Kasandra Project

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 17 lip 2008, 12:33

Maverick pisze:Otoz to, nie wiem dlaczego Miltonia utozsamia gardzenei kims z zauwazaniem pewnych zjawisk i zachowan. Poza tym nazwanie zlodzieja zlodziejem nie jest oznaka pogardy lecz nazwaniem rzeczy po imieniu.

Tu nie chodzi o nazywanie złodzieja złodziejem, a o uwłaczanie wyimaginowanej grupie "większości kobiet". Jaki jest sens w jakimkolwiek określaniu, pozytywnym czy negatywnym czegoś tak mglistego jak "większość kobiet"? Większość polek, europejek, katoliczek, 1/3 świata, co druga w wieku xx-xxlat, 3/4 wszystkich prócz muzułmanek, 1/3muzułmanek + 1/2 azjatek + 3/4 wychowanych w kulturze zachodu, 3/4 tych, które znam JA I MOI ZNAJOMI (w skrócie: WYROCZNIA), 95% kobiet noszących białe kozaczki, 90% kobiet mających więcej niż 5 partnerów w wieku poniżej 25lat? Niech mi ktoś powie w końcu co to jest ta "większość kobiet". Chcę skorzystać z tej wiedzy i unikać tych wrednych szmir.

Maverick pisze: To wynika wg mnie z uwarunkowan genetycznych. Kobieta jest zainteresowana znalezieniem kogos kto wychowa jej dzieci wiec musi go jakos usidlic. Milosc jest wiec jej na reke. Jednoczesnie wcale on nie musi wychowywc swoich dzieci. 1 na 10 wychowuje cudze o tym nie wiedzac. Ciekawe czemu. Czyzby 10% kobiet bylo a priori szmirami? A facet... w jego interesie jest rozsiewac swoj material genetyczny. Czyli zaliczac jak najwiecej, choc teraz sie to odbywa w gumkach. I on wcale nie musi miec stalej kobiety, nie musi kochac. Moze jesli chce. A kobieta musi. Moze nawet nie tyle co musi kochac co byc kochana.

Powyższe pojawia się w wypowiedziach martino i teda, cytuję dla wygody tylko Mava.
Widocznie bazujecie na starych badaniach. Lub wnioski są archaiczne. Owszem, można patrzeć na ludzi przez pryzmat "samca i samicy", ale socjologia dowodzi, że stosunki między nimi już dawno temu stały się o wiele bardziej skomplikowane. Procent samców potrzebujących miłości do bycia zdrowym (wg definicji zdrowia WHO), czy nie dążących przede wszystkim do rozsiewania nasienia stał się tak duży (skąd wiem? bo jest widoczny i wpływowy), że nie może być już traktowany jako wyjątek.

Maverick pisze:Dzindzer napisał/a:
To taka zasada im oni gorsi tym ja przy nich lepszy.

To krzywdzace biorac pod uwage ze przynajmniej ja nie mysle na takiej zasadzie. Ale rozumiem ze piszac tego typu rzeczy podbudowalyscie swoja wartosc, nie?

Mnie się wydaje, że Dżin po prostu zauważyła pewne zjawiska i zachowania.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 17 lip 2008, 18:39

nie wiem dlaczego kobiety odbierają nasze pisanki jako ataki personalne <evilbat> a to tylko załamywanie rąk <aniolek> przeczytałem dziś to w Dzienniku - może ta wczesna seksualizacja naszych córek tak je zmienia ??
» Za młode na seksbomby Zamknij X
Nastolatki nie radzą sobie z presją bycia piękną
zobacz galerię Nastolatki nie radzą sobie z presją bycia piękną fot. AP / Alexandre Meneghini
Nastolatki nie radzą sobie z presją bycia piękną

Jak być piękną i seksowną o każdej porze dnia i nocy - takie porady słyszą zewsząd już 13-letnie dziewczynki. Tymczasem najnowsze badania wykazały, że przyspieszanie rozwoju seksualnego dzieci negatywnie odbija się na ich psychice.
czytaj dalej...
REKLAMA

