<<<Życiowy dylemat>>>
Moderator: modTeam
<<<Życiowy dylemat>>>
No właśnie, jak uważacie czy w życu należy kierować się sercem czy rozumem w kwestii miłości.
Jako przykład posłuze sie moją obecną sytuacją, dziewczyna która jest właśnie "TĄ" i jestem tego pewnien w 100 % jest z innym, lecz ich związek nie jest taki jakby ona sobie tego wyobrażała (jak to mi powiedziała), jak uważacie, nalezy zaryzykować i postawić wszystko na jedą karte i "wkroczyć" do akcji czy moze dać rozwinąć się sytuacji i pozwolić zadziałać czasowi
Jako przykład posłuze sie moją obecną sytuacją, dziewczyna która jest właśnie "TĄ" i jestem tego pewnien w 100 % jest z innym, lecz ich związek nie jest taki jakby ona sobie tego wyobrażała (jak to mi powiedziała), jak uważacie, nalezy zaryzykować i postawić wszystko na jedą karte i "wkroczyć" do akcji czy moze dać rozwinąć się sytuacji i pozwolić zadziałać czasowi
Nie mieszaj się w cudzy związek. Jeśli nie jest jej dobrze, a do tego czuje coś do Ciebie, to sama wszystko zainicjuje. Nie myśl jak skończony dzieciak. Postaw się w sytuacji tamtego faceta. Chciałbyś, aby ktoś Ci się z buciorami pakował w związek? Poczekaj.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
masz 17 lat i myslisz ze wiesz ze to TA :d dobreeeee
jak miałem 17 lat tez miałem takie pomysły tez miałem TA jedyna
a w czyjs zwiazek BARDZO niegrzecznie sie mieszac...
jak miałem 17 lat tez miałem takie pomysły tez miałem TA jedyna
a w czyjs zwiazek BARDZO niegrzecznie sie mieszac...
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Dorgie Panie i Panowie, moze źle mnei zrozumieliscie pisząc "TA" mam namysli ją na chwile obecną choc nie miałbym nic przeciwko gdyby była do końca zycia. Nie szperam w statystykach i nie patrze na nie ;] Gdyby jednak wziąśc do serca to co mówicie, wychodzi na to, że w moim wieku nie mozna bo wręcz nie waryo sie zakochowiac a skoro byliscie w moim wieku to wiecie doskonale ze tak nie idzie
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jeszcze całe życie przed Tobą, piszesz tak, jakbyś miał się jutro powiedzieć "tak" na całe życie. Rozumię, jesteś zakochany, chcesz jak najlepiej. Ale to nie wszystko, dostaniesz od życia tekże zimny prysznic. Wiec nie wtrącaj się do zwiazku dwóch innych osób. Jak Jej się znudzi, sama przyjdzie do Ciebie.
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Cóż... ja poradzę, nie mieszać się w cudzy związek... ja w Twoim wieku się niepotrzebnie mieszałem, przez co przez długi czas później nie miałem ani przyjaciółki (nawet w sensie dobrej qmpeli), ani kolegi, z którym chodziła...
Po latach mogę powiedzieć jedno: lepiej mieć dobrą przyjaciółkę (nawet jeśli ona jest w wachliwym związku), niż nie mieć nic...
Po latach mogę powiedzieć jedno: lepiej mieć dobrą przyjaciółkę (nawet jeśli ona jest w wachliwym związku), niż nie mieć nic...
Ciekawski pisze:Nie mieszaj się w cudzy związek. Jeśli nie jest jej dobrze, a do tego czuje coś do Ciebie, to sama wszystko zainicjuje. Nie myśl jak skończony dzieciak. Postaw się w sytuacji tamtego faceta. Chciałbyś, aby ktoś Ci się z buciorami pakował w związek? Poczekaj.
Jesli kobieta ktora kocham juz by mnie nie kochala to nie tylko "chcialbym" ale wrecz bym tego od niej oczekiwal bo niechcialbym widziec, ze sie meczy ze mna skoro mnie nie kocha to tak apropo.
Paco pisze:No właśnie, jak uważacie czy w życu należy kierować się sercem czy rozumem w kwestii miłości.
Tym kto sie zastanawia mówię ROZUM, bo myślenie sercem nie jest dla tych co sie wahają. Gdybyś myslał sercem, poszedłbyś za głosem serca, choć rozum by Ci podpowiadał, że to najgłupsza rzecz jaką wżyciu zrobiłeś.
Chyba że źle zadałeś pytanie, które powinno brzmieć "czym myśleć: małą głową czy dużą głową?"
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
A mi slodko klamala ze mysli o mnie, ze czuje moj zapach. Ciagle zdrabniala imie i widzi mnie. Nawet jak z nim to ze ona widzi.
Wiec wiesz skoro tka zle to dlaczego z nim jest??? Pieprzenie...
Ja w weekend on w tygodniu... Fajnie
podziekowalem i ty zrob to samo
Tylko wejedziesz emocjonalnie ibedziesz krzyczec w nocy
Wiec wiesz skoro tka zle to dlaczego z nim jest??? Pieprzenie...
