Carpe Diem...

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

RedX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 166
Rejestracja: 18 wrz 2005, 19:43
Skąd: internet
Płeć:

Carpe Diem...

Postautor: RedX » 20 lis 2006, 01:19

"Mój przyjaciel otworzył szufladkę w komodzie swojej żony i wyjął z niej mały pakiecik owinięty w bibułkę. To - powiedział - nie jest zwykłe zawiniątko - to jest Jej bielizna osobista. Wyrzucił opakowanie ukrywające zawartość i przyjrzał się jedwabnej, wykończonej koronką bieliźnie. Kupiłem to Jej kiedy pierwszy raz pojechaliśmy do Nowego Jorku 9 - 10 lat temu, nigdy jej nie założyła, czekała z tym na jakąś specjalną okazję. Więc dobrze - pomyślał, dzisiaj zdarzyła się ta odpowiednia okazja. Zbliżył się do łóżka i ułożył bieliznę przy jej głowie, obok innych rzeczy. Niedługo zacznie ją ubierać do trumny. Po krótkiej chorobie wczoraj zmarła. Potem patrząc w moją stronę powiedział: każdy dzień, który przeżywasz jest tą specjalną okazją . Nasze okazje już minęły. Nie warto było zostawiać wszystkiego na potem. Te słowa zapadły mi w pamięć, mam je ciągle na myśli - one zmieniły moje życie. Teraz więcej czytam, a mniej sprzątam. Siadam na tarasie i rozkoszuję się urodą okolicy bez poczucia winy, że nie wypieliłem ogródka. Spędzam więcej czasu z moimi bliskimi i przyjaciółmi, a mniej pracuję. Zrozumiałem, że życie to ciągłość doświadczeń, które trzeba przeżywać w radości, a nie próbować je przetrwać, lub ścierpieć. Już niczego nie odkładam na potem, pije codziennie z moich antycznych, kryształowych kieliszków. Zakładam nowe ubranie na zakupy w supersamie, jeżeli tylko zdecyduję, że mam na to ochotę. Nie zachowuję moich najlepszych perfum na specjalne imprezy, tylko używam ich codziennie, kiedy pragnę poczuć je na sobie. Zdania rozpoczynające się od "pewnego dnia", "kiedyś" znikają z mojego słownika. Jeżeli coś jest warte usłyszenia, zobaczenia, lub przeżycia, chcę to zobaczyć, usłyszeć i przeżyć teraz. Nie wiem co zrobiłaby żona mojego przyjaciela, gdyby wiedziała, że nie będzie jej tu dzisiaj między nami i przyjmujemy to z taką nieświadomą lekkością, mam nadzieję, że poszłaby zjeść do restauracji chińskiej - jej ulubionej. To te malutkie nie zrobione rzeczy najbardziej by mnie bolały gdybym wiedział, że moje godziny są już policzone. Byłbym niepocieszony że przestałem widywać się z moimi dobrymi przyjaciółmi odkładając to na "najbliższy czas", że nie napisałem listów, które miałem zamiar posłać już jutro. Byłbym niepocieszony i smutny, że nie mówiłem wystarczająco często moim braciom i dzieciom jak bardzo ich kocham. Od już i teraz nie staram się opóźnić, przeczekać, ani wstrzymać niczego co mogłoby wprowadzić mnie w dobry humor, dać powód do radości i śmiechu, i każdego dnia powtarzam sobie, że dzień dzisiejszy jest wyjątkowy. Każdy dzień, każda godzina, każda minuta - nią jest !"
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 20 lis 2006, 07:45

RedX pisze:powtarzam sobie, że dzień dzisiejszy jest wyjątkowy. Każdy dzień, każda godzina, każda minuta - nią jest !

Dokładnie tak powinno być.

Przykład z życia na podejście ludzi do "zwykłego" dnia - znajoma ma dwa podkłady, bo mówi, że jeden używa na codzień, a drugi od święta. Zapytałam o to, czyli ten drugi ("lepszy") używasz w Wielkanoc i BN? Bo ona na imprezy nie chodzi. Sromotnie zdziwiło ją to pytanie i zaczęła się śmiać.
Właśnie z takim podejściem do życia niektórzy ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, ile tracą. Choć nie codziennie da się żyć tak, jakby właśnie "ten" dzień był naszym ostatnim, to trzeba się starać, aby nie znaleźć się w takiej sytuacji, jak bohater w/w opowiadania.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
RedX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 166
Rejestracja: 18 wrz 2005, 19:43
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: RedX » 20 lis 2006, 10:45

Trafiłem jeszcze na takie słowa.. dosyć adekwatne do tematu:

