Róznice wiekowe

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 02 lip 2008, 14:59

Martinoo, wszystko to fajne i piękne, aczkolwiek mnie osobiście lekko razi budowanie sobie tzw. "sensu życia" na tak wątłej i kruchej podstawie, jakim jest drugi człowiek. Trzeba mieć jednak coś wyłącznie swojego, na co nikt inny wpływu miał nie będzie, ale to już są w sumie dywagacje nie na temat... Szkoda, że Twoje "granice" już rozpadły; bo rozumiem, że masz także na myśli kwestie filozoficzno-egzystencjalne. :) ...Moje wciąż się trzymają jeszcze. <pijak>


Raczej z czystego lenistwa nie rozpisałem sie o tym że na 2 osobie opierac swiata nie mozna. I przeczuwałem że zahaczysz o budowanie sensu na 2 osobe.

Zgadzam sie na dzien dzisiejszy całkowicie z tym co napisałeś powyżej. Może na wieczór jak mi wena przyjdzie skorbne coś wiecej :)
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 02 lip 2008, 15:14

PFC pisze:No nie wiem... Może inne źródła mamy :? ... Ale chyba coś jest w tym co mówię, gdyż nawet prowadzone badania na byłych więźniach obozów koncentracyjnych wykazały, że ich intensywne, straszliwe przeżycie emocjonalne powodowały zmiany w nasieniu, co objawiało się tym, że ich dzieci miały potem masowo wielkie skłonności do posiadania osobowości paranoidalnych.

ja mówiłam o zespole Downa w tym przypadku, bo jednak to jest największe zagrożenie. Kobieta po 40 roku życia ma 10 krotnie większe szanse na urodzenie chorego dziecka niż młoda matka. Wykluczyłam wszystkie inne choroby, a już tym bardziej psychiczne :>
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 02 lip 2008, 15:28

Widzisz Martinoo, za babami latać i o dzieciach myśleć, to każdy by chciał, a postów pisać porządnie nie ma komu. <lol> ... :)

Yas, sorry ale telepator mi nawalił i nie mogłem z Twego mózgu zeskanować o co Ci dokładnie chodziło. :) ...No ale teraz, to chyba już się rozumiemy. :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 04 lip 2008, 00:58

PFC pisze:Myślisz, że do tego czasu już wydoroślejesz?

Ja na macierzyństwo jestem gotowa już. I chciałabym, coż, szkoda, że nie mogę ;P

A rodzić przed 40tką? Abolutnie sobie tego nie wyobrażam. Dziś nie mogłam patrzeć jak babka w zaawansowanej ciąży, siedziała na ogródku przy kawie i papierosie... :|
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 04 lip 2008, 12:32

Mia pisze:Ja na macierzyństwo jestem gotowa już. I chciałabym, coż, szkoda, że nie mogę

To przestań gadać i weź się za robotę - złap bogatego, starszego od siebie gościa, zrób sobie z nim dziecko, itd.
Yasmine pisze:ja mówiłam o zespole Downa w tym przypadku, bo jednak to jest największe zagrożenie. Kobieta po 40 roku życia ma 10 krotnie większe szanse na urodzenie chorego dziecka niż młoda matka. Wykluczyłam wszystkie inne choroby, a już tym bardziej psychiczne

Nie każdy musi mieć dzieci, nie każdy czuje taką potrzebę i chęć, nie każdy ma też możliwości ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 04 lip 2008, 12:37

eng pisze:To przestań gadać i weź się za robotę - złap bogatego, starszego od siebie gościa, zrób sobie z nim dziecko, itd.

A ty przestan pieprzyć. To już jest naprawdę nudne eng, emanowanie tym Twoim skrzywionym podejściem w każdym temacie....... <chory> <chory>

eng pisze:Nie każdy musi mieć dzieci, nie każdy czuje taką potrzebę i chęć, nie każdy ma też możliwości ...


Przeczytałeś temat? Jak nie wiesz o co chodzi, albo nie rozumiesz, to daruj sobie cenne uwagi. Skoro sprawa dotyczy ewentualnego macierzyństwa kobiety pod czterdziestką, to chyba poważnie rozważa taką możliwość zdając sobie sprawę, że nie musi mieć więcej dzieci <pijak>
Ostatnio zmieniony 04 lip 2008, 12:40 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 04 lip 2008, 12:43

Mia pisze:A ty przestan pieprzyć. To już jest naprawdę nudne eng, emanowanie tym Twoim skrzywionym podejściem w każdym temacie.......

To nie ja tu mam skrzywione podejście ...
Mia pisze:Przecyztałeś temat? Jak nie wiesz o co chodzi, albo nie rozumiesz, to daruj sobie cenne uwagi.