Ja w weekend on w tygodniu... Fajnie
podziekowalem i ty zrob to samo
Tylko wejedziesz emocjonalnie ibedziesz krzyczec w nocy
zakery... pisze:Ja w weekend on w tygodniu... Fajnie
U mnie jest odwrotnie.. bo ja w tygodniu on w weekend ale to tak pół zartem
A tak na poważnie to hmm.. sprawa się zmieniła, a raczej moje podejscie do niej. Zresztą jest jak zawsze tylko moje myślenie inne Nie patrze w przyłość i podchodze do tego z wiekszym luzem czy też dystansem. Nadal baaardo czesto ze soba przebywamy , rozmawiamy czy też smiejemy...(klasowy romasn - jak to nazwano) ja jednak bardziej traktuje to jaki flirt z którego korzystamy oboje Nie angarzuje sie emocjonalnie tak jak kiedyś. Wydaje mi sie ze tak bedzie lepiej <browar> Co Wy na to ;>
Koko pisze:Jakość związku.
Jakość... ... ... . Skoro nadaje jakość, to po co rozum?
Bo miłością nie da się zaspokoić wszystkiego? Bo rozum ma chronić JA przed czymś?
A nie jest tak, że jak wkradnie się dużo rozumu to miłość szlag trafia? A może rozum, a potem miłość?
Se dalej myślę
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Ładny temacik.....hmmmm dziś spotkała mnie taka sytuacja........Spotkałem się ze znajomą, której nie widziałem od lat pięciu..... ja mam kobietę, ona jest w związku (podobno niezbyt szczęśliwym).....no ale tak jakoś wyszło, że bawiliśmy się razem fantastycznie......i ja jestem jakiś matoł....bo jej urok mnie po prostu powalił....
Hmmmmm rutyna w związku robi swoje.....czułem się z nią jak nowo narodzony, odkrywałem kobietę na nowo, uczucie którego tak bardzo mi brakowało.....ale mimo wszystko.... do niczego nie doszło....zachowałem się rozsądnie....w każdym razie....tu pojawia się znów ten problem..... Rozum mówi..." jesteś w związku.... czego więcej szukasz"? .....a serce sie zastanawia...."czego Ty kurna tak właściwie chcesz od życia " ./....heh ale napisalem......jednym slowem burdel , ale moj tekst odzwierciedla mój nastrój....czyli nie wiem czego chcę w życiu
Pozdrawiam Was wszystkich......... hmmm podsumowując......czasami nie wiesz kiedy w Twoim życiu pojawi się ktoś, kto sprawi, że znów wszystko nabierze sensu.....hmmm .... serce nie sługa jak to ktoś powiedział....i ja się z tym zgadzam.....nie moge sam nad sobą zapanować ....nie wiem czego szukam ....ale jest mi z tym fajnie w chwili obecnej....
Pozdrawiam również wszystkich....będących w dziwnej sytuacji uczuciowej.....hmmm są rzeczy których nigdy nie zrozumiemy
heh.....ide spac, bo piszę głupoty jakieś
Hmmmmm rutyna w związku robi swoje.....czułem się z nią jak nowo narodzony, odkrywałem kobietę na nowo, uczucie którego tak bardzo mi brakowało.....ale mimo wszystko.... do niczego nie doszło....zachowałem się rozsądnie....w każdym razie....tu pojawia się znów ten problem..... Rozum mówi..." jesteś w związku.... czego więcej szukasz"? .....a serce sie zastanawia...."czego Ty kurna tak właściwie chcesz od życia " ./....heh ale napisalem......jednym slowem burdel , ale moj tekst odzwierciedla mój nastrój....czyli nie wiem czego chcę w życiu
Pozdrawiam Was wszystkich......... hmmm podsumowując......czasami nie wiesz kiedy w Twoim życiu pojawi się ktoś, kto sprawi, że znów wszystko nabierze sensu.....hmmm .... serce nie sługa jak to ktoś powiedział....i ja się z tym zgadzam.....nie moge sam nad sobą zapanować ....nie wiem czego szukam ....ale jest mi z tym fajnie w chwili obecnej....
Pozdrawiam również wszystkich....będących w dziwnej sytuacji uczuciowej.....hmmm są rzeczy których nigdy nie zrozumiemy
heh.....ide spac, bo piszę głupoty jakieś
Mysiorek pisze:A nie jest tak, że jak wkradnie się dużo rozumu to miłość szlag trafia?
Ale jak to "wkradnie się".
Jak to miłość szlag trafia. Aha. Przez małe "m"
To związek szlag trafić może, a może, bo Miłość nie wystarczy do tego żeby było dobrze. Miłość jest- Jest jakość. Bez tego nie ma związku, dla mnie. Bo to jak echo.
Ale o to trzeba też dbać. Niech serce czuje, bije, a rozum pomaga nazwać, mówić to, czego serce nam nie powie. Coś tę Miłość musi pomóc odkryć i (z)nieść.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Jerrynep i 232 gości