Przyjemność z jedzenia

Dział poświęcony wszelkim tematom i zagadnieniom związanym ze zdrowiem bądź też z szeroko rozumianą urodą.

Moderator: modTeam

paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Przyjemność z jedzenia

Postautor: paddy » 13 sty 2007, 15:02

było nie było?
No dobra.. Mam bulimię..
Dla mnie jedzenie to przyjemność. Robię coś robię.. i nagle nie chce mi się jeść ale mówię sobie:"ide zjeść coś tak żeby przegryźć, żeby umilić sobie czas" i co? I jem wtedy jak wariatka. "Dużo" to mało powiedziane. Wiem ze to choroba psychiczna, i wiem że sobie z nią poradzę. Jednak.. potrzebuję jakiejś przyjemności zamiast tej którą daje mi w danej chwili jedzenie. Kiedy się uczę, idę jeść, żeby jak najdłużej przerwać tą naukę. A potem głupie odchudzające głodówki, przeczyszczanie, ciężkie treningi po to żeby po 3 dniach to nadrobić z dodatkiem :/ ..i teraz moje pytanie:

Co mogę robić zamiast jedzenia? Czym umialacie sobie życie? Co przyjemnoego cieleśnie robicie? Żeby to nie miało związku z odchudzaniem najlepiej.. Help :/
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 13 sty 2007, 15:50

Napisałaś że masz bulimie a nie napisałaś ze po jedzieniu wymiotujesz, tylko ze sie głodzisz :?
może to troszke glupie ale zeby nie jesc za duzo po prostu nie mozna miec zbyt duzo czasu na to jedzienie. Trzeba sie czyms zajac zeby nie miec czasu mysles o jedzieniu.
Im mniej czasu bedziesz w domu sedzała tym mniej bedziesz czasu marnowała na jedzienie. U mnie to działa.
Postaraj sie te przekąski zastąpic wodą i owocami.
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.

http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 sty 2007, 16:32

paddy, z tym ze to co opisalas to nie jest bulimia. Poz atym ja musi stwierdzic psychiatra...
larena pisze:Trzeba sie czyms zajac zeby nie miec czasu mysles o jedzieniu.
No dokladnie. Jakies hobby sporty cos co bedzie Cie pochlaniac.

Ja npo przyjemnego dla ciała to: sex :D , dlugie gorace kapiele, spacery. W domu zasiade se z ksiazka albo ide sie spotkac ze znajomymi ale nie na zarcie. I dlatego jem o stalych porach np w tygodniu. Nie mam czasu podjadac.
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 13 sty 2007, 17:47

nie wymiotuję bo nie umiem. ale czytałam o bulimii i widzę ze reszta to tak jakby o mnie pisali :/
niewazne.. chodzi o to, ze ja zawsze znajde czas na to zeby jesc. chocbym miala cos glupiego zrobic, to to zrobie :/
ale tylko czasami tak mam. i to wcale nie wtedy gdy czuję głód.
wyjde na miasto i co robie? jem. kazda wolna chwile daje na jedzenie, a jesli jej nie mam, to rezygnuje z rzeczy waznych dla jedzenia :/
ehh.. nie wiem juz.. teraz martwi mnie co innego..
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 sty 2007, 17:58

paddy pisze:widzę ze reszta to tak jakby o mnie pisali
To o niczym nie swiadczy. Jezli naprawde nad tym nie pan ujesz powinnas sie leczyc. Bo :
paddy pisze:rezygnuje z rzeczy waznych dla jedzenia :/
jest juz problem. To nie jets pojadanie podcza sfilmu czy przy siedzeniu na tylku przed monitorem.
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 13 sty 2007, 18:20

Bulimia to nie jest. Tylko zażeranie problemów, ale bez wymiotów. Kluczem bulimii jest własnie wymiotowanie po posiłkach, a potem nadrabianie tego, co "poszło z kanalizacją". Pytanie, czy w późniejszym okresie nie dojdą wymioty... (żeby mieć "czyste sumienie", że się nie zażerasz)