"Niewysłane maile jak statki, które nigdy nie zawiną do portów, powracają wyrzutem sumienia. Gdyby doba trwała dwa razy dłużej może starczyłoby ci czasu na chwilę zadumy. Zauważyłabyś niebieskawe, zapłakane dziś niebo i różnobarwne liście tańczące wokół stóp.
Czekając na spóźniający się autobus, z roztargniniem przyglądasz się tytułom gazet przywołujacych cię zza witryny kiosku: Jak zdobyć pracę, jak w niej zaistnieć, jak... Praca. Twoje guru, któremu poświęcasz każdą minutę uciekających dni. Bóstwo wysysające z ciebie kropla po kropli radość życia. Podporządkowałaś się jej i jak robot mechanicznie, bez czucia i emocji wykonujesz każdą niezwiązaną z nią czynność. Wstajesz bladym świtem, żeby mieć czas na codzienne mycie włosów, makijaż,wkładasz spódnicę na topie, bo musisz wyglądać. Czytasz co wypada, chodzisz na premiery filmów i przedstawień, które trzeba obejrzeć, żeby w czasie przerwy na kawę rzucić parę okrągłych zdań i zaistnieć...
Kolejny projekt, sprawozdanie to na wczoraj sprawiają, że nie pamiętasz, kiedy położyłaś się spać przed północą. I tylko kawa, i fenomenale prochy, które dają ci kopa każdego ranka sprawiają, że znowu tryskasz pomysłami, a swoją kreatywnością powalasz na kolana połowę zespołu.
Tylko w weekendy, w które od czasu do czasu firma zostawia cię w spokoju, nie potrafisz sobie znaleźć miejsca. Smutne oczy z lustrzanej tafli wpatrują się w ciebie badawczo. Kolejna zmarszczka nieskryta dziś pod perfakcyjnem makijażem, siwy włos wychylajacy się nieśmiało zza ucha przyprzypominają o nieuchronnym upływie przemykającego poza tobą czasu.
Uściski dłoni dyrektora i zapewnienia, że bez ciebie... sprawiają, że czujesz się niezastąpiona, pewna. I tylko ta samotność sobotniego poranka budzi niepokój, który powraca niczym fala przypłwu.
Powinnaś zrozumieć, że instytucja poradzi sobie doskonale z tobą czy bez ciebie. Nie ma ludzi niezastąpionych. Poszukaj zagubionych marzeń, przyjaciół, którzy przegrali w zderzeniu z twoim guru, drobnych radości codziennego dnia.
Zacznij żyć... "

I jeszcze jedno zdanie, które pewien, w sumie nielubiany facet, wypowiedział i co mocno z nim mi się kojarzy:

"Cmentarze pełne są ludzi niezastąpionych..." niby banalne, ale w kontekście życia i pracy dosyć szczere i prawdziwe.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 20 lis 2006, 16:51

RedX, a co Ciebie tak wzięło? :D Ale ok, ja lubię takie tematy.

Co do tekstu wyżej, to faktycznie - gdyby doba miała więcej godzin, to może mielibyśmy czas na to, aby "zatrzymać się i pomyśleć". Sądzę jednak, że i tak zawsze tej doby byłoby za mało.
Będąc nieraz zadufanym, nie zauważamy tego, co ważne, bo wydaje nam się, że to, co mamy, jest ok i tak właściwie, to czego to życie chce od nas.

Na szczęście nauczyłam się przywiązywać wagę do tych istotnych spraw w życiu, ale trzeba troszkę przeżyć, aby potrafić docenić każdą minutę.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
RedX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 166
Rejestracja: 18 wrz 2005, 19:43
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: RedX » 20 lis 2006, 17:12

RedX, a co Ciebie tak wzięło


Cóż, wziąłem sobie "do serca" bardzo słowa Mysiorka, że jestem taki nieprzydatny oraz Imperatora, że jedyne, co robię na forum, to chlew... jak widać czasem i ja mam przebłyski myślenia, co mam nadzieję, zauważone zostanie.. :P :D

Tak sobie właśnie pomyślałem, że ludzie czasem interpretują zasadę "carpe diem" zbyt dosłownie popadając wręcz w hedonizm. A to głębsza filozofia życiowa. Ale czy rzeczywiście, zaprogramowani skrótowo przez otaczający nas świat, jesteśmy w stanie to zauważyc i co ważniejsze przyswoić, zastanowić się nad tym? To jest pytanie...
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 20 lis 2006, 17:20

RedX pisze:Ale czy rzeczywiście, zaprogramowani skrótowo przez otaczający nas świat, jesteśmy w stanie to zauważyc i co ważniejsze przyswoić, zastanowić się nad tym?
Wiesz, to nie życie nas programuje, ale odwrotnie i jak sobie zaprogramujemy, tak mamy.
Niektórym ludziom, aby właśnie "zatrzymali się", jest potrzebny wstrząs, jak np. nagła śmierć bliskiej osoby, albo gdy taki człowiek sam wróci cudem "stamtąd".
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
RedX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 166
Rejestracja: 18 wrz 2005, 19:43
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: RedX » 20 lis 2006, 17:24

Mona pisze:Wiesz, to nie życie nas programuje, ale odwrotnie i jak sobie zaprogramujemy, tak mamy.


