między szczupłością a anoreksją - niech ktoś mi wskaże granice. Jak odchudzająca się osobą z nadwagą je jabłka i pomidory, to jest ok, a jak szczupła je to samo - to już nie jest ok. To nielogiczne przecież.

mrt pisze:Ja to tu muszę wchodzić codziennie chyba. O razu się sobie śliczna wydaję.

z tym sie zgodze ;] patrzysz na zdjecia tych kobiet a pozniej na siebie w lustro i kompleksy znikaja ;]

te zdjecie ktore wkleila wstreciucha...nie mowie o wszystkich ale o tych z modelkami to przerobka..widzialam je w oryginale i po przerobce na jednej stronie wiec nie sa dobrym wyznacnikiem...ale co prawda to prawda..anoreksja jest straszna choroba i na sile dziewczyn sie nie wyleczy.anoreksja czesto laczy sie z bulimia wiec jak ktos chce je wziac na leczenie i kaze na sile jesc one pozniej wymiotuja. Porcelanowe motyle..tak sie nazywaja...nawet jest strona o takiej nazwie gdzie sa rady jak oszukac glod co jes co ma ile kalorii itd.
ja sie nie dziwie ze duzo dziewczyn wpada w anoreksje..wystarczy spojrzec na wybiegi na ulice..gdzie masa wieszakow chodzi za ktorymi sie panowie ogladaja...mysla ze szczuple= atrakcyjne i chca tak wygladac..zeby podobac sie panom zeby inne dziewczyny zazdroscily...zgubne to troszke ejst.
tez chce sie odchudzic ale nie glodowkami tylko cwiczeniami...na glodowki nie mam tyle samozaparcia chyba

[ Dodano: 2006-11-24, 18:05 ]

mrt pisze:Kurde, najgorsza to jest ta granica między szczupłością a anoreksją - niech ktoś mi wskaże granice.

granica jest już np. złe samopoczucie kobity, odstające żebra, i brak krągłości w odpowiednich miejscach takie wieszaki chyba tylko nekrofilom mogą się podobać

granica jest już np. złe samopoczucie kobity, odstające żebra, i brak krągłości w odpowiednich miejscach takie wieszaki chyba tylko nekrofilom mogą się podobać

Nie, to nie jest granica. To już jest przekroczona granica. A granicy dalej nie znamy...

mrt pisze: A granicy dalej nie znamy

ano nie znany, a szkoda. Mnie tez wkurza, że wiele osób mówi " ale jesteś chuda!", ale przecież jest różnica między byciem szczupłą, a chudą ! Oczywiście, dziewczyny na zdjęciach Wstrętnej są niezaprzeczalnie wychudzone. Ale właśnie gdzie jest ta granica między dziewczyną "normalną" a "chudą" ?

Gosia... pisze:

mrt pisze: A granicy dalej nie znamy

ano nie znany, a szkoda. Mnie tez wkurza, że wiele osób mówi " ale jesteś chuda!", ale przecież jest różnica między byciem szczupłą, a chudą ! Oczywiście, dziewczyny na zdjęciach Wstrętnej są niezaprzeczalnie wychudzone. Ale właśnie gdzie jest ta granica między dziewczyną "normalną" a "chudą" ?

mysle ze kazdy ma swoja, dla jednego dana osoba bedzie szczupla dla innego wieszak, kazdy ma swoje kryteria

artsex pisze:mysle ze kazdy ma swoja, dla jednego dana osoba bedzie szczupla dla innego wieszak, kazdy ma swoje kryteria

masz rację, że częsciową tak jest, ale mylne by było kreślenie mnie chudą, szczupła tak ale nie chudą. Czylu jednak jakaś granica musi być.

Gosia... pisze:masz rację, że częsciową tak jest, ale mylne by było kreślenie mnie chudą, szczupła tak ale nie chudą. Czylu jednak jakaś granica musi być.

A przynajmniej powinna. Bo dopóki nie określi się granicy, dopóty będzie anoreksja. Każdy widzi anoreksję dopiero wtedy, kiedy już granicę się przekroczy. To przecież bez sensu.

mrt pisze:A przynajmniej powinna. Bo dopóki nie określi się granicy, dopóty będzie anoreksja.

Ta granica jest, problem w tym, że ona leży w psychice
Miałam dwie koleżanki w liceum, które z powodzeniem mogłyby uchodzić za początkowe stadium anoreksji. Szkopuł w tym, że obie uwielbiały jeść, a słodycze wcinały na prawie każdej przerwie.
Jak dla mnie to jak ktoś jest wg większości ludzi z otoczenia chudy, a sam siebie uważa za grubego, to wtedy to jest anoreksja.