Tak czy inaczej, ewidentnie Paddy masz problem. I obawiam się, że wbrew temu co napisałaś w pierwszym poście, sama sobie nie poradzisz. Ale dobrze, że zdajesz sobie sprawę, że problem istnieje. Idź do lekarza... innej opcji nie widzę. Bo nawet jak się będziesz sama hamować, to w końcu znów twoje myśli będą krążyć wokól jedzenia. I tylko się zaczniesz nakręcać jeszcze bardziej. A to już ewidentny znak, że coś nie gra. Z czegoś takiego bierze się anoreksja i bulimia...
Awatar użytkownika
sexyflame
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 13 sty 2007, 16:07
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: sexyflame » 13 sty 2007, 18:49

Lubisz jeść.. się opychać.. a później starasz się to zrzucić..to jest jakiś problem..a może początek otyłości.. ?
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 13 sty 2007, 22:57

sexyflame pisze:Lubisz jeść.. się opychać.. a później starasz się to zrzucić..to jest jakiś problem..a może początek otyłości.. ?

jakiej otyłości, przecież ona nic o swojej wadzie nie napisała
bulimia i anoreksja to nie jedyne choroby zaburzeń jedzienia powstałe na tle psychicznym. Sprobuj narazie w domu zrobic cos takiego ze spiszesz sobie diete tzn. napiszesz na kartce co mozesz w danum dniu zjesc i o jakiej poze tak ok 5 malych posilkow i zobacz czy starczy Ci silnej woli zeby wytrzymać tydzien i nie zjesc nic z wyjatkeim etgo co wczesniej zaplanowalas. w miedzyczasie pij duzo wody. zajmuj sie czyms. Jak bardzo bedzie Ci sie chcialo jesc to wychodz z domu i nie bierz pieniedzy.
moon pisze:Jakies hobby sporty cos co bedzie Cie pochlaniac.

hobby tak, sport - nie polecam moze to bowiem dzialac tak ze jak pojdziesz np. pobiegac to jak wrocisz do domu bedziesz sobei tlumaczyla: biegałam, spalilam duzo kalorii wiec moge teraz cos zjesc
Jesli juz tego nie bedziesz umiała zrobic to naprawde trzeba wybrac sie do specjalisty. Tego nie mozna bagatelizowac !!
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,

Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.



http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
sexyflame
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 13 sty 2007, 16:07
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: sexyflame » 14 sty 2007, 00:24

larena pisze:
sexyflame pisze:Lubisz jeść.. się opychać.. a później starasz się to zrzucić..to jest jakiś problem..a może początek otyłości.. ?

jakiej otyłości, przecież ona nic o swojej wadzie nie napisała


Może nie o otyłość konkretnie mi chodziło, źle to ujełam.. ale dziewczyna się opycha, a później próbuje to spalić. Mam dużo znajomych, które tak właśnie robią..
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 14 sty 2007, 00:44

paddy pisze:No dobra.. Mam bulimię..

jesli faktycznie ja masz to sobie sama nie poradzisz. musisz isc do psychologa ( przynajmniej). wiem nie pisz, Ty w psychologa nie wierzysz.
larena pisze:Napisałaś że masz bulimie a nie napisałaś ze po jedzieniu wymiotujesz, tylko ze sie głodzisz :?

nie zawsze sie wymiotuje, mozna tez uzywac srodków przeczyszczajacych głodzic sie. choc wymioty sa najczesciej spotykana forma pozbywania sie jedzenia. Tylko, ze te wymioty czesto pojawiaja sie u tych na poczatku nie wymiotujacych
paddy pisze:ale czytałam o bulimii i widzę ze reszta to tak jakby o mnie pisali :/

a czytałas gdzie sie z tym idzie ??
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 14 sty 2007, 09:55

larena pisze:port - nie polecam moze to bowiem dzialac tak ze jak pojdziesz np. pobiegac to jak wrocisz do domu bedziesz sobei tlumaczyla
OK ale szachy to tez sport, czy bilard, darty itd
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 14 sty 2007, 11:28

larena pisze:Sprobuj narazie w domu zrobic cos takiego ze spiszesz sobie diete tzn. napiszesz na kartce co mozesz w danum dniu zjesc i o jakiej poze tak ok 5 malych posilkow i zobacz czy starczy Ci silnej woli zeby wytrzymać tydzien i nie zjesc nic z wyjatkeim etgo co wczesniej zaplanowalas