Nie zgadzam się... w obecnych czasach, gdzie najwyższą sztuką jest przekazać maximum informacji w minimum czasu to właśnie TV, prasa czy inne media "programują" w nas potrzebę "życia skrótami". Skutek jest taki jak napisałaś, ale przyczyną jest uleganie takiej modzie na "skracanie". Przykładem mogą być zmiany w komunikacji miedzy ludźmi, gdzie skróty odgrywają coraz większą rolę. (siema, wporzo, etc....)
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 20 lis 2006, 17:27

RedX pisze:to właśnie TV, prasa czy inne media "programują" w nas potrzebę "życia skrótami".

Oczywiście, jeśli się temu poddasz, a jeśli nie? Nie wszyscy ludzie są poddatni na chwyty marketingowe, bo wiedzą, że to właśnie tylko chwyt.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
RedX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 166
Rejestracja: 18 wrz 2005, 19:43
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: RedX » 20 lis 2006, 17:32

Jeśli nie, to nie dajesz się programować, to jasne.
Piszę o pewnym trendzie pojawiającym się w społeczeństwach zachodniej cywilizacji.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 20 lis 2006, 20:17

Parę lat temu dostałam to jako "totem tantra", czyli podaj dalej. Wtedy rzeczywiście zaczęłam nad tym myśleć. Byłam zasypywana innymi podobnymi tekstami, sama lubiłam czytać aforyzmy i rozmyślać trochę nad nimi, toteż rzeczy w tym stylu już nie powodują u mnie takiego efektu zadumy.
Jakiś czas potem coś się zmieniło w moim podejściu do życia i zazwyczaj właśnie tak staram się postępować: nie odkładać pewnych rzeczy na potem, wykorzystywać szanse i okazje gdy się nadażają, umilać czas innym i sobie itd. Nie mówię, że rzeczywiście traktuję każdy dzień jako wyjątkowy, ale mam o wiele więcej dystansu do pewnych spraw niż kiedyś i potrafię czerpać przyjemność z najmniejszych rzeczy tego świata.
Często myślę o swoim życiu, a co za tym idzie - staram się przeżyć je tak, by niczego nie żałować. Nie zawsze się udaje, ale nie narzekam :) Zobaczymy, co będzie dalej (zakładając, że w ogóle będzie).
Mam okazję poobserwować jak żyją ludzie wokół mnie i postaram się, żeby moje życie wyglądało inaczej. Nie chcę kiedyś obudzić się nagle jako 60-latka i zastanawiać się, gdzie i kiedy mi te lata przeleciały. Pewnych rzeczy czasem nie da się uniknąć, ale wierzę, że można w dużym stopniu zapanować nad swoim życiem i jego rytmem. Prędzej czy później. Zazwyczaj lekko to nie przychodzi, toteż życzę sobie powodzenia.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
anioł stróż
Bywalec
Bywalec
Posty: 34
Rejestracja: 30 gru 2005, 01:02
Skąd: z nieba
Płeć:

Postautor: anioł stróż » 20 lis 2006, 22:00

Ja się przekonałem na sobie ze w chwilę można dużo stracić zwłaszca najbliższa osobe. I daje wiele pytań co moglo sie zrobić co mozna bylo naprawić wtedy dlaczego tak się stalo a nie inaczej dlaczego wsiadła do samochodu ?? dlaczego jechal wtedy z naprzeciwka inny?? dlaczego jechala szybko?? i dlaczego to ona musiała opuścic ten swiat?? odp jest do tych pytan tez wiele ale czy one zmienia cos w koncu juz jej nie ma. Chwytaj dzien ja zmienilem na chwytaj chwile i ciesze sie z niej bo po chwili mozna juz nie miec, dlatego trzeba sie ciesyzc zyciem wkoncu takie kruche jest:(
"gdy śpiew ptaków uroczo gawędzi,
gdy z nieba pada śnieg,
gdy cisza jest taka, że słychać bicie serc,
gdy spojrzę w daleki brzeg,
gdy spogladnę na zdjęcie Twe
czuje radość i siłę ze poznałem Cie"(lolo)

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 323 gości