Wolny związek i seks

Zachowania seksualne wśród ludzi są bardzo różne. Około 30% partnerów żyjących w wolnych związkach nawiązuje kontakty seksualne z osobami trzecimi, a dotyczy to zwłaszcza partnerów płci męskiej. Z drugiej strony badania par małżeńskich dowodzą, że mniej więcej 25% partnerów pozwoliło sobie na kontakty seksualne poza związkiem, choć oczywiście trudno ocenić wiarygodność podawanych informacji.

Partnerzy w wolnych związkach zwykle cechuje większe doświadczenie seksualne od posiadanego przez członków typowych małżeństw. Ci pierwsi mają też zazwyczaj więcej partnerów, prowadzą bardziej ożywione życie płciowe i częściej podejmują seks oralny.

Większość partnerów bez obrączki za najważniejszy problem swojego związku uznaje „zazdrość i zaborczość" w sprawach seksu, co nieuchronnie pociąga za sobą przekonanie, że zasada wolności seksualnej musi być przyjęta i honorowana. Trzeba jednak przyznać, że wielu z nich zachowuje monogamię traktując ją jako symbol zaangażowania w stosunku do partnera i układu.

Inną ciekawą cechą jest fakt, że partnerki w wolnych związkach o wiele częściej podejmują inicjatywę w sprawach seksu niż tradycyjne żony. Są też bardziej aktywne i czerpią większą satysfakcję z tej sfery życia.

Przekrój społeczny

Jeśli osoby mieszkające razem bez ślubu inaczej podchodzą do spraw seksu, być może i inne cechy odróżniają ich od ogółu. Mężczyzn z tej grupy nie wyróżniają żadne szczególne cechy osobowości, z wyjątkiem może faktu, że sami opisują siebie jako ludzi bardzo zależnych od innych pod względem emocjonalnym.

Zobacz też:

Jednak jest jedna zadziwiająca sprawa, która odróżnia ludzi akceptujących małżeństwo od partnerów w wolnych związkach - ci ostatni uważają się za bardziej aktywnych fizycznie i towarzysko. Być może dzieje się tak dlatego, ponieważ mają wrażenie, że mogą jeszcze rozglądać się za nowymi partnerami, zanim podejmą decyzję o ostatecznej stabilizacji.

Niezwykły życiorys

Oczywiście, partnerzy pozostający w wolnych związkach rzeczywiście często prowadzą życie nieco ciekawsze niż reszta. Na przykład, dużo częściej bywają zaprzysiężonymi wegetarianami, wierzą w astrologię i zjawiska duchowe, częściej też zdarza im się sięgać po narkotyki, zwykle marihuanę.

Jeśli chodzi o pochodzenie, ich sytuacja rodzinna była w dzieciństwie całkiem „normalna". Rodzice nie zawsze byli rozwiedzeni, jednak ci ludzie, którzy sami się rozwiedli, z większym prawdopodobieństwem wybiorą życie w wolnym związku przed decyzją o kolejnym małżeństwie.

Większość osób żyjących w wolnych związkach twierdzi, że są przeciwni instytucji małżeństwa, najczęściej zaczynają mieszkać razem bez zbytniego teoretyzowania. Większość „wolnych partnerów" stwierdza, że głównym motywem ich decyzji była głęboka miłość, ale z pewnością musiały jej towarzyszyć jeszcze inne czynniki, skoro tak wiele innych osób żywi do partnerów wielkie uczucie, a pomimo to nie chce mieszkać razem bez ślubu.

Jaka jest szansa, że takie układy przetrwają dłużej? Jedno prowadzone przez dłuższy czas badanie wykazało, że około 65% partnerów mieszkających razem bez ślubu nadal było ze sobą (wciąż bez obrączek) po 18 miesiącach po wprowadzeniu się do jednego mieszkania, 21% par zawarło w tym czasie małżeństwo, podczas gdy jedynie 14% uległo całkowitemu rozpadowi przez te półtora roku.

