Jak podsycać żar namiętności

Nie dzisiaj, kochanie, te trzy niewinne słowa zniszczyły już niejeden związek. Seks i namiętność łatwiej odłożyć do jutra niż zwyczajne, domowe czynności. A powinien być tak nieodłącznym i naturalnym elementem codziennego życia każdego małżeństwa, jak szczotkowanie włosów czy mycie zębów.

Dlaczego? Bo miłość oraz namiętność wzmacnia, uzdrawia i odmładza. Potrzeba intymnego dotyku jest częścią naszego biologicznego dziedzictwa. Bez fizycznego kontaktu z drugim ciepłym ciałem dzieci nie rozwijają się prawidłowo, a dorośli popadają w depresję i zaczynają chorować. A przecież seks to coś więcej niż tylko prosta odpowiedź ciała na dotyk. Miłość fizyczna jest nam tak potrzebna, jak racjonalne odżywianie, uprawianie sportu, odpowiednie porcje witamin. Regularny seks poprawia nastrój, reguluje poziom hormonów, łagodzi bóle menstruacyjne u kobiet i bóle głowy, leczy bezsenność, rozładowuje stresy, wzmacnia system odpornościowy i co tu dużo mówić: jest o wiele przyjemniejszy niż wizyty u lekarzy.

Jest problem, czy go nie ma?

Kiedy składamy sobie ślubne obietnice, nie przychodzi nam do głowy, że możemy nie mieć ochoty się kochać lub na chwile namiętności. Mija dzień za dniem. Niepostrzeżenie na pierwszy plan wysuwają się raty za mieszkanie, praca, kłopoty z dziećmi. Gdzieś po drodze gubimy zainteresowanie seksem. Brzmi to jak paradoks w sytuacji, gdy jest on wszechobecny w telewizji i kinie, gdy wciąż o seksie czytamy, rozmawiamy, żartujemy na jego temat. Aseksualne pary stają się jednak tak powszechne, że na ich określenie wymyślono specjalny termin: PZZS (Podwójne Zarobki, Zero Seksu). Niestety jest prawdą, że coraz rzadziej traktujemy seks jako nieodłączną część naszego osobistego życia.

Przepis na katastrofę.

Są pary zgodne co do tego, że rzadkie uprawianie miłości nie stanowi żadnego problemu. Ale dla większości wieloletnich małżeństw brak intymnej sytuacji przez całe miesiące jest sygnałem ostrzegawczym. Oznacza, że przynajmniej jedna ze stron nie jest szczęśliwa, żyjąc w sposób, który wygląda jak przepis na katastrofę:

Żądam od ciebie wierności, lecz nie oczekuj, że zaspokoję twoje potrzeby seksualne.
Statystyki mówią, że wprawdzie 85 procent kobiet jest zadowolonych ze swego małżeństwa, ale zaledwie połowa czuje satysfakcję ze swego życia płciowego. Z panami wcale nie jest lepiej. Stąd do zdrady małżeńskiej tylko jeden maty krok. Zbyt zajęci, zbyt zmęczeni. Wieloletnie związki umierają z zaniedbania. Głównym winowajcą jest tempo życia i zmęczenie. Miliony ludzi nie dosypiają w nocy, a jedna czwarta pracuje wieczorami. Przybywa par które zmagają się z brakiem wolnego czasu, dwoma etatami i tysiącem obowiązków. A przecież nie ma lepszego i zdrowszego sposobu rozładowywania napięć niż udane życie intymne, bezpieczny seks w czułym związku z dobrze znanym partnerem.

Iskry w oczach.

Za zamkniętymi drzwiami sypialni dobrych małżeństw ma miejsce wiele szczęśliwych chwil. Bo udane życie seksualne (niezależnie od tego, jak para je definiuje) jest podstawą dobrego małżeństwa. Seks to esencja związku: odświeża uczucia, potwierdza więź, daje poczucie bezpieczeństwa. Swiadomość seksualnej atrakcyjności zapala iskry w oczach. Łatwiej przetrwać deszczowy dzień i kłopoty w pracy. Seksualna pewność i pewność siebie są dwiema stronami tej samej monety.

Temat z forum:

Czy można wzniecić przygasły żar?

Tak. I warto to zrobić. Orgazm jest wielkim sprzymierzeńcem zdrowia, ale seks to nie tylko orgazm. To bliskość dwojga ludzi, którzy pieszczą się, dotykają, masują. Erotyczny masaż działa jak delikatna akupunktura, pobudza przepływ energii, ożywia produkcję hormonów. Wiele osób uważa, że nad miłością się nie "pracuje", a pożądanie albo jest, albo go nie ma. Nieprawda. Odrobina wysiłku sprawi, że poczujecie żar dawnych płomieni.

Oto 8 sposobów, które pomogą wam odkryć na nowo smak miłości.

1. Skończcie z odwlekaniem.

Zjedzcie obiad w pięć minut, zostawcie naczynia w zlewie. Nie czekajcie na odpowiedni nastrój. Przypomnijcie sobie pierwsze dni waszego małżeństwa. Kiedy poczujecie impuls, nie zastanawiajcie się, lecz poddajcie pożądaniu.

2. Zapomnijcie o całym świecie.

Najlepszy seks zdarza się parom, które od dawna są razem. Nie martwcie się o pracę o jedenastej wieczorem, zamknijcie drzwi, wyłączcie telefon i telewizor. Zapalcie świecę, przygotujcie ulubione drinki. Zajmijcie się sobą.

3. Umawiajcie się na randki.

Spontaniczność spontanicznością, ale w życiu wypełnionym obowiązkami wszystko, co nie mieści się w codziennym harmonogramie, zawsze zejdzie na dalszy plan. Jest na to prosta rada: w hierarchii wszystkich ważnych spraw umieśćcie seks znacznie wyżej niż do tej pory. Szybko się przekonacie, jak przyjemne jest planowanie zalotów i erotycznych sytuacji, i poczujecie przyjemny dreszczyk emocji. Stwarzajcie więc specjalne okazje, wyrywajcie się z doskonale znanego otoczenia. Nie musi to być zaraz tydzień na Wyspach Kanaryjskich, ale od czasu do czasu spędzajcie noc poza domem, bez dzieci, bez pracy, bez stresów.

4. Wypowiedzcie wojnę rutynie.

Kiedy spróbujecie na nowo odkryć swoją seksualną atrakcyjność, czeka was miła niespodzianka. To nic, że już nie szalejecie na widok swych ciał. Puśćcie wodze fantazji i spróbujcie czegoś nowego. Wcielajcie w życie swoje fantazje erotyczne: z prysznicem, striptizem, miłością w samochodzie, z tym co lubicie najbardzoej.

5. Znajdźcie choćby chwilę na miłość.

Nie szkodzi, że brakuje wam czasu na długie pieszczoty. Na pewno go wystarczy na szybki seks.

6. Kochajcie się po przebudzeniu.

Poziom testosteronu, zwanego hormonem pożądania, jest w organizmie najwyższy rano, a w ciągu dnia stopniowo opada. Korzystajcie z tego. Nie odkładajcie pieszczot na sam koniec pracowitego, stresującego dnia.

7. Całujcie się częściej.

Statystycy obliczyli, że wieloletnie pary całują się przeciętnie cztery i pół razy dziennie (wliczono i namiętne pocałunki, i całusy na pożegnanie). To za mało.

8. Utrzymujcie bliskość na co dzień.

Dotykajcie się jak najczęściej, obdarzajcie drobnymi prezentami, zapraszajcie do kina, piszcie liściki, dzwońcie, by powiedzieć "kocham Cię".

Pokrewne artykuły