Przeczytałem, pisze co myślę ... ale masz rację, argumentem nie do obalenia jest fakt że nie jestem kobietą i temat macierzyństwa jest mi całkowicie obcy, tak samo jak i temat szajby hormonalnej z nim związanej ...
Mia pisze:Skoro sprawa dotyczy ewentualnego macierzyństwa, kobiety pod czterdziestką, to chyba się zastanawia nad tym, ale pewnie zdaje sobie sprawę, że nie musi mieć więcej dzieci

To po kiego grzyba roztrząsać sprawy oczywiste i wiadome ? Czarne jest czarne, białe jest białe ...
Ostatnio zmieniony 04 lip 2008, 12:46 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 04 lip 2008, 12:51

eng pisze:To nie ja tu mam skrzywione podejście ...

eng pisze:To przestań gadać i weź się za robotę - złap bogatego, starszego od siebie gościa, zrób sobie z nim dziecko, itd.

Fakt, masz zjebane podejście, skrzywione to za mało powiedziane. Tak się składa, że mam młodszego faceta, nie jest bogaty, jeszce nie planujemy dzieci, mimo, że ja bym chciała - jak już pisałam. Tak ciężko zrozumieć, że nie rozchodzi sie o same chęci i możliwości?

eng pisze:To po kiego grzyba roztrząsać sprawy oczywiste i wiadome ? Czarne jest czarne, białe jest białe ...

A co tu jest wiadome? On chce dziecka, ona ma już jedno i dopiero przekonuje się do następnego. W dodatku młoda już nie jest. Jak dla mnie sytuacja do przemyślenia i na pewno nie jest to prosty wybór.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 04 lip 2008, 12:57

Mia pisze:Fakt, masz zjebane podejście, skrzywione to za mało powiedziane. Tak się składa, że mam młodszego faceta, nie jest bogaty, jeszce nie planujemy dzieci, mimo, że ja bym chciała - jak już pisałam. Tak ciężko zrozumieć, że nie rozchodzi sie o same chęci i możliwości?

Nie mam "zjebanego" podejścia, mam takie jak trzeba, w sam raz ... ale widze że ty masz jakiś problem.

Mia pisze:A co tu jest wiadome? On chce dziecka, ona ma już jedno i dopiero przekonuje się do następnego.

Ja nie rozumiem jak można być tak niezdecydowanym, on chce to niech ma, ona niechce to niech nie ma, poza tym jakieś dziecko to nie jest najważniejsza rzecz na świecie, a faceta jak nie pasuje zawsze można zmienić na inny egzemplarz, więc w czym problem ?
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 04 lip 2008, 13:01

eng pisze:Nie mam "zjebanego" podejścia, mam takie jak trzeba, w sam raz ...

jasne, bo kobiety lecą na kasę i starszych facetów. Śmiechu warte te Twoje poglądy, szczególnie jak guzik wiesz co wolą kobiety.

eng pisze: a faceta jak nie pasuje zawsze można zmienić na inny egzemplarz, więc w czym problem ?

w tym, że jak ludzie chcą ze sobą być to szukają kompromisu. Może nie masz takich doświadczeń z byłych związków, ale to już w tym momencie Twój problem.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 lip 2008, 13:05

eng pisze:on chce to niech ma, ona niechce to niech nie ma

tylko, ze on z nią chce wspólnego dziecka

eng pisze:poza tym jakieś dziecko to nie jest najważniejsza rzecz na świecie,

dziecko nie jest rzeczą
Dla mnie też posiadanie dziecka nie jest najważniejsze na świecie

Eng Mia, proszę zwracajcie uwagę na to co piszecie, zwłaszcza jeśli o złośliwości chodzi.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 04 lip 2008, 13:06

Mia pisze:jasne, bo kobiety lecą na kasę i starszych facetów. Śmiechu warte te Twoje poglądy, szczególnie jak guzik wiesz co wolą kobiety.

Mnie to tam wcale nie bawi, pewnie guzik wiem co wolą, bo kobiet nikt nie rozumie, nawet one same nie potrafią uzasadnić swoich decyzji ... a chetnych na sponsoring nie brak ... no i wiem czego ( kogo ) na pewno nie chcą i z jakich powodów ;)

[ Dodano: 2008-07-04, 13:28 ]
Mia pisze:w tym, że jak ludzie chcą ze sobą być to szukają kompromisu. Może nie masz takich doświadczeń z byłych związków, ale to już w tym momencie Twój problem.

Ludzie nie szukają kompromisu bo interesuje ich wyłacznie własny interes, w sumie obojętnie z kim, ważne żeby za pomocą kogoś urządzić sobie życie lub załatwić jakąś sprawę - czysto przedmiotowe traktowanie partnera. Oczywiście mówię o podejściu kobiet ...

