My kobiety...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 sty 2006, 13:51

agata ciekawe przemyslenia, tylko, że "my kobiety" zmieniła bym na my ludzie.
Jest wiele pustych kobiet, ale tez wiele takich które nie umieja dostrzegac pewnych rzeczy, po prostu sie jeszcze nie nauczyły. To samo dotyczy facetów.
My ludzie czesto czekamy na cud, na idealne sytuacje a one nie przychodza my gorzkniejemy, czekamy, nie rozdrabniamy sie, by przypadkiem nie okazało sie, że szczescie to prawdziwe minie nas kiedy zajmujemy sie czyms małym.
Ale moi zdaniem nie tak to powinno byc. Prawdziwe szczescie to stan umysłu, to zdolnośc do dostrzegania malutkich okruszków które potrafia dac tyle radosci i wzruszenia, to wewnetrzny spokój, to pogodzenie z niemozliwym.
Tak wiele nam umyka bo zyjemy w swiecie wyobrarzeń, w swiecie w którym wizja szczescia jest wazniejsza od jego istoty.

TedBundy pisze:Dlaczego z 90 proc moich kumpli i znajomych płci męskiej mówi to samo??? Że "nie zna już żadnej normalnej dziewczyny", że "każda ma większe lub mniejsze zrycie

a co powiesz na to ze 90% kobiet tak mówi o facetach, czy twoi kumple nie maja nic zrytego.
Ja wierze, ze wiekszosc ludzi jest spoko, tak podchodze do każdej nowo poznanej osoby, ze to pewnie bedzie jakas wartosciowa osoba, czesto okazuje sie, że wartosciowa nie jest, ale mimo to wierze w ludzi.

TedBundy pisze:Dlaczego przestają ich dziwić zdrady

zawsze wydawało mi sie, ze ffaceci czesciej zdradzaja, zwłaszcza mezowie
Imperator pisze:a jej dupa jest elementem kontraktowo-przetargowym służącym do otrzymywania coraz to nowych darów i takich tam.

ta zasada panuje od baaaardzo dawna, zawsze tak było, tylko bardziej subtelnie i mniej bezposrednio. Chociaz czasami róznie to w dziejach swiata bywało
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 sty 2006, 14:29

Dzindzer pisze:a co powiesz na to ze 90% kobiet tak mówi o facetach, czy twoi kumple nie maja nic zrytego.


oczywiście, że mają:) Ale ich zrycie jest skutkiem pewnej przyczyny, której sami nie wywołali.... <evilbat>

Dzindzer pisze:ta zasada panuje od baaaardzo dawna, zawsze tak było, tylko bardziej subtelnie i mniej bezposrednio. Chociaz czasami róznie to w dziejach swiata bywało


wszelkie smiany społeczno-polityczne, wynalazki, dokonania, rewolucje, nowe prądy myslowe i tendencje mają jedną siłę sprawczą,jedną przyczynę - dupę!!! Tak, oczywiście..... <hahaha>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 sty 2006, 14:52

TedBundy pisze:Ale ich zrycie jest skutkiem pewnej przyczyny, której sami nie wywołali....

to tylko potwierdza moja teze, ze pewne rzeczy zaleza od człowieka, a nie od podziału na płec
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 sty 2006, 15:34

w wielu przypadkach ma racje
ale jesli odniesc to do ogółu kobiet to sie nie zgodze <aniolek>
AlfaRomeo1939
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 192
Rejestracja: 09 lis 2005, 21:33
Skąd: Kase Brać ??
Płeć:

Postautor: AlfaRomeo1939 » 17 sty 2006, 15:38

Właśnie to się tyczy ogułu kobiet popierzyszyło się w główeczkach <cisza>
Co by się nie działo głowa do góry !
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 sty 2006, 15:42

ogułu kobiet popierzyszyło się w główeczkach

stanowczo wyrazam swój protest nic mio sie nie popieprzyło <evilbat>
Awatar użytkownika
FlyingDuck
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 160
Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: FlyingDuck » 17 sty 2006, 15:53

Agata, naprawdę ciekawe przemyślenia... Coś w tym jest. Mam swoją teorię, ale nie mam czasu by ją przedstawić ;)

Jednak jest podobno naukowo udowodnione że kobiety się łatwiej odkochują... Natomiast trudniej im się na przykład zdystansować do swoich dzieci.