heheh, ja tak robie od 6 lat :/
a potem jak sie przyzwyczaje to jem dosłownie skibkę, góra dwie na dzień. I nie ciągnie mnie do jedzenia. Mam taki wstręt trochę. No i jak widzę że waga stoi w miejscu, że nie idzie w gorę, to wystarczy ze zjem jedną kostkę czekolady i od tego momentu zaczyna się tycie przez nastepne miesiace.
larena pisze:biegałam, spalilam duzo kalorii wiec moge teraz cos zjesc

tak też robię i wtedy zwykle jestem tak wyczerpana, że nie mam ochoty jeść. I nie jestm oczywiście nic. I wtedy dziennie sporzywam około 200-300 kalorii i biegam, ćwiczę ostro i padam :/
Zenon_Zmyłer
Bywalec
Bywalec
Posty: 35
Rejestracja: 01 sie 2006, 15:16
Skąd: GOP
Płeć:

Postautor: Zenon_Zmyłer » 14 sty 2007, 12:28

Zuj gume albo dlub slonecznik . Cos co ma malo kalorii a zajmuje czas. Jak sie odchudzalem to najlepsza byla guma , bo caly czas cos zulem. No ja do tego wpadlem w fajki bo byl to substytut jedzenia , ale tego nie polecam :)
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 14 sty 2007, 18:17

Zenon_Zmyłer pisze:Zuj gume
Guma ma to do siebie, że pobudza soki trawienne :) Więc wbrew pozorom nie działa najlepiej...
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 14 sty 2007, 19:05

paddy pisze:Co mogę robić zamiast jedzenia? Czym umialacie sobie życie? Co przyjemnoego cieleśnie robicie? Żeby to nie miało związku z odchudzaniem najlepiej.. Help

Uprawianie lekkiego sportu..np basen..rower.. chodzenie z kijkami..coś lekkiego nie zniechęcającego a dające satysfakcje.
paddy pisze:nie wymiotuję bo nie umiem. ale czytałam o bulimii i widzę ze reszta to tak jakby o mnie pisali :/

Nigdy przenigdy nie stawiaj diagnoz za lekarza..można nieźle sobie w psyche namieszać.
Jeśli ma się wątpliwości idzie się do odpowiedniego lekarza.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 15 sty 2007, 16:47

Pegaz pisze:np basen..

woda ma to do siebie ze pobudza łaknienie. Basenu nie polecam.
Jedyne co mozna w tym przypadku dordzic to wizyta u lekarza. Nikt z nas nie jest w stanie wydac tu diagnozy a nasze rady sa nie w pelni profesjonalne
Zenon_Zmyłer pisze:dlub slonecznik

słonecznik jest kaloryczny, zawiera dużo tłuszczów. Nie mozna go jesc w duzych ilosciach a juz na pewno nie traktowac jako przekaske mniedzy posilkami lub zajecia na zabicie czasu
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,

Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.



http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 16 sty 2007, 10:07

larena pisze:woda ma to do siebie ze pobudza łaknienie. Basenu nie polecam.
Nie siedzę w tej dziedzinie, ale z autopsji wydaje mi się, że to mit. Tzn. chodzi mi o to, że to łaknienie jest pozorne, bo chce się po prostu pić, a mózg nie akceptuje sygnału o pragnieniu, skoro tyle siedzieliśmy w wodzie. Więc zamaist pić jemy. To tylko taka moja amatorska interpretacja, może jestem w zupełnym błędzie :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 sty 2007, 13:28

Sir Charles pisze:Nie siedzę w tej dziedzinie, ale z autopsji wydaje mi się, że to mit

oj u mnie nie mit. Po basenie jestem zawswe głodna. Mało tego jak sobie dlugo poleze w wannie z hydromasażem to tez czuje sie głodna.
Sir Charles pisze:bo chce się po prostu pić, a mózg nie akceptuje sygnału o pragnieniu

oj mój akceptuje, bo pic też mi sie chce. Ale to u mni naturalne, bo ponad godzina bez picia to stannowczo za duzo.
Ale to tylko moje prywatne obserwacje mnie co nie musi przekładać sie na innych
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 16 sty 2007, 13:35

Dzindzer pisze:oj u mnie nie mit. Po basenie jestem zawswe głodna.