Dzindzer pisze:tylko, ze on z nią chce wspólnego dziecka

Ja też chciałbym urodzić się księciem Monako ... ;)
Dzindzer pisze:Eng Mia, proszę zwracajcie uwagę na to co piszecie, zwłaszcza jeśli o złośliwości chodzi.

Jakie złośliwości ?
Ostatnio zmieniony 04 lip 2008, 13:35 przez eng, łącznie zmieniany 2 razy.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 lip 2008, 13:29

eng pisze:a chetnych na sponsoring nie brak...

zdecydowanie nie brak
Tak samo jak takich dla których kasa nie jest bez znaczenia ( co nie znaczy, że jest głównym wyznacznikiem). Takich dla których nie ma znaczenia, jak i takich które za nic nie zwiążą się z kimś znacznie bogatszym
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 lip 2008, 23:11

eng pisze:poza tym jakieś dziecko to nie jest najważniejsza rzecz na świecie
Rodzina, własna jest najważniejszą rzeczą na świecie. Własna. Ja, on, dzieci. Tak, jest.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 05 lip 2008, 09:30

księżycówka pisze:Rodzina, własna jest najważniejszą rzeczą na świecie. Własna. Ja, on, dzieci. Tak, jest.

Taaa jasne ... szczególnie jak jej nie posiadasz to jest najważniejsza ... <diabel>
bleeeeeeeeeeeee
Kanalia
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 19 lip 2008, 21:31
Skąd: Opole
Płeć:

Re: Róznice wiekowe

Postautor: Kanalia » 20 lip 2008, 15:58

Xavier pisze:Jak dla was przedstawia się sprawa różnic wiekowych w związkach? Jaka jest dla was "dopuszczalna granica", a może wiek nie ma dla was żadnego znaczenia?


Tak jak zostało już wspomniane poglądy zmieniają się wraz z wiekiem. Trudno jest spotykać się z kimś o 6 lat młodszym jak się ma 21 lat. Pomijam, że pachnie to kryminałem. Jak byłam nastolatką to chciałam mieć faceta starszego o maksimum 3 lata, w żadnym wypadku nie chciałam być z kimś, kto jest młodszy ode mnie. Teraz, teraz już inaczej do tego podchodzę. Wiek dla mnie nie gra roli. Ważne jest to z jakim człowiekiem ma się styczność. Choć przyznaje partner starszy o 25 lat, to dla mnie lekka przesada. Czy zmienię swój punkt widzenia…zobaczymy za 10 lat.
ennie
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 22 paź 2008, 21:24
Skąd: stąd
Płeć:

Postautor: ennie » 22 paź 2008, 22:08

ja zawsze chchialam miec kogos w swoim wieku, ale zycie pisze swoja historie.. majac 19 lat bylam w zwiazku z facetem 29letnim. majac 20 spodobal mi sie 31letni.. teraz mam 21 a moj ostatni partner 30.. i musze przyznac to moj ulubiony wiek, taka roznica 8-10 lat w ogole mi nie przeszkadza i w takich mezczyznach zazwyczaj gustuje. nie wiem czy bylabym w stanie spotkac sie z rowiesnikiem.....
Awatar użytkownika
slash
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 16 paź 2008, 22:33
Skąd: z lubelskiego
Płeć:

Postautor: slash » 24 paź 2008, 17:10

ja mam 18(czerwiec) moja partnerka ma 19(styczen) w ogóle nam to nie przeszkadza :)
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 24 paź 2008, 17:11

Wow taka różnica wiekowa, a Wy dajecie rade, wow pełen podziw
Ostatnio zmieniony 24 paź 2008, 17:12 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 24 paź 2008, 17:19

Bo to od wieku zależy.
Rok różnicy w wieku 15 lat to 6,6% z przeżytego żywota.
Rok różnicy w wieku 18 lat to już mniej, ale nadal sporo, bo 5,5%,
A jak się ma te 45 rok różnicy to już niemal niezauważalne 2.2%, kto by się tym przejmował [:D]
IKissedAGirl
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 19 lis 2008, 21:07
Skąd: Heaven
Płeć:

Związek młodej kobiety ze starszym mężczyzną

Postautor: IKissedAGirl » 19 lis 2008, 21:35

Nurtuje mnie pewna sprawa. Otóż moja siostra po operacji związała się z.. chirurgiem, który ją przeprowadzał. Siostra ma 24 lata, lekarz - 49.

Jest rozwiedziony, ma syna z poprzedniego małżeństwa, nieźle zarabia.

Proszę tylko nie myśleć że jej chodzi o kasę! Siostra świetnie zarabia i nie potrzebuje 'sponsora'.

Facet powtarza że ją kocha, ale nie chce się angażować (ślub i dzieci odpadają).

