Wasze zdanie w związkach....

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Arekman
Bywalec
Bywalec
Posty: 44
Rejestracja: 20 maja 2004, 15:30
Skąd: Warszawa
Płeć:

Wasze zdanie w związkach....

Postautor: Arekman » 10 sie 2004, 18:59

Sytuacja niby banalna ale do kłótni doszło: kilka tygodni temu moje słońce powiedziało mi ze chce sie wybrac do fryzjera,pogadalismy troche i zasugerowalem jej że wolałbym aby nie robila sobbie włosów na rudo :565: , bo naprawde nie darze sympatią ten kolor...no i wczoraj oczywiscie przyszla do domu z rudą czupryną..i sie zaczeło..w sumie jako jej chłoapak mam jakis wpływ na takie rzecze..tylko że na w ogóle nie bierze pod uwage moje zdanie i to nie tylko w tej sprawie lecz w wielu innych..i o to gółwnie poszło..co zrobić jak kobieta ma swoje zdanie,nie ma mowy o kompromisach i nie daje sie przekonać do własnego.......i zawsze robi tak jak ona chce...Wypowiedzcie sie....
Codziennie upadam...
codziennie się waham...
codziennie podpieram...
Ale dźwigam cały mój świat
I dźwigać będę.....
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 10 sie 2004, 19:12

Jej fryzura jej sprawa... Najprościej rzecz ujmując. Może chciała koniecznie się przekonać jak jej będzie z rudymi?
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
sallvadore
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 330
Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
Skąd: Trójmiasto
Płeć:

Postautor: sallvadore » 10 sie 2004, 20:05

Fakt co do fryzury to chyba nie powinenes sie denerwowac... to jej fryzura i Ty jedynie mozesz powiedziec swoje zdanie na ten temat. Jeszcze nie jestescie małżeństwem!! :556:
robi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 146
Rejestracja: 06 lip 2004, 10:53
Płeć:

Postautor: robi » 10 sie 2004, 20:39

jak się czuje wtym leiej to czenu nie,a kobiecie powiedzialbys tak....ale piekna tu usmieszek,jakiś zarcik i znowu komplement,kobieta wymiekka i mowi....mówisz tak żeby nie robic mi przykrosci ona jest beznadziejna,i idzie na przekor na inny kolor:)
sallvadore
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 330
Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
Skąd: Trójmiasto
Płeć:

Postautor: sallvadore » 10 sie 2004, 22:00

Hheheh Suellen coż my lubimy ingerowac w wasze zycie Wy za to nie lubicie tego, zawsze chcecie pozstac wolne w jakis tam sposob - to odwieczna walka kobiety i mezczyzny :D :P :036:
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 10 sie 2004, 22:54

Hheheh Suellen coż my lubimy ingerowac w wasze zycie Wy za to nie lubicie tego, zawsze chcecie pozstac wolne w jakis tam sposob - to odwieczna walka kobiety i mezczyzny

ja nie mam nic przeciwko ingerowaniu, zawsze przed decyzjami pytam faceta, aż się czasem wkurza :) Ale wlósów na czarno (tak jak on chce) sobie nie zafarbuję, bo nie farbuję w ogóle
To że nie ma mowy o kompromisach i nie daje się przekonać to źle, ale jej fryzura i ubior to jej sprawa. Ja się ubierałam kiedyś tak jak chciał On, ale teraz coraz bardziej mi brakuje dawnego stylu. Natomiast inne, wazniejsze kwestie...oczywiscie potrzebne są kompromisy
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 10 sie 2004, 23:30

a jak mi taki jeden powiedział w co mam się ubierać a w czym mi chodzić nie wolno bo "delikatna jestem" to widział mnie ostatni raz :-)
ale swojego faceta pytam co by mi doradził w kwestii fryzury lub ubioru.. ale ten niestety wcale sie nie wypowiada.. może wie, że jeśli jego wizja mi nie podpasuje to i tak zrobię wszystko po swojemu :-) (?)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 10 sie 2004, 23:54

A wg mnie zrobila zle. Ja tez nie lubie rudych i nie bylbym zadowolony gdyby ona sobie przefarbowala. A oa jakiego koloru nie lubi? Pomaluj sobie wlosy w bialo zielone latki :D Niech sie wstydzi z Toba pokazywac, to bedzie miala za swoje :) Juz to mowilem i powtorze - BABE TRZEBA TRESOWAC! W tym przypadku szczegolnie, albowiem ma gdzies Twoje zdanie. No chyba ze chciala sprawdzic jak zareagujesz, ale to by zmywalna zrobila...
Rysio
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 04 sie 2004, 10:25
Skąd: mała mieścina
Płeć:

Postautor: Rysio » 11 sie 2004, 00:10

Uważam że masz racje co do fryzury że nie powinna farbowa,

sallvadore pisze:Fakt co do fryzury to chyba nie powinenes sie denerwowac... to jej fryzura i Ty jedynie mozesz powiedziec swoje zdanie na ten temat. Jeszcze nie jestescie małżeństwem!! :556:


Związek dwojga ludzi polega na jednym wielkim kompromisie.W jednym przypadku jest po mojemu w innym po jej myśli i to czy jest ktoś małużeństwem czy nie ma takie znaczenie jak "zachód słońca na porost buraka cukrowego w (dawnym) województwie tarnobrzeskim"
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 sie 2004, 00:11

To ze tak powiem masz sie dobrze ! :547: ja tylko memu sloneczkowi wspomniałem iz podobajka mi sie warkoczyki i kucyki i juz zapuszcza włosy by takowe nosic ! a tak ładnie jej było w krutkich :547: :547: :547: ja musze uwazac co mówie , bo zaraz chce to spełnic ! :547: :566:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 11 sie 2004, 00:16

ja musze uwazac co mówie , bo zaraz chce to spełnic !


no to też masz dobrze, ja jak usłyszę co on lubi a zupełnie nie mam ochoty na taki ubiór/fryzurę/cokolwiek to się dołuję że nie spełniam :(
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 sie 2004, 00:24

taka_jedna pisze:
ja musze uwazac co mówie , bo zaraz chce to spełnic !


no to też masz dobrze, ja jak usłyszę co on lubi a zupełnie nie mam ochoty na taki ubiór/fryzurę/cokolwiek to się dołuję że nie spełniam :(


Dobrze ???? nie zupełnie, oj nie ! :D
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 11 sie 2004, 00:27

Dobrze ???? nie zupełnie, oj nie !


źle to ujęłam :) Ona ma dobrze, bo się nie dołuje. A to co Ty lubisz nie odbiega od tego co ona lubi, bo inaczej by się na to nie zgadzała :)
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 11 sie 2004, 08:26

Ech moja się chciała ściąć na krótko ale jednak udało mi się to jej wypersfadować. Widomo, że zrobiłaby to gdyby naprawdę chciała ale czy byłbym z tego powodu zadowolony? Wątpię.
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 11 sie 2004, 08:35

A ja Cie Arekman rozumiem.. Niby styl jaki nosi to jej sprawa, ala sama jestem przezulona na tym punkcie. Na szczescie z moim drapieżcą mamy podbny gust i się niemal ze wszystkim zgadzamy ;) Choć miałam kiedyś chłopaka, który tak fatalnie zwykle wyglądał, że potrafił mi popsuc humor na parę godzin :)
A w sumie nie o tym miało być..nie mów jej jak okropnie wygląda w rudym, ale jak pięknie i wspaniale wyglądała w poprzednim. W koncu zmieni zdanie. A inne róznice poglądów? Hmm - argumentami albo stanowczym postawieniem na swoim. Ona wie, że może Tobą w pewien sposób manipulować, nie pozwalaj sobie na to i czasem bądź uparty równie mocno.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 sie 2004, 08:51

Njlepiej ogladaj sie za kobietami tymi co mają własnie takie włosy jak Ci sie podobają , i rób to tak by zaówazyła ! zawsze mozesz powiedzieć iz jak by tu jechał ładny samochód to też by sie obejrżała za nim !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 11 sie 2004, 14:54

krzys pisze:Njlepiej ogladaj sie za kobietami tymi co mają własnie takie włosy jak Ci sie podobają , i rób to tak by zaówazyła ! zawsze mozesz powiedzieć iz jak by tu jechał ładny samochód to też by sie obejrżała za nim !

Krzysiu niezły tekst :564: :564: !! :)

Jestem zdania iż wybór koloru włosów, stylu ubierania powinien w ostateczności tak czy inaczej należeć do własnego zdania a nie polegać na zdaniu innym. Oczywiście nie oznacza to, że jak np. chce się dziewczyna przefarbować na kolor jaki się jej partnerowy nie podoba to on ma siedzieć cicho. Ale może głównie starać się jedynie próbować ją od tej decyzji od ciągnąć. Jeżeli już jest po fakcie to radzę uważać z tym aby mówić, że w poprzednim kolorze było jej wspaniale bo to może wkońcu doprowadzić do jakiejś kłótni. No cóż trzeba liczyć na to, że ten kolor jej się nie spodoba.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 11 sie 2004, 15:05

jak dla mnie sztuką wlasnie jest , aby dochodzic do kompromisow, uporem maniaka nie zdiała sie za dużo..jesli jestem z kims, to nie patrze juz ty6lko na mnie, tylko na nas.
Awatar użytkownika
DREADMAN
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 345
Rejestracja: 03 sie 2004, 09:58
Skąd: Hotelu[;
Płeć:

Re: Wasze zdanie w związkach....