Tzn ja też jestem głodny jak wilk. Ale jak sobie wypiję litr albo półtora wody, to mi się ten wilczy głód zmienia w normalny :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 sty 2007, 13:46

Sir Charles pisze:Ale jak sobie wypiję litr albo półtora wody, to mi się ten wilczy głód zmienia w normalny :)

no mi głód sie nie zmniejsza, zmniejsza sie mozliwośc jedzenia :)
bo mi sie chce i jesć i pic. Ale chyba jednak bardziej pić.
Mój głód basenowy nie ma żadnego odniesienia do tego kiedy jadłam przed basenem.
Awatar użytkownika
Candy Killer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 431
Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
Skąd: wro
Płeć:

Postautor: Candy Killer » 16 sty 2007, 17:32

oj ja po basenie tez zawsze glodna bylam strasznie:)
aa wlasnie sobie zrobilam cannelloni w sosie pomidorowym i sie zajadam <aniolek>

ale jak jestem wieczorem glooodna strasznie a staram sie wieczorkiem nie jesc duzo...mowie tu o godz.po 20 bo chodze spac pozno...to biore pomaranczke i sobie zjem i juz glodna nie jestem :)
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 16 sty 2007, 18:21

Sir Charles pisze:Nie siedzę w tej dziedzinie, ale z autopsji wydaje mi się, że to mit. Tzn. chodzi mi o to, że to łaknienie jest pozorne, bo chce się po prostu pić, a mózg nie akceptuje sygnału o pragnieniu, skoro tyle siedzieliśmy w wodzie. Więc zamaist pić jemy. To tylko taka moja amatorska interpretacja, może jestem w zupełnym błędzie

jesteś w błędzie ale podoba mi się to jak to sobie wytłumaczyłeś ;)
Sir Charles pisze:Tzn ja też jestem głodny jak wilk. Ale jak sobie wypiję litr albo półtora wody, to mi się ten wilczy głód zmienia w normalny

oszukujesz organizm, przez pewien czas jest pełny wiec juz nie woła "jeść"
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,

Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.



http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 19 sty 2007, 16:34

Sir Charles pisze:Więc zamaist pić jemy.

To nie sprawdza sie tylko w przypadku basenu, ze sie napatrzymy na ta wode i nam sie wydaje,ze chcemy jesc, a picia mamy dosc, ale w wiekszosci przypadkow. To co czasem odczuwamy jako pragnienie glodu, to mylne wrazenie, bo tak naprawde organizm domaga sie plynow i wtedy pragnienie jest zaspokojone. Gdybysmy pili wiecej wody ( bo Polacy piją tej wody bardzo mało , niecaly litr dziennie, kiedy tracimy jej prawie 3 razy wiecej) to rowniez mniej pokarmu bysmy spozywali.

A ze po basenie jestesmy glodni, to chyba normalne ponieważ to duzy wysilek fizyczny dla naszego ciala, mimo ze tak tego nie odczuwamy :).
Awatar użytkownika
olecxka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 266
Rejestracja: 07 mar 2006, 21:05
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: olecxka » 01 lut 2007, 13:15

Twoje zachowanie nazwałabym raczej kompulsywnym jedzeniem. Bulimia charakteryzuje się tym, że po każdym obżarstwie chory ma wyrzuty sumienia i próbuje jakoś "naprawić" to co zrobił (wtedy wymiotuje lub przeczyszcza się).
Co do pomysłów na spędzanie wolnego czasu, hmmm, jest ich mnóstwo, dla mnie w tej chwili najprzyjemniesze to spotkania z moim słoneczkiem <aniolek> , ale poza tym chodzę na siłownię, na basen, jeżdżę na łyżwach, spotykam się ze znajomymi (przy ludziach człowiek trochę się hamuje z jedzeniem bo mu po prostu wstyd). Co najważniejsze nie traktuję tych rzeczy jako mus, konieczność, tylko przyjemność. Nie robię tego żeby schudnąć tylko poprawić kondycje, dobrze się poczuć. No i to naprawdę zdaje egzamin.

Jemy po to żeby żyć a nie odwrotnie i warto o tym pamiętać

:)
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette

Wróć do „Zdrowie i uroda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 150 gości