Zastanawia mnie jedynie, czy takie coś ma szanse? Czy znacie przypadki związków, w których taka róznica wieku nie stanowiła przeszkody? Sama znam kilka związków w których facet jest nieco starszy(mój mąż o 7 lat, chłopak młodszej siostry o 10 lat) ale .. aż 25?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 19 lis 2008, 21:38

Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 19 lis 2008, 21:43

IKissedAGirl pisze:facet jest nieco starszy(mój mąż o 7 lat, chłopak młodszej siostry o 10 lat)

Akurat tyle to zadna roznica biorac pod uwage szybszy "rozwoj" kobiety.

IKissedAGirl pisze:Czy znacie przypadki związków, w których taka róznica wieku nie stanowiła przeszkody?

Kolezanka zaraz po liceum zwiazala sie z facetem starszym o 20lat. Maja 3dzieci i wiem ,ze jeszcze pare lat temu byli razem, czy nadal sa nie wiem.
IKissedAGirl pisze:Zastanawia mnie jedynie, czy takie coś ma szanse?

Kazde "cos" ma szanse <browar>
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
horatio
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 25 sty 2009, 19:50
Skąd: okolice
Płeć:

co myślicie na temat ze dziewczyna jest starsza niz chłopak

Postautor: horatio » 25 sty 2009, 19:58

Mam dziewczyna dwa lata starsza ode mnie. Jestem z nia juz poł roku tyle ze jest za granicą ostatni raz widziałęm sie z nią 3 tygodnie temu. Czy nasz zwiazek przetrwa co o tym sądzicie ??
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 25 sty 2009, 20:23

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez tarantula, łącznie zmieniany 5 razy.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.

Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,

czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko

inne."
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 25 sty 2009, 22:13

Dzięki tarantula za linka. Scaliłam :)
Stormy

Postautor: Stormy » 26 sty 2009, 19:37

horatio pisze:Czy nasz zwiazek przetrwa co o tym sądzicie ??

wyslij smsa o tersci wrozka na nr 73*****
za malo szczewgolow podales. ile macie lat, na jak dlugo wyjechala, ile jestescie razem. ale skoro pytasz - to szanse sa nikle ;]
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 26 sty 2009, 23:43

horatio pisze:Czy nasz zwiazek przetrwa co o tym sądzicie ??

Wszystko trwa, dopóki sam tego chcesz. O związek można dbać nawet na odległość.
Ostatnio zmieniony 26 sty 2009, 23:45 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 27 sty 2009, 15:10

Stormy pisze:za malo szczewgolow podales. ile macie lat, na jak dlugo wyjechala, ile jestescie razem. ale skoro pytasz - to szanse sa nikle ;]
Daj spokój, jak od razu nie podał, to nie jest świadom co jest ważne nawet.

Zapytam inaczej:
horatio pisze:Czy nasz zwiazek przetrwa co o tym sądzicie
A czemu ktoś miałby sądzić, że nie przetrwa?
Awatar użytkownika
DüsterSeele
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 17 lut 2009, 15:24
Skąd: o(^^)o
Płeć:

Postautor: DüsterSeele » 17 lut 2009, 15:48

nie rozumiem ludzi którzy żyją stereotypami i nie akceptują związków z różnicami wiekowymi. sama jestem (już 2 lata) z facetem 13 lat odemnie starszym,ja mam 20,on 33,i jest nam razem dobrze,kochamy się do szaleństwa i rozumiemy świetnie. moje wcześniejsze związki też były z róznicami wiekowymi-ale mniejszymi, prócz jednego (raz byłam z chłopakiem który był w moim wieku- związek trwał niecały miesiąc). nie mogłam znaleść w facetach starszych odemnie o parę lat czy w owym równolatku dojrzałości emocjonalnej która jest dla mnie bardzo ważna jeśli chodzi o partnera...wiem,każdy ma inne priorytety,aczkolwiek jeśli chodzi o mnie wiek nie ma za bardzo znaczenia- najważniejsza jest miłość, zrozumienie, zaufanie i ten sam poziom rozwoju emocjonalnego.

[ Dodano: 2009-02-17, 15:53 ]
IKissedAGirl pisze:Zastanawia mnie jedynie, czy takie coś ma szanse? Czy znacie przypadki związków, w których taka róznica wieku nie stanowiła przeszkody? Sama znam kilka związków w których facet jest nieco starszy(mój mąż o 7 lat, chłopak młodszej siostry o 10 lat) ale .. aż 25?


myśle że ma szanse jeśli się naprawde kochają. znam jeden podobny przypadek- rodzice mojej przyjaciółki- jej mama jest od jej taty starsza o 17 lat (ona jest pielęgniarką on lekarzem),znam ich osobiście i uważam za bardzo udane i kochające się małżeństwo
madness is the gift, that has been given to me:)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 306 gości