Postautor: DREADMAN » 11 sie 2004, 15:10

Arekman pisze:Sytuacja niby banalna ale do kłótni doszło: kilka tygodni temu moje słońce powiedziało mi ze chce sie wybrac do fryzjera,pogadalismy troche i zasugerowalem jej że wolałbym aby nie robila sobbie włosów na rudo :565: , bo naprawde nie darze sympatią ten kolor...no i wczoraj oczywiscie przyszla do domu z rudą czupryną..i sie zaczeło..w sumie jako jej chłoapak mam jakis wpływ na takie rzecze..tylko że na w ogóle nie bierze pod uwage moje zdanie i to nie tylko w tej sprawie lecz w wielu innych..i o to gółwnie poszło..co zrobić jak kobieta ma swoje zdanie,nie ma mowy o kompromisach i nie daje sie przekonać do własnego.......i zawsze robi tak jak ona chce...Wypowiedzcie sie....

heheheh niech przyjdzie do mnie w koncu ludzie na forum okrzykneli mnie fryzjerem ja ci pomoge zrobimy ja na blond :D :D to oczywiscie zart :D hmm a tak wracajac do sprawy to kazdy ma swoj gust moze ona sie dobrze czuje bedac ruda jedni lubia rudy a inni blond ;)
Ptaszniki to Moja Pasja :D I mam Kilka nA Sprzedaz [;
Awatar użytkownika
Asia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 19 maja 2004, 15:08
Skąd: z Polski :-)
Płeć:

Postautor: Asia » 11 sie 2004, 15:11

kompromis w związu jest naprawde ważną rzeczą, bo jeśli obie strony uparcie będą obstawały przy swoim to z reguły na dobre to nie wychodzi! Ja z moim Fistaszkiem po każdej kłótni dochodzimy do wniosku, że potrzebny był kompromis i żadnych problemów by nie było!
Tak więc należy nauczyć sie kompromisów! To naprawde może byc kojące dla związku!
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...:))
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 11 sie 2004, 18:27

A ja uważam, że włosy w związku są dobrem wspólnym. Potem mają pretensje, że "on się mną nie interesuje i mnie nie przytula w towarzystwie". A jak ma się przytulać, jak za każdym razem widzi najpierw ten rudy łeb, a rudego nie znosi? Po złości to zrobiła czy dla kogoś, kto lubi rude? Bo jak na chwilę, to jeszcze spoko.
Zresztą mam poczucie pewnego niuansu występującego przy tego typu sprawach. Wydaje mi się, że jeżeli on jej coś każe zmieniać, to ona może to olać. Ale jeżeli on jej każe nie zmieniać, to niech zostawi jak jest. Brał np. blondynkę, a po tygodniu dostanie rudą - to nie jest fair ;)
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 11 sie 2004, 20:19

Tak mi się przypomniało jak ja chciałam się przefarbować na rudo. No i mój facet wtedy bardzo mnie odciągał od tego chociaż ja w sumie już byłam prawie pewna, że przefarbuje się. Zrezygnowałam dopiero wtedy jak poszłam z nim do sklepu kupić sobie farbę i on powiedział, że skoro ja chce się przefarbować na rudo to on też. A mi nie widziało się paradowanie z rudym chłopakiem więc tym mnie przekonał. Chociaż co do teraźniejszych moich włosów (czyli przefarbowania na blond) to sam mnie namawiał.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,

lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 12 sie 2004, 06:26

co zrobić jak kobieta ma swoje zdanie,nie ma mowy o kompromisach i nie daje sie przekonać do własnego.......i zawsze robi tak jak ona chce...Wypowiedzcie sie....
hmmm mysle ze w takich sprawach jak kolor włosów to warto pozostawic jej swobode wyboru :) biorac pod uwage ze w innych (wazniejszych)sprawach podejmuje sie decyzje wspolnie tutaj mozna powiedziec "rób co chcesz". Poza tym jezeli kochasz swoja kobiete to powinna ci sie podobac nie zalezenie od koloru włosów,a nawet kolor którego dotad nie lubiłes na jej czuprynce powinien ci sie wydaj całkiem sympatyczny :)
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sie 2004, 12:30

Poza tym jezeli kochasz swoja kobiete to powinna ci sie podobac nie zalezenie od koloru włosów,a nawet kolor którego dotad nie lubiłes na jej czuprynce powinien ci sie wydaj całkiem sympatyczny

Niezbyt widzę przejście pomiędzy miłością a podobaniem się w tym przypadku. Gdyby mój facet zafarbował się na rudo, nie podobałby mi się, choć kochałabym go bez zmian. Tylko po co komu robić takie rzeczy?
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 12 sie 2004, 15:57

Niezbyt widzę przejście pomiędzy miłością a podobaniem się w tym przypadku. Gdyby mój facet zafarbował się na rudo, nie podobałby mi się, choć kochałabym go bez zmian

ok trochu sie zamotałam ;) ale własnie o to mi chodziło ze przeciez nie przestanie sie kogos kochac tylko dlatego ze cos zmienił w swoim wygladzie!!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 13 sie 2004, 12:47

przeciez nie przestanie sie kogos kochac tylko dlatego ze cos zmienił w swoim wygladzie!!

Jasne, że nie. Tak samo jak się nie przestanie kochać kogoś za to, że kogoś zamordował, jeśli to prawdziwa miłość. Tylko po co takie rzeczy robić?
Sorry za ekstremalną analogię, ale chciałam pokazać, że tok mojego myślenia jest całkowicie odwrotny. Pzdr :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 335 gości