Myślę że kobiety częściej kończą związek, natomiast mężczyźni chyba częściej go właściwie tak naprawdę nie zaczynają. To tylko taka wolna myśl :-)
ObrazekJedyna stała w życiu to zmiana
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 sty 2006, 16:01

FlyingDuck pisze:Myślę że kobiety częściej kończą związek,

nie wiem jak to sie ma do reszty kobiet, ale u mnie to własni9e głównie ja konczyłam.
co nie znaczy, że nie bolało
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 17 sty 2006, 22:06

mariusz pisze:
Miltonia pisze:Problem bierze sie mysle stad, ze czesto te dobre osoby (plec obojetne), wybieraja sobie, albo sa wybrani przez osoby "zle" (pojecie dobra i zla traktuje tu tak, jak jest ogolnie rozumiane). I pozniej jest problem, bo generalizuje sie, ze kobiety to takie, a faceci tez bleeee.

To jest prawda !!

... masło maślane...
A jak zły wybierze złego lub dobry dobrego? :|


Miltonia pisze:A ze mezczyzni sa wspaniali? Bywaja, to prawda. Choc ja znam wiecej wspanialych kobiet.

No taaa... może chodzi o zrozumienie odmiennych problemów płci i ich uzasadnień?
Tak jak (generalizując) kobieta kobietę zrozumie lepiej niż M - M.
Rzadko kiedy odmienna płeć przyznaje rację drugiej.
Może jakaś ankieta? <hahaha>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 17 sty 2006, 22:19

Dzindzer pisze:nie wiem jak to sie ma do reszty kobiet, ale u mnie to własni9e głównie ja konczyłam.
co nie znaczy, że nie bolało
no własnie to nie jest przeciez tak ze jak kobieta konczy zwiazek to od razu ma wszytsko w d.... i mysli tylko o sobie....fakt ze jezeli konczysz z kims zwiazek to dlatego ze tobie jest źle ale i tak troche sie nameczysz zanim podejmiesz decyzje, przemyslisz ja 1000 razy znajdziesz odwage zeby powiedziec...chyba ze komus w ogóle nie zalezało to wtedy ciach i nie ma ale jezeli jest sie z kims dłuzej to nie tak łatwo podjac decyzje.....
kiedys gdy rozstawałam sie z chłopakiem powiedział mi ze bede go miec na sumieniu...mówie człowieku to wolisz zebym była z tobą choc cie nie kocham i na boku spotykała sie z kims innym a Ty sie bedziesz cieszyc bo jestem obok?? własnie wtedy pomyslałam sobie ze musze byc bardzo zła skoro tak po prostu mówie komus ze odchodze a po jakims czasie przyszła refleksja "nie zrobiłam nic złego" nie załuje tamtego kroku....
A pamietam ze i dla mnie nie było to łatwe miotałam sie jakis miesiac, nie od razu powiedziałam o co chodzi nie wiedziałam jak powiedziec itp. i troche łez wylałam choc dzis nie wiem czym one były spowodowane
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 17 sty 2006, 22:34

FlyingDuck pisze:ednak jest podobno naukowo udowodnione że kobiety się łatwiej odkochują...

Albo wykorzystują okazję
FlyingDuck pisze: natomiast mężczyźni chyba częściej go właściwie tak naprawdę nie zaczynają.

Możesz rozwinąć?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 17 sty 2006, 22:38

eee... przesadzacie chyba...

z większością postów się najzwyczajniej nie zgadzam - nie wiem chłopaki skąd macie takie traumatyczne wspomnienia ale:

1) kobieta a nie dziewczynka wie czego chce od życia, jest zdecydowana, przynajmniej w kwestii określenia wymagań jakie stawia przed swoim facetem, a jeśli coraz więcej facetów nie dorasta do tej poprzeczki to... panowie, czyja to wina?

2) zawsze znajdą się jakieś koślawe egzemplarze, ale dotyczy to obu płci i psioczenie na którąkolwiek jest pozbawione w moich oczach sensu, po co to filozofowanie? jeśli rozmawiać o wrażeniach z jazdy to dla konkretnego delikwenta...

3) "inność" kobiet to ich atut, gdyby były takie jak my dowiadywalibyśmy się że zostaliśmy ojcem przez... smsa! cholera, dzięki kobietki że takie jesteście :)

4) teoria że niby dobrzy wybierą złych - różni ludzie szukają różnych osobowości, niektóre kobiety szukają u partnera głównie poczucia bezpieczeństwa (także: finansowego), inne - przygody, tak jak niektóre są dominujące, a niektóre potulne jak baranki; fakt, szukamy partnera choć trochę różnego od siebie samego ale to wszystko; ta teoria jest w moim odczuciu zbyt ogólna i nie dostrzegam dowodów z życia wziętych

Tyle. :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 247 gości