: 28 lut 2009, 20:45
Coś dla Matiego ;DDshaman pisze:I tak nasza dzielna drużyna niewielkich wzrostem ale potężnych sercem plemników, została wystrzelona z Shire armatą Gandalfa. Wylądowali w górach
o dwóch wielkich szczytach. Z pomocą zaprzyjaźnionych krasnoludów szybko zeszli na nieprzebrane stepy. Stamtą, eskortowani przez jeźdźców Rohanu, dotarli do prastarego Lasu Włosów. Teraz wszystko było w rękach Tego Jednego, Tarzanem zwanego. Chwycił on Włos Przeznaczenia, huśtnął się jurnie, po czym czekał, aż Los rzuci go w otchłań, na której dnie czeka Komórka
Jajowa.
Ale nie jednak się spierdolił na podłogę czy tam kanapę i został wytarty chusteczkami.