Różnica

W rzeczy samej około 80% żyjących w wolnych związkach ostatecznie decyduje się na małżeństwo, wspólne życie traktując po prostu jako próbę. Na tej podstawie można wnioskować, że wolny tryb życia raczej nie zagrozi instytucji małżeństwa, oraz że tradycyjny model rodziny nie zostanie zastąpiony mniej zobowiązującym układem. Na pewno jednak partnerzy prowadzący wspólne życie przed ślubem dłużej niż inni odkładają decyzję o małżeństwie.

Kiedy już do niego dojdzie, jakość związku nie ulega znaczącej zmianie, jednak szanse powodzenia zdecydowanie maleją. Trudno stwierdzić, czy wolne związki w samej swojej istocie są gorsze od małżeństwa, czy też ludzie decydujący się na życie bez ślubu nie akceptują tej tradycyjnej instytucji i nie podejmują walki o jej trwanie.

Bywa i tak, że po podpisaniu dokumentów zatwierdzony formalnie związek zaczyna kojarzyć się niektórym z pułapką. Pojawia się uczucie, że małżeństwo ogranicza wolność osobistą i krępuje niezależność. Inne odczucia, o jakich donoszą osoby preferujące życie w wolnym związku świadczą o tym, że ostateczna decyzja o małżeństwie jest dla nich bardziej stresująca niż dla osób o tradycyjnych poglądach.

Na przykład słyszy się, że po zawarciu małżeństwa wygasa uczucie miłości do partnera, że wzmagają się konflikty dotyczące podziału prac domowych i tradycyjnych ról damsko-męskich. Co dziwniejsze, jeśli do małżeństwa dojdzie w późniejszym okresie życia, partnerom trudniej pogodzić się ze zdradą niż parom tradycyjnym, a w przypadku pojawienia się problemów częściej sięgają po alkohol.

Tematy z forum:

Większość ludzi uważa, że zamieszkanie razem przed ślubem pomoże nauczyć się zgodnego współżycia i rozwiązywać problemy jeszcze zanim się one pojawią, jednak przy bliższym badaniu założenie to wydaje się błędne. Skoro dość duża liczba par decyduje się na ten krok z wyżej wymienionych powodów, warto zdawać sobie sprawę z potencjalnych niebezpieczeństw.

Odpowiedzi:

Kocham moją dziewczynę. Mieszkamy razem w nadziei, że ostatecznie się pobierzemy, ale niedawno nasze stosunki strasznie się pogorszyły i zastanawiam się, czy nie powinienem się wyprowadzić. Jak sądzicie, czy powinienem?

Jeśli zamieszkałeś z dziewczyną, aby wypróbować wasz związek (i partnerkę) przed podjęciem decyzji o małżeństwie, po czym okazało się, że jednak nie możecie mieszkać razem, to dobrze, że dowiedziałeś się o tym wcześniej. Próba przyniosła rezultaty. Jednak jeśli ma to być prawdziwa próba dla waszego związku, powinniście przeprowadzić ją do końca.

Partnerzy którzy zdecydowali się zamieszkać razem, zawsze będą napotykać różne trudności, a jednym z ważnych elementów udanego partnerstwa jest umiejętność rozwiązywania takich codziennych problemów. Na przykład, rozwiązywanie konfliktów w sprawie podziału zajęć domowych może przyczynić się do wzmocnienia więzów łączących dwoje kochających się osób.

Chcę zamieszkać z moim kochankiem, ale niepokoi mnie reakcja rodziców. Nie wiem jak mam postąpić. Co mam robić?

Postaw sobie pytanie, czego sama pragniesz. Jeśli zostałaś wychowana w tradycyjny sposób, życie z kimś bez ślubu okaże się prawdopodobnie trudnym i niezbyt udanym doświadczeniem. Oczywiście, według niektórych badań można stwierdzić, że czasami występuje „efekt Romea i Julii", czyli że związek nie akceptowany przez rodziców jest bardziej intensywny i gorący. Zamieszkanie z pierwszym partnerem na pewno wymaga odwagi, ale przede wszystkim ty musisz podjąć decyzję, czy tego chcesz.

Pokrewne artykuły