W XXI wieku dzieciństwo kończy się bardzo szybko. 11-letnim dziewczynkom trudno się dziś niewinnie bawić lalkami. Tym bardziej, że współczesne lalki nie przypominają już rozkosznych szmacianych zabawek. Barbie łatwo pomylić z Pamelą Anderson, zaś projektanci jej modniejszej następczyni, czyli Bratz, wzorują się na słynących z wyuzdanych zachowań Paris Hilton, Lindsay Lohan czy Pussycat Dolls - girlsbandzie, który początkowo odnosił sukcesy jako grupa striptizerek. Ale to dopiero początek. Współczesna nastolatka jest zasypywana poradami, które często przeceniają jej dojrzałość. Bo przecież trudno wymagać od dziecka, żeby rozumiało, co to znaczy być sexy. A tak każe jej się ubierać większość pism dla młodzieży. Jeszcze gorzej, jeśli rozrywki zacznie szukać w Internecie. Ostatnio na przykład pojawiła się tam gra przeznaczona dla dzieci w wieku 7-16 lat zatytułowana "Miss Bimbo”.

Jej uczestniczki mają za zadanie zostać najpiękniejszą, najfajniejszą, najlepiej ubraną, najgorętszą i najbogatszą imprezowiczką świata. By to osiągnąć, mogą zrobić sobie wirtualną operację plastyczną powiększania piersi lub poderwać bogatego chłopaka. Poza tym nie może nie zauważyć wypowiedzi swoich rówieśniczek, które przechwalają się rozrywkowym trybem życia, a nawet macierzyństwem.

Wystarczy przywołać młodszą siostrę Britney Spears - Jamie Lynn, która zaszła w ciążę w wieku 16 lat, po czym opowiadała w mediach, jak to cudownie jest być kochaną przez chłopaka.
» Za młode na seksbomby Zamknij X
Przemysł modowy namawia nastolatki do noszenia seksownych strojów
zobacz galerię Przemysł modowy namawia nastolatki do noszenia seksownych strojów fot. REUTERS / MICHAEL CARONNA
Przemysł modowy namawia nastolatki do noszenia seksownych strojów
Nic dziwnego, że dorastające dziewczynki mają zamęt w głowach. Według badań przeprowadzonych przez portal Girlguiding U.K., wiele z nich nie radzi sobie z presją bycia piękną i popada w problemy psychiczne.

Co trzecia nastolatka ma koleżankę, która cierpi na zaburzenia odżywiania (anoreksję lub bulimię), a dwie na pięć mają koleżanki o skłonnościach autodestrukcyjnych. Okazuje się również, że nastolatki mogą dostać ataku paniki, jeśli nie udaje im się dostatecznie wiernie skopiować wizerunku podpatrzonego w magazynie.

"W wieku 11 lat dowiedziałam się, że powinnam wyglądać dokładnie jak modelki w pismach dla nastolatek” - napisała jedna z ankietowych. A to - jak można się domyślać - wcale nie poprawiło jej samopoczucia.

Inna z biorących udział w badaniu relacjonowała, że przeciętna nastolatka "ubiera się tak, że wygląda na starszą niż w rzeczywistości. A przez to niszczy swoją prawdziwą osobowość”.

Nastolatka nie może być naga
Czy ukrócenie lansowania seksownego wizerunku przez media jest możliwe? Na pewno obniża się próg społecznej tolerancji wobec takich działań. Po tym jak burzę wywołała Ann Leibovitz, fotografując 15-letnią gwiazdę Disneya Cyrus Miley ubraną jedynie w prześcieradło, magazyny muszą być bardziej ostrożne w przedstawianiu nastolatek.

Choć one same niewiele sobie z tego robią. Wspomniana Cyrus najpierw przeprosiła fanów za zdjęcia z podtekstem erotycznym wykonane dla "Vanity Fair”. Kilka dni temu wypuściła jednak do sieci swoje kolejne fotki. Tym razem przybiera seksowne pozy pod prysznicem ubrana w mokry T-shrit

http://www.dziennik.pl/kobieta/babskies ... bomby.html